Początek weekendu dla kierującej renault prawdopodobnie nie należał do najszczęśliwszych. W piątkowy poranek kobieta przed wjazdem do tunelu pod Martwą Wisłą straciła panowanie nad autem i uderzyła w barierę energochłonną. Mimo wszystko, po wydarzeniu racjonalnie zaparkowała samochód, zostawiła kontakt do siebie i wyruszyła do pracy.
Kobieta po wszystkim przejechała uszkodzonym pojazdem bezpiecznie na drogę dojazdową i zostawiła za wycieraczką kartę z numerem telefonu. Podczas rozmowy telefonicznej zadeklarowała, że po zakończeniu pracy przyjedzie do Centrum Zarządzania Tunelem Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, aby spisać stosowne oświadczenie, które umożliwi pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego słupka bariery z OC sprawcy.
WZOROWO I ODPOWIEDZIALNIE
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przyznał, że „kobieta zachowała się w sposób wzorowy i odpowiedzialny, zarówno opuszczając bezpiecznie jezdnie, jak i zostawiając za wycieraczką uszkodzonego samochodu kontakt do siebie”.
– Bardzo doceniamy taką postawę, zwłaszcza, że sprawców zdarzeń, postępujących w taki właśnie sposób, jest niewielu. W skali roku otrzymujemy zaledwie kilkanaście zgłoszeń o wyrządzonej szkodzie – czytamy w komunikacie GZDiZ.
OSTROŻNOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM
Przypominamy, że przy ujemnych temperaturach, na wiaduktach i mostach jezdnia może być bardzo śliska. W nocy z czwartku na piątek tunel pod martwą Wisłą i Trasa Sucharskiego były dwukrotnie posypywane solą. Mimo wszystko warto zachować szczególną ostrożność.
oprac.mk