89. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Zełenski: najcięższa sytuacja na froncie jest teraz w Donbasie, okupanci urządzili tam rzeźnię

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

Ukraina broni się przed napaścią wojsk rosyjskich 89. dzień. Rosja kontynuuje ostrzał i próbuje przerwać obronę ukraińską, szczególnie w okolicach Doniecka. W ostatnim czasie działania bojowe osłabły na niektórych kierunkach.

22:35 Prezydent Zełenski: okupanci urządzili w Donbasie rzeźnię

Okupanci urządzili w Donbasie rzeźnię – oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr w swoim codziennym wieczornym wystąpieniu. Przytoczyła je agencja Interfax-Ukraina.

– Najcięższa sytuacja na froncie jest teraz w Donbasie – Bachmut, Popasna, Siewierodonieck. Na tym odcinku okupanci są obecnie najbardziej aktywni. Urządzili tam rzeźnię i starają się zniszczyć wszystko, co żyje. Nikt nie burzył Donbasu tak, jak robią to dziś rosyjscy żołnierze – powiedział Zełenski.

– Rosyjscy okupanci bardzo starają się pokazać, że nie chcą oddać okupowanych terenów obwodu charkowskiego; że nie oddadzą obwodu chersońskiego ani okupowanych terytoriów w obwodzie zaporoskim i Donbasie. Gdzieś tam nacierają, gdzieś tam ściągają posiłki, starają się umocnić pozycje. Najbliższe tygodnie wojny będą ciężkie, nie mamy jednak wyboru – musimy walczyć – powiedział Zełenski.

22:18 Prezydent Zełenski: z Putinem mogę rozmawiać tylko o zakończeniu wojny

Prezydent Ukrainy oświadczył w poniedziałek on line podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że jest gotów do rozmów z Władimirem Putinem jedynie w wypadku, jeżeli będą dotyczyć zakończenia wojny.

– Oni mają taką strukturę, że bez Putina żadne decyzje nie są podejmowane. Wszystkie instytucje podlegają tam decyzji jednej osoby – prezydenta. Jeżeli mówimy o konkretnych decyzjach o zakończeniu wojny, to bez niego taka decyzja nie zapadnie, nie obejdzie się więc bez spotkania z prezydentem Putinem. Po tym, co oni narobili, (…) nie chcę się spotykać z pośrednikami. Dlatego też nie będę się spotykać z nikim innym niż z prezydentem Federacji Rosyjskiej, i to tylko w tym przypadku, gdy na stole będzie leżeć jedno zagadnienie – zakończenie wojny. O niczym innym rozmów nie będzie – powiedział Zełenski, cytowany przez Ukrainską Prawdę.

Zełenskiemu zadano pytanie, czy są planowane jakieś działania na wypadek, gdyby któraś z prób zamachu na niego (a według danych wywiadu ukraińskiego było ich dużo – przyp.red.) powiodła się. – Zgodnie z naszym ustawodawstwem są osoby wyznaczone do kierowania państwem. Byliśmy przygotowani na różne ewentualności i nasze pełnomocnictwa są rozdzielone – moje, premiera i przewodniczącego parlamentu. Jesteśmy republiką parlamentarno-prezydencką. Wiedzieliśmy, że musimy być gotowi do wszystkiego, by niezależnie od rozwoju wypadków państwo mogło istnieć – odpowiedział prezydent.

Pytany z kolei o wyzwolenie Krymu spod rosyjskiej okupacji, odparł: „Jestem pewien, że na dzień dzisiejszy kosztowałoby to śmierć setek tysięcy naszych żołnierzy”.

21:51 Władze regionu: cztery ataki rakietowe na obwód dniepropietrowski

Wojska rosyjskie przeprowadziły w poniedziałek wieczorem cztery ataki rakietowe na obwód dniepropietrowski na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował szef władz tego regionu Mykoła Łukaszuk.

Łukaszuk poinformował, że pierwsza rakieta trafiła w miasto Pawłohrad. Kolejne trzy ataki przeprowadzono w rejonie (powiecie) synelnykiwskim. Weryfikowane są informacje o ofiarach i zniszczeniach.

Wcześniej tego dnia ostrzelano też rejon krzyworoski; tam nie było zabitych ani rannych.

Przedstawiciel władz podkreślił, że w poniedziałek w regionie było najwięcej alarmów przeciwlotniczych od początku wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

Zaznaczył, że na terenie obwodu dniepropietrowskiego „nie ma i nie będzie” rosyjskich wojsk.

21:29 Premier Szmyhal dziękuje premierowi Morawieckiemu za wsparcie pomysłu finansowania odbudowy Ukrainy

Ukraiński premier Denys Szmyhal przekazał w poniedziałek na Twitterze, że jest wdzięczny premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za wsparcie pomysłu finansowania odbudowy Ukrainy przez zagraniczne firmy i państwa.

– Byłoby fair, gdyby państwa przekazały zajęte rosyjskie aktywa, a firmy dzieliły się częścią nadzwyczajnych zysków, zarobionych przypadkiem dzięki koniunkturze na światowych rynkach – napisał Szmyhal.

W opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” Morawiecki, mówiąc o zamrożonych rosyjskich aktywach, stwierdził, że powinny one zostać skonfiskowane.

– Nie może być tak, że po tych zbrodniach, których dokonała Rosja, wracamy do business as usual. Jeśli zwrócimy te pieniądze Rosji, to prędzej czy później zostaną użyte do finansowania kolejnych zbrodniczych kampanii. Rosja musi zapłacić za to, co robi na Ukrainie, a rosyjskie pieniądze powinny zostać przekazane na jeden cel: odbudowę zdewastowanej Ukrainy – wyjaśnił.

21:26 Służba Graniczna Ukrainy: uwolniono prawdziwego autora słynnych słów pod adresem załogi rosyjskiego okrętu

Prawdziwy autor słynnych słów wypowiedzianych pod adresem załogi rosyjskiego okrętu wojennego wrócił z niewoli – poinformowała w poniedziałek Państwowa Służba Graniczna Ukrainy. Uwolniony funkcjonariusz wypowiedział znane już na całym świecie zdanie pierwszego dnia rosyjskiej inwazji, gdy bronił Wyspy Węży.

– To mój podwładny. Był przez półtora miesiąca w niewoli, obecnie jest na wolności – poinformował dowódca posterunku ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej „Wyspa Węży” Bohdan Hocki we wpisie zamieszczonym przez służbę na Telegramie.

Hocki przekazał również, że dostęp do radiostacji na wyspie mieli jedynie funkcjonariusze Służby Granicznej. Według niego Rosjanie, którzy wysuwali wobec załogi Wyspy Węży żądania poddania się, proponowali funkcjonariuszom SG także przejście na ich stronę i wysokie wynagrodzenie. Jednemu z funkcjonariuszy skończyła się cierpliwość i powiedział załodze rosyjskiego okrętu, dokąd ma się udać.

Wypowiedzenie tych słów przypisywano dotychczas żołnierzowi z oddziałów piechoty morskiej, Romanowi Hrybowowi, co było operacją mającą na celu ukrycie prawdziwej tożsamości ich autora. Powiedział o tym w poniedziałek portalowi segodnya.ua rzecznik prasowy ukraińskiej Służby Granicznej, Andrij Demczenko.

– Po tym, jak informacja ta pojawiła się w środkach masowego przekazu, wszystko stało się operacją mającą na celu ukrycie prawdziwych danych. Zarówno Służba Graniczna, jak Służba Bezpieczeństwa Ukrainy nigdy oficjalnie nie potwierdzały autorstwa frazy ani nie zaprzeczały mu. Mam informację, że to właśnie funkcjonariusze Służby Granicznej byli szczegółowo przesłuchiwani (przez Rosjan – przyp.red.) w sprawie tych słów. Sam plik z dźwiękiem został nagrany przez inną jednostkę Służby Granicznej, która również go rozpowszechniała. Tożsamość funkcjonariusza, który ją wypowiedział będzie mogła być ujawniona wówczas, gdy będzie to bezpieczne – wyjaśnił Demczenko.

24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, załoga rosyjskiego okrętu wojennego „Moskwa” (zatopionego w późniejszych dniach wojny przez ukraińskie wojsko) wzywała do poddania się Ukraińców broniących Wyspy Węży. To wyspa położona na Morzu Czarnym, 35 kilometrów na wschód od Delty Dunaju. Odpowiedź Ukraińców (słowami uznawanymi za nieparlamentarne) stała się „skrzydlatym słowem” i funkcjonuje od tamtej pory w szerokiej świadomości społecznej. Wypowiedziana wówczas fraza stała się na tyle popularna, że ukraiński operator pocztowy „Ukrpoczta” wyemitował znaczek z wizerunkiem krążownika „Moskwa” nawiązujący do tych słów.

20:59 Władze regionu: w poniedziałek w obwodzie donieckim zginęło 3 cywilów, 6 zostało rannych

W obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy w poniedziałek wskutek rosyjskiej zbrojnej agresji zginęło trzech cywilów, a sześciu zostało rannych – poinformował szef władz tego regionu Pawło Kyryłenko.

Gubernator podkreślił, że niemożliwe jest ustalenie liczby ofiar w miastach Mariupol i Wołnowacha znajdujących się na terenie obwodu donieckiego.

20:57 Wicepremier Ukrainy o wymianie jeńców: wierzę w presję świata

Wiem, że Rosja nie dotrzymuje słowa, ale wierzę w presję świata – powiedziała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk odnosząc się do perspektywy wymiany jeńców. Dodała jednocześnie, że trzeba negocjować z Rosją, bo w ten sposób udało się uwolnić kilkaset osób.

Wicepremier, minister ds. terytoriów okupowanych, która uczestniczyła w rozmowach o warunkach wymiany, pytana w poniedziałek w Polsat News o szanse na uwolnienie wziętych przez Rosjan do niewoli obrońców Azowstalu, powiedziała, że miała ona objąć w pierwszej kolejności osoby ciężko ranne, kobiety i medyków.

Przypomniała, że zgodnie z konwencją genewską te osoby podlegają obowiązkowej wymianie. W dalszej kolejności wymiana miałaby objąć pozostałe osoby. – Na chwilę obecną nie mamy żadnej wymiany. Wiem, że Rosja nie dotrzymuje słowa, nie warto na to liczyć, ale wierzę w presję całego świata i wiem, że nie pozostawimy nikogo samemu sobie – zapewniła Wereszczuk.

Dodała, że utworzono tzw. fundusz wymiany, a obecnie na terenach okupowanych przez Rosję przebywa ok. 2500 ukraińskich żołnierzy. Wicepremier zwróciła uwagę, że Rosja przetrzymuje więcej osób niż liczba jeńców wojennych – są to nie tylko kombatanci – ale także bezpodstawnie uwięzionych ponad 1500 cywilów, w tym kilkaset kobiet. Zapowiedziała poruszenie tej sprawy w rozmowach z organizacjami międzynarodowymi, w tym z Czerwonym Krzyżem.

Odnosząc się do zagadnienia sensowności rozmów z Rosja rządzoną przez Putina wicepremier podkreśliła, że w dokonanych dotychczas 10 wymianach udało się uwolnić 400 osób, w tym 100 cywilów. Dlatego – dodała – trzeba prowadzić takie negocjacje.

Na pytanie o szansę, „żeby pozałatwiać zaszłości historyczne” między Polakami i Ukraińcami, w tym na zgodę na ekshumację szczątków polskich ofiar rzezi wołyńskiej, Wereszczuk odparła: „Nie mamy takich kwestii, szczególnie historycznych, których nie moglibyśmy omówić i spokojnie rozwiązać”.

– Udowodniliśmy to w tych dniach, kiedy nasze narody tak sobie nawzajem pomagają – dodała. Przypomniała, że Polska jako pierwsza uznała w 1991 r. niepodległość Ukrainy. – Pytanie, jak szybko i na jakim poziomie połączymy wysiłki, żeby problemy, które mieliśmy w przeszłości, szybko rozwiązać. Jeśli chodzi o zniesienie zakazu ekshumacji, nie sądzę, by było to problemem. Najważniejsza jest chęć, a my mamy i wolę, i chęć – powiedziała wicepremier.

20:07 Sztab: wojska rosyjskie utworzyły komendantury na okupowanych terytoriach

Na okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego i zaporoskiego na południu Ukrainy wojska rosyjskie utworzyły 19 tzw. komendantur – poinformował w poniedziałek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Sztab przekazał też, że w północno-zachodniej części Krymu, zaanektowanego przez Rosję od Ukrainy, siły przeciwnika rozmieszczają dwa dodatkowe dywizjony systemu przeciwrakietowego i przeciwlotniczego S-400, by wzmocnić obronę powietrzną.

W komunikacie sztab ocenił również, że „moralno-psychologiczny stan składu osobowego okupantów pozostaje niski”. Systemowo spożywany jest alkohol i dochodzi do dezercji – czytamy.

– Skład osobowy wroga skarży się na nieefektywność swoich ataków na pozycje sił obrony Ukrainy – napisano.

20:06 W rejonie Czernihowa podczas prac polowych traktor wjechał na minę; kierowca nie żyje

W rejonie Czernihowa na północy Ukrainy podczas prac polowych traktor wjechał na pozostawioną przez Rosjan minę; kierowca nie żyje – poinformowała w poniedziałek Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Kierowca traktora został przewieziony karetką do szpitala, był w stanie krytycznym; niestety, z powodu odniesionych ran, zmarł – podano w komunikacie ukraińskich służb ratowniczych.

– Pirotechnicy sprawdzili następnie okolicę pod kątem innych materiałów wybuchowych i znaleźli jeszcze jedną minę przeciwpancerną – napisano.

Ratownicy ponowili apel o unikanie poruszania się po niesprawdzonych polach, drogach leśnych czy działkach.

Według Międzynarodowego Centrum Rozminowywania Humanitarnego w Genewie (GICHD) oczyszczanie terenów Ukrainy z min i niewypałów potrwa lata i problem ten – już zagrażający życiu milionów ludzi – utrudni proces odbudowy kraju i powrót osób, które uciekły przed wojną. W opublikowanym 13 maja raporcie zaznaczono, że ukraińscy specjaliści przy pomocy zagranicznych ekspertów zneutralizowali już 80 tys. min i innych materiałów wybuchowych.

19:50 Szef Pentagonu: około 20 krajów zadeklarowało nowe pakiety pomocy wojskowej dla Ukrainy

Minister obrony USA Lloyd Austin, który w poniedziałek poprowadził drugie spotkanie międzynarodowej grupy kontaktowej koordynującej pomoc zbrojeniową dla Ukrainy, poinformował, że około 20 krajów zadeklarowało nowe pakiety wsparcia wojskowego dla Kijowa.

Spotkanie online było kontynuacją prac grupy zawiązanej miesiąc wcześniej w Ramstein w Niemczech. Uczestniczyli w nim ministrowie obrony 47 krajów, w tym szef resortu obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Austin przypomniał, że po spotkaniu w Ramstein broń Ukrainie dostarczyły m.in. Australia, Kanada, Wielka Brytania. W poniedziałek do konferencji online dołączyły nowe kraje, które nie brały udziały w pierwszym spotkaniu grupy, w tym Austria, Bośnia-Hercegowina, Kolumbia, Irlandia i Kosowo.

Wśród państw, które zadeklarowały nowe wsparcie wojskowe dla Ukrainy Austin wymienił Włochy, Danię, Grecję, Norwegię i Polskę. Dania dostarczy pociski przeciwokrętowe Harpoon i pociski rakietowe. Ponadto ministrowie obrony obiecali dostawy „bardzo potrzebnej amunicji artyleryjskiej, systemów obrony wybrzeża, czołgów i innych pojazdów opancerzonych” – powiedział Austin.

Szef Pentagonu dodał, że Kijów oczekuje na pociski dalekiego zasięgu, drony i kamizelki kuloodporne. Przed spotkaniem online Austin rozmawiał z Reznikowem na temat potrzeb Ukrainy dotyczących uzbrojenia.

– Zwołam trzecie spotkanie grupy kontaktowej w przyszłym miesiącu, 15 czerwca w Brukseli, na marginesie spotkania ministrów obrony (krajów) NATO, którzy stawią się tam osobiście – poinformował szef Pentagonu.

26 kwietnia w Ramstein Austin zapowiedział, że międzynarodowa grupa kontaktowa będzie spotykała się co miesiąc, by koordynować pomoc zbrojeniową dla Ukrainy. Jej zadaniem jest dialog i integracja wysiłków skoncentrowanych na wsparciu Kijowa.

19:17 Parlament zajmie się projektem nakazujacym budowę w nowych domach schronów przeciwlotniczych

Radzie Najwyższej (parlamentowi) Ukrainy przedłożono projekt ustawy dotyczącej obowiązku wyposażania nowo budowanych domów w schrony przeciwlotnicze – poinformował w poniedziałek Interfax-Ukraina.

Projekt przewiduje wniesienie zmian do szeregu ukraińskich aktów prawnych, dotyczących wymogów obrony cywilnej podczas planowania i zabudowy terenów.

– To wspólny projekt nasz i Ministerstwa Regionów -cytuje agencja wpis zamieszczony na Facebooku przez współautorkę projektu, wiceprzewodniczącą Rady Najwyższej do spraw organizacji władzy państwowej, samorządu, rozwoju regionalnego i planowania oraz zabudowy miast Ołenę Szuliak z rządzącej partii Sługa Narodu.

Deputowana zwróciła uwagę na to, co wyszło na jaw podczas wojny: na Ukrainie mało jest miejsc dobrze nadających się do ukrycia. Znaczna część istniejących nie jest wyposażona w wyjścia ewakuacyjne, nie jest przystosowana do przechowywania produktów spożywczych, nie chroni przed zastosowaniem broni masowego rażenia.

– Projekt (…) ma na celu zainicjowanie szybkiego rozwoju na Ukrainie sieci budowli ochronnych (schronów przeciwlotniczych i schronów w nowopowstających budynkach), które zapewnią bezpieczeństwo obywatelom przed zbrodniami wojennymi, których niemal codziennie dopuszczają się rosyjscy terroryści – napisała Szuliak.

Projekt ustawy zakłada, że w dokumentacji budowlanej dotyczącej nowo powstających budynków ma się znaleźć obowiązkowy rozdział dotyczący obrony cywilnej. W przypadku braku takiego rozdziału niemożliwe będzie zatwierdzenie dokumentacji. Obiekty, w których na stałe przebywać ma 50 osób lub czasowo ponad 100, mają być również dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.

18:58 Rzeczniczka praw człowieka: dzieci zmarły po zgwałceniu przez Rosjan

Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa powiedziała w poniedziałek w Davos, że wieś Ołeksandriwka na południu Ukrainy stała się „nową Buczą”. Według niej Rosjanie gwałcili tam dzieci. Poinformowała, że niektóre ofiary tych brutalnych zbrodni zmarły.

Miejscowość Ołeksandriwka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy stała się „nową Buczą”, „z jakiegoś powodu gwałcone są tam malutkie dzieci” – zaalarmowała Denisowa, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

Jak poinformowała, trzyletni chłopiec zmarł po zgwałceniu przez Rosjan, sześciomiesięczna dziewczynka została zgwałcona łyżeczką do herbaty, dziewięciomiesięczna dziewczynka została zgwałcona świeczką, roczny chłopiec zmarł po zgwałceniu przez pięciu Rosjan, zmarły też dwuletnie bliźnięta.

Rzeczniczka, występując w Russia War Crimes House w Davos, poinformowała, że zbrodni tych dokonano w kwietniu podczas okupacji wsi przez Rosję.

Denisowa zaznaczyła, że podczas gdy w Buczy zbrodni wojennych na tle seksualnym dokonywano na kobietach, nastolatkach, w Ołeksandriwce ofiarami padły malutkie dzieci.

– Federacja Rosyjska ma taką samą taktykę – systemowo, wszędzie wykorzystywać brutalnie gwałt i inne formy przemocy seksualnej, zmieniły się obiekty – powiedziała.

– Ze strachem zastanawiamy się, co odkryjemy, kiedy wyzwolony zostanie Mariupol, kiedy wyzwolone będą inne miasta obwodu chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego, ługańskiego – dodała rzeczniczka.

18:41 Zachodni polityk: korytarz żywnościowy z Odessy może powstać tylko za zgodą Rosji

Zachodni polityk ocenił w poniedziałek, że korytarz żywnościowy z Odessy może powstać tylko za zgodą Rosji – relacjonuje Reuters. O utworzenie takiego korytarza zabiega wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko.

„To jasne, że Rosjanie zdominowali ten region. Wymagałoby to ich zgody i jakiejś formy porozumienia”, by utworzyć korytarz żywnościowy – powiedział przedstawiciel zachodnich władz, zastrzegając sobie anonimowość.

Swyrydenko zaapelowała o utworzenie takiego korytarza, podkreślając, że pomogłoby to Ukrainie i pozwoliło uniknąć klęski głodu na świecie.

– Wymagałoby to gwarancji bezpieczeństwa, sądzę, że ze strony Turcji, aby plan ten był realny. Uważam, że musimy wykluczyć całkiem wariant, w którym zostałoby to przeprowadzone bez zgody Rosji – dodał zachodni polityk, komentując plan ukraińskiej wicepremier.

18:02 Rosyjscy żołnierze wdarli się do mieszkania pracownika elektrowni i postrzelili go

Rosyjscy żołnierze wdarli się w poniedziałek do mieszkania jednego z pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i otworzyli do niego ogień z broni automatycznej – informuje ukraiński koncern Enerhoatom. Ranny mężczyzna trafił do szpitala.

W poniedziałek rosyjscy okupanci wdarli się do mieszkania pracownika Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Serhija Szweca i strzelali do niego z broni automatycznej – czytamy w komunikacie koncernu. Mężczyzna trafił do szpitala w Enerhodarze z licznymi ranami postrzałowymi; lekarze walczą o jego życie.

– Nie można ani wyjaśnić, ani usprawiedliwić takiej nieludzkiej brutalności. Potwory, które dopuszczają się zbrodni przeciwko cywilom, pracownikom Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, powinny być pociągnięte do odpowiedzialności – napisano.

Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze jest pod kontrolą rosyjskich wojsk od 4 marca.

17:15 Uciekinierka z Mariupola: Piliśmy wodę z kałuż, zbieraliśmy śnieg, gotowaliśmy na ulicy, na ogniu

Diana Tryma, dyrektor Departamentu Kultury Rady Miejskiej w Mariupolu, której udało się wyjechać z okupowanego miasta i znalazła schronienie w Gdańsku, opowiedziała na antenie Radia Gdańsk o tym, jak wyglądała sytuacja po napaści Rosjan (więcej >>> TUTAJ).

– W tym czasie ludzie łączyli się w większe grupy, żeby łatwiej przeżyć to, co się działo. Było bardzo trudno, chociaż to nie jest słowo, którym można wszystko przekazać. Piliśmy wodę z kałuż, zbieraliśmy śnieg, gotowaliśmy na ulicy, na ogniu. Nie mieliśmy wody, światła ani łączności. Byliśmy pod ciągłym ostrzałem. Najstraszniejsze były naloty. Nie chowaliśmy się w piwnicy, bo uważaliśmy, że tam jest tak samo niebezpiecznie, jak w budynku. Było wiele przypadków, kiedy budynek zawalił się razem z piwnicą i ludzie tam ginęli – mówiła.

Posłuchaj całej rozmowy, którą przeprowadziła Margarita Sytnik:

16:59 Resort obrony: korytarz lądowy na Krym wśród głównych celów Rosjan

Utworzenie lądowego korytarza prowadzącego na anektowany przez Rosjan Krym jest jednym z głównych celów sił przeciwnika – powiedział rzecznik ukraińskiego resortu obrony Ołeksandr Motuzianyk, cytowany w poniedziałek przez portal Suspilne.

– Głównym celem przeciwnika pozostaje obecnie próba otoczenia jednostek Połączonych Sił (zgrupowania ukraińskiego broniącego Donbasu – PAP), ustanowienie pełnej kontroli nad obwodami donieckim, ługańskim i chersońskim oraz zagwarantowanie stabilności lądowemu korytarzowi z okupowanym Krymem – przekazał rzecznik na briefingu.

Motuzianyk dodał, że wzdłuż całej linii rozgraniczenia i w głąb pozycji ukraińskiej obrony Rosja prowadzi intensywny ostrzał z wykorzystaniem taktycznych zestawów rakietowych i lotnictwa.

Rosjanie nadal atakują Ukrainę odpalanymi z okrętów pociskami manewrującymi Kalibr – podkreślił.

16:43 Rosjanie zajęli pięć przedsiębiorstw państwowego koncernu zbrojeniowego

Ukraiński państwowy koncern zbrojeniowy – Ukroboronprom – poinformował w poniedziałek, że dotychczas siły rosyjskie zajęły pięć jego przedsiębiorstw.

Do tej pory Rosjanie zajęli pięć przedsiębiorstw koncernu. Dokumenty dotyczące pracującego w nich personelu zostały zniszczone albo nie ma do nich dostępu – powiadomił Ukroboronprom na Telegramie. Nie sprecyzowano, o jakie zakłady chodzi.

Koncern przekazał, że stara się odzyskać informacje o pracownikach przedsiębiorstw, które znalazły się na tymczasowo okupowanych terytoriach albo zostały zniszczone wskutek wrogich ataków rakietowych.

16:02 Ukraiński minister rolnictwa: już w lipcu świat ostro odczuje kryzys żywnościowy spowodowany wojną

Już w lipcu świat ostro odczuje kryzys żywnościowy, spowodowany zbrojną agresją Rosji przeciwko Ukrainie – alarmuje ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski, cytowany w poniedziałek przez agencję Ukrinform.

– Nie wywieźliśmy jeszcze 5 mln ton pszenicy, które planowaliśmy wywieźć. Chcieliśmy wywieźć co najmniej 10-15 mln ton pszenicy z tych zbiorów. Na następny rok nie zdołamy zasiać w takiej skali, w jakiej chcieliśmy. Odczują to wszystkie rynki – powiedział minister.

Według niego „świat zacznie ostro to odczuwać jakoś w połowie lipca”. Jak wyjaśnił, „wiele krajów Północnej Afryki, państw arabskich, krajów Azji południowo-wschodniej do tej pory wykorzystuje to, co zakupiono wcześniej, te zapasy, które zrobiono”.

Solski dodał, że za dwa miesiące świat zobaczy, że nie ma ziarna z Ukrainy i nie będzie dla niego szczególnej alternatywy – pisze Ukrinform.

Ukraińska wicepremier i minister rozwoju gospodarczego i handlu Julia Swyrydenko, cytowana przez BBC, w poniedziałek podczas forum w Davos podkreśliła, że społeczność międzynarodowa powinna zapewnić jednostkom transportującym żywność bezpieczeństwo w korytarzu z portu w Odessie. Jak dodała, pomogłoby to Ukrainie i zapobiegłoby głodowi na świecie.

14:58 Lekcje z wojny na Ukrainie to m.in. rola tradycyjnej armii, mediów i przeszkolenia żołnierzy

Trzy miesiące po rozpoczęciu wojny na Ukrainie zachodnie sztaby zaczynają wyciągać lekcje z tego intensywnego konfliktu – pisze francuski dziennik „Le Monde” w poniedziałek. Zaznacza rolę mediów w konflikcie oraz znaczenie tradycyjnej armii i wagę dobrego przygotowania żołnierzy ukraińskich, którzy odnoszą sukcesy mimo liczebnej i materialnej przewagi Rosjan.

– Na asymetrię sił między Rosjanami a Ukraińcami należy spojrzeć z innej perspektywy. Wbrew powszechnemu przekonaniu Ukraińcy nie dysponują znacząco mniejszymi siłami – zaznaczają francuskie źródła wojskowe, cytowane przez „Le Monde”.

Ukraina ma około 145 tys. żołnierzy w służbie, a Rosjanie wystawili w wojnie około 160 tys. żołnierzy pisze „Le Monde”. Dodaje, że Ukraińcy dysponują rezerwą 240 tys. ludzi w obronie terytorialnej, którą bardzo szybko zmobilizowano w momencie wybuchu konfliktu. Rosjanie nie docenili reakcji ukraińskich rezerw – wyjaśnia badacz z Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (IFRI) Leo Peria-Peigne, cytowany przez gazetę.

Ukraina może też liczyć na kilka tysięcy ochotników zagranicznych. Konfrontacja jest jednak znacznie bardziej asymetryczna na poziomie materialnym; Ukraińcy nie dysponują lotnictwem, marynarką wojenną, czołgami czy pociskami manewrującymi porównywalnymi z rosyjskimi – zaznacza Peria-Peigne.

Francuskie źródła podkreślają rolę wywiadu wojskowego oraz bardzo dobrą politykę informacyjną władz ukraińskich, w tym brak podawania informacji o własnych stratach, które francuscy wojskowi szacują na około 15 tys. żołnierzy.

„Le Monde” przypomina, że na spotkaniu w Brukseli 16 maja ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba przyznał, że w walkach w Donbasie każdego dnia ginie 60-100 ukraińskich żołnierzy, a średnio 400 zostaje rannych. Ukraińcy, podobnie jak Rosjanie, stracili co najmniej dwudziestu generałów i wyższych oficerów dowodzących dużymi jednostkami – pisze dziennik.

Przewagę w wojnie zapewniła ukraińskim żołnierzom ich kilkuletnie doświadczenie z walk w Donbasie oraz trening i wspólne ćwiczenia z siłami NATO – zauważa gazeta. „Le Monde” zwraca również uwagę na rolę elastycznej struktury ukraińskiego dowodzenia, której nie posiadają Rosjanie.

Rosyjska centralizacja armii i służb okazała się bardzo skuteczna przed wojną, w tzw. fazie strategicznej, w szczególności przy organizacji operacji cybernetycznych, dywersyjnych i dezinformacyjnych – oceniają francuscy eksperci.

Wojna pokazały także znaczenie niemal nieistniejącego w armii rosyjskiej korpusu podoficerów; w siłach zbrojnych Rosji nadreprezentowani są oficerowie, co jest pozostałością z czasów sowieckich – podczas gdy armię ukraińską wyróżnia wysoki odsetek podoficerów – podkreśla źródło wojskowe.

Rosyjska armia poniosła również klęskę w sprawach związanych z logistyką i zaopatrzeniem – zaznacza „Le Monde”.

Gazeta pisze również o tym, że w ostatnich latach na świecie nastąpiła rywalizacji między mocarstwami o pozyskanie wyrafinowanego sprzętu wojskowego. Wojna w Ukrainie pokazuje jednak, że podczas bitew lądowych o wysokiej intensywności najskuteczniejszy jest klasyczny i mniej skomplikowany sprzęt i broń – ocenia dziennik.

– Gdyby Francja miała prowadzić taki konflikt jak na Ukrainie, w dwa tygodnie zużyłaby 40 proc. swoich zapasów – mówi ekspert francuskiej armii, cytowany przez „Le Monde”. W kwietniu była minister obrony Florence Parly przyznała, że należy zastanowić się nad proporcjami uzbrojenia i zwiększeniem zasobów broni tradycyjnej.

„Le Monde” podkreśla również znaczenie dostawy kilku tysięcy odbiorników systemu satelitarnego Starlink na Ukrainę przez założyciela firmy SpaceX Elona Muska. „Można sobie wyobrazić, że w przyszłości żołnierze będą mieli dwa podstawowe elementy wyposażenia: karabin i bezpieczny smartfon” – przewiduje francuski wojskowy.

14:55 Doradca mera: okolice Mariupola patrolują kadyrowcy

Okolice Mariupola patrolują czeczeńscy bojownicy Ramzana Kadyrowa, tzw. kadyrowcy – poinformował w poniedziałek doradca mera tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy Petro Andriuszczenko.

Przedstawiciel lokalnych władz napisał w serwisie Telegram, że rosyjskie siły okupacyjne wprowadziły w Mariupolu nowy system przepustek i ustawiły punkty kontrolne. Rejon (powiat) mariupolski jest patrolowany przez kadyrowców – dodał. Andriuszczenko przekazał, że patrolowane są przede wszystkim gruntowe drogi prowadzące objazdem do Berdiańska i Zaporoża.

Według niego mieszkańcy poinformowali, że w niedzielę patrol zatrzymał samochód z osobami zmierzającymi w kierunku Berdiańska.

– Ludzi rozebrano, dręczono, stosowano przemoc fizyczną – napisał Andriuszczenko. Następnie – jak przekazał – samochód zawrócono do Mariupola. Pasażerowie i kierowca mieli zaświadczenia w sprawie tzw. filtracji, ale nie posiadali przepustki.

„Filtracja” to szczegółowe kontrole, które mają na celu wykrycie, czy dana osoba popiera władze ukraińskie lub ma związki z formacjami militarnymi Ukrainy. W przypadku uznania za „nieprawomyślną” taka osoba nie może opuścić miasta i zostaje zatrzymana – wynika z dotychczasowych informacji ukraińskich władz.

Andriuszczenko zaapelował do mieszkańców, by poczekali z wyjazdem z miasta na otwarcie oficjalnych korytarzy humanitarnych.

W sobotę Andriuszczenko poinformował, że rosyjskie siły dokonują w Mariupolu rotacji: bojownicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej są zmieniani przez żołnierzy Rosgwardii i czeczeńskich bojowników.

14:20 Szef wywiadu wojskowego: po rozpoczęciu wojny był zamach na Putina

Na prezydenta Rosji Władimira Putina przeprowadzono zamachy, a do jednego z nich doszło po rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie – uważa szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow, cytowany w poniedziałek przez serwis Ukraińska Prawda.

– Były zamachy na Putina… Nie tak dawno był nawet zamach ze strony, jak to się mówi, przedstawicieli Kaukazu. To niepubliczna informacja. Całkowicie nieudany zamach, ale miał naprawdę miejsce… Było to około dwóch miesięcy temu – powiedział serwisowi Budanow.

– Powtarzam – był nieudany. Nie ma żadnego rozgłosu o tym zdarzeniu, ale miało to miejsce – zaznaczył szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Ukraińska Prawda przypomina, że niedawno Budanow ocenił, że Putin znalazł się w „ślepej uliczce” – nie może ani zakończyć wojny przeciwko Ukrainie, ani jej wygrać.

14:14 Rzeczniczka praw człowieka: otrzymaliśmy 44 tys. zgłoszeń o rosyjskich zbrodniach i 87 tys. sprawcach tych przestępstw

Otrzymaliśmy już 44 tys. zgłoszeń dotyczących rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie, w które było zamieszanych 87 tys. żołnierzy wroga – oświadczyła w poniedziałek ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii.

– Każdego dnia na naszą „gorącą linię” dzwoni około 700-800 osób, informując o zbrodniach. (…) Ponadto na inny numer, poświęcony wsparciu psychologicznemu, zadzwoniło już półtora tysiąca osób zgłaszających przestępstwa o charakterze seksualnym. Pięćset przypadków to matki, które były świadkami gwałtu na swoich dzieciach, a potem popełniły samobójstwo – poinformowała Denisowa, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

W poniedziałek polityk wzięła udział w otwarciu wystawy Russian War Crimes House – zbioru zdjęć prezentowanych podczas Forum w Davos i ukazujących agresję Rosji na sąsiedni kraj.

– W ubiegłym tygodniu sieć społecznościowa Facebook zawiesiła moje konto. Usunięto też mój wpis poświęcony strasznym zbrodniom rosyjskich żołnierzy, ponieważ rzekomo naruszyłam standardy etyczne. To ja naruszyłam? Świecie, obudź się! – powiedziała rzeczniczka praw człowieka.

Wcześniej, w sobotę, Denisowa przekazała doniesienia o liczbie mieszkańców Ukrainy, którzy zostali przymusowo deportowani do Rosji.

– Według stanu na 21 maja rano deportowano 1 377 925 osób, w tym 232 480 dzieci. W ciągu ostatniej doby – 17 306 osób, w w tym 2 213 dzieci – oznajmiła na Telegramie.

13:45 W obwodzie charkowskim zebrano ciała 63 Rosjan, by wymienić je na ukraińskich poległych

Na obszarach obwodu charkowskiego odbitych z rąk rosyjskich żołnierze ukraińscy zebrali dotąd ciała 63 poległych Rosjan. Zwłoki te mogą zostać wymienione na zabitych żołnierzy Ukrainy bądź tych, którzy trafili do niewoli – pisze w poniedziałek portal Hromadske.

Jak powiedział portalowi kpt. Anton Iwannikow z armii ukraińskiej, ciał Rosjan poszukuje cała grupa wojskowych. 63 ciała zebrano dotąd z miejscowości Mała Rohań, Olchiwka i Cyrkuny. Poszukiwania trwają w tej części obwodu charkowskiego na wschodzie Ukrainy, skąd armia ukraińska wyparła Rosjan.

Ciała zabitych przechowywane są w chłodniach w Charkowie należących do kolei państwowych. „Będą wymieniane na naszych chłopców – na żywych, bądź na ciała naszych chłopców” – mówi kpt. Iwannikow.

Spośród 63 ciał poległych Rosjan dotąd zidentyfikowano około 15 procent. Oględzinami i opisem zajmuje się powołana do tego komisja. „Są dokumenty, napisy na pasach albo naszywkach. Wiele ciał jest spalonych, bez głów, bez kończyn. Bywa, że jest tylko pół ciała” – powiedział Iwannikow. Zabici w większości mają rany po ostrzale artyleryjskim i od odłamków.

Śledczy pobierają materiał genetyczny i wpisują go do ogólnej bazy. Ma to pomóc w identyfikacji zabitych, jeśli ktoś zgłosi się w ich sprawie. W większości bowiem identyfikacja będzie możliwa tylko poprzez badanie genetyczne.

Miejsca, gdzie leżą polegli wskazują niekiedy mieszkańcy, ale głównie żołnierze ukraińscy walczący w tym rejonie. Kpt. Iwannikow mówi, że niektóre ciała spoczywają w niezasypanych grobach, ale są znajdowane wprost na pozycjach bojowych.

W Małej Rohani wojskowi znaleźli pięć spalonych i zakopanych zwłok. „Sami spalili swoich” – opisuje Iwannikow. W tej samej miejscowości znaleziono ciało rosyjskiego żołnierza, który zastrzelił się, bo jego oddział wycofywał się, a on nie chciał iść do niewoli.

Według Iwannikowa Rosjanie nie zabierają ciał swoich zabitych i dlatego zajmują się nimi siły ukraińskie. „Od tej pracy zależy albo życie naszych wojskowych, których możemy wymienić, albo to, czy nasi zabici chłopcy zostaną zwróceni” – powiedział wojskowy.

13:37 Prezydent Zełenski: w Deśnie w ostrzale 17 maja zginęło 87 osób

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek w wystąpieniu przed uczestnikami Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że 17 maja 87 osób zginęło w ostrzale rosyjskim miejscowości Desna, gdzie znajduje się ośrodek szkoleniowy armii Ukrainy.

„Mój poranek zaczyna się od tego, ilu ludzi straciliśmy w nocy. Dziś zakończyliśmy prace w Deśnie. Niestety, pod gruzami jest dziś 87 ofiar” – powiedział Zełenski w wystąpieniu przez łącze wideo.

Agencja Interfax-Ukraina wyjaśnia, że we wsi Desna w obwodzie czernihowskim znajduje się ośrodek szkoleniowy armii o tej samej nazwie. Zełenski mówił o pracach ratowniczych w tym ośrodku.

Ukraiński prezydent, mówiąc o 87 zabitych przyznał, że jego kraj „wiele dzisiaj traci”. Zapewnił przy tym, że te straty wzmacniają państwo ukraińskie, które „płaci wysoką cenę za wolność i niepodległość”.

Po ostrzale Desny władze ukraińskie informowały, że na tę miejscowość spadły cztery rosyjskie rakiety, z których dwie uderzyły w jeden z budynków.

13:34 W Kijowie wznowiono ruch legendarnej linii tramwajowej łączącej historyczny Padół z Puszczą Wodycią

W poniedziałek w Kijowie wznowiono ruch „12” – tramwaju, który łączy historyczną dzielnicę Padół z Puszczą Wodycią.

Linia tramwajowa została uszkodzona w marcu w wyniku walk z rosyjskim agresorem. „Dwunastka” wpisała się w kijowską historiografię jeszcze w maju 1920 roku, gdy ppor. Wojska Polskiego Mirosław Olszewski wraz z kilkoma kolegami z plutonu wjechali do Kijowa tramwajem, dokonali rozeznania w terenie, wzięli do niewoli kilku bolszewików i wrócili tym tramwajem na swoje pozycje w Puszczy Wodyci. Dwa dni później pluton Olszewskiego wkroczył do Kijowa, a mieszkańcy miasta radośnie powitali Polaków.

To nie jedyna poniedziałkowa atrakcja przygotowana dla mieszkańców stolicy. Z samego rana przed kijowską Pocztą Główną ustawiła się długa kolejka osób, chcących nabyć nowy ukraiński znaczek, na którym widnieje napis „russkij wojennyj korabl DONE”. Znaczki wydano w nakładzie 5 mln egzemplarzy. Poprzedni tego typu znaczek cieszył się ogromnym powodzeniem wśród Ukraińców. Do głównego urzędu pocztowego ustawiały się ogromne kolejki, a sklep internetowy kilkakrotnie stał się ofiarą hakerów.

13:06 Instytut Książki: usuniemy z bibliotek ponad 100 milionów propagandowych pozycji

Ponad 100 milionów książek propagandowych, w tym klasyka rosyjska, powinno zostać usuniętych z ukraińskich bibliotek. Przygotowujemy odpowiednie dokumenty – poinformowała dyrektor Ukraińskiego Instytutu Książki Ołeksandra Kowal w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla Interfax-Ukraina.

– Według moich szacunków w bibliotekach publicznych może znajdować się obecnie ponad 100 mln egzemplarzy, które należy usunąć. Oczywiście, chcemy to zrobić szybciej, ale dobrze byłoby, gdyby do końca roku usunięto przynajmniej literaturę szkodliwą ideologicznie wydawaną w czasach sowieckich, a także rosyjską literaturę antyukraińską – wyjaśniła Kowal.

Tym samym, Ukraina zamierza usunąć z dostępu publicznego ponad połowę pozycji znajdujących się obecnie w krajowych bibliotekach. Wśród niechcianych pozycji znajdują się książki „o treści antyukraińskiej z imperialną narracją”, literatura propagująca przemoc, książki o prorosyjskim i szowinistycznym ukierunkowaniu. Na drugim etapie usunięta zostanie literatura rosyjskojęzyczna wydana w Rosji po 1991 roku.

– Prawdopodobnie będą to różne gatunki, w tym książki dla dzieci, romanse i kryminały. To oczywisty wymóg tych czasów. Chociaż rozumiem, że mogą być poszukiwane – oceniła dyrektorka instytucji. Kowal dodała, że klasyka również zostanie usunięta, ponieważ rosyjscy poeci i pisarze, tacy jak Aleksander Puszkin czy Fiodor Dostojewski, położyli podwaliny pod „ruski mir” i rosyjski mesjanizm.

– W rzeczywistości jest to bardzo szkodliwa literatura, która może mocno wpłynąć na poglądy czytelników. Moim zdaniem również te książki powinny być usuwane z bibliotek publicznych i szkolnych. Powinny one pozostać w bibliotekach uniwersyteckich i naukowych, aby eksperci mogli badać korzenie zła i totalitaryzmu – podkreśliła.

12:52 Prezydent Zełenski do uczestników Forum w Davos: należy całkowicie zaprzestać handlu z Rosją

Nie powinno być żadnego handlu z Rosją, trzeba wprowadzić całkowite embargo na import rosyjskiej ropy i objąć sankcjami wszystkie banki. Niezbędne jest stworzenie globalnego precedensu, który zniechęci przyszłych agresorów do użycia siły – powiedział w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.

– Jeśli zagraniczne firmy nie chcą być kojarzone z agresją na nasz kraj, muszą zrezygnować z obecności na rosyjskim rynku. Wszystkim takim podmiotom proponujemy inwestycje na Ukrainie. Jest to rozwiązanie korzystne zarówno dla nas, jak też dla was – dodał Zełenski.

Ukraiński przywódca zaapelował o wsparcie finansowe dla swego kraju zaatakowanego przez Rosję. – Potrzebujemy pomocy w wysokości 5 mld dolarów miesięcznie, przeznaczymy ją na odbudowę ojczyzny. Chcemy dać przykład całemu światu, jak odbudowywać państwo i gospodarkę. Dlatego zachęcamy wszystkich, by przyłączali się do programu międzynarodowego wsparcia Ukrainy, funkcjonującego pod nazwą United24. Naszym założeniem jest stworzenie na tej podstawie stałego mechanizmu, a dzięki tej inicjatywie będzie można w przyszłości udzielać pomocy krajowi, który padł ofiarą zbrojnej agresji lub katastrofy naturalnej – poinformował Zełenski, występujący przez łącze wideo.

Według prezydenta „w obliczu zagrożeń należy nie tylko reagować i adaptować się do otaczającej rzeczywistości, ale raczej działać profilaktycznie, z wyprzedzeniem”. Na potwierdzenie tych słów Zełenski odwołał się do sankcji nałożonych na Rosję przez kraje i instytucje Zachodu po aneksji Krymu w 2014 roku.

– Wojna z Moskwą zaczęła się nie w lutym, lecz już osiem lat temu. Jesteśmy wdzięczni za pomoc okazywaną nam w ostatnich miesiącach, jednak gdyby świat zareagował właściwie w 2014 roku, to tej agresji by teraz nie było – powiedział Zełenski.

W ocenie prezydenta rezultat wojny z Rosją przesądzi o światowym układzie sił, ponieważ inwazja Kremla „uderzyła w fundamenty cywilizacji”. – Znajdujemy się w punkcie zwrotnym historii. Jeżeli zwycięży brutalna siła, to wówczas nie będzie już sensu organizować takich szczytów, jak choćby w Davos. Widzimy, że wkład Moskwy w globalny rozwój gospodarczy polega dzisiaj na niszczeniu i blokowaniu szlaków handlowych w wyniku wojny – podkreślił prezydent Ukrainy.

12:37 Rosyjski żołnierz skazany na dożywocie za zabicie ukraińskiego cywila

Sąd w Kijowie skazał w poniedziałek rosyjskiego żołnierza Wadima Szyszymarina na dożywotnie więzienie za zabicie ukraińskiego cywila. Sąd uznał, że 21-letni żołnierz dopuścił się umyślnego zabójstwa. Odrzucił argument obrony, że Szyszymarin wykonywał rozkaz.

Sąd uznał bowiem, że rozkazu nie wydał bezpośredni dowódca Szyszymarina i że sam ten rozkaz był przestępczy. Zdaniem sądu skrucha, którą żołnierz wyraził na procesie nie była szczera.

Szyszymarin przyznał się do zastrzelenia 28 lutego 62-letniego Ołeksandra Szelipowa, mieszkańca wsi Czupachiwka w obwodzie sumskim. Według ukraińskiej prokuratury zabity mężczyzna był bezbronnym cywilem, który szedł poboczem drogi, prowadząc rower.

Według jednego ze świadków, który potwierdził zeznania Szyszymarina, rozkaz zabicia cywila wydał żołnierzowi jeden z wojskowych. Oskarżony miał się początkowo opierać, ale pod presją wykonał rozkaz i zastrzelił mężczyznę. Wcześniej podczas procesu wdowa po zabitym uznała dożywocie za odpowiednią karę za zabicie jej męża, ale dopuściła też wymianę Szyszymarina na kogoś z ukraińskich żołnierzy będących w niewoli rosyjskiej.

Szyszymarina bronił przydzielony mu z urzędu ukraiński adwokat, który mówił BBC, że w jego sprawie nie kontaktował się z nim żaden przedstawiciel władz rosyjskich. Proces żołnierza był pierwszą taką sprawą dotyczącą rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie.

11:14 Prokuratura: dwie kobiety zginęły w ostrzale w obwodzie chersońskim

W wyniku rosyjskiego ostrzału hromady (odpowiednik gminy-PAP) Biłozerske w obwodzie chersońskim zginęły dwie kobiety, pięć osób – w tym dwoje dzieci – zostało rannych – poinformowała w poniedziałek ukraińska prokuratura generalna.

Do ostrzału doszło 21 maja. Ostrzał „uszkodził infrastrukturę cywilną i domy mieszkalne z budynkami gospodarczymi” – podała prokuratura w oświadczeniu na serwisie Telegram.

Podkreśliła, że rozpoczęła w tej sprawie postępowanie karne dotyczące naruszenia prawa wojennego.

10:52 Doradca mera Mariupola: Rosjanie remontują linie kolejowe, by wywieźć zboże i wyroby metalowe

Ze względu na trudności z przywróceniem pracy portu morskiego, rosyjscy okupanci w Mariupolu remontują linie kolejowe, żeby wywozić z miasta pozostałości zboża i walcowane wyroby metalowe – poinformował w poniedziałek na Telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

„Pilnie przystąpiono do remontu linii kolejowej w Mariupolu i stacji w pobliskiej miejscowości Sartana. Jednocześnie pojawiają się doniesienia o próbie przywrócenia połączeń kolejowych w okolicach Wołnowachy w obwodzie donieckim. Kilkadziesiąt milionów dolarów to wystarczająca motywacja i faktyczny cel okupacyjnych władz Mariupola” – napisał doradca mera.

„Rosja to kraj-szabrownik. +Rosyjski świat+ – tylko zniszczenia i grabieże” – dodał Andriuszczenko.

Miasto nad Morzem Azowskim zostało niemal całkowicie zniszczone przez rosyjskie wojska. Sytuacja humanitarna w Mariupolu jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków zginęło tam dotychczas ponad 20 tys. mieszkańców.

Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu pozostawał w minionych tygodniach kombinat metalurgiczny Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. W piątek dowódca Azowa Denys Prokopenko poinformował, że jego oddział „otrzymał od kierownictwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy”. Wcześniej władze w Kijowie potwierdziły ewakuację ponad 260 obrońców Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. Wojskowych przewieziono na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.

Pod koniec kwietnia i na początku maja udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów Azowstal. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

10:16 Waszyngton rozważa wysłanie sił specjalnych na Ukrainę do ochrony swojej ambasady w Kijowie

Amerykańskie władze wojskowe i Departament Stanu rozważają wysłanie kilkudziesięciu żołnierzy sił specjalnych w celu ochrony ambasady USA w Kijowie, która wznowiła działalność w minionym tygodniu – poinformował w niedzielę amerykański dziennik „The Wall Street Journal” (WSJ).

Prezydent USA Joe Biden nie zapoznał się jeszcze z propozycją Pentagonu i resortu dyplomacji w tej sprawie, ponieważ – na obecnym etapie – trwają dopiero wstępne ustalenia. Jeśli jednak głowa państwa zatwierdzi wysłanie sił specjalnych do Kijowa, amerykańskie wojska przybędą na Ukrainę tylko w celu ochrony ambasady, znajdującej się w zasięgu rosyjskich rakiet – zadeklarowali urzędnicy w Waszyngtonie, cytowani przez WSJ.

Jak podkreślono na łamach dziennika, obecność sił zbrojnych USA na Ukrainie oznaczałoby odejście od początkowej obietnicy Bidena, że żadne amerykańskie wojska nie zostaną wysłane do tego kraju.

„Administracja prezydenta stara się zrównoważyć obawy Departamentu Stanu, że silna, rzucająca się w oczy ochrona ambasady może sprowokować prezydenta Rosji Władimira Putina (do ataku na siły USA i amerykański personel – PAP) z potrzebą powstrzymania takiego potencjalnego ataku oraz posiadania wystarczających sił, aby odeprzeć rosyjską agresję, jeśli w Kijowie znów wybuchną walki” – oceniono w artykule WSJ.

W najbliższym czasie Departament Stanu zapewni ambasadzie w Kijowie własną ochronę w postaci korpusu strażników z Dyplomatycznej Służby Bezpieczeństwa USA.

Misja dyplomatyczna Stanów Zjednoczonych w Kijowie jest tradycyjną europejską ambasadą, a nie ufortyfikowanym kompleksem, charakterystycznym dla tych części świata, gdzie zagrożenia bezpieczeństwa mają bardziej długotrwały charakter. Jak przekazał WSJ, amerykańscy urzędnicy uważają atak na placówkę na Ukrainie za mało prawdopodobny, lecz mimo to „niechętnie” wysyłają amerykańskich dyplomatów do stref aktywnych działań wojennych.

Ambasada USA w Kijowie została ponownie otwarta 18 maja. Misję dyplomatyczną zamknięto 14 lutego, na 10 dni przed inwazją Rosji na Ukrainę, a pracownicy placówki spędzili pierwsze dwa miesiące wojny w Polsce. Również 18 maja amerykański Senat jednogłośnie zatwierdził nominację Bridget Brink na ambasadora USA na Ukrainie. Pochodząca z Michigan i mówiąca po rosyjsku dyplomatka kierowała dotychczas misją Stanów Zjednoczonych na Słowacji.

10:14 Czerwony Krzyż nie opublikuje nazwisk żołnierzy, którzy wyszli z Azowstalu

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) nie poda liczby żołnierzy ukraińskich, którzy opuścili kombinat metalurgiczny Azowstal w Mariupolu, ani też ich nazwisk; dane te są poufne – powiedziała w poniedziałek rzeczniczka MKCK Mirella Hodeib ukraińskiej agencji Ukrinform.

„Naszym priorytetem jest zweryfikowanie warunków, w jakich trzymani są jeńcy wojenni i zweryfikowanie ich traktowania, tak aby zapobiec ich zaginięciu i podtrzymać ich kontakt z rodziną. Nie podamy jednak publicznie list z nazwiskami osób, które odwiedzamy, bądź które odwiedzimy w przyszłości” – oświadczyła rzeczniczka.

Hodeib zapewniła, że zarejestrowanie osoby przez MKCK jako jeńca wojennego sprawia, że może ona czuć się pod ochroną, przynajmniej jeśli chodzi o ryzyko zaginięcia bez wieści. Dodała, że rodziny żołnierzy mogą zwracać się do MKCK o informację na ich temat.

Kombinat Azowstal, którego broniły pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej, był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.

Od 16 maja napływały informacje o stopniowej ewakuacji żołnierzy z terenu Azowstalu. Ukraińcy byli przewożeni przez Rosjan m.in. do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Według zapowiedzi strony ukraińskiej, wszyscy obrońcy Mariupola mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.

09:20 Doradca mera Mariupola: ulewne deszcze mogą rozmyć groby, w mieście narasta ryzyko epidemii

Ulewne deszcze zamieniły Mariupol w Wenecję; zatkane kanały burzowe i ściekowe powodują wycieki wody deszczowej wraz ze skutkami rozkładu śmieci i ludzkich ciał, co zwiększa ryzyko epidemii – poinformował w poniedziałek na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.

– Groźba epidemii staje się rzeczywistością z każdą kolejną burzą. Rosyjscy okupanci nadal jednak ignorują wyzwania sanitarne w Mariupolu i zajmują się wyłącznie publikowaniem „ciekawych zdjęć”, mających dowodzić, że +życie się poprawiło+. Miasto rozpaczliwie potrzebuje nowego etapu ewakuacji. Konsekwencje przekształcenia Mariupola w getto będą katastrofalne – ocenił Andriuszczenko.

Miasto nad Morzem Azowskim zostało niemal całkowicie zniszczone przez rosyjskie wojska. Sytuacja humanitarna w Mariupolu jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków zginęło tam dotychczas ponad 20 tys. mieszkańców. Ciała wielu z nich pochowano w płytkich grobach na podwórkach, ulicach i w parkach, co może prowadzić do rozwoju epidemii w przypadku kolejnych gwałtownych deszczów.

Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w mieście pozostawał w minionych tygodniach kombinat metalurgiczny Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej.

16 maja wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych. 20 maja dowódca pułku Azow Denys Prokopenko poinformował, że jego oddział „otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy”.

Pod koniec kwietnia i na początku maja udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów Azowstal. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

08:47 Wojska rosyjskie ostrzelały obwód żytomierski i mikołajewski

Wojska rosyjskie ostrzelały w nocy z niedzieli na poniedziałek miasto Korosteń w obwodzie żytomierskim, na zachód od Kijowa. Mikołajew na południu Ukrainy został ostrzelany z systemów rakietowych Smercz – podał portal Ukrańska Prawda.

W Korosteniu odłamki jednego z pocisków uszkodziły 3 budynki. Drugi pocisk uszkodził obiekt przemysłowy. Według informacji z poniedziałku rano nikt nie ucierpiał w ostrzale – pisze Ukraińska Prawda, podsumowując wydarzenia na Ukrainie minionej nocy.

W obwodzie sumskim, na północnym wschodzie, Rosjanie ostrzeliwali z terytorium Rosji rejon miasta Białopole, na północ od Sum. Dane o ofiarach i szkodach są ustalane. W Charkowie noc minęła wśród alarmów przeciwlotniczych i pojedynczych ostrzałów. Dwie osoby zostały ranne. Również dwie osoby zostały ranne w wyniku ostrzałów miejscowości na terenie obwodu.

W obwodzie ługańskim wojska rosyjskie znów podjęły szturm Siewierodoniecka. W ciągu minionej doby ostrzelano 19 miejscowości. W całym obwodzie zniszczonych bądź uszkodzonych zostało 70 budynków mieszkalnych. W obwodzie donieckim ostrzały nie milkły wzdłuż całej linii frontu. Celem ataków były pozycje ukraińskie naokoło wsi Wozdwyżenka i Myroniwka. Dane o ofiarach są ustalane.

08:33 Sztab Generalny: Rosja straciła już 29,2 tys. żołnierzy i niemal 1300 czołgów

Od 24 lutego, czyli początku inwazji na Ukrainę, rosyjskie wojsko straciło już około 29 200 żołnierzy, w tym około 150 w ciągu ostatniej doby, a także m.in. 1293 czołgi – poinformował w poniedziałek na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

W ciągu ubiegłego dnia siły agresora straciły m.in. 8 czołgów, 25 pojazdów opancerzonych, 5 systemów artylerii, 12 pojazdów i cystern, 3 rakiety manewrujące oraz 6 dronów – oznajmiono w porannym komunikacie.

Według ukraińskiego sztabu łączne straty sił rosyjskich od 24 lutego do 23 maja wynoszą: 3166 pojazdów opancerzonych, 204 samoloty, 170 helikopterów, 604 systemy artyleryjskie, 201 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 93 systemy przeciwlotnicze, 2206 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających, 110 pocisków manewrujących i 476 dronów.

Największe straty w ciągu minionej doby Rosjanie ponieśli na kierunku bachmuckim w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – dodał sztab.

08:19 ONZ: liczba uchodźców w skali świata po raz pierwszy w historii przekroczyła 100 mln

W wyniku wojny na Ukrainie liczba uchodźców w skali świata po raz pierwszy w historii przekroczyła 100 mln – poinformował w poniedziałek Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Filippo Grandi. „To rekord, który nigdy nie powinien zostać ustanowiony” – ocenił dyplomata.

Pod koniec ubiegłego roku odnotowano 90 milionów przymusowo przesiedlonych osób w skali świata. Najwięcej uchodźców zarejestrowano w Etiopii, Burkina Faso, Birmie, Nigerii, Afganistanie i Demokratycznej Republice Konga. Agresja Rosji na Ukrainę, rozpoczęta w lutym, skutkowała do tej pory przesiedleniem 8 milionów osób w granicach zaatakowanego kraju, natomiast ponad 6 milionów Ukraińców wyjechało do innych państw – przekazano w komunikacie UNHCR.

Łączna liczba uchodźców to ponad 1 proc. globalnej populacji, co odpowiadałoby czternastemu pod względem ludności państwu świata – oceniono na stronie internetowej UNHCR.

07:45 Ukraina. Władze: zmarła 11-latka ranna w wyniku ostrzału w obwodzie ługańskim

11-letnia dziewczynka, która 7 maja została ranna w ostrzale rosyjskim w miejscowości Prywilla w obwodzie ługańskim, na wschodzie Ukrainy, zmarła w szpitalu w Dnieprze mimo wysiłków lekarzy – poinformował w poniedziałek szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

„Przez dwa tygodnie najlepsi lekarze w regionie walczyli o jej życie. Niestety, 22 maja jej serce zatrzymało się” – napisał Hajdaj na komunikatorze Telegram. Dziewczynka odniosła rany w ostrzale artyleryjskim.

„Wczoraj także zginęła mieszkanka Lisiczańska. W drzwi jej domu trafił pocisk rosyjski. Ostrzał tego domu mieszkalnego był bardzo gęsty, jednocześnie uszkodzone zostały cztery budynki” – poinformował szef władz regionu.

W komunikacie Hajdaj przekazał, że w niedzielę pociski trafiły w 70 obiektów mieszkalnych w obwodzie ługańskim. Na załączonych zdjęciach widać budynki spalone, zrujnowane i objęte pożarem.

07:40 ISW: rosyjskie wojska próbują utworzyć nową linię frontu, aby okrążyć Siewierodonieck

Rosyjskie wojska prawdopodobnie starają się utworzyć nową linię frontu na północ od miasta Popasna w obwodzie ługańskim, aby okrążyć Siewierodonieck, czyli kluczowy cel ofensywy w Donbasie, na wschodzie Ukrainy – ocenili w najnowszym raporcie eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW).

Według analityków ISW siły najeźdźcy nadal nie osiągnęły znaczących postępów. Rosjanie starają się zdobywać pozycje na północ i zachód od Popasnej, aby stworzyć sobie możliwość dalszej ofensywy w kierunku północnym w celu okrążenia Siewierodoniecka, a jednocześnie zamierzają posuwać na zachód, w stronę Bachmutu. W opinii ekspertów amerykańskiego ośrodka, szybkie sukcesy rosyjskiej armii na tych odcinkach frontu nie wydają się jednak prawdopodobne.

Kolejnym priorytetem agresora jest powstrzymanie ukraińskiej kontrofensywy w północnej części obwodu charkowskiego. W raporcie ISW potwierdzono, że Rosjanie odzyskali kontrolę nad miejscowością Rubiżne nieopodal Charkowa (nazwa zbieżna z nazwą miasta w obwodzie ługańskim), a także starają się umocnić na zachodnim brzegu rzeki Doniec. Celem drugiej z tych operacji miałoby być przeciwdziałanie dalszym ukraińskim posunięciom na północ lub wschód, które mogłyby zagrozić rosyjskim liniom komunikacyjnym do Iziumu, ważnego odcinka frontu w południowo-wschodniej części regionu charkowskiego, gdzie Rosjanie próbowali w ostatnich tygodniach przeprowadzić ofensywę w kierunku Donbasu.

Wojska agresora przygotowują się również do wznowienia natarcia na południu Ukrainy – w obwodach zaporoskim, dniepropietrowskim i mikołajowskim. W komunikacie ISW podkreślono, że siły najeźdźcy koncentrują się tam na budowie umocnień, wzmacnianiu systemów obrony przeciwlotniczej, a także prowadzeniu rozpoznania przy jednoczesnym ostrzeliwaniu ukraińskich pozycji. Według analityków amerykańskiego ośrodka wskazuje to, że rosyjskie wojska tworzą warunki do kolejnych działań ofensywnych.

ISW odnotował również aktywność ukraińskiego ruchu oporu w obwodzie zaporoskim na południu kraju, szczególnie w miastach Enerhodar i Melitopol. Celem aktywności partyzantów są głównie rosyjscy kolaboranci z okupacyjnych władz oraz stanowiska artyleryjskie wroga.

Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.

07:29 Wielka Brytania. Resort obrony: Rosja poniosła już na Ukrainie podobne straty jak ZSRR w Afganistanie

Rosja w ciągu trzech miesięcy wojny straciła na Ukrainie podobną liczbę żołnierzy, jak ZSRR przez dziewięć lat w Afganistanie; liczba ofiar może powodować wzrost niezadowolenia społecznego i gotowości do jego wyrażania – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

„W ciągu pierwszych trzech miesięcy swojej +specjalnej operacji wojskowej+ Rosja poniosła prawdopodobnie podobną liczbę ofiar, jak Związek Radziecki podczas dziewięcioletniej wojny w Afganistanie. Połączenie złej taktyki na niskim poziomie, ograniczonej osłony powietrznej, braku elastyczności oraz podejścia dowództwa, gotowego wzmacniać niepowodzenia i powtarzać błędy, doprowadziło do tak wysokiego wskaźnika ofiar, który nadal rośnie w ofensywie w Donbasie. W przeszłości rosyjska opinia publiczna okazała się wrażliwa na ofiary ponoszone w wojnach z wyboru. W miarę wzrostu liczby ofiar na Ukrainie będą one coraz bardziej widoczne, a niezadowolenie społeczne z wojny i gotowość do jego wyrażenia mogą wzrosnąć” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

07:12 77-latka, która prowadzi schronisko w Hostomlu: „Powiedziałam Rosjanom, że mogą spać w psich budach”

Ponad 600 psów i kotów znajduje opiekę w podkijowskim Hostomlu w schronisku prowadzonym przez 77-letnią Asię Serpinską. Kobieta ryzykując życiem nie opuściła zwierząt nawet podczas krwawej rosyjskiej okupacji.

Kiedy na miasta Ukrainy zaczęły spadać rosyjskie bomby na pozór krucha, starsza kobieta z Kijowa pospiesznie ubrała się i pierwszym autobusem, który złapała pojechała do oddalonego o ponad 20 kilometrów Hostomla. – Musiałam tu przyjechać do moich psów i kotów – mówi Serpinska.

Kobieta od ponad 20 lat prowadzi w Hostomlu schronisko dla zwierząt. W długim na kilkadziesiąt metrów budynku dom znajduje obecnie ponad 500 bezdomnych psów i 100 kotów. Jak mówi Serpinska, przed wojną psów było co najmniej 700, ale część zwierząt uciekła, a niektóre zabili Rosjanie.

– Przed naszym ogrodzeniem zatrzymały się pojazdy rosyjskie. Kilku żołnierzy weszło na posesję. A psy jak to psy, zaczęły szczekać. Wtedy oni strzelali do nich z automatów. Rozumiesz to? Krzyczałam „nie strzelajcie!” Ale było za późno – relacjonuje kobieta drżącym głosem.

Jak mówi, nie bała się o siebie, bała się o zwierzęta. – Zapytałam jednego z nich, dlaczego strzela. A on na to, że psy na niego szczekają, a poza tym to jest wojna, a on jeszcze nikogo nie zabił. To zabił psy. Taki był dzielny – wspomina. Dodaje, że Rosjanie chcieli przenocować w schronisku. – Powiedziałam im, że jak chcą, to mogą spać w psich budach – mówi Serpinska.

06:39 Sztab Generalny: na niektórych kierunkach na wschodzie działania bojowe osłabły

Intensywność działań bojowych spadła na niektórych kierunkach na wschodzie Ukrainy – informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie opisującym sytuację na froncie według stanu na poniedziałek rano.

– Na kierunkach Awdijiwki, Kurachowego, Nowopawliwki i Zaporoża odnotowuje się spadek intensywności prowadzenia działań bojowych – podał sztab, odnosząc się do miast i miejscowości leżących na zachód od Doniecka. Jednocześnie na kierunku donieckim wojska rosyjskie nie zaprzestają prób przerwania obrony ukraińskiej.

W komunikacie opublikowanym na Facebooku sztab poinformował, że Rosja „zwiększyła intensywność użycia samolotów w celu zniszczenia krytycznej infrastruktury” obszarów zamieszkanych w strefie działań bojowych. W szczególności sztab wymienia ostrzały infrastruktury w rejonach miejscowości Łyman, Ozerne i Dibrowa.

Działania bojowe trwały też w kierunku Siewierodoniecka, w rejonie wsi Toszkiwka w obwodzie ługańskim. Sztab poinformował ponadto, że w ciągu minionej doby ukraińskie siły zniszczyły m.in. sześć czołgów i cztery pociski manewrujące przeciwnika.

05:22 ONZ: Na świecie jest ponad 100 milionów uchodźców

Ponad 100 milionów ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, uciekając przed przemocą, konfliktami, nękaniem i łamaniem praw człowieka, informuje w poniedziałek Reuters, powołując się na dane Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców

Wojna w Ukrainie jest jednym z czynników, które doprowadziły miliony ludzi do ucieczki, podała agencja, dodając, że przedłużający się konflikt w krajach takich jak Etiopia i Demokratyczna Republika Konga jest również czynnikiem wpływającym na dużą liczbę uchodźców.

– To rekord, który nigdy nie powinien był zostać ustanowiony – powiedział Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców Filippo Grandi w oświadczeniu skierowanym do dziennikarzy. – To powinno być dzwonkiem alarmowym – dodał.

Dane Agencji ONZ obejmują uchodźców, osoby ubiegające się o azyl oraz osoby, które przemieszczają się w ich krajach. W zeszłym tygodniu organizacja podała, że pod koniec ubiegłego roku liczba przesiedleńców w jej krajach osiągnęła rekordową liczbę 60 milionów. Grandi wezwał do podjęcia działań w celu zajęcia się przyczynami wysiedlenia, mówiąc, że pomoc humanitarna tylko eliminuje konsekwencje.

04:20 Władze Charkowa: Spod 98 ruin domów ratownicy wydobyli ponad 150 ciał

Od początku wojny ratownicy charkowskich służb wydobyli spod gruzów 98 budynków ponad 150 ciał. W akcjach ratowniczych po bombardowaniach i ostrzałach udało się uratować ponad 250 osób, poinformował Interfax-Ukraina Anatolij Torjanik z Pogotowia Ratunkowego w Charkowie.

– W Charkowie od początku inwazji nasi ratownicy całkowicie przeszukali 98 gruzowisk powstałych po bombardowaniach. Niestety spod gruzów wydobyto ponad 150 ciał. Ponad 250 osób zostało uratowanych przez nasze jednostki podczas akcji ratowniczych – powiedział Anatolij Torjanik z Pogotowia Ratunkowego w Charkowie

Torjanik powiedział też, że podczas ostrzałów zginęli ratownicy, którzy przyszli ugasić pożar i znaleźli się pod ostrzałem oraz 3 saperów, a 7 saperów zostało rannych. Według niego, w pierwszych dniach po rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę inwazji rosyjskiej ukraińscy saperzy unieszkodliwiali w Charkowie niekiedy po 100-120 min dziennie. W niecałe 3 miesiące łącznie zneutralizowali około 4000 ładunków wybuchowych. Do unieszkodliwienia jest jeszcze ponad 2000 zlokalizowanych ładunków.

00:17 W. Brytania: Johnson rozmawiał z Zełenskim o blokadzie ukraińskich portów

Wielka Brytania zwiększy wysiłki w celu odblokowania ukraińskich portów, tak aby Ukraina mogła znowu eksportować żywność – zapewnił brytyjski premier Boris Johnson w rozmowie, którą w niedzielę wieczorem odbył z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

– Przywódcy rozmawiali o nikczemnej blokadzie Odessy, największego portu żeglugowego Ukrainy przez Putina. Premier zdecydował podwoić wysiłki w celu dostarczenia niezbędnej żywności i pomocy humanitarnej dla ludności Ukrainy oraz zapewnienia, że kraj ten będzie mógł eksportować swoje produkty do reszty świata – napisano w komunikacie wydanym przez Downing Street.

– Przywódcy zgodzili się co do tego, że społeczność międzynarodowa musi pozostać zjednoczona w potępieniu barbarzyństwa Putina. Premier powiedział, że każdy kraj ma obowiązek pomóc Ukrainie w jej walce o wolność, zarówno teraz, jak i w dłuższej perspektywie – dodano.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj