Chcą wypompować paliwo z wraku „Frankena”. Tankowiec leży na dnie morza już 70 lat. „Musi się zawalić”

franken2

Wypompować paliwo z wraku „Frankena” i zabezpieczyć Zatokę Gdańską przed katastrofą – to cel jaki stawia przed sobą Fundacja Mare. Ekolodzy przy współpracy z naukowcami chcą zorganizować akcję oczyszczenia zbiorników tankowca, który od 70 lat leży na dnie morza. Ten problem narasta z czasem – mówi dr Benedykt Hac z Instytutu Morskiego w Gdańsku. – Po 70 latach z każdej blachy o grubości 12-10 mm ubyło 7 milimetrów. To że ubyło stali, nie oznacza, że nie ubyło ciężaru. Stal zamienia się w rdzę. On się musi zawalić, to kwestia czasu. Wraki w ten sposób właśnie się rozpadają – dodaje Hac.

 
PALIWO JEST W ŚRODKU

Tankowiec z całą pewnością posiada paliwo, bo jego ślady widać przy wraku – zaznacza naukowiec. Szacunki mówią o 1200 tonach. – Kiedy analizujemy prądy w zatoce, to jest 80-90 procent szans, że rozlana lekko ropa znajdzie się na plażach – wyjaśnia naukowiec.

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

APEL

Jak mówi Olga Sarna z Fundacji Mare, profesjonalna akcja może pochłonąć 10 -20 milionów euro. – Nasz apel jest adresowany zarówno do rządu jak i jednostek odpowiedzialnych za wody i morza, ale też do biznesu oraz wszelkich interesariuszy w Polsce. Celem jest znalezienie sponsorów takiej akcji – podkreśla.

Zbiórka podpisów ruszyła na stronie fundacjamare.pl. Ambasadorami projektu są podróżnik Aleksander Doba, muzyk Tymon Tymański i kiteboardzistka Karolina Winkowska.

 

Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj