74. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Około 60 osób zginęło w bombardowaniu szkoły w Biłohoriwce

(Fot. PAP/Mykola Kalyeniak)

Ukraińcy już 74. dzień bronią się przed rosyjskim najeźdźcą. Wojska rosyjskie wciąż prowadzą działania ofensywne na wschodzie Ukrainy, a w obwodzie charkowskim próbują bronić swych pozycji przed ukraińskim kontratakiem. Napięta sytuacja jest też na granicy z Mołdawią.

22:20 Zełenski potwierdza: około 60 osób zginęło w wyniku rosyjskiego ataku na szkołę w Biłohoriwce

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę wieczorem, że około 60 osób, które ukryły się w szkole we wsi Biłohoriwka na wschodzie kraju, zginęło w sobotę w wyniku rosyjskiego bombardowania.

– W wyniku rosyjskiego ataku na Biłohoriwkę w obwodzie ługańskim zginęło około 60 osób, cywilów, którzy po prostu ukryli się w szkole, chroniąc się przed ostrzałem – powiedział Zełenski w swoim wieczornym nagraniu wideo.

Wcześniej szef władz obwodowych Serhij Hajdaj podał informację o 60 ofiarach śmiertelnych rosyjskiego ataku na szkołę w Biłohoriwce, w której znajdowało się 90 osób.

18:56 Amerykańska charge d’affairs w Kijowie, po raz pierwszy od ewakuacji placówki

O swoim przyjeździe do Kijowa poinformowała na Twitterze Kristina Kvien, charge d’affaires Stanów Zjednoczonych.

– Właśnie przyjechałam do Kijowa. Cieszę się, że jestem tu z powrotem w Dniu Zwycięstwa w Europie. Chwała Ukrainie. Jesteśmy razem z Ukrainą – napisała Kristina Kvien.

O powrocie do Kijowa amerykańskich dyplomatów, którzy opuścili ukraińską stolicę wobec groźby rosyjskiej agresji w połowie lutego, powiadomiły telewizje CNN i CBS. Ta druga stacja podaje, powołując się na źródła, że działalność amerykańskiej ambasady w Kijowie może być wznowiona „w najbliższych tygodniach”. Według CBS przyjazd dyplomatów celowo zaplanowano na 8 maja, dzień przed tym, gdy Rosja obchodzi Dzień Zwycięstwa. 8 maja jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych i na Zachodzie jako Dzień Zwycięstwa w II Wojnie Światowej. Z kolei 9 maja jest świętowany jako Dzień Zwycięstwa w Rosji. Według wielu ekspertów, a także ukraińskich władz, Kreml zamierzał 9 maja świętować również sukcesy odniesione w wojnie na Ukrainie.

Analitycy zwracają uwagę, że Moskwa manipuluje faktami historycznymi, przeprowadzając nieuprawnione i fałszywe paralele pomiędzy walką z Niemcami w czasie II wojny światowej (przypisując przy tym główne zasługi w ich pokonaniu ZSRR) a obecną agresją na Ukrainę.

18:26 Lwów chowa swoich bohaterów; dziesiątki nowych grobów na Cmentarzu Łyczakowskim

Ponad 60 nowych grobów żołnierzy ukraińskich poległych w walce z wojskami rosyjskimi postawiono w ostatnim czasie na najstarszym cmentarzu we Lwowie.

– Ani jednej mogiły więcej – mówią mieszkańcy miasta.

Słynny Cmentarz Łyczakowski znajduje się na malowniczym wzgórzu we wschodniej części Lwowa. W plątaninie zadrzewionych alejek stoją monumentalne kaplice i imponujące grobowce. Na dużej części z nich można odczytać polskie nazwiska. Nekropolia otrzymała status muzeum, spoczywają tutaj ludzie szczególnie zasłużeni dla miasta.

Teraz na Cmentarzu Łyczakowskim z honorami chowani są pochodzący ze Lwowa żołnierze, którzy zginęli w walce z Rosjanami. Nowych grobów stale przybywa. Jest ich już 65. W większości zostały zbite z drewna. Zdobią je skromne metalowe krzyże i nieskromna liczba wieńców. Ludzie przychodzą tu codziennie. Przy każdym grobie płoną znicze i stoją świeże kwiaty.

36 mogił postawiono w wojskowej części cmentarza obok żołnierzy poległych w walkach w Donbasie jeszcze przed lutową inwazją Rosji na Ukrainę. Jednak kolejne 29 grobów znajduje się poza obrębem cmentarza, tuż przy północnej ścianie nekropolii.

Jak przekazał pracownik cmentarza, powodem pochówku żołnierzy poza murami był brak miejsc w wojskowej części. Decyzję w tej sprawie podjęła rada miasta.

17:09 Wołodymyr Zełenski: Norwegia wspiera Ukrainę od pierwszego dnia wojny

Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, rozmawiał w niedzielę, 8 maja z Antonym Blinkenem, sekretarzem stanu USA.

– Dyskutowaliśmy o tym, jak odblokować eksport ukraińskiej żywności i zapewnić globalne bezpieczeństwo żywnościowe. Ukraina, jeden z głównych producentów zbóż i roślin oleistych, eksportowała większość swoich produktów z portów położonych nad Morzem Czarnym, które są blokowane przez Rosję od 24 lutego, kiedy Moskwa rozpoczęła inwazję – podkreślił.

17:24 Dmytro Kułeba po spotkaniu z Antonym Blinkenem: rozmawialiśmy o tym, jak odblokować eksport ukraińskiej żywności

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, spotkał się w niedzielę, 8 maja z przebywającym z wizytą w Kijowie Masudem Garahanim, przewodniczącym Stortingu, norweskiego parlamentu.

– Omówiono wzmocnienie wsparcia bezpieczeństwa Ukrainy. Norwegia wspiera ludność ukraińską od pierwszego dnia wojny  – przekazał za pośrednictwem portalu Facebook.

Prezydent Ukrainy dodał, że rozmawiał z Garahanim również o „dalszym wzmocnieniu sankcji wobec Rosji”.

– Dziękujemy za pomoc obronną, finansową i humanitarną dla Ukrainy z Norwegii – napisał.

16:38 Premier Kanady z niespodziewaną wizytą w Ukrainie, odwiedził między innymi podkijowski Irpień

Justin Trudeau, premier Kanady odwiedził w niedzielę, 8 maja podkijowski Irpień zrujnowany w trakcie rosyjskiej inwazji – poinformowały miejscowe władze. Wizyta Trudeau nie była wcześniej zapowiadana.

– Właśnie miałem zaszczyt rozmawiać z Justinem Trudeau, premierem Kanady. Przyjechał do Irpienia, żeby na własne oczy zobaczyć ten koszmar, do którego doprowadzili w naszym mieście rosyjscy okupanci. Był w szoku. Zobaczył spalone i całkowicie zniszczone nie obiekty wojskowe, a domy mieszkańców Irpienia, którzy jeszcze niedawno cieszyli się życiem i mieli swoje plany na przyszłość – – poinformował Ołeksandr Markuszyn, mer Irpienia, dziękując władzom Kanady i wyrażając nadzieję, że kraj ten pomoże w odbudowie zniszczonych ukraińskich miast, w tym Irpienia.

16:25 Pierwsza dama USA z wizytą w ukraińskim Użhorodzie, spotkała się z Ołeną Zełenską

Jill Biden, żona prezydenta Stanów Zjednoczonych, odwiedziła w niedzielę, 8 maja Użhorod, ukraińskie miasto przy granicy ze Słowacją. Pierwsza dama Stanów Zjednoczonych spotkała się z Ołeną Zełenską, żoną ukraińskiego prezydenta.

– W Dniu Matki (w USA – 8 maja) chciałam być z ukraińskimi mamami i ich dziećmi. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zbyt wielu Ukraińców musiało uciekać z domów, opuszczając najbliższych– napisała Jill Biden na Twitterze, publikując zdjęcie ze spotkania w Ukrainie.

Jill Biden przybyła z celowo nieogłaszaną wcześniej wizytą do Użhorodu, gdzie spotkała się z Ołeną Zełenską. Według informacji agencji AP, która powołuje się na amerykańskich dziennikarzy towarzyszących pierwszej damie Stanów Zjednoczonych, spędziła na terytorium Ukrainy około dwóch godzin.

O wizycie poinformowała w Telegramie Zakarpacka Rada Obwodowa. – Wizyta pierwszej damy to demonstracja wsparcia dla Ukrainy ze strony wysokich przedstawicieli USA – napisano.

Pierwsze damy Ukrainy i Stanów Zjednoczonych odwiedziły między innymi szkołę w Użhorodzie, gdzie rozmieszczono uchodźców z objętych wojną terenów kraju.

Wcześniej w niedzielę, 8 maja Jill Biden przebywała z wizytą w Koszycach na Słowacji, gdzie spotkała się między innymi z wolontariuszami i pracownikami centrum kryzysowego pomagającego ukraińskim uchodźcom.

Portal zn.ua opublikował nagrania ze spotkania Ołeny Zełenskiej i Jill Biden w Użhorodzie.

16:15 Minister Dmytro Kułeba z okazji Dnia Pamięci i Pojednania: reżim Putina idzie w zawody z III Rzeszą Hitlera

– W swoich barbarzyńskich metodach reżim Putina idzie w zawody z III Rzeszą Hitlera. Śledztwa w sprawie zbrodni rosyjskich wojskowych są już w toku – powiedział Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, w oświadczeniu wydanym w niedzielę, 8 maja z okazji ukraińskiego Dnia Pamięci i Pojednania.

Ukraiński polityk ocenił, że okrucieństwo rosyjskiej armii podczas trwającej obecnie inwazji na Ukrainie „wstrząsnęło światem”. Zapewnił, że sprawie popełnionych zbrodni prowadzone są śledztwa. Jak uzasadnił, „mają one na celu postawienie wszystkich odpowiedzialnych przed sądem”.

– Skutki wojny są odczuwalne na całym świecie, gdyż Rosja otwarcie zagraża pokojowi w krajach Unii Europejskiej i światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu, rabując ukraińskie zboże, blokując transporty z ukraińskich portów i zagrażając rolnictwu – zwrócił uwagę.

Dmytro Kułeba zaznaczył, że w Dniu Pamięci i Pojednania, który upamiętnia rocznicę zakończenia II wojny światowej, wspominane są osoby, które „oddały życie w imię pokoju, dobrobytu i bezpieczeństwa świata”.

– Największym hołdem dla ich ofiary było nasze wspólne dążenie do tego, by tragedia ta nigdy więcej się nie powtórzyła. Jednakże Rosja, rozpętując niesprowokowaną, zakrojoną na szeroką skalę wojnę z Ukrainą, brutalnie naruszyła te zobowiązania, okazała lekceważenie dla ustanowionych zasad porządku międzynarodowego i zagroziła światowemu bezpieczeństwu. W wyniku wojny rozpętanej przez Rosję zginęły już tysiące cywilów i obrońców Ukrainy, którzy jako ochotnicy wstąpili do sił zbrojnych, żeby bronić suwerenności Ukrainy oraz prawa do decydowania o naszej przyszłości i podążania europejską ścieżką. Dziś oddajemy hołd im wszystkim, w tym 225 dzieciom, którym zabrali życie rosyjscy najeźdźcy – oznajmił.

Minister zauważył, że obecnie demokratyczny świat, podobnie jak w trakcie II wojny światowej, „jednoczy się w obliczu wspólnych wyzwań i w imię naszych wspólnych wartości”.

– Wzdłuż linii frontu tu, na Ukrainie, agresor zostanie bez wątpienia ostatecznie pokonany przez Bohaterów Sił Zbrojnych Ukrainy i przy wsparciu naszych partnerów – oświadczył.

Polityk podziękował „w imieniu całego narodu ukraińskiego” państwom, które wprowadziły „ostre sankcje przeciwko putinowskiej Rosji, a narodowi ukraińskiemu udzieliły zdecydowanego wsparcia wojskowego, humanitarnego i finansowego, aby powstrzymać to nowe globalne zagrożenie”. Wyraził też wdzięczność wobec osób, które udzieliły schronienia Ukraińcom „zmuszonym przez wojnę do tymczasowej ucieczki, tak długo, aż będą mogli wrócić, aby odbudować wszystko, co Rosjanie zniszczyli”. Podsumował, że po „wspólnym zwycięstwie” powinno nastąpić ustanowienie „takiego systemu bezpieczeństwa, który naprawdę zagwarantuje, że wojna, okupacja i agresja już nigdy się nie powtórzą. – Podwaliny pod ten nowy system bezpieczeństwa zostały już stworzone – dodał.

14:51 Pułk Azow: wciąż mamy zapasy i amunicję, będziemy walczyć tak długo, jak będziemy musieli 

– Mamy jeszcze zapasy, wodę, amunicję. Będziemy walczyć tak długo, jak będziemy musieli – powiedział podczas internetowego briefingu Illa Samojłenko, przedstawiciel zablokowanego w zakładach Azowstal w Mariupolu pułku Azow.

Briefing obrońców Mariupola transmituje na żywo ukraiński portal Hromadske.

Illa Samojłenko powiedział, że broniący się w Mariupolu ukraińscy żołnierze od początku wojny nie dostali uzupełnień, ale wciąż mają broń, chociaż nie dysponują już ciężkim uzbrojeniem.

– Jesteśmy zablokowani ze wszystkich stron. Jesteśmy martwymi ludźmi, większość z nas to wie – powiedział.

Wojskowy dodał również, że od 24 lutego do 15 kwietnia obrońcy Mariupola zabili dwa i pół tysiąca rosyjskich żołnierzy i ranili pięć tysięcy. Podkreślił, że ich walka pozwala zablokować około 25 tysięcy żołnierzy przeciwnika – uniemożliwia przerzucenie ich na inną część frontu.

Wojskowy ujawnił także, że z Mariupola uciekł wcześniej dowódca 36. brygady piechoty morskiej Wołodymyr Baraniuk, zabierając ze sobą grupę żołnierzy oraz „niewielką liczbę działających czołgów, transporterów i amunicji”. – To wielka hańba – powiedział.

13:53 Odnaleziono zwłoki poszukiwanej 13-latki; zginęła w ostrzale kolumny ewakuacyjnej

Ukraińska policja odnalazła zwłoki 13-latki, której poszukiwali krewni; dziewczynka była jedną z osób, które zginęły w ostrzale kolumny ewakuacyjnej w obwodzie charkowskim – podała w niedzielę, 8 maja agencja Ukrinform.

Według informacji przekazanych przez Serhija Bołwinowa, szefa wydziału dochodzeń kryminalnych z policji obwodowej, kontakt z ludźmi jadącymi w kolumnie urwał się 4 maja. Policjanci nie mogli wtedy dostać się na miejsce z powodu trwających walk. Pozostałości kolumny zlokalizowano 6 maja.

http://

– Na miejscu znaleziono zniszczony rosyjski czołg i dwa spalone ciała oraz pozostałości rosyjskich mundurów. 300 metrów dalej stało sześć samochodów ze śladami po kulach. W pojazdach znaleziono cztery ciała, najprawdopodobniej osób jadących kolumną ewakuacyjną. Jak dotąd nie udało się zidentyfikować wszystkich ciał z powodu stanu, w jakim się znajdują – podał Ukrinform.

– Jeśli chodzi o dziewczynkę, której poszukiwano w mediach społecznościowych, Sofiję Rajecką, niestety jej szczątki i wisiorek, o którym wspominali jej krewni, zostały znalezione w samochodzie, którym jechała – napisał Serhij Bołwinow.

Ukrinform podał, że Sofija podróżowała samochodem razem ze swoją sześciomiesięczną siostrą i ich matką. Kobieta została poważnie ranna i zabrano ją do szpitala wraz z małym dzieckiem.

Według opublikowanych w niedzielę, 8 maja danych ukraińskiej prokuratury generalnej w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainie zginęło już co najmniej 225 dzieci, a 413 zostało rannych; uszkodzonych zostało również 1635 placówek oświatowych, z czego 126 zostało całkowicie zniszczonych.

13:45 Radio Swoboda: rosyjskie wojska rakietowe na północy Krymu

Przemieszczanie znacznej ilości rosyjskiego sprzętu wojskowego, w tym systemów rakietowych, na północ Krymu pokazują zdjęcia satelitarne – poinformował w niedzielę, 8 maja projekt śledczy Schemy ukraińskiej redakcji Radia Swoboda.

Na zdjęciach satelitarnych, którymi dysponują Schemy, widać sprzęt rosyjski w dwóch punktach wioski Fiłatiwka w pobliżu granicy z obwodem chersońskim.

Według eksperta wojskowego, którego poproszono o przeanalizowanie zdjęcia z 6 maja, widać na nim koszary, magazyn paliwowy oraz blisko 200 pojazdów opancerzonych różnego typu i ciężarówek. Pojawił się tam też sprzęt dużych rozmiarów – mogą to być systemy rakietowe.

– Po wyglądzie można powiedzieć, że jest to jeden z trzech typów systemów rakietowych, czyli: wieloprowadnicowy system rakietowy Smercz, przeciwlotniczy system S-300 albo operacyjno-taktyczny system Iskander – powiedział ekspert.

Na zdjęciu z 27 kwietnia rosyjskiego sprzętu było w tym miejscu znacznie mniej.

13:26 W ostrzałach obwodu mikołajowskiego zginęła nauczycielka rosyjskiego; 27 osób jest rannych

W wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy w ciągu ostatniej doby zginęła nauczycielka języka rosyjskiego, a 27 osób jest rannych – podała w niedzielę, 8 maja agencja Ukrinform, cytując Hannę Zamaziejewą, szefową rady obwodowej, która poinformowała na Telegramie, że w nocy z soboty, 7 maja na niedzielę, 8 maja Rosjanie bezustannie ostrzeliwali obwód mikołajowski, w tym tereny mieszkalne.

– Niestety, cywile odnieśli poważne obrażenia, a jedna osoba zginęła. Tą osobą była starsza kobieta, która pracowała jako nauczycielka języka rosyjskiego i literatury rosyjskiej w miejscowej szkole – napisała Hanna Zamaziejewa.

– Wśród rannych nie ma dzieci – podkreśla Ukrinform.

13:21 Ukraińskie MSZ: uprowadzone dzieci mogą być nielegalnie przekazane Rosjanom

Ukraińskie dzieci wywiezione nielegalnie na terytorium Rosji, w tym sieroty i te, których rodzice zginęli w wyniku rosyjskiej agresji, mogą zostać bezprawnie przekazane na wychowanie Rosjanom – poinformowało w niedzielę, 8 maja ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

– Szczególne zaniepokojenie budzi informacja o zamiarze rosyjskiego ministerstwa oświaty, aby podpisać z okupacyjnymi rosyjskimi administracjami w obwodzie donieckim i ługańskim „umowy”, które pozwoliłyby przekazać nielegalnie deportowane z terytorium Ukrainy dzieci-sieroty rosyjskim rodzinom – napisano w cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Resort podkreśla, że takie działania można zakwalifikować jako porwanie i wymagają one zdecydowanej reakcji wspólnoty międzynarodowej, a przede wszystkim kompetentnych organizacji międzynarodowych.

Ministerstwo zaapelowało do Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR), Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka (UNHCHR) oraz specjalnych przedstawicieli sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw dzieci o podjęcie niezwłocznych działań, aby ukraińskie dzieci powróciły na terytorium kraju.

12:38 Poruszający dziennik 8-latka z Ukrainy: „umarły mi dwa psy, babunia Hala i Mariupol”

– Od początku wojny umarły mi dwa psy, babunia Hala i ukochane miasto Mariupol – to jeden z wpisów 8-letniego Jehora z oblężonego przez siły rosyjskie Mariupola w dzienniku, który przedstawił fotograf z tego miasta Jewhenij Sosnowski.

Jehor prowadził dziennik w piwnicy zburzonego Mariupola. Fotografie z jego stronicami były wielokrotnie udostępniane w internecie i doczekały się niezliczonych komentarzy.

Chłopiec pisał po rosyjsku, robiąc przy tym sporo błędów. Dziennik urozmaicał rysunkami, na których widać m.in. czołgi i ludzi z karabinami.

Na stronie zatytułowanej „Wojna” chłopiec pisze: „Smacznie pospałem, obudziłem się, uśmiechnąłem i przeczytałem jakieś 25 stron. I jeszcze umarł mój dziadek”.

W kolejnych dniach opisuje obrażenia swoje i swoich bliskich: „Mam ranę na plecach – skóra zdarta. Siostra ma zranienia na głowie. Mama ma wyrwane mięso na ręce i dziurkę w nodze”.

Wiele wpisów chłopca jest pogodnych: „Śpiewamy. Po kolei. Najpierw mama, ja drugi, a trzecia siostra. I mam nową przyjaciółkę Wikę. Jest wesoła i ma fajnych rodziców”.

Sosnowski, który jest dziadkiem stryjecznym Jehora, powiedział, że pewnego dnia znajdował się na progu mieszkania chłopca wraz z jego mamą i 15-letnią siostrą, gdy doszło do wybuchu. Wszyscy zostali ranni i byli zmuszeni przenieść się do piwnicy. Właśnie tam Sosnowski zauważył, że chłopiec prowadzi dziennik.

Po dwóch miesiącach okupacji fotografowi udało się wyjechać z Mariupola korytarzem humanitarnym. Mama Jehora postanowiła nie ryzykować ewakuacji pod ostrzałami i została z dziećmi w piwnicy. – Ale będą próbowali wyjechać do Zaporoża – dodał fotograf.

11:13 Prezydent Zełenski: Rosja próbuje sprzedać za granicą zboże skradzione w Ukrainie

Rosja zajęła ukraińskie porty i próbuje sprzedać za granicą zboże skradzione w Ukrainie – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla telewizji SkyNews, zrelacjonowanym w niedzielę przez media ukraińskie.

– Rosja zablokowała wszystkie szlaki handlowe i nie możemy eksportować naszej pszenicy. Okupują nasze porty i wywożą nasze towary – oznajmił Zełeneski.

Prezydent powiedział, że są kraje, które zawierają z Rosją porozumienia o kupnie skradzionego ukraińskiego zboża. Odmówił jednak podania, które to państwa. – Nie chcę wymieniać konkretnych krajów, które za naszymi plecami zawierają umowy na kupno w Rosji naszego zboża, skradzionego w Ukrainie. Ale my wiemy, jakie to państwa – powiedział.

Dodał, że jeśli te umowy będą realizowane, to Ukraina zareaguje „odpowiednio”.

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa w morskich portach Ukrainy zablokowanych jest prawie 4,5 mln ton zboża. Z obliczeń ministerstwa polityki rolnej Ukrainy wynika natomiast, że rosyjscy okupanci wywieźli na terytorium Rosji już 400 tys. ton zboża z okupowanych terenów obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego.

W momencie wybuchu wojny Ukraina była jednym z największych eksporterów pszenicy i kukurydzy na świecie.

10:58 Ukraiński Sztab Generalny: Rosja straciła już 25,5 tys. żołnierzy

Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 25,5 tys. żołnierzy, 2741 pojazdów opancerzonych i 1130 czołgów, a także 199 samolotów i 156 śmigłowców – ogłosił w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

W ciągu ostatniej doby Rosja straciła około 400 żołnierzy, 28 pojazdów opancerzonych, osiem czołgów, dwa systemy przeciwlotnicze, siedem wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 27 samochodów i cystern, jednostkę pływającą, 19 dronów i dwie rakiety manewrujące – zaznaczono w zestawieniu.

Od 24 lutego do 8 maja siły rosyjskie straciły łącznie 509 systemów artylerii, 179 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 86 systemów przeciwlotniczych, 1961 samochodów i cystern, 12 jednostek pływających, 360 dronów poziomu operacyjno-taktycznego i 92 rakiety manewrujące – napisano.

09:53 Prezydent Zełenski: słowa „Nigdy więcej” brzmią dziś boleśnie i brutalnie

Słowa „Nigdy więcej” brzmią dziś inaczej, boleśnie i brutalnie, ale każde zło kończy się tak samo: nadchodzi jego kres – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu z okazji dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej.

– W tym roku mówimy „Nigdy więcej” inaczej. Słowa te brzmią inaczej. Boleśnie i brutalnie. Bez wykrzyknika, a ze znakiem zapytania. Mówicie: nigdy więcej? Powiedzcie o tym Ukrainie – oświadczył prezydent, zamieszczając w niedzielę na Facebooku nagranie przedstawiające zniszczenia podczas II wojny światowej w różnych krajach oraz skutki obecnej agresji Rosji na Ukrainę.

Nagranie rozpoczyna się od obrazów 9-piętrowego budynku mieszkalnego zniszczonego w Borodziance w obwodzie kijowskim. – Kiedyś tu były ściany, kiedyś wisiały na nich fotografie, a na nich ci, którzy kiedyś przeszli przez piekło wojny – opowiada prezydent.

Podkreśla, że ukraińskie miasta, które przeżyły podczas II wojny światowej okupację tak straszną, że 80 lat nie wystarczyło, by o niej zapomnieć, zobaczyły tę okupację znowu. – W ciągu dwóch lat okupacji naziści zabili w Mariupolu 10 tys. cywilnych mieszkańców, przez dwa miesiące okupacji Rosja zabiła tam 20 tys. – informuje Zełenski.

– Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją, bo(…) pamiętają, o co i przeciw czemu walczyli nasi przodkowie. Nie zapomnieli o tym Polacy, na czyich ziemiach naziści rozpoczęli swój marsz i oddali pierwszy wystrzał II wojny światowej. Nie zapomnieli jak początkowo zło cię obwinia, prowokuje, nazywa agresorem, a potem napada o 4:45 i twierdzi, że to samoobrona – mówi Zełenski na tle archiwalnych zdjęć m.in. płonącego Zamku Królewskiego w Warszawie.

Wymienia następnie inne narody, które doznały zniszczeń podczas II wojny światowej, m.in. Brytyjczyków, Francuzów czy Czechów. – Niestety są tacy, którzy przeżywszy wszystkie te zbrodnie, straciwszy miliony ludzi, jacy walczyli o zwycięstwo i wywalczyli je, dziś obrażają pamięć o nich i ich dokonaniach – powiedział prezydent.

Podkreślił jednak, że ten, kto dziś „rzucił wyzwanie całemu światu”, zapomniał o najważniejszym: „każde zło zawsze kończy się tak samo – nadchodzi jego kres”. Na zakończenie podkreślił, że prawda zwycięży i Ukraina pokona wroga.

09:25 Prezydent Zełenski: wypowiedzenie wojny przez Rosję nic dla nas nie zmieni

Wypowiedzenie wojny przez Rosję niczego dla Ukrainy nie zmieni, bo walczy już ona osiem lat – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Fox News, o którym poinformowały w niedzielę media ukraińskie.

– Dla nas niczego to nie zmieni. Dla nas wojna trwa osiem lat, a wojna na pełną skalę ponad 70 dni – oświadczył prezydent, odnosząc się do przypuszczeń, że Moskwa może wypowiedzieć wojnę Ukrainie 9 maja, gdy w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

Jak podkreślił Zełenski, rosyjskie wojska niszczą ukraińskie miasta tak, że można je pokazywać w hollywoodzkich filmach grozy. Według niego zwycięstwo, którego pragną Rosjanie, to porażka cywilizowanego świata.

08:10 Wolontariusze z Ukrainy: bez większego wsparcia będziemy mierzyć się ze wzrostem przestępczości i poważnymi niepokojami społecznymi

Bez większego napływu pomocy humanitarnej będziemy musieli się mierzyć ze wzrostem przestępczości i poważnymi niepokojami społecznymi na terenie całej Ukrainy – mówi PAP Olga, urzędniczka administracji rejonu obołońskiego w Kijowie oraz wolontariuszka organizacji charytatywnej ESFIR.

– Pod względem społecznym sytuacja na obszarze całej Ukrainy jest krytyczna, trudniejsza nawet niż na początku wojny. Osoby, które zostały lub w coraz większej liczbie wracają, pozostają bez pracy. Ludzie, którzy uciekli z terenów okupowanych, nie mają niczego – tłumaczy wolontariuszka.

– Europa musi zrozumieć, że jeśli nie wesprzemy tych osób podstawowymi środkami do życia, rozpoczną się kradzieże i bardzo poważne niepokoje społeczne – dodaje.

Wolontariusze organizacji charytatywnej ESFIR zajmują się dostarczaniem potrzebującym pomocy humanitarnej oraz zaopatrywaniem żołnierzy i ochotników m.in. w sprzęt wojskowy, produkty higieniczne czy specjalną odzież.

W liczącym przed wojną 17 tys. mieszkańców Hostomelu coraz liczniej powracający mieszkańcy nadal uzależnieni są od rozdawanych przez wolontariuszy leków, środków czystości i jedzenia. Otwarta w dniu wyzwolenia miasta apteka codziennie dostarcza lokalnej społeczności niezbędne im środki. – Obecnie leków jest mniej, ponieważ część wysyłamy żołnierzom na front – wyjaśnia Sasza, założyciel punktu zaopatrującego mieszkańców Hostomela, Buczy i okolicznych wsi. – Mamy duże zapotrzebowanie na leki uspokajające, leki na serce czy różne maści na obolałe mięśnie – wymienia Ania, pracująca w aptece wolontariuszka.

Trzeciego dnia po opuszczeniu miasta przez Rosjan w centrum Hostomela otworzono punkt wydawania mieszkańcom niezbędnej pomocy. – Od razu doprowadziliśmy do budynku wodę, żeby ludzie, w tym my, mogli wziąć tu prysznic – opowiada Ella z organizacji charytatywnej MY VDOMA. W magazynie znajdują się m.in. dostarczane z innych państw świata makarony, oleje, pampersy, szczoteczki do zębów czy mydła, które pakuje się w kartony i przekazuje mieszkańcom.

Pomoc udzielana jest regularnie także w większości miasteczek i wsi okalających Kijów. Wadym, 65-letni sołtys wsi Ozera, zarządza punktem wydającym mieszkańcom niezbędne środki higieniczne i w większości suche produkty spożywcze. Opowiada, że w czasie rosyjskiej okupacji żołnierze próbowali zmusić go do kolaboracji. – Przez około 16 godzin trzymali mnie z rękoma związanymi za plecami i przywiązanymi do sufitu. Gdy uwierzyli, że nie zamierzam im pomagać, puścili mnie wolno. Poza tym zachowywali się przyzwoicie, mieliśmy szczęście – mówi.

– Ludzie zostali pozbawieni pracy i środków do życia, a jedzenie i leki to oczywiście podstawa. Z czasem ta pomoc z zagranicy osłabła, a duża jej część jest dziś kierowana na front. Potrzeby coraz liczniej wracających do domów cywilów muszą być jednak zaspokajane – tłumaczy Olga. – Boje się myśleć o tym, co może się dziać, gdy rodzicom zabraknie jedzenia, by nakarmić swoje dzieci – dodaje.

07:56 Władze obwodu: w szkole w Biłohoriwce zginęło 60 osób

60 osób zginęło według wstępnych danych w sobotę na skutek zrzucenia przez siły rosyjskie bomby na szkołę we wsi Biłohoriwka w obwodzie ługańskim, gdzie podczas ataku znajdowało się 90 osób – poinformował w niedzielę szef władz obwodowych Serhij Hajdaj na Telegramie.

– O godz. 16:37 7 maja w Biłohoriwce wskutek rosyjskiego ataku lotniczego wybuchły pożary w budynku szkoły na powierzchni blisko 300 metrów kwadratowych – napisał Hajdaj.

Pożar gaszono prawie cztery godziny, a potem przystąpiono do usuwania gruzów. Ewakuowano spod nich 30 osób, w tym siedmioro rannych. – Najprawdopodobniej wszystkie 60 osób, które pozostają pod gruzami, zginęło – oznajmił Hajdaj.

Dodał, że w sobotę wojsko rosyjskie ostrzelało rakietami miasto Prywilla. Zginęli chłopcy w wieku 11 i 14 lat, a ich 69-letnia babcia i siostry w wieku 12 i 8 lat zostały ciężko ranne. – Babcia z wnuczkami wyszła ze schronu na kilka chwil i akurat w tym momencie wróg uderzył – dodał.

07:51 Ukraiński psychoterapeuta: w sensie psychologicznym niemal wszyscy w kraju tracą grunt pod nogami

Możemy i musimy się wspierać, możemy walczyć z poczuciem izolacji, ale wywołanymi wojną traumami będzie można się zająć dopiero, gdy wojna się skończy; obecnie, w sensie psychologicznym, niemal wszyscy na Ukrainie tracą grunt pod nogami – mówi Ilija Poludionny, ukraiński psycholog i psychoterapeuta.

– W pierwszych momentach i dniach po doznanym szoku poziom adrenaliny i kortyzolu wzrasta – to normalna reakcja organizmu. Nie śpimy, nie jemy, nasze ciała doznają uszczerbku, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ludzie nie odczuwają ogromnego zmęczenia, które w tych momentach jest jakby odkładane na bok, na później – tłumaczy w rozmowie z PAP terapeuta, mówiąc o pierwszej fazie wywołanych wojną zaburzeń psychicznych.

– Później, gdy chemia organizmu wraca do normy, jesteśmy wiecznie zmęczeni, chcemy spać i jeść, nadrobić tamten czas. Ważne jest, żeby zdawać sobie z tego sprawę. Ludzie myślą często, że cierpią wówczas na depresję, jednak w wielu przypadkach są to jedynie proste potrzeby biologiczne, które trzeba zaspokoić – mówi Poludionny.

– Obecna sytuacja wyróżnia się tym, że pojawiające się traumy i zaburzenia psychiczne dotyczą dużej części społeczeństwa, wywołane są podobnymi doświadczeniami – zauważa. Według psychoterapeuty wspólne doświadczenie i powszechność źródła traum nie pomoże w ich późniejszym leczeniu.

– Nie sądzę, żeby wspólne doświadczenie, jak ogólnokrajowa wojna, pomagało w leczeniu traumy. Gdy pacjent cierpi na różne zaburzenia psychiczne, ratunkiem mogą się okazać jego relacje z ludźmi, którzy pomagają mu przywrócić równowagę. Gdy wszyscy są z niej wytrąceni, jest to niemożliwe – wyjaśnia psychoterapeuta.

– Na tym etapie najważniejsze w pomaganiu ludziom, którzy znajdują się w najbardziej niebezpiecznych miejscach kraju, jest utrzymywanie z nimi stałego kontaktu. Staram się z nimi po prostu rozmawiać, być dla nich zawsze dostępnym. W tej chwili nie możemy jeszcze rozpocząć bardziej zaawansowanych terapii – mówi Poludionny. – Mogę jedynie walczyć z ich poczuciem osamotnienia i izolacji – dodaje.

Psychoterapeuta zaznacza, że „bardzo trudny proces wychodzenia z traumy jest w swoim schemacie zawsze taki sam”. – Po ustaniu sytuacji, która ją wywołała, pojawia się bardzo silne i intensywne uczucie smutku czy żalu, które trwa co najmniej rok. Moim zadaniem jest wówczas zbadanie i przedyskutowanie przyczyn traumy, pomoc pacjentowi w przepracowaniu i zrozumieniu tego, co się stało. W ten sposób to uczucie stopniowo ustępuje. Później musimy wspólnie znaleźć nowy sens, nowy powód do życia – tłumaczy.

07:23 Siły ukraińskie zestrzeliły rosyjski śmigłowiec i dziewięć dronów

Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła minionej doby rosyjski śmigłowiec Mi-28H oraz kolejnych 11 dronów zwiadowczych i dwie rakiety manewrujące – podała w niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na ukraińskie siły powietrzne.

W sobotę rosyjscy najeźdźcy przeprowadzili ataki rakietowe na terytorium Ukrainy przy użyciu bombowców strategicznych Tu-95ms i Tu-160. Wystrzelili około 10 rakiet manewrujących, z czego dwie zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą – napisano.

Według sprawozdania jednostki obrony przeciwlotniczej ukraińskich sił powietrznych zestrzeliły również śmigłowiec Mi-28H, siedem dronów rozpoznawczych typu Orłan-10 oraz dwa drony typu Forpost. Kolejne dwa drony Orłan-10 strąciły jednostki ukraińskich sił lądowych – przekazano.

07:19 Sztab Generalny Ukrainy: Rosja atakuje na wschodzie, stara się utrzymać pozycje pod Charkowem

Wojska rosyjskie wciąż prowadzą działania ofensywne na wschodzie Ukrainy; w obwodzie charkowskim próbują bronić swych pozycji przed ukraińskim kontratakiem i wzmacniają siły pod Iziumem – podał w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

W obwodach ługańskim i donieckim, na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy, siły ukraińskie odparły minionej doby dziewięć rosyjskich ataków, niszcząc przy tym między innymi 19 czołgów i 20 pojazdów opancerzonych – napisano w komunikacie.

Siły rosyjskie nadal blokowały jednostki ukraińskie na terenie kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu w obwodzie donieckim i szturmowały zakłady przy wsparciu artylerii i czołgów – przekazano.

Pod Charkowem na wschodzie Ukrainy Rosjanie skupiali się na utrzymaniu pozycji i powstrzymaniu kontrofensywy ukraińskich wojsk w kierunku granicy państwowej na północ i północny wschód od tego miasta. Wojska rosyjskie prowadziły przy tym ostrzał miejscowości Prudianka, Słatyne i Cyrkuny – przekazał Sztab.

Rosjanie wzmacniali siły w okolicach Iziumu w obwodzie charkowskim, by kontynuować ofensywę w kierunku miast Barwinkowe i Słowiańsk. Prowadziły też rozpoznanie z powietrza oraz ostrzał pozycji ukraińskich w tym regionie.

Sytuacja pozostaje napięta na granicy z Mołdawią, gdzie w separatystycznym, wspieranym przez Rosję regionie Naddniestrze grupa operacyjna rosyjskich wojsk wciąż jest w stanie pełnej gotowości bojowej – napisano.

06:56 Zniszczono trzy rosyjskie okręty, a jeden uszkodzono

Siły ukraińskie zniszczyły w sobotę w pobliżu Wyspy Węży na Morzu Czarnym trzy okręty rosyjskie, a czwarty znacznie uszkodzili – poinformowało w niedzielę dowództwo operacyjne Południe na Facebooku.

Zatopione zostały dwa kutry desantowo-szturmowe Raptor oraz kuter desantowy Sierna. Trzeci Raptor został poważnie uszkodzony. Siły ukraińskie atakowały przy użyciu tureckich dronów Bayraktar.

Podczas ataków na okręty zabito 46 żołnierzy rosyjskich.

05:42 Ukraińscy piloci będą się szkolić na zachodnich odrzutowcach

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow chce, aby piloci ukraińskich sił powietrznych byli wkrótce szkoleni na zachodnich myśliwcach – poinformawała w niedzielę ukraińska telewizja. – Negocjacje w tej sprawie już trwają – oświadczył Reznikow.

Według ministra nadszedł czas, aby Ukraińcy nauczyli się obsługiwać amerykańskie samoloty A-10 Thunderbolt, a także myśliwce F-15 i F-16. Inne wymienione przez ukraińskiego szefa resortu obrony typy to wyprodukowany w Szwecji samolot Saab JAS 39 Gripen.

Jak powiedział Reznikow, ukraińscy żołnierze są już szkoleni przez Wielką Brytanię w zakresie broni przeciwlotniczej i systemów artyleryjskich. Jako przykład wymienił przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Starstreak.

04:08 Władze w Kijowie liczą na odbicie Chersonia

Ukraińskie przywódcy liczą na odzyskanie leżącego na południu kraju miasta Chersoń. Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak zapowiedział w wystąpieniu radiowym w sobotę wieczorem, że Chersoń zostanie całkowicie wyzwolony i będzie to kosztowało życie wielu rosyjskich żołnierzy.

– Nie będzie Chersońskiej Republiki Ludowej – powiedział w radiu ukraiński polityk.

Jest to reakcja na oświadczenia strony rosyjskiej, która zamierza uznać Chersoń za część Rosji. – Rosja jest tu na zawsze! – zadeklarował podczas wizyty w mieście sekretarz generalny kremlowskiej partii Jedna Rosja, Andriej Turczak. W Chersoniu mają być wydawane rosyjskie paszporty, a rubel ma stać się jedynym środkiem płatniczym.

Byłby to scenariusz podobny do zrealizowanego w roku 2014 na Krymie, gdzie najpierw weszło wojsko, a potem przeprowadzono tak zwane referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.

Chersoń liczył przed rosyjską agresją około 290 tys. mieszkańców. W mieście mieszkańcy regularnie protestują przeciwko rosyjskim siłom okupacyjnym.

03:05 Alarm lotniczy nad większością terytorium Ukrainy

W nocy z soboty na niedzielę w dużej części Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

Syreny zawyły w Kijowie, a także w obwodach: donieckim, chmielnickim, czerkaskim, czernihowskim, kijowskim, żytomierskim, iwano-frankowskim, kirowogradzkim, winnickim, wołyńskim, czerniowieckim, zakarpackim, rówieńskim, lwowskim, tarnopolskim i odeskim.

W Odessie, według relacji z miejsca zdarzenia, słychać było eksplozje. Początkowo nie było jasne, czy eksplozje zostały spowodowane przez rosyjskie pociski rakietowe lub ogień ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Eksplozje były słyszalne również w leżącym na południu kraju Mikołajowie.

Ukraina spodziewa się szczególnie ostrych rosyjskich ataków lotniczych w związku ze zbliżającymi się w Rosji obchodami Narodowego Dnia Zwycięstwa, które upamiętniają zakończenie II wojny światowej.

00:33 Bojownicy Azovstalu wystosowują wezwanie o pomoc

Po ewakuacji ostatnich cywilów z oblężonej przez wojska rosyjskiej huty Azowstal znajdujący się tam ukraińscy żołnierze wystosowali pilne wezwanie o pomoc.

Dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynśkyj napisał na Facebooku, że może mieć tylko nadzieję na cud.

– Aby siła wyższa znalazła rozwiązanie, które nas uratuje! – napisał Wołynśkyj. – Wygląda na to, że trafiłem do jakiegoś piekielnego reality show, gdzie my walczymy o nasze życie, a cały świat ogląda tę ciekawą sztukę! – dodał.

Mariupol od tygodni znajduje się niemal całkowicie pod rosyjską kontrolą. Oddziały ukraińskie znajdują się w odległości około 100 kilometrów i nie są w stanie pomóc pozostałym w zniszczonym mieście żołnierzom.

Ukraiński Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę o negocjacjach dotyczących ewakuacji rannych, personelu medycznego i pozostałych żołnierzy. Strona rosyjska wielokrotnie zapowiadała, że nawet w przypadku poddania się ukraińskich żołnierzy, zostaną oni wzięci do niewoli.

Według doniesień z Kijowa i Moskwy w sobotę ewakuowano przebywające na terenie huty kobiety ,dzieci i osoby starsze. W trakcie ewakuacji zginęło trzech ukraińskich żołnierzy, a sześciu zostało rannych – poinformował Wołynśkyj.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj