Po raz pierwszy w Polsce powieść „Chłopi” Władysława Reymonta zostanie pokazana jako musical. Prapremiera odbędzie się w piątek w Teatrze Muzycznym w Gdyni. To jest największy spektakl w życiu jaki udało mi się realizować – podkreśla autor adaptacji i reżyser Wojciech Kościelniak. Na scenie pojawi się ponad sto osób, w tym 70 aktorów. To członkowie stałego zespołu oraz adepci Studium Wokalno – Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej. Orkiestrę stanowi ponad 20 muzyków.
Spektakl opowiada głównie o relacjach czwórki głównych bohaterów: Boryny, Jagny, Antka i Hanki. Wdowiec i najbogatszy gospodarz w Lipcach Maciej Boryna zakochuje się w Jagnie. Ale ma do tej pełnej sił witalnych dziewczyny Antek, żonaty i skonfliktowany z ojcem syn Boryny.
Musical nawiązuje do polskiej tradycji, aktorzy ubrani są w barwne, łowickie stroje. Muzyka opiera się na motywach ludowych, ale nie brakuje w niej wątków symfonicznych, bałkańskich, żydowskich. Obok pieśni chóralnych, śpiewanych białym głosem pojawią się także songi. Kompozytorem i kierownikiem muzycznym jest Piotr Dziubek.
Prapremiera „Chłopów” była marzeniem dyrektora Macieja Korwina. Tym spektaklem chciał otworzyć zmodernizowany Teatr Muzyczny jesienią tego roku. To marzenie zmarłego w styczniu Macieja Korwina udało się zrealizować.
Jeszcze w kwietniu, kiedy decydowaliśmy, że robimy premierę, wyglądało to beznadziejnie. Ale determinacja wielu osób granicząca z szaleństwem spowodowała, że się to udało – mówi Bernard Szyc, w spektaklu grający rolę Boryny, na co dzień pełniący obowiązki Zastępcy Dyrektora d/s Artystycznych. Próby trwały jednocześnie z rozbudową teatru.
Po trwającej 2,5 roku modernizacji gdyńska instytucja stała się największą w naszym kraju sceną musicalową. Są tu trzy sceny: Duża (1070 miejsc), Nowa (360 miejsc) oraz Kameralna (150 miejsc). Jednocześnie mogą być grane oglądać trzy spektakle. Na każdą ze scen są osobne wejścia i oddzielne foyer.
„Chłopi”, powieść Władysława Reymonta, pisana w latach 1901-1908, opublikowana w formie książkowej w latach 1904-1909 ukazuje życie społeczności zamieszkującej wieś Lipce na przestrzeni czterech pór roku. Pisarz otrzymał za ten utwór Nagrodę Nobla w 1924 roku.