Terroryści opanowali statek i umieścili na burcie bombę. Taki scenariusz wydarzeń ćwiczono w Ustce [WIDEO]

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

W Ustce zawyły syreny alarmowe. W porcie grupa terrorystów opanowała statek i umieściła na jego burcie bombę. Część załogi wpadła do wody. Żołnierze, policja i służby ratunkowe przystąpiły do działań… na szczęście to tylko scenariusz manewrów.

Żołnierze wojsk obrony terytorialnej, strażacy, policjanci i ratownicy morscy w usteckim porcie wzięli udział w manewrach „Słupia 2025″ , podczas których nie tylko sprawdzano poziom wyszkolenia służb, ale również ich umiejętność współpracy.

– Scenariusz ćwiczeń oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się one powtórzyć. Dziś będziemy odbijać porwany przez uzbrojonych napastników statek. Musimy przy tej akcji współpracować z innymi służbami i o to właśnie chodzi, aby wypracować jednolity schemat działań – mówił przed rozpoczęciem manewrów podpułkownik Bogusław Haftka, dowódca 73. Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Te manewry dają nam możliwość sprawdzenia w warunkach bojowych tego, co znamy z treningów i teorii. Tu możemy zastosować to w praktyce, w działaniach bojowych, co z pewnością przyda się podczas realnego zagrożenia – dodaje podkomisarz Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

SAR WALCZY Z TERRORYSTAMI

W ćwiczeniach udział brali również ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, którzy wspierali żołnierzy swoim sprzętem wodnym podczas desantu na jednostkę pływającą.

– Mamy tutaj komplet służb, które na co dzień operują na wodach Morza Bałtyckiego, ale rzadko możemy ze sobą współpracować. Wojsko, policja, straż pożarna – dziś są tu wszyscy i możemy przećwiczyć koordynacje wspólnych działań – relacjonuje Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

REALNY SCENARIUSZ MANEWRÓW?

Ratownicy morscy w trakcie ćwiczeń musieli między innymi wyłowić ranną załogę statku zaatakowanego przez terrorystów.

– Choć wydaje się, że scenariusz manewrów jest mało realny, to proszę zobaczyć, co dzieje się od pewnego czasu na wodach Bałtyku niedaleko nas. „Rosyjska Flota Cieni” niszcząca podwodną infrastrukturę energetyczną krajów europejskich, wybuchy na statkach, rozlewanie chemikaliów i odpadów ropopochodnych – to już się dzieje, dlatego musimy być przygotowani na każdą ewentualność – informuje Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

SAMORZĄDOWCY Z KARABINAMI

W manewrach służb udział brali też wójtowie, burmistrzowie i urzędnicy, na których również spoczywa ustawowy obowiązek przeszkolenia w ramach obrony cywilnej.

– Od kilku miesięcy uczestniczymy w zajęciach teoretycznych. Dziś mamy do czynienia z praktycznymi ćwiczeniami, które robią na nas olbrzymie wrażenie. Są tu samorządowcy z właściwie całego wybrzeża – od Szczecina do Gdańska. Pod okiem służb uczymy się tu właściwych reakcji na zagrożenia – relacjonuje Marcin Kowalczyk, wicestarosta słupski.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Głównym zadaniem manewrów jest ochrona infrastruktury krytycznej.

Łukasz Kosik/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj