.– Z Bytowa możemy wypłynąć i Słupią dostać się do Ustki. Ze znajomymi można wybrać się na odcinek w pobliżu Sulęczyna, to odcinek bardziej wymagający. Nie zabraknie adrenaliny. Posiadamy dużą bazę sprzętu, jeśli nawet zabraknie go u nas wskażemy firmę, która na pewno będzie go miała – mówił Andrzej Tenderenda, zapalony kajakarz. – Dla nowicjuszy proponuję podłączyć się pod spływy zabezpieczane przez naszych instruktorów. Trasy

.– Kuchnia kaszubska nie jest zbyt bogata, ale wszystko wymieszało się dzięki tej wielokulturowości. Ludzie oczekują tu smażalni ryb, chcą zjeść też domowe jedzenie. Często przyjeżdżają do Bytowa, by odpocząć od fast food’ów. Uwielbiają pierogi z jagodami czy jajecznicę na kurkach! – zdradziła Małgorzata Nowotnik, sekretarz Powiatowego Stowarzyszenia Agro-Kaszuby powiatu bytowskiego.

.– Kuchnia bytowska stoi grzybami i rybami. W sezonie to zupy i sosy grzybowe np. z kurek. Ryby słodkowodne: sielawy czy okonie. W Bytowie jest dużo ludności napływowej, stąd szeroki wachlarz potraw. Przez tę wielokulturowość mamy bardzo rozległe menu. U nas popularna jest na przykład zupa z brukwi, którą gotuje się na gęsinie – opowiadała Regina Kossak-Główczewska, właścicielka bytowskiej agroturystyki, laureatka konkursów kulinarnych i znawczyni