25 kwietnia, 2016



dzieci
Relacje_archiwum

Kończymy relację z Debaty na Trzy Głosy

I przypominamy, że tym razem potrwa ona chwilę dłużej na serwisie YouTube. Tam eksperci odpowiedzą na pozostałe pytania zadawane podczas debaty. Do usłyszenia i zobaczenia przy okazji kolejnej Debaty na Trzy Głosy! A tak wyglądała debata w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni w obiektywie Anny Michałowskiej z Radia Gdańsk: A całej debaty w formie audio można wysłuchać tutaj:

fot9
Relacje_archiwum

Gruszecki: „Chcemy powiedzieć, że nie zabraknie dorsza w Bałtyku”

– Chciałem dać Pani Sosnowskiej „nie”, a niestety nie mamy. Zawsze możemy dyskutować na ile program jest realny. My zakładamy, że tak jest. Nie spełnia co prawda wszystkich naszych marzeń, ale jest czymś, do czego możemy dążyć. Chciałbym, żebyśmy w efekcie realizacji naszego programu mogli spotkać i powiedzieć „nie zabraknie dorsza w Bałtyku” – mówi Gruszecki.

Sosnowska z WWF Polska: „Proponujemy edukację, by rolnicy nie doprowadzali do eutrofizacji wód”

– Przede wszystkim powiedziałabym, że nasza fundacja nie jest już tak bardzo zdystansowana do projektu Programu Ochrony Wód Morskich. Ten program ma całkiem ambitne cele, przychylamy się do chęci nowych działań. My proponujemy edukację wśród rolników, żeby nie doprowadzić do eutrofizacji wód – mówi Anna Sosnowska z WWF Polska, który łączy się telefonicznie z prowadzącymi.

Andrulewicz: „Nikt nie je surowej ryby, więc nic złego się nie dzieje”

– W 1997 roku ryby skażone iperytem rozeszły się po Polsce. Gdy o tym się dowiedziano, radzono się mnie czy robić szum w mediach i informować o tym, by ludzie tych ryb nie jedli. Odradziłem to. I co się stało? Ludzie zjedli i nic im nie było. To dlatego, że nikt nie je surowej ryby, a tylko w takim wypadku mogłoby stać się coś złego – mówi Andrulewicz.

Narkowicz: „Dawno nie słyszałem o przypadkach poparzonych ryb. To się zmieniło”

Ludzie boją się jeść ryb? – Dziś nie ma tego problemu. To jest kwestia skali. Problem jest w miejscach, gdzie złożony został iperyt. Dawno jednak nie słyszałem o przypadkach poparzonych ryb, czy ryb z plamami – zapewnia burmistrz Jastarni Tyberiusz Narkowicz. – W latach 80. rybacy zgłaszali ewidentnie uszkodzone węgorze. Teraz jest inaczej.

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj