91. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Dwie osoby zginęły w ostrzale Bałaklii w obwodzie charkowskim

Prowizoryczne miejsca do mieszkania w metrze w Charkowie (Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

Ukraina wciąż atakowana jest przez Rosjan. Agresor wydał nieoczekiwane oświadczenie, twierdząc, że spowalnia ofensywę. Ukraińcy bronią się przed inwazją już 91. dzień.

20:12 Władze: w Mariupolu okupanci zaczęli wydawać rosyjskie paszporty

Rosyjscy okupanci zaczęli w środę wydawać w Mariupolu nad Morzem Azowskim rosyjskie paszporty – poinformował doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie.

Andriuszczenko oznajmił, że władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej rozpoczęły na okupowanym terytorium obwodu donieckiego, w tym w Mariupolu, procedurę wydawania rosyjskich paszportów bez konieczności wyrobienia paszportu tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.

– Rozpoczęła się faktyczna aneksja między innymi Mariupola – skomentował doradca mera.

17:53 Władze: dwie osoby zginęły w ostrzale Bałaklii w obwodzie charkowskim

Dwie osoby zginęły na skutek ostrzelania w środę przez wojska rosyjskie miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – przekazała na Facebooku doradczyni szefa władz tego regionu Natalia Popowa.

O nowym ostrzale artyleryjskim Bałaklii powiadomił wcześniej na briefingu szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow, ale nie podał szczegółów.

Popowa poinformowała, że oprócz zabitych jest też siedem osób rannych, w tym dziecko. Jak dodała, ranna dziewczynka jest w bardzo ciężkim stanie.

17:00 Dowództwo Południe: Rosja chce zająć Odessę

Zajęcie i okupacja Odessy nad Morzem Czarnym pozostaje jednym z priorytetów sił rosyjskich – poinformowała w środę rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk na briefingu.

– Okręty wroga przegrupowują się, wzmacniają, przewożą ładunki, usiłują zająć niektóre pozycje, w tym na Wyspie Węży. Na Krymie są rozmieszczane dodatkowe dywizjony obrony przeciwlotniczej, bo wróg już zdaje sobie sprawę, że ataki na jego okręty to nie mrzonka, tylko realna możliwość – oznajmiła.

Jak powiedziała, rosyjskie okręty wyposażone w rakiety nadal przebywają w północno-zachodniej części akwenu Morza Czarnego i stanowią zagrożenie nie tylko dla południa Ukrainy, ale i całego kraju. Dodała, że stwierdzono wystrzelenie z morza kilku rakiet w różne regiony Ukrainy.

16:13 Wywiad wojskowy: Rosjanie wyczerpali już 60 proc. zasobów broni precyzyjnego rażenia

Wojska rosyjskie wykorzystały w czasie inwazji na Ukrainę już 60 proc. posiadanej broni precyzyjnego rażenia, a z powodu niedostatecznych mocy produkcyjnych w Rosji nie mogą szybko uzupełnić zapasów – oznajmił w środę przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki.

– Według naszych danych w przypadku broni precyzyjnego rażenia wykorzystano już około 60 proc. zasobów, a w niektórych rodzajach nawet 70 proc. Są normy dotyczące poziomu (zapasów), jakie należy utrzymywać w wojsku i dla Iskanderów też progowy poziom został już prawie osiągnięty – oznajmił Skibicki, cytowany na stronie internetowej HUR.

Zaznaczył, że w sytuacji obniżonego potencjału szybkiej produkcji broni, za sprawą zachodnich sankcji nałożonych na Rosję, Moskwa nie może stosować na szeroką skalę zagranicznych części składowych.

Według Skibickiego widać, że już się to odbiło na taktyce stosowania broni: o ile wcześniej jeden obiekt był ostrzeliwany dwoma-czterema precyzyjnymi rakietami, to teraz jest to 8-12 pocisków różnego typu.

15:37 Sztab Generalny: rodziny żołnierzy, którzy trafili do niewoli dostają podejrzane telefony

Rodziny ukraińskich żołnierzy, którzy trafili do niewoli lub zaginęli, zaczęły dostawać podejrzane telefony z propozycją przekazania za opłatą informacji o ich miejscu pobytu – poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.

– Wykorzystując stan psychiczny krewnych i bliskich przestępcy telefonują z ukrytych numerów i proponują za wynagrodzenie +przekazanie informacji+ o żołnierzu lub +pomoc w uwolnieniu z niewoli+. Oszuści usiłują też, jakoby pod pretekstem uściślenia, zdobyć dane osobowe ukraińskich obrońców – napisał sztab.

Jak podkreślono, przedstawiciele ukraińskich sił zbrojnych ani innych organów wojskowych czy instytucji państwowych „nie zbierają środków i nie rozwiązują kwestii zwolnienia z niewoli drogą wykupu”.

15:33 Władze: wciąż kontrolujemy strategicznie ważną trasę Lisiczańsk-Bachmut

Strategicznie ważna trasa Lisiczańsk-Bachmut nie została opanowana przez rosyjskie wojska, lecz wciąż znajduje się pod kontrolą sił ukraińskich; nadal można dotrzeć tą drogą zarówno do Lisiczańska, jak też do Siewierodoniecka – poinformował w środę na Telegramie szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Gubernator odniósł się w ten sposób do medialnych doniesień, jakoby fragment istotnej trasy został opanowany przez Rosjan, co groziłoby „odcięciem” regionu ługańskiego od pozostałej części Ukrainy.

– Droga jest wprawdzie ostrzeliwana, ale dzisiaj zdołaliśmy już dostarczyć tamtędy pomoc humanitarną. Według stanu na godzinę 13 (godz. 12 w Polsce – PAP) wciąż można przemieszczać się tym szlakiem komunikacyjnym – dodał Hajdaj. W ocenie polityka rozpowszechnianie doniesień o opanowaniu drogi przez rosyjskich żołnierzy jest działaniem ryzykownym i nieodpowiedzialnym. – Niektóre nagłówki w mediach wywołują oburzenie. (…) Przekazywanie takich doniesień to manipulacja. Zachowajcie dla siebie swoje przypuszczenia. Czy pomyśleliście o bliskich żołnierzy, którzy bronią obwodu ługańskiego, a także o rodzinach osób pozostałych w tym regionie? Co będzie, gdy przeczytają takie pogłoski? – napisał szef władz obwodowych.

Wieści o opanowaniu trasy przez siły wroga nie potwierdził również rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzjanyk. W jego ocenie wciąż trwają walki o utrzymanie kontroli nad tym kluczowym połączeniem. – Istnieją też alternatywne drogi zaopatrzenia naszych wojsk w Siewierodoniecku, otoczonym z trzech stron przez wojska przeciwnika – poinformował Motuzjanyk, cytowany przez agencję Reutera. Rzecznik dodał, że celem Rosjan pozostaje całkowite okrążenie ukraińskich formacji w tym mieście oraz w pobliskim Lisiczańsku.

Droga z Lisiczańska w obwodzie ługańskim do Bachmutu w obwodzie donieckim to ważny szlak transportowy, umożliwiający komunikację pomiędzy wschodnimi regionami oraz miastami Dniepr i Zaporoże, a także centralną i zachodnią częścią Ukrainy.

14:24 Władze: rosyjskie wojska chcą opanować obwód ługański; „wychodzą dosłownie z każdej szczeliny, niczym karaluchy”

Prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję, że trzeba opanować Ługańszczyznę za wszelką cenę, dlatego na ten kierunek przerzucane są siły wroga spod Mariupola, Charkowa i z regionu donieckiego – poinformował w środę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, cytowany przez agencję UNIAN.

– Najeźdźcy nie są odporni na kule ani nieśmiertelni, podobnie jak wszyscy inni ludzie. Niemniej, jest ich naprawdę bardzo dużo. Naszych żołnierzy wręcz szokuje to, że Rosjanie wychodzą dosłownie z każdej szczeliny, niczym karaluchy. Sądzę, że wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu. Będzie to czas, który zdecyduje o losie obwodu ługańskiego – ocenił Hajdaj.

Gubernator przekazał doniesienia o ciężkich walkach w pobliżu Siewierodoniecka, ostrzeliwanego przez rosyjskie wojska z samolotów, stanowisk artyleryjskich i wyrzutni rakietowych.

– Wróg znalazł się tak blisko miasta, że może atakować nawet z moździerzy. Rosjanie niszczą Siewierodonieck konsekwentnie i przez okrągłą dobę. Sytuacja jest bardzo trudna, we wtorek trwały już walki na przedmieściach – dodał Hajdaj.

W poniedziałek szef regionalnych władz informował, że na kierunku ługańskim działa 25 rosyjskich grup batalionowych, czyli około 12,5 tys. żołnierzy. Zdobycie Siewierodoniecka – nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie – jest obecnie najważniejszym celem inwazji wroga na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Według ocen administracji regionu ługańskiego z początku maja, w Siewierodoniecku pozostało obecnie około 15 tys. cywilów.

13:51 Doradca mera Mariupola: rosyjskie wojska zabiły w mieście co najmniej 22 tys. osób

W wyniku rosyjskich ostrzałów Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 22 tys. osób; najeźdźcy cofnęli to miejsce do czasów średniowiecza – poinformował w nocy z wtorku na środę doradca mera miasta Petro Andriuszczenko w rozmowie ze stacją CNN.

„Mariupol jest obecnie miastem duchów. (…) Nasze szacunki dotyczące 22 tys. zamordowanych mieszkańców opierają się na kontaktach, które wciąż utrzymujemy z cywilami przebywającymi na miejscu. Rzeczywista liczba zabitych może być jednak znacznie wyższa” – ocenił Andriuszczenko.

Doradca mera poinformował, że proces pochówku zmarłych komplikują naciski rosyjskich urzędników, wymagających, by ciała trafiały do kostnicy. Następnie każda osoba zgłaszająca się po ciało musi zgodzić się na nagranie materiału wideo, w którym potwierdzi, że zmarły został zabity przez ukraińskie wojsko.

„W Mariupolu panują całkowite ciemności. Jedyne źródła światła pochodzą z rosyjskich patroli i od żołnierzy wroga. Wszędzie czuć zapach śmierci i ognia” – dodał Andriuszczenko. Potwierdził również wcześniejsze doniesienia, że mieszkańcy miasta nie mogą się swobodnie przemieszczać. Do poruszania się po Mariupolu wymagane są specjalne przepustki, a rosyjski system „filtracji” (szczegółowych przeszukiwań i przesłuchań, służących wykryciu powiązań z ukraińską armią i strukturami siłowymi – PAP) uniemożliwia cywilom ucieczkę z miasta.

Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu pozostawał w minionych tygodniach kombinat metalurgiczny Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. 20 maja dowódca Azowa Denys Prokopenko poinformował, że jego oddział „otrzymał od kierownictwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy”. Wcześniej władze w Kijowie potwierdziły ewakuację ponad 260 obrońców Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. Wojskowych przewieziono na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.

Pod koniec kwietnia i na początku maja udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów Azowstal. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

13:25 Rosyjski żołnierz: chcieliśmy opuścić jednostkę; dowództwo zagroziło zaminowaniem dróg i rozstrzelaniem

Chcieliśmy opuścić jednostkę; dowództwo zagroziło nam zaminowaniem dróg i strzelaniem do tych, którzy próbują uciec – powiedział Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) pojmany żołnierz armii rosyjskiej.

Jedynym sposobem na uniknięcie przez rosyjskich żołnierzy wojny jest oddanie się do niewoli – podkreśla SBU w opublikowanym w środę na Telegramie komunikacie (https://t.me/SBUkr/4330). Dodano, że wraz z biegiem czasu coraz więcej Rosjan decyduje się na podjęcie tej decyzji.

Cytowany przez SBU żołnierz został schwytany przez Ukraińców w obwodzie charkowskim.

SBU przypomniała także, że dla tych z rosyjskich żołnierzy, którzy „chcą żyć”, utworzony został specjalny numer kontaktowy.

13:09 Rosyjscy żołnierze okupujący Czernihów zdewastowali cmentarz w pobliżu miasta

Podczas okupacji Czernihowa na północy Ukrainy rosyjskie wojska zdewastowały cmentarz Jacewo nieopodal miasta; zniszczono nie tylko mogiły ukraińskich żołnierzy poległych w Donbasie, ale też nagrobki weteranów wojny w Afganistanie – poinformowała w środę agencja UNIAN, powołując się na reportaż azerbejdżańskiego portalu Report.

„Na cmentarzu Jacewo można przekonać się, jak wielu okrucieństw i zbrodni dopuściło się rosyjskie wojsko. Znajdują się tam groby poległych uczestników operacji w Donbasie, naszych żołnierzy, którzy walczyli od 2014 roku i zginęli. Rosjanie strzelali do ukraińskich flag z karabinów maszynowych. Zburzyli też cerkiew, zbudowaną przez rodziców (zmarłych wojskowych – PAP) za ich własne pieniądze” – relacjonował Ołeh Seminski, deputowany do parlamentu Ukrainy z partii Sługa Narodu.

Polityk podkreślił, że świątynia podlegała strukturom Patriarchatu Moskiewskiego. Jak przyznał, „nie może zrozumieć” przyczyn i celów inwazji Kremla na Ukrainę, a także postępowania rosyjskich żołnierzy, którzy dopuszczają się niszczenia grobów weteranów wojny w Afganistanie.

„Przecież ci ludzie (pochowani na cmentarzu Jacewo – PAP) bili się ramię w ramię z Rosjanami w sowieckiej armii. Zdewastowali ich groby z taką samą brutalnością i okrucieństwem. W Afganistanie walczyliśmy wszyscy razem – Rosjanie, Azerbejdżanie, Ukraińcy, Białorusini. A teraz zobaczcie, co tutaj zrobili” – powiedział Seminski.

W ocenie deputowanego żołnierze agresora oczekiwali, że ludność obwodu czernihowskiego powita ich jak wyzwolicieli. Odmienna postawa Ukraińców wywołała agresję najeźdźców, którzy zaczęli atakować cele cywilne. „Podczas bombardowań zginęło ponad 300 cywilnych mieszkańców Czernihowa. Pochowano ich w rowie przed cmentarzem i dopiero w ostatnim czasie przeniesiono ciała na teren nekropolii” – dodał polityk.

Siły najeźdźcy zostały wyparte z obwodów czernihowskiego, kijowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia. Wciąż utrzymuje się jednak zagrożenie wrogimi atakami, zwłaszcza na terenach położonych blisko rosyjskiej granicy.

5 kwietnia pojawiły się doniesienia o zdewastowaniu przez rosyjskie wojska cmentarza w miejscowości Stary Krym pod Mariupolem na południowym wschodzie Ukrainy. Żołnierze agresora połamali krzyże i wielokrotnie przejechali czołgami po grobach, doszczętnie je niszcząc. Działania Rosjan określono wówczas w lokalnych mediach jako „świętokradztwo”.

13:05 Norwegia. Na szczycie Rady Państw Morza Bałtyckiego zapewniono o pomocy przy odbudowie Ukrainy

Na szczycie Rady Państw Morza Bałtyckiego (CBSS) w Kristiansand na południu Norwegii 10 państw, w tym Polska, przyjęło w środę deklarację wsparcia dla niepodległości Ukrainy oraz wyraziło gotowość pomocy przy odbudowie kraju.

Jak przekazało norweskie MSZ, głównym tematem spotkania ministrów spraw zagranicznych i przedstawicieli wysokiego szczebla krajów nordyckich, bałtyckich, Niemiec, Polski oraz dyplomacji UE była sytuacja na Ukrainie. „Rada omówiła reperkusje wojny, współpracę z Ukrainą jako państwem obserwatorem CBSS, wystąpienie Rosji z Rady oraz przyszłą współpracę regionalną” – podkreślono w komunikacie.

Polskę reprezentował wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Jedenastu członków Rady Państw Morza Bałtyckiego (10 państw oraz UE) w 30. rocznicę powstania tego forum, przyjęło tzw. Deklarację z Kristiansand, w której wyrażono m.in. wsparcie dla Ukrainy i „uznanie wysiłków tego kraju na rzecz obrony niepodległości i wolności oraz wartości, za którymi opowiada się Europa”. W dokumencie podkreślono „gotowość zaangażowania się w odbudowę Ukrainy”.

Ponadto w związku z inwazją Rosji na Ukrainę wskazano konieczność „rozliczenia zbrodni wojennych, których sprawcy nie mogą pozostać bezkarni”. „Rosja i jej wspólnik w pełni odpowiadają za agresję” – zaznaczono.

W szczycie nie bierała udziału Rosja, która w marcu została zawieszona w prawach członka organizacji, a w maju opuściła CBSS. „Rada (Morza Państw Morza Bałtyckiego) potwierdziła, że jej stosunki z Rosją i Białorusią (miała status obserwatora) pozostaną zerwane do czasu, gdy znów możliwa będzie współpraca oparta na fundamentalnych zasadach prawa międzynarodowego” – oznajmiła gospodyni szczytu szefowa norweskiej dyplomacji Anniken Huitfeldt.

Szczyt w Kristiansand był pierwszym od dziewięciu lat spotkaniem szefów dyplomacji państw CBSS.

12:58 Litwa i Ukraina podpisały manifest ws. dzieci uprowadzonych przez Rosję

Szefowe ministerstw ochrony społecznej Litwy i Ukrainy podpisały w środę w Wilnie manifest w sprawie ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosję. Dokument zostanie przekazany do Organizacji Narodów Zjednoczonych, UNICEF-u i innych organizacji z apelem o pomoc w tej sprawie.

Według ukraińskich danych ponad 100 tys. dzieci zostało wywiezionych na terytorium Federacji Rosyjskiej lub na tereny przez nią kontrolowane, głównie do Doniecka. Najwięcej dzieci, około 600, zostało wywiezionych z Mariupola. Los około 1000 dzieci i ich rodziców jest nieznany.

„Podejmowane są starania, by odesłać je na Ukrainę, ale utrudnia to wojna, dlatego o pomoc proszone są kraje trzecie” – powiedziała Maryna Łazebna, minister polityki społecznej Ukrainy, która przebywa z wizytą w Wilnie.

12:51 Sieć sklepów Marks & Spencer kończy działalność w Rosji

Brytyjska sieć sklepów Marks & Spencer poinformowała w środę, że po rozwiązaniu umowy z jej franczyzobiorcą, będzie mogła całkowicie wycofać się z Rosji. Była obecna w tym kraju od 17 lat.

Firma już w marcu wstrzymała dostawy do Rosji, ale wyjaśniała, że ze względu na umowę z franczyzobiorcą w tym kraju, turecką spółką FiBA, nie może na razie całkowicie wyjść z rosyjskiego rynku. W środę jednak ogłosiła, że udało się zakończyć negocjacje z FiBA, dzięki czemu może zakończyć działalność w Rosji. Marks & Spencer miał do tej pory w Rosji 48 sklepów, zarządzanych przez turecką firmę, w których zatrudnionych jest ok. 1200 osób.

Brytyjska firma poinformowała, że wyjście z Rosji oraz ograniczenie wskutek rosyjskiej napaści jej działalności na Ukrainie, będzie ją kosztowało 31 mln funtów. Dołączyła ona tym samym do długiej listy firm, które wycofały się z Rosji w reakcji na rozpoczętą przez ten kraj wojnę.

12:23 Rumunia. Media: zbliżenie Polski i Ukrainy ws. ceł i transportu kolejowego wzorem dla innych państw

Zapowiedziane uruchomienie przez Polskę i Ukrainę wspólnych odpraw celnych na granicy oraz plan powołania do życia wspólnej spółki kolejowej to projekt, który może stać się wzorem do naśladowania dla innych państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, napisał w środę bukareszteński dziennik “Romania Libera”.

Gazeta zaznaczyła, że działanie to nie tylko przyspieszy odprawy na przejściach samochodowych i usprawni transport kolejowy, ale pozwoli też na ściślejsze powiązanie Ukrainy z UE.

W ocenie stołecznego dziennika polsko-ukraiński projekt może stać się wzorem do naśladowania do podobnej współpracy pomiędzy Rumunią a Mołdawią, która również, podobnie jak Ukraina, ubiega się o członkostwo w UE.

12:17 KE zaproponowała przepisy dotyczące zamrażania i konfiskaty majątków oligarchów i przestępców obchodzących sankcje wobec Rosji

KE zaproponowała dodanie naruszeń sankcji wobec Rosji do wykazu przestępstw UE. Ma to zapewnić, że majątek osób i podmiotów naruszających środki ograniczające będą mogły być skutecznie skonfiskowane w przyszłości.

„Musimy zapewnić, aby osoby lub firmy, które omijają restrykcje UE, są pociągnięte do odpowiedzialności. Takie działanie jest przestępstwem, które powinno być surowo karane w całej UE. Obecnie rozbieżne definicje kryminalne i kary za naruszanie sankcji mogą nadal prowadzić do bezkarności. Potrzebujemy zlikwidować luki i zapewnić organom sądowym odpowiednie narzędzia do ścigania naruszeń unijnych sankcji” – powiedział komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

11:24 Litwa przekaże Ukrainie pojazdy opancerzone, ciężarówki i samochody saperskie o wartości 15,5 mln euro

Litewskie ministerstwo obrony i siły zbrojne przekażą Ukrainie 20 transporterów opancerzonych M113, dziesięć ciężarówek wojskowych i dziesięć samochodów terenowych do rozminowywania – poinformowano w środę resort obrony.

Wartość kolejnej pomocy wojskowej Ukrainie szacuje się na około 15,5 mln euro. Łączna pomoc wojskowa Litwy dla Ukrainy udzielona do tej pory wynosi około 100 mln euro.

„Skoordynowane wsparcie nasze i naszych sojuszników ma kluczowe znaczenie dla zwycięstwa Ukrainy” – zaznaczył minister obrony Arvydas Anuszauskas.

10:25 Prezydencki doradca Podolak: dziś przyszłość Europy nie kształtuje się w Brukseli czy w Davos, ale w okopach Ukrainy

Przyszłość Europy nie jest określana w Brukseli i w Davos, tylko w okopach pod Siewierodonieckiem – ocenił w środę na Twitterze doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.

„Dziś przyszłość Europy nie kształtuje się w Brukseli ani Davos. Kształtuje się w okopach w pobliżu Siewierodoniecka i Bachmutu. To ile ta wojna będzie trwać zależy od tempa nakładania sankcji energetycznych i dostaw broni. Chcecie zakończyć wojnę? Klucz do pokoju jest w waszych stolicach” – napisał Podolak.

Tego samego dnia prezydent Zełenski podczas konferencji online powiedział zebranym przywódcom państw i światowego biznesu w Davos, że wycofanie rosyjskich wojsk do linii sprzed 24 lutego może być pierwszym krokiem do rozmów. Zastrzegł jednak, że zgodziłby się jedynie na bezpośrednie rozmowy z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.

09:48 Sztab generalny: oszuści wyłudzają pieniądze od krewnych zaginionych lub wziętych do niewoli żołnierzy

W środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ostrzegł przed nowym rodzajem oszustwa, którego ofiarą padają krewni ukraińskich żołnierzy, którzy dostali się do rosyjskiej niewoli lub zostali uznani za zaginionych. Komunikat został opublikowany w serwisie Facebook.

„Uwaga! Oszuści! Wykorzystując stan emocjonalny krewnych i przyjaciół, oszuści dzwonią z zastrzeżonych numerów i za pieniądze proponują przekazanie informacji o żołnierzach oraz oferują pomoc w ich uwolnieniu” – ostrzega ukraińskie dowództwo.

Sztab Generalny podkreślił, że przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy lub innych władz wojskowych lub instytucji państwowych nie zbierają funduszy i nie płacą okupów za uwolnienie jeńców.

09:25 Sztab generalny: straty Rosjan wynoszą już około 29,4 tys. żołnierzy

Od początku inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie straciły blisko 29,4 tys. żołnierzy – poinformował w środę w serwisie Facebook Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Całkowite straty bojowe Rosjan na dzień 25 maja to według ukraińskich danych: około 29,4 tys. ludzi (zabitych, rannych, wziętych do niewoli), a także: 1305 czołgów, 3213 bojowych pojazdów opancerzonych, 606 systemów artyleryjskich, 201 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 93 systemy obrony przeciwlotniczej, 206 samolotów, 170 śmigłowców, 2217 pojazdów kołowych i cystern, 13 jednostek pływających, 491 bezzałogowców i 112 pocisków manewrujących.

Największe straty Rosjanie ponieśli na kierunku Łyman – ważny węzeł kolejowy w obwodzie donieckim – przekazano w komunikacie.

09:00 Zełenski: wycofanie rosyjskich wojsk do linii sprzed 24 lutego może być pierwszym krokiem do rozmów

Wycofanie rosyjskich wojsk do linii sprzed 24 lutego może być pierwszym krokiem do rozmów – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę podczas konferencji online do zebranych przywódców państw i światowego biznesu w Davos.

Ukraiński prezydent dodał, że zgodziłby się jedynie na bezpośrednie rozmowy z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.

08:22 SG: od 24 lutego do Polski z Ukrainy wjechało 3,592 mln osób

Od początku wojny funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych z Ukrainy do Polski 3,592 mln osób – poinformowała Straż Graniczna. Ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy przyjechało 21 tys. osób.

„Od 24 lutego funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 3,592 mln osób” – napisała w środę na Twitterze Straż Graniczna.

Jak poinformowała, we wtorek do Polski przyjechało 21 tys. osób (wzrost o 13 proc.), a w środę do godziny 7 rano 6 tys. osób (wzrost o 13 proc.).

SG przekazała ponadto, że ostatniej doby z Polski na Ukrainę odprawiono 25,3 tys. osób. Od 24.02 na Ukrainę z Polski wyjechało 1,557 mln osób.

08:20 Wielka Brytania. Resort obrony: szlaki lądowe nie zastąpią morskiego eksportu zboża z Ukrainy

Rosyjska blokada ukraińskich portów uniemożliwia wysyłanie ukraińskiego zboża drogą morską i jest mało prawdopodobne, by można było zastąpić powstałe w ten sposób braki eksportem szlakami lądowymi – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

„Od początku wojny nie było żadnej znaczącej żeglugi handlowej do lub z Odessy. Rosyjska blokada kluczowych portów nad Morzem Czarnym, która nastąpiła, powstrzymuje branżę żeglugi handlowej przed działaniem na tym obszarze. Jest wysoce mało prawdopodobne, by ukraińskie mechanizmy eksportu lądowego mogły zastąpić braki w możliwościach żeglugowych wywołanych rosyjską blokadą. W rezultacie znaczące ilości ukraińskiego zboża pozostają w magazynach, nie mogąc zostać wyeksportowane. Walki już spowodowały pośrednią presję na globalne ceny zboża. W czasie gdy zagrożenie spowodowane przez rosyjską blokadę morską nadal uniemożliwia statkom handlowym dostęp do ukraińskich portów, będące tego efektem braki w podaży będą nadal zwiększać ceny wielu podstawowych produktów” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

08:12 Atak rakietowy na centrum handlowe i domy w Zaporożu; jedna osoba nie żyje

W wyniku środowego ataku rakietowego na centrum handlowe i osiedle mieszkaniowe w Zaporożu co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne – poinformowała wojskowa administracja obwodu zaporoskiego.

„O 5.13 nad ranem wojska rosyjskie wystrzeliły cztery pociski manewrujące na Zaporoże; jeden został zestrzelony przez naszą obronę przeciwlotniczą, trzy kolejne spadły na miasto” – napisano w komunikacie.

Podano, że w mieście zniszczono dotychczas 62 domy.

07:59 Minionej doby w wyniku rosyjskich ataków na Siewierodonieck zginęło 6 osób

Minionej doby w wyniku rosyjskiego ostrzału położonego w obwodzie ługańskim Siewierodoniecka zginęło 6 osób – poinformował w środę szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.

Zdaniem Hajdaja rosyjskie wojsko wie o lokalizacji schronów w mieście i celowo ostrzeliwuje te miejsca. „Wróg wie też, które szkoły mają schronienie; zbierają te informacje m.in. za pomocą dronów” – podał szef władz położonego na wschodzie Ukrainy obwodu.

„W ciągu ostatniej doby odparto dziewięć ataków rosyjskich najeźdźców, zniszczono trzy czołgi, osiem systemów artyleryjskich, osiemnaście jednostek bojowych wozów opancerzonych, specjalny pojazd opancerzony i jeden inny pojazd” – napisał Hajdaj.

Dodał, że ukraińska armia zestrzeliła tego dnia również siedem dronów.

07:39 W okupowanym obwodzie chersońskim Rosjanie chcą wcielić Ukraińców do wojska

Rosjanie planują wcielenie do wojska mężczyzn z okupowanego przez siebie obwodu chersońskiego na południu Ukrainy; chcą zmusić Ukraińców do walki przeciwko Ukrainie – podała w środę agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

„Władze okupacyjne i armia raszystów (Rosjan) chcą zmusić miejscowych do współpracy i zaakceptowania okupacji. Według dostępnych danych zamierzają zmobilizować Ukraińców z okupowanych terytoriów obwodu chersońskiego na wojnę przeciwko Ukrainie” – napisano w komunikacie.

Dowództwo operacyjne Południe zaznaczyło, że takie działanie jest sprzeczne z prawem humanitarnym i stanowi zbrodnię wojenną. Rosja postępuje tak również na okupowanych terenach w Donbasie na wschodzie Ukrainy – podkreślono.

07:34 Sztab generalny: trwają walki o Siewierodonieck

Wojska rosyjskie prowadzą ofensywę w kierunku Siewierodoniecka, 100-tysięcznego miasta w obwodzie ługańskim – podał w środę rano ukraiński sztab generalny w podsumowaniu sytuacji operacyjnej na Facebooku.

„(…) przy wsparciu ognia artyleryjskiego, rosyjscy okupanci prowadzą ofensywę w kierunku miejscowości Siewierodonieck, walki trwają” – czytamy w komunikacie.

Oprócz tego wojska rosyjskie kontynuowały ostrzał artyleryjski i moździerzowy pozycji ukraińskich w obwodzie sumskim, a także miejscowości Rubiżne w obwodzie charkowskim. Rosjanie zaktywizowali też działania bojowe w okolicach węzła kolejowego Łyman w obwodzie donieckim – poinformowało ukraińskie dowództwo.

06:54 W ciągu minionej doby w Donbasie Ukraińcy odparli dziewięć ataków nieprzyjaciela

W ciągu minionej doby Ukraińcy odparli dziewięć ataków wojsk rosyjskich w obwodach donieckim i ługańskim – podał w środę rano sztab generalny ukraińskiej armii w komunikacie opublikowanym na Facebooku.

W trakcie walk na tych terenach wojska ukraińskie miały zniszczyć należące do Rosjan trzy czołgi, osiem systemów artyleryjskich i osiemnaście bojowych wozów opancerzonych.

– Jednostki obrony przeciwlotniczej zniszczyły na tym kierunku sześć bezzałogowców Orłan-10 i jeden ZALA – dodał sztab.

01:09 Prezydent Zełenski: Rosjanie będą musieli opuścić Krym

Rosjanie będą musieli opuścić Krym – powiedział we wtorek w przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – Podobnie jak wszystkie inne okupowane tereny – dodał.

– Oczywiście okupanci będą musieli opuścić Krym. Podobnie jak Chersoń, Melitopol, Energodar, Mariupol i wszystkie inne miasta i gminy, które uważają za swoje. Na pewno nie będą tam gospodarzami – powiedział Zełenski.

Ukraiński prezydent podkreślił, że przełamanie przewagi Rosji w wojnie pod względem ilości sprzętu i uzbrojenia wymaga czasu i wysiłku ze strony Ukrainy.

– Teraz sytuacja w Donbasie jest niezwykle trudna. W rzeczywistości cała armia rosyjska jest tam rzucona do ataku. Popasna, Siewierodonieck, Słowiańsk – okupanci chcą wszystko tam zniszczyć – mówił.

Zaznaczył jednak, że podsłuchane rozmowy Rosjan świadczą o tym, że rosyjscy żołnierze doskonale zdają sobie sprawę, iż ta wojna nie ma sensu dla Rosji i że strategicznie ich armia nie ma szans.

– Potrzeba jednak czasu i wielu niezwykłych wysiłków naszych ludzi, aby przełamać ich przewagę w ilości sprzętu i broni. Dlatego dostawy ciężkiej broni na Ukrainę: wyrzutni rakietowych, czołgów, broni przeciwokrętowej, są najlepszą inwestycją w utrzymanie stabilności na świecie i zapobieganie wielu poważnym kryzysom, które Rosja wciąż planuje wywołać lub już sprowokowała – powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy zwrócił także uwagę, że Rosja we wtorek wydała zupełnie nieoczekiwane oświadczenie, że rzekomo „spowalnia” ofensywę. – No cóż, po trzech miesiącach szukania wyjaśnienia, dlaczego nie udało im się rozbić Ukrainy w ciągu trzech dni, nie potrafili wymyślić nic lepszego – ocenił.

– Zginęło prawie 30 000 rosyjskich żołnierzy. Ponad 200 rosyjskich samolotów zostało zestrzelonych. Tysiące zniszczonych rosyjskich czołgów, pojazdów opancerzonych i innego sprzętu. Rosyjska amunicja rakietowa jest prawie całkowicie zużyta. I chcą zatuszować to kłamstwami, że nie walczą na pełnych obrotach? Marnie. Ale nadejdzie czas, kiedy sami to przyznają – mówił Zełenski.

Ukraiński prezydent przyznał, że rozmawiał we wtorek z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, który zapewnił go o zwołaniu posiedzenia RE w sprawie pomocy dla Ukrainy. Zełenski rozmawiał także z premierem Kanady Justinem Trudeau, przede wszystkim o wsparciu obronnym Ukrainy.

PAP/ua/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj