125. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Zełenski zaapelował do ONZ o uznanie Rosji za państwo terrorystyczne

(Fot. EPA/OLEG PETRASYUK Dostawca: PAP/EPA)

Trwa 125. dzień obrony Ukrainy przed inwazją wojsk rosyjskich. Agresor atakuje cele cywilne, minionej nocy uderzył w centrum handlowe w Krzemieńczuku. Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie na południu kraju.

22:49 Pierwsza dama Ukrainy dla CNN: nasz kraj nie widzi końca swojego cierpienia

W pierwszych miesiącach wojny biegliśmy jak sprinterzy, ale teraz biegniemy w maratonie. Nie widzimy końca naszego cierpienia, dlatego musimy zbierać siły, oszczędzać energię. Bardzo trudno jest to wytrzymać przez pięć miesięcy – powiedziała pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska we wtorkowym wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CNN.

Zełenska nazwała rosyjski atak rakietowy na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku, który został przeprowadzony w poniedziałek, i w którym zginęło, co najmniej 18 osób, terrorystycznym. Przyznała, że była nim „zszokowana”, jednak dodała, że metody stosowane przez rosyjską armię w trakcie inwazji na Ukrainę regularnie wprawiają ją w osłupienie. – Wielokrotnie byliśmy zszokowani. Nie wiem, czym jeszcze okupanci mogą nas zszokować – skomentowała pierwsza dama.

Zełenska powiedziała także, że przez pierwsze dwa miesiące wojny nie mogła w ogóle widywać męża z powodów bezpieczeństwa, jednak takie doświadczenie jest powszechne na Ukrainie, gdzie, jak oszacowała, połowa ukraińskich rodzin została rozdzielona przez wojnę.

– Nasz związek jest zawieszony, podobnie jak w przypadku innych Ukraińców. My, tak jak każda rodzina, czekamy, aby znowu być razem – przekazała Zełenska.

Pierwsza dama podkreśliła, że zarówno ona, jak i inni cierpiący z powodu wojny, próbują sobie radzić poprzez „odnajdywanie radości w prostych rzeczach”.

Porównała siebie i swoją rodzinę do kredensu uwiecznionego na zdjęciu z Borodzianki, miejscowości leżącej na wschód od Kijowa, która było okupowana przez siły rosyjskie w pierwszych dniach wojny. Zdjęcie przedstawiało zbombardowane, pozbawione okien bloki. W jednym z mieszkań jedyną rzeczą, jaka pozostała na swoim miejscu był przymocowany do ściany kredens.

– Jestem jak ten kredens w Borodziance. Próbuję się trzymać, tak jak on – powiedziała.

22:35 Prezydent Zełenski wezwał Radę Bezpieczeństwa do uznania Rosji za państwo terrorystyczne

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się we wtorek do członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, by sformułowali prawną definicję „państwa terrorystycznego” i ukarali Rosji za jej działania przeciwko ludności cywilnej. Dodał, że Rosja codziennie popełnia akty terroru.

– Niestety obecnie ONZ nie posiada definicji państwa terrorystycznego, co do której zgadzają się wszystkie państwa członkowskie, ale ta wojna pokazuje konieczność zdefiniowania tego konceptu (…) na poziomie ONZ i ukarania takich państw – powiedział Zełenski podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa dotyczącego rosyjskich ataków na ukraińskich cywilów.

Ukraiński przywódca zaznaczył, że Rosja „codziennie” dokonuje aktów terroru i wymienił długą listę wymierzonych w cywilów ataków, w tym ostatni ostrzał galerii handlowej w Krzemieńczuku i zabicie przez rosyjskie rakiety grupy ludzi stojących w kolejce po wodę w Lisiczańsku. Powiedział też, że jeśli Kreml zaprzeczy, by śmierci ludzi w Krzemieńczuku była efektem ostrzału rosyjskich rakiet, opowiada się za przysłaniem specjalnego wysłannika sekretarza ONZ do zbadania sprawy.

– Jeśli jakakolwiek organizacja w jakiejkolwiek części świata działałaby tak jak Rosja, która zabija Ukraińców, zabija pokojowo nastawionych ludzi, zdecydowanie zostałaby uznana za organizację terrorystyczną i wroga całej ludzkości – mówił Zełenski. Wezwał przy tym do wykluczenia Rosji z Rady Bezpieczeństwa.

– Rosja nie posiada prawa do pozostania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (…) to jest jedyny logiczny sposób na to, by Karta Narodów Zjednoczonych mogła działać – przekonywał prezydent. Dodał, że jest to konieczne, by „pozbawić rosyjską delegację szansy manipulowania ONZ”.

Wezwał też do ustanowienia międzynarodowego trybunału ds. zbrodni wojennych na Ukrainie, zaznaczając, że trybunał sądzący zbrodnie w Rwandzie został powołany już 6 miesięcy po rozpoczęciu ludobójstwa.

Wtorkowe posiedzenie Rady zostało zwołane przez sprawującą w niej przewodnictwo Albanię na wniosek Ukrainy, a jego bezpośrednią przyczyną był atak na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku.

Wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko, odnosząc się do poniedziałkowego ataku na Amstor, poinformował we wtorek, że „wiadomo już o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano”. Ostateczna liczba ofiar nadal nie jest znana.

21:47 Co najmniej jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim

Co najmniej jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim Ukrainy we wtorek – poinformowały władze regionu.

– 28 czerwca Rosjanie zabili jednego cywila – w Awdijiwce. Osiem osób zostało rannych – powiadomił w Telegramie szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko.

Ponadto, jak podał urzędnik, zmarła jeszcze jedna osoba, która została ranna na terytorium sąsiedniego obwodu ługańskiego. Siedem rannych osób z tego regionu otrzymało pomoc medyczną w Kramatorsku.

Na terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego toczą się aktywne działania bojowe, dlatego nie jest możliwe ustalenie dokładnej liczby ofiar wśród cywilów. Władze nie mają dostępu do informacji o ofiarach w okupowanych Mariupolu i Wołnowasze.

21:17 Mer Siewierodoniecka: w mieście pozostaje 7-8 tysięcy mieszkańców

W zajętym przez wojsko rosyjskie Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy pozostaje 7-8 tysięcy mieszkańców, w mieście kończą się zapasy żywności, a nowa nie jest dostarczana – powiedział we wtorek ukraiński mer miasta Ołeksandr Striuk.

Mer, który wypowiadał się w ukraińskiej telewizji państwowej powiedział, że ludność cywilna zaczęła opuszczać zakłady chemiczne Azot, gdy tylko uspokoiły się ostrzały. Jak tłumaczył, ludzie „muszą znaleźć sobie jakieś tymczasowe mieszkanie”.

W mieście znajduje się obecnie w przybliżeniu 7-8 tysięcy ludzi, gdy zaczęła się ostra faza szturmu było to 10-11 tysięcy. Ludzie są w schronach, piwnicach. – Wyjście na powierzchnię, znajdowanie się na ulicy jest dość niebezpieczne – mówił Striuk. Według jego słów przy wyjściu np. w poszukiwaniach wody, „każdy krok jest niebezpieczny”.

Mieszkańcy Siewierodoniecka mają teraz tylko jedną możliwość wyjazdu – na obszary okupowane przez Rosję.

Striuk wyjaśnił, że w ciągu ostatnich miesięcy, od marca br. do miasta przywieziono kilkaset ton towarów, w tym żywności. Niemniej, podzas ostrzałów zapasy te mogły ulec uszkodzeniu. Ludzie starają się w jakimś stopniu wyjeżdżać na tereny okupowane, gdzie panują lepsze warunki do życia niż w zbombardowanym mieście.

Mer mówił też, że linia rozgraniczenia, z której Rosjanie atakują w kierunku Lisiczańska, wciąż kontrolowanego przez siły ukraińskie, przechodzi przez Siewierodonieck. Dodał, że ten rejon miasta jest niebezpieczny, podczas gdy w pozostałej części Siewierodoniecka jest spokojnie.

Striuk ocenił jako „propagandowe” materiały rządowych mediów rosyjskich, pokazuących rozdawanie pomocy humanitarnej w Siewierodoniecku. Według informacji posiadanych przez mera w mieście „już niemal skończyła się żywność, produktów żywnościowych nie ma”, a kolejne dostawy nie odbywają się.

Nagranie z wystąpieniem Striuka w telewizji opublikował szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na serwisie Telegram.

Władze ukraińskie pod koniec zeszłego tygodnia zarządziły uporządkowany odwrót swych żołnierzy z Siewierodoniecka. Hajdaj mówił, że obrońcy odchodzą na „nowe, bardziej umocnione” pozycje. Później, w sobotę, Striuk potwierdził, że miasto jest pod całkowitą okupacją Rosjan.

19:32 Rzecznik ochrony języka państwowego: Rosjanie prowadzą politykę dyskryminacji językowej

Na tymczasowo okupowanych terytoriach Rosjanie prowadzą politykę dyskryminacji językowej, starając się wyrugować język ukraiński, co ma posłużyć demontażowi ukraińskiej państwowości – powiedział we wtorek, 28 czerwca Taras Kremiń, ukraiński rzecznik ochrony języka państwowego, cytowany przez Ukrinform.

– Zagrożenie języka ukraińskiego jest równoznaczne z zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego Ukrainy oraz istnienia narodu i państwa ukraińskiego, ponieważ język jest rodzajem kodu narodu, a nie tylko środkiem komunikacji – mówił na konferencji prasowej w Kijowie.

Rzecznik podkreślał, że jeżeli język ukraiński nie będzie w pełni funkcjonował we wszystkich dziedzinach życia i na całym terytorium kraju, narodowi ukraińskiemu grozi utrata tożsamości.

Fakty dyskryminacji językowej (Taras Kremiń nazywa je dosadnie „językobójstwem”) zaobserwowano przede wszystkim w takich dziedzinach, jak oświata, kultura, sfera medialna, obieg dokumentów, reklama zewnętrzna.

Wśród przejawów dyskryminacji językowej Taras Kremiń wymienił wyłączanie kanałów telewizyjnych i radiowych nadających w języku ukraińskim oraz uruchomienie na ich miejsce rosyjskich kanałów propagandowych, a także porwania i zabójstwa ukraińskich dziennikarzy. Takie przypadki opisano między innymi w Melitopolu, Nowej Kachowce, Tawrijsku, Berdiańsku, Enerhodarze i Chersoniu.

– Odnotowano także 22 przypadki zmiany języka wykładowego w szkołach z ukraińskiego na rosyjski, prowadzenia lekcji według rosyjskich programów nauczania, zwalniania dyrektorów szkół z powodu odmowy współpracy z okupantem, wykreślania z nauczania takich przedmiotów, jak literatura i język ukraiński czy historia Ukrainy. Znane są przypadki porywania nauczycieli czy dyrektorów szkół oraz tworzenia tak zwanych obozów językowych w celu przekwalifikowania pracowników pedagogicznych przed nowym rokiem szkolnym. „Językobójstwu” podlega też sfera obiegu dokumentów, zmieniane są nazwy ulic. Zmieniono język ceremonii i uroczystości (na przykład udzielania ślubów) – zaznaczył rzecznik.

18:58 Sztab Generalny Ukrainy: zbiórki wojskowe planowane na południu Białorusi

Ukraiński sztab generalny podał we wtorek, 28 czerwca, że w obwodzie homelskim na południu Białorusi planowane są w dniach 28 czerwca – 16 lipca zbiórki osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej. Sztab oświadczył, że niewykluczone są prowokacje z tym związane.

– W obwodzie homelskim od 28 czerwca do 16 lipca zaplanowano przeprowadzenie zbiórek z podlegającymi obowiązkowi służby wojskowej. Niewykluczone, że dojdzie do prowokacyjnych i demonstracyjnych działań sił zbrojnych Białorusi w rejonach graniczących z Ukrainą i prowadzenia zwiadu w celu dokładniejszego określenia pozycji i rodzaju działalności naszych wojsk – oświadczył w wieczornym komunikacie. Obwód homelski Białorusi graniczy z Ukrainą.

W komunikacie opublikowanym na portalu Facebook sztab poinformował o trwającej ofensywie rosyjskiej w Donbasie.

– Na kierunku Lisiczańska wróg ostrzeliwał z moździerzy i artylerii lufowej rejony Lisiczańska i Wowczojariwki. Przeciwnik nie ustaje w próbach przejęcia kontroli nad trasą samochodową Bachmut-Lisiczańsk – czytamy w oświadczeniu.

Sztab informuje też o ostrzałach w rejonach wielu miejscowości na kierunku Bachmutu, między innymi: Berestowego, Kłynowego Wierszyny, Trawnego, Biłohoriwki i samego Bachmutu. Obiektem ostrzałów były też rejony miejscowości położonych na kierunkach Awdijiwki, Kurachowego i Nowopawliwki (między innymi Kamjanka, Marjinka, Wuhłedar).

Komunikat sztabu wylicza też liczne ostrzelane rejony położone bardziej na południowy zachód, na pograniczu obwodów chersońskiego, zaporoskiego i dniepropietrowskiego.

Białoruskie ministerstwo obrony poinformowało 22 czerwca o rozpoczęciu ćwiczeń z udziałem komisariatów wojskowych (komend uzupełnień) w obwodzie homelskim. Mają potrwać do 1 lipca. Celem ćwiczeń, jak podano, jest „kontrola gotowości komend uzupełnień do wykonywania zadań”. Ćwiczone będą między innymi uzupełnienia poprzez powołanie rezerwistów. Jednym z elementów ma być również powiadamianie poborowych o mobilizacji i organizacja ich zbiórek.

18:49 Mer Charkowa: myślimy już o odbudowie gospodarki w mieście i całym kraju

– Myślimy już o odbudowie gospodarki w Charkowie i całej Ukrainie; mamy tu rozległe plany – mówił we wtorek, 28 czerwca na Światowym Forum Miejskim w Katowicach Igor Terechow, mer Charkowa. Ocenił, że kluczowe będzie pozyskanie inwestorów i ekspertów.

Światowe Forum Miejskie to odbywająca się co dwa lata konferencja poświęcona tworzeniu i realizacji polityk miejskich na świecie. Jej organizatorem jest Program Narodów Zjednoczonych do spraw Osiedli Ludzkich (ang. United Nations Human Settlements Programme), znany pod nazwą UN-Habitat. Miejscem 11. edycji Forum pod hasłem „Zmieniamy nasze miasta dla lepszej przyszłości” jest katowickie Międzynarodowe Centrum Kongresowe.

Jak powiedział podczas polskiej sesji specjalnej pod tytułem „Odbudowa społeczności i sąsiedztwa po wojnie i katastrofach naturalnych” mer Charkowa, dyskusje podczas Forum są poświęcone między innymi zielonej przyszłości miast, innowacjom, technologiom, planowaniu i budowaniu odporności; zapewnił, że dla rady miejskiej Charkowa to zawsze były priorytety, dzięki czemu miasto dynamicznie się rozwijało.

– Rozwijały się infrastruktura transportowa, kompleks mieszkaniowy, technologie IT. Były wielkie możliwości edukacyjne. Niestety, 24 lutego zmieniło się bardzo dużo: rosyjscy agresorzy rozpoczęli niemającą precedensu wojnę przeciwko Ukrainie i ludzkości. Rosja silnie naruszyła normy prawa międzynarodowego i wszystkie gwarancje bezpieczeństwa osiągnięte w cywilizowany sposób. Armia rosyjska wykorzystuje zabronione metody prowadzenia wojny, czym potwierdza swój cyniczny stosunek do porozumień międzynarodowych – dodał.

Igor Terechow zaznaczył, że od pierwszego dnia wojny Charków stał się północno-wschodnim przyczółkiem wojsk Ukrainy, przyjmując mocne uderzenie wojsk agresora. Wskazał, że codziennie są ranni i zabici, niszczone są też obiekty infrastruktury cywilnej i krytycznej. Wyliczył, że dotąd zniszczonych w mieście zostało trzy i pół tysiąca budynków mieszkalnych i ponad 500 publicznych, w tym 110 szkół, 97 przedszkoli, 50 placówek medycznych, 28 placówek kulturalnych i 14 placówek szkolnictwa wyższego.

– Rosja obecnie chce zniszczyć Ukrainę jako naród, to ludobójstwo narodu ukraińskiego. Bardzo chciałbym, aby wspólnota międzynarodowa nie była obojętna wobec tego, co dzieje się w Ukrainie. Rosja stara się zasiać panikę w mieście, pośród mieszkańców, ale działania agresora tak naprawdę mają odwrotny efekt: Ukraińcy są zjednoczeni, jak nigdy wcześniej. Dzisiaj świętujemy Dzień Konstytucji; udowadniamy światu, że Ukraina jest zjednoczonym i niepodległym państwem – podkreślił.

Mer zapewnił, że Charków, niezależnie od ostrzałów, cały czas żyje. – Głównym zadaniem władz miasta jest zapewnienie mieszkańcom bezpieczeństwa w ciężkich warunkach wojennych, jak również odbudowa zniszczeń. Działa transport publiczny, myślimy też o odbudowie gospodarki w Charkowie i całej Ukrainie. Mamy tu rozległe plany. Na pewno po wojnie, po naszym zwycięstwie, będziemy starali się o inwestycje w nasze miasto i naszą przyszłość. Stworzymy maksymalnie korzystne warunki dla inwestorów. Zapewnimy niezwykły potencjał kadrowy, dlatego, że Charków jest młodym miastem. To miasto nauki, studentów. Dziś razem z naszymi partnerami z Organizacji Narodów Zjednoczonych, z lordem Normanem Fosterem, przygotowujemy unikalny projekt generalnego rozwoju miasta po wojnie. Powojenna odbudowa Charkowa będzie uwzględniała aspekty bezpieczeństwa i dostępności. Miasto będzie miało nowe oblicze, z maksymalnym zachowaniem dziedzictwa historycznego. Zbudujemy nowe dzielnice, stworzymy nową logistykę transportową, planujemy uruchomienie elektrobusów – wymieniał.

Igor Terechow ocenił, że nadanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej jest bardzo mocnym sygnałem politycznym dla tego kraju, impulsem do wprowadzenia wszystkich niezbędnych reform i przekształcenia państwa w pełnoprawnego członka wspólnoty.

– Jestem przekonany, że będziemy mogli szybko odbudować Charków po wojnie, jeżeli uda nam się zdobyć najlepszych ekspertów i specjalistów we wszystkich sferach ważnych dla życia miasta; że po naszym zwycięstwie, po tym, jak jeszcze raz udowodnimy całemu światu i Europie, że jesteśmy niezawisłym państwem opierającym się na waszym wsparciu, Ukraina będzie krajem stabilności i rozkwitu, a Charków będzie miał ważne miejsce w nim i w Europie – wskazywał.

18:02 SBU ustaliła nazwiska rosyjskich wojskowych, którzy wydali rozkaz rozstrzelania cywilów pod Kijowem

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała we wtorek, że ustaliła nazwiska dwóch rosyjskich wojskowych, którzy w lutym mieli wydać rozkaz torturowania i rozstrzelania pięciu cywilów w podkijowskiej Peremosze. To majorzy Maksim Krasnoszczokow i Aleksandr Wasiliew.

Według informacji opublikowanej przez SBU wojskowi pełnili służbę w 15. Samodzielnej Brygadzie Strzelców Zmotoryzowanych 2. Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji. Krasnoszczokow był dowódcą batalionu stacjonującego w podkijowskiej Peremosze, a Wasiliew – jego zastępcą.

W Peremosze podczas tymczasowej okupacji w lutym br. mieli oni nielegalnie pojmać i uwięzić siedmiu cywilów – podała na swojej stronie prokuratura obwodu kijowskiego, która również informuje o tej sprawie.

Następnie obaj przesłuchiwali ich i torturowali, usiłując pozyskać informacje na temat ukraińskich wojskowych i funkcjonariuszy innych struktur siłowych.

– W końcu wydali podwładnym rozkaz rozstrzelania ludzi z karabinów maszynowych bezpośrednio w miejscu tortur, a następnie wysadzenia budynku w powietrze razem z ciałami, by ukryć zbrodnię wojenną – podano w komunikacie SBU. Rosjanie zabili wówczas pięć osób.

Prokuratura i SBU powiadomiły, że obaj wojskowi zostali zaocznie powiadomieni o statusie podejrzanych o dokonanie przestępstwa (złamania prawe i zwyczajów wojny).

SBU opublikowała fotografie obu mężczyzn.

17:15 Stoltenberg, sekretarz generalny NATO: wojna na Ukrainie pokazuje na czym polega ryzyko zależności od reżimów autorytarnych

Wojna na Ukrainie uzmysłowiła wszystkim ryzyko, jakie niesie za sobą uzależnienie się od reżimów autorytarnych, w tym przypadku Rosji, w dziedzinie nośników energii – powiedział we wtorek w Madrycie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

– Podczas szczytu omówimy wszystkie kwestie, które mają związek z naszym bezpieczeństwem. Rosyjską wojnę na Ukrainie, terroryzm cybernetyczny, przełomowe technologie, a także wiele innych zagrożeń i wyzwań – oświadczył Stoltenberg przed rozpoczęciem szczytu NATO w stolicy Hiszpanii.

– Jesteśmy świadkami technologicznej rewolucji. Rewolucja w dziedzinie +zielonej energii+ może też przynieść ogromne korzyści dla wojska. Dziś najlepsze samochody to samochody elektryczne. Wierzę, że w przyszłości najbardziej zaawansowane pojazdy bojowe i najbardziej odporne siły zbrojne będą niezależne od paliw kopalnych – ocenił sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Zwrócił też uwagę na fakt, że wojna na Ukrainie uświadomiła wszystkim niebezpieczeństwo zbytniej zależności od towarów sprowadzanych z reżimów autorytarnych.

– Sposób w jaki Rosja posługuje się energią – używa jej jako broni – pokazuje, że należy uniezależnić się od rosyjskiej ropy naftowej i gazu. Jednocześnie, nie możemy zamienić jednej zależności na drugą. Bardzo wiele nowych, zielonych technologii i metali ziem rzadkich potrzebnych do ich produkcji pochodzi z Chin. Musimy zdywersyfikować nasze źródła energii i naszych dostawców – postulował Norweg.

Zastrzegł jednocześnie, że NATO nie postrzega Chin jako przeciwnika, ale jest zaniepokojone coraz bliższymi więzami Pekinu z Moskwą od czasu inwazji Rosji na Ukrainę.

16:49 Minister obrony Ukrainy o „dużych planach” zakupów Bayraktarów i trzech dronach, które producent przekaże bezpłatnie

Ukraina ma duże plany, dotyczące zakupu tureckich dronów Bayraktar – napisał we wtorek na Facebooku minister obrony Ołeksij Reznikow. Potwierdził również, że producent przekaże bezpłatnie trzy nowe drony po tym, jak Ukraińcy w rekordowym tempie zebrali pieniądze na te maszyny.

– Tylko od 24 lutego ministerstwo obrony uzbroiło nasze wojsko w blisko 50 maszyn. Jeszcze kilka jest zakontraktowanych i opłaconych, oczekujemy ich dostawy już w lipcu – napisał Reznikow na Facebooku

Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy zgłosiło też nowe zapotrzebowanie, dzięki czemu „niemal całe moce zakładów Baykar Makina będą w najbliższym czasie zajęte realizacją potrzeb Sił Zbrojnych Ukrany. Chodzi o kolejne dziesiątki bezzałogowców” – dodał ukraiński minister.

Reznikow nazwał Bayraktary „ważnym członkiem klubu uzbrojenia” Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak dodał, pierwsze takie maszyny Kijów otrzymał w 2021 roku, i „dobrze zaprezentowały się w walce”.

Zapewnił również, że „zostaną zrealizowane” ukraińsko-tureckie plany zbudowania na Ukrainie zakładów produkujących Bayraktary.

– Jest to projekt na średnią perspektywę – oświadczył.

Minister obrony powiadomił również, że producent Bayraktarów już po raz drugi przekaże swoje maszyny ukraińskiemu wojsku bezpłatnie. Firma Baykar podjęła taką decyzję po tym, gdy w zorganizowanej przez wolontariusza, znanego prezentera Serhija Prytułę zbiórce, Ukraińcy w trzy dni zebrali środki wystarczające na cztery bezzałogowce. Chociaż celem było zebranie środków „na trzy Bayraktary w ciągu trzech dni”. Ukraińskie media podają, że cena jednej maszyny to ok. 5 mln dol.

W poniedziałek turecka firma powiadomiła na Twitterze, że trzy drony zostaną przekazane bezpłatnie, i poprosiła, by zebrane środki zostały przeznaczone dla „narodu Ukrainy”.

Wcześniej miała już miejsce podobna sytuacja. Zbiórkę na Bayraktara dla Ukrainy zorganizował litewski dziennikarz Andrius Tapinas i wtedy również turecka firma postanowiła przekazać maszynę bezpłatnie.

Tureckie bezzałogowce Bayraktar TB2 służą m.in. do przeprowadzania rozpoznania, naprowadzania artylerii, a także do bezpośredniego atakowania przenoszonymi bombami.

Dron ma 6,5 metra długości oraz 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Może pozostawać w powietrzu do 27 godzin, a maksymalna prędkość, jaką może rozwinąć to ok. 220 km/h. Maszyna waży 650 kg.

16:47 Naukowiec: jeżeli wojna potrwa dwa lata, w kraju ubędzie 5 mln ludzi

Jeżeli wojna skończy się jeszcze w tym roku, na Ukrainie ubędzie do 600 tys. mieszkańców, jeśli potrwa dwa lata – nawet 5 mln – powiedziała we wtorek Ełła Libanowa, dyrektor Instytutu Demografii i Studiów Społecznych Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, cytowana przez agencję UNIAN.

– Najważniejszym czynnikiem, który ma wpływ na ubytek ludności, jest to, jak długo będzie trwała aktywna faza wojny. Jeżeli wojna skończy się przed upływem tego roku, to myślę, że ubędzie około 500-600 tysięcy ludzi. Jeżeli wojna się będzie przedłużać, a jej aktywna faza potrwa na przykład dwa lata, to może być to nawet 5 mln – powiedziała Libanowa.

Dodała, że jeżeli wojna potrwa jeszcze dłużej, to ubytek populacji może być jeszcze większy.

– Ponadto, kiedy wcześniej czy później uchylony zostanie zakaz wyjazdu (z kraju) mężczyzn w wieku 18-60 lat, to łączenie rodzin nastąpi nie na Ukrainie, a za granicą – powiedziała.

Libanowa dodała, że znacznie bardziej skomplikowane jest zagadnienie migracji wewnętrznej, ponieważ ludzie, którzy przyjechali na stosunkowo bezpieczne tereny Ukrainy z regionów wschodnich i północnych, nie wrócą do domu.

– Rosja przecież nigdzie się nie wyniesie, wciąż będzie naszym agresywnym sąsiadem. Wszyscy ludzie, którzy będą chcieli wrócić do obwodów czernihowskiego, sumskiego, charkowskiego, będą wiedzieć, że to powrót do niebezpiecznej strefy. Biznesmeni, którzy wyjechali, też będą zdawać sobie sprawę, że powrót nie jest bezpieczny. Dlatego nie jestem przekonana, czy uda nam się przywrócić przedwojenne rozmieszczenie ludności i biznesu – podsumowała.

Na skutek wojny ponad 12 mln ludzi musiało opuścić swoje domy, z czego ponad 5 mln wyjechało poza granice Ukrainy – przypomina agencja UNIAN, cytując dane przekazane przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

15:59 SBU: udaremniliśmy ataki hakerskie na ukraińskie kanały telewizyjne

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oświadczyła we wtorek, że udaremniła rosyjskie ataki hakerskie na wspólną transmisję ukraińskich kanałów telewizyjnych. Według SBU hakerzy próbowali uzyskać dostęp m.in. do wiadomości telewizyjnych nadawanych na żywo.

– Specjaliści Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wykryli i zablokowali podjęte przez rosyjskie służby specjalne próby włamania się do systemów elektronicznych ukraińskich kanałów telewizyjnych – oświadczyła SBU.

Celem ataku – według SBU – było uzyskanie dostępu do transmisji materiałów wideo nadawanych na żywo i do „paska” z wiadomościami na ekranie. Hakerzy próbowali też włamać się „do poszczególnych komputerów współpracowników kanałów telewizyjnych”. Na komputerach tych opracowywane są treści nadawane przez stacje.

W oświadczeniu opublikowanym na serwisie Telegram SBU podała, że działania nastąpiły przed obchodzonym 28 czerwca na Ukrainie Dniem Konstytucji.

– Przed Dniem Konstytucji wróg chciał wykorzystać media, które biorą udział we wspólnej transmisji telewizyjnej, do własnych destrukcyjnych operacji informacyjnych – oświadczyła SBU.

Ostrzegła, że podobne próby mogą się powtórzyć.

14:58 Rosjanie porwali urzędnika w okupowanym Enerhodarze

Urzędnik władz miejskich w okupowanym Enerhodarze od pięciu dni przebywa w rosyjskiej niewoli – powiadomił mer miasta Dmytro Orłow we wtorek.

– Pięć dni temu okupanci wzięli do niewoli szefa departamentu własności komunalnej Borysa Jarmołenkę, który jest znany ze swojego proukraińskiego stanowiska – powiadomił Orłow w Telegramie.

Mężczyzna został zabrany z pracy, miejsce jego pobytu jest nieznane. Orłow zaznaczył, że to starszy człowiek, który ma problemy ze zdrowiem.

Enerhodar w obwodzie zaporoskim to miasto przy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Zarówno miejscowość, jak i sama siłownia znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Według władz ukraińskich wojska rosyjskie rozmieściły uzbrojenie na terenie elektrowni oraz zbudowały fortyfikacje w jej pobliżu.

Wcześniej informowano również o uprowadzeniach mieszkańców miasta i kilkunastu pracowników elektrowni.

14:35 Żaryn: Rosja kontynuuje ludobójstwo Ukraińców

Rosja kontynuuje ludobójstwo Ukraińców – ocenił we wtorek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych ocenił działania Rosji na Ukrainie.

Jak zaznaczył, rosyjska inwazja przeciwko Ukrainie koncentruje się na wschodzie kraju, jednak ataki rakietowe są prowadzone na całym terytorium Ukrainy.

Żaryn podkreśla, że Rosja prowadzi wojnę przeciwko narodowi, siejąc terror i masowo mordując cywili. – Rosja kontynuuje ludobójstwo Ukraińców – spuentował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Wtorek to 125. dzień tej wojny.

14:29 Władze obwodu ługańskiego: walki z różnych kierunków trwają wokół Lisiczańska

Wokół Lisiczańska trwają walki z różnych kierunków, nie można tam dowozić pomocy humanitarnej, bo trasy dojazdowe są wciąż ostrzeliwane – poinformował we wtorek szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Nazwał Lisiczańsk „ostatnim przyczółkiem” w regionie.

– Miasto jest codziennie niszczone i pozostawanie w Lisiczański jest dla miejscowej ludności nadzwyczaj niebezpieczne – ostrzegł Hajdaj. Poinformował, ża zapasy żywności i leków w atakowanym mieście starczą na kilka tygodni.

– W ostatnich dniach nie wozimy pomocy humanitarnej, drogi są pod ciągłymi ostrzałami – relacjonował. Dodał, że wojska rosyjskie ostrzelały magazyn z pomocą humanitarną.

W komentarzu na serwisie Telegram szef regionu napisał, że „Lisiczańsk jest ostatnim przyczółkiem w obwodzie ługańskim”. Dodał następnie: „naszym najważniejszym zadaniem jest, by utrzymać się jak można najdłużej”.

Hajdaj wcześniej we wtorek poinformował, że w Lisiczańsku pozostaje ok. 15 tys. mieszkańców, którzy w większości odmówili ewakuacji. Miasto jest stale ostrzeliwane, a zniszczeń na razie nie da się oszacować.

14:25 Rosjanie ponownie ostrzelali Charków – co najmniej pięć osób rannych

Pięć osób jest rannych, w tym jedna ciężko, po kolejnym rosyjskim ostrzale Charkowa. Poinformował o nim we wtorek szef obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow.

– Okupanci ostrzelali dzielnicę Industrialną. W jednym z zakładów wybuchł pożar – powiadomił Syniehubow w Telegramie.

Jak napisał urzędnik, na razie wiadomo o pięciu rannych osobach. Jedna z nich jest w stanie ciężkim.

W poniedziałek w wyniku ostrzałów miasta, których celem również były obiekty cywilne, zginęło pięć osób, a ranne zostały 22, w tym pięcioro dzieci.

14:18 Matka ofiary ostrzelanego centrum handlowego w Krzemieńczuku: rozmawiałyśmy po pierwszej syrenie, po drugiej kontakt zniknął

Rozmawiałam z córką po pierwszej syrenie alarmowej, po drugim sygnale straciłam z nią wszelki kontakt – mówi we wtorek w rozmowie z telewizją Sky News Ludmiła, matka pracującej w ostrzelanym przez Rosję centrum handlowym w Krzemieńczuku 22-letniej Tatiany.

22-latka pracowała przy stoisku z telefonami komórkowymi w centrum handlowym Amstor w położonym w centralnej Ukrainie Krzemieńczuku. Rosjanie ostrzelali je w poniedziałek, we wtorek Tatiana nadal znajduje się na liście osób zaginionych.

Ludmiła po ataku udała się do szpitala, do którego – jak się dowiedziała – przewieziono dwie młode kobiety wyciągnięte spod gruzów budynku. Na miejscu, będąc w stanie sugerować się jedynie kolorem włosów ofiar, okazało się, że żadna z nich nie jest jej córką.

Brytyjska telewizja podaje, że odwiedzony przez nią szpital przyjął 25 ofiar ataku, z których część przebywa na oddziale intensywnej terapii. – Wiele osób utknęło pod gruzami i nie było w stanie się spod nich wydostać, gdy w zniszczonym centrum handlowym wybuchł pożar – wyjaśnia korespondentka Sky News.

Wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko, odnosząc się do ataku na Amstor, poinformował we wtorek, że „wiadomo już o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano”. Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza, ostateczna liczba ofiar nadal nie jest znana.

14:15 Prokurator generalna Ukrainy: rosyjska zbrodnia w Krzemieńczuku może być rozpatrywana przez trybunał w Hadze

Osoby odpowiedzialne za rosyjski atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku mogą być sądzone przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze, dlatego okoliczności tej zbrodni należy udokumentować z punktu widzenia prawa międzynarodowego – oceniła we wtorek prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.

– Do Krzemieńczuka przyjechali eksperci z krajów trzecich, którzy już byli obecni na Ukrainie i mają doświadczenie we współpracy z naszymi funkcjonariuszami i śledczymi. (…) Musimy natychmiast przyjąć standardy międzynarodowego prawa humanitarnego. Jest to trudne, nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, mimo że od ośmiu lat znajdujemy się w stanie wojny. Należy jednak działać w ten sposób, ponieważ jest możliwe, że sprawa ta będzie rozpatrywana w Hadze – zadeklarowała Wenediktowa, cytowana przez agencję UNIAN.

W ocenie prokurator generalnej należy zebrać dowody, które byłyby „wystarczające dla każdego sądu”. Wenediktowa zapowiedziała, że pod uwagę zostaną wzięte dwa aspekty – doprowadzenie do skazania rosyjskich zbrodniarzy i ukaranie osób zarządzających supermarketem w Krzemieńczuku, winnych ewentualnego zaniedbania procedur bezpieczeństwa.

Wcześniej we wtorek wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko poinformował, że liczba ofiar poniedziałkowego ataku rakietowego na centrum handlowe wzrosła do ponad 20. – Już wiadomo o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano – powiedział polityk, cytowany przez agencję Ukrinform.

Na miejscu ostrzału trwa akcja poszukiwawcza. Minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski zapowiedział, że prace będą prawdopodobnie trwać do środy rano.

13:30 Wywiad: 17 naszych obrońców uwolniono w ramach wymiany jeńców

17 ukraińskich obrońców uwolniono w ramach wymiany jeńców ze stroną rosyjską – podał we wtorek wywiad wojskowy Ukrainy. Wymianę przeprowadzono w formacie 15 na 17.

Do domów wraca 16 ukraińskich wojskowych, w tym dwóch oficerów i 14 żołnierzy, oraz jeden cywil. Pięciu uwolnionych jeńców jest ciężko rannych i wymaga natychmiastowego leczenia.

Serwis Suspilne napisał wcześniej we wtorek, że w obwodzie mikołajowskim odbyła się wymiana jeńców. Według portalu do domów wraca 17 Ukraińców. Suspilne podało, że prawie wszyscy uwolnieni to cywile.

Również we wtorek ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów poinformowało, że na Ukrainę wróciły ciała 46 ukraińskich wojskowych, w tym 21 obrońców mariupolskich zakładów Azowstal.

13:21 Dowódca sił zbrojnych: na naszej ziemi trwa walka, jakiej nie oglądano od czasu II wojny światowej

Na naszej ziemi trwa walka, jakiej nie oglądano od czasu II wojny światowej; nie mamy prawa przekazywać tej wojny naszym dzieciom, musimy zniszczyć wroga tu i teraz – ocenił we wtorek dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Walerij Załużny po rozmowie telefonicznej z odpowiednikami z USA i Wielkiej Brytanii.

Rozmowa Załużnego z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generałem Markiem Milley’em i dowódcą armii Wielkiej Brytanii admirałem Tonym Radakinem miała miejsce w poniedziałek wieczorem.

„Poinformowałem moich amerykańskich i brytyjskich kolegów o sytuacji operacyjnej. Obecnie obszar aktywnych działań wojennych rozpoczyna się na północy obwodu charkowskiego, a kończy na lewym brzegu Dniepru w rejonie Wasyliwki (w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy – PAP). Najbardziej intensywne walki toczą się w północnej części obwodów ługańskiego i charkowskiego. Tylko w ciągu ostatniej doby przeciwnik przeprowadził tam 270 ataków artyleryjskich, zużywając 45 tys. sztuk amunicji, a także dwa ostrzały rakietowe i 32 uderzenia lotnicze. Sytuacja jest bardzo trudna, ale kontrolowana” – napisał Załużny na Telegramie.

Dowódca zwrócił uwagę na bardzo dużą częstotliwość ataków rakietowych wroga w przededniu szczytu NATO w Madrycie, zaplanowanego od wtorku do czwartku.

„Cztery dni temu przeciwnik wystrzelił z różnych platform 53 pociski manewrujące, trzy dni temu – 26 pocisków, dwa dni temu – prawie 40, a w ciągu ostatnich 24 godzin – 12. Niestety, celny ostrzał rakietowy centrum handlowego w Krzemieńczuku doprowadził do śmierci ludności cywilnej” – podkreślił wojskowy.

„Nasi ludzie są gotowi bronić własnego narodu i własnych dzieci za cenę swojego życia, ale potrzebujemy więcej broni i amunicji. Mam nadzieję, że wspólnie z naszymi partnerami będziemy w stanie pokonać agresora i zapobiec rozprzestrzenieniu się tego konfliktu na inne kraje” – dodał generał.

W sobotę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował, że rosyjskie siły wystrzeliwują podczas walk na froncie do tysiąca pocisków na godzinę. W tym samym dniu Załużny potwierdził, że pierwsze wyrzutnie rakiet M142 HIMARS, przekazane przez USA w ramach pomocy wojskowej dla Kijowa, już są używane w walkach przeciwko najeźdźcy.

13:10 Ukraina grozi Izraelowi wprowadzeniem wiz w przeddzień żydowskiego święta w związku z jego polityką wobec uchodźców

Ukraina w przeddzień święta Rosz Haszana rozważa zniesienie ruchu bezwizowego dla obywateli Izraela w odpowiedzi na analogiczny ruch wobec Ukraińców po rozpoczęciu rosyjskiej agresji – poinformowała we wtorek telewizja i24news w swoim serwisie internetowym.

Ukraina grozi Izraelowi zastosowaniem „zasady wzajemności” w związku z jego polityką wobec uchodźców – powiedział ambasador tego kraju w Izraelu. Po agresji Rosji na Ukrainę Izrael wprowadził dla obywateli Ukrainy ruch wizowy. Ambasador Jewhen Kornijczuk powiedział gazecie „Haaretz”, że ukraińscy urzędnicy prowadzą rozmowy z izraelskimi ministerstwami spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych, a jeśli rozmowy te nie przyniosą rezultatu, Kijów „rozważy wprowadzenie zasady wzajemności” przed judaistycznym świętem. Dyplomata zauważył, że według „Haaretz” większość Ukraińców, którzy nie kwalifikują się do otrzymania obywatelstwa Izraela zgodnie z izraelskim prawem powrotu (prawo, które pozwala każdemu Żydowi lub osobie, która może udokumentować, że miała żydowskich przodków otrzymanie obywatelstwa Izraela i zezwolenia na zamieszkanie w tym kraju – PAP), już opuściła Izrael.

Wprowadzenie ruchu wizowego byłoby szczególnie kłopotliwe dla izraelskich pielgrzymów. Chasydzcy Żydzi co roku we wrześniu udają się na pielgrzymkę na Ukrainę z okazji Rosz Haszana, żydowskiego Nowego Roku. Podróżują do położonego na środkowej Ukrainie miasta Humań, gdzie znajduje się grób rabina Nachmana z Bracławia, jednej z najważniejszych postaci chasydyzmu.

Groźby ze strony ukraińskich władz nastąpiły po wcześniejszym wystąpieniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w zeszłym tygodniu podczas spotkania ze studentami Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie potępił władze Izraela za to, że wstrzymały ruch bezwizowy dla obywateli Ukrainy, że podczas gdy wiele krajów europejskich „zrobiło wszystko, by przyjąć ukraińskie rodziny”.

12:24 Prezydent Zełenski: Rosja nie ostrzeliwuje obiektów cywilnych przez pomyłkę

Armia rosyjska nie ostrzeliwuje obiektów cywilnych na Ukrainie przez pomyłkę, są to skalkulowane uderzenia – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

„Uderzać rakietami w obiekty cywilne mogą tylko całkowicie szaleni terroryści, dla których nie powinno być miejsca na ziemi” – napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.

„I nie są to pomyłkowe trafienia rakiet w przedszkola, szkoły, centra handlowe, budynki mieszkalne – to skalkulowane uderzenia okupantów” – dodał.

Zaapelował o uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. „Świat jest w stanie, czyli powinien, powstrzymać rosyjski terror” – oznajmił szef ukraińskiego państwa, dołączając do wpisu zdjęcia przedstawiające skutki ostrzałów

12:21 Przywódcy najbogatszych państw świata: wszyscy pracujemy nad tym, by umożliwić Ukrainie eksport zboża

Kanclerz Olaf Scholz ponownie spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem we wtorek, na początku ostatniego dnia szczytu G7 na zamku Elmau w Bawarii. W tej rundzie rozmów poświęconej odblokowaniu eksportu ukraińskiego zboża wzięli również udział premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Włoch Mario Draghi – informuje dpa.

Spotkanie przywódców G7 dotyczyło znalezienia sposobu, który umożliwiłby Ukrainie eksport swojego zboża. „Pracujemy nad tym, wszyscy nad tym pracujemy” – potwierdził we wtorek Boris Johnson przed rozpoczęciem spotkania przywódców pięciu krajów: Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA. Eksport zboża przez Ukrainę jest od tygodni utrudniany przez rosyjską blokadę portów Morza Czarnego. Zmusza to eksporterów do korzystania z mniej wydajnych szlaków lądowych.

Po zakończeniu rozmów na szczycie G7, Joe Biden uda się bezpośrednio do Madrytu na szczyt NATO, który odbywać się będzie w środę i czwartek. We wtorek wieczorem w Madrycie będzie mieć miejsce uroczysta kolacja, na którą król Hiszpanii Filip VI zaprosił przywódców państw krajów należących do sojuszu. Poza Bidenem do Madrytu udadzą się kanclerz Scholz i pozostali uczestnicy szczytu G7.

Grupa G7 obejmuje USA, Kanadę, Wielką Brytanię, Francję, Włochy i Japonię. W szczycie uczestniczyli również przewodnicząca KE Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Podczas szczytu G7 w poniedziałkowych rozmowach brali udział także przywódcy z Indii, Indonezji, Senegalu i Argentyny, dyskusje dotyczyły kryzysu klimatycznego, bezpieczeństwa energetycznego i zbliżającego się kryzysu żywnościowego.

Gościem specjalnym szczytu był także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w poniedziałek zdalnie rozmawiał z przywódcami G7 o sytuacji w Ukrainie.

12:18 Media: rosyjscy okupanci porwali mera Chersonia lojalnego wobec władz w Kijowie

Ihor Kołychajew, mer Chersonia lojalny wobec władz w Kijowie, został uprowadzony przez rosyjskich okupantów – przekazała we wtorek gazeta internetowa Ukrainska Prawda za doradczynią Kołychajewa, Hałyną Liaszewską.

Mer pozostał w Charkowie nie zważając na realia rosyjskiej okupacji. Kołychajew powtarzał, że wypełnia w ten sposób swoje zobowiązania wobec wyborców – czytamy w Ukrainskiej Prawdzie.

Doniesienia o porwaniach samorządowców lojalnych wobec Kijowa pojawiają się od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj. Najgłośniejszy taki przypadek miał miejsce 11 marca, gdy uprowadzono mera Melitopola Iwana Fedorowa. Pięć dni później uwolniono go, wymieniając za dziewięciu rosyjskich jeńców wojennych, którzy wcześniej trafili do ukraińskiej niewoli.

Leżące na południu Ukrainy obwodowe miasto Chersoń i niemal cały obwód chersoński znajdują się pod okupacją wroga od początku marca. Od kwietnia mają tam trwać przygotowania do przeprowadzenia tzw. referendum w sprawie przyłączenia tych obszarów do Rosji lub utworzenia tzw. Chersońskiej Republiki Ludowej. 25 maja prezydent Władimir Putin wydał dekret przewidujący uproszczony tryb nadawania rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom okupowanych terenów w regionach chersońskim i zaporoskim.

20 czerwca lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu chersońskiego Hennadij Łahuta poinformował, że na okupowanych obszarach w tej części Ukrainy wciąż przebywa około 450-500 tys. osób.

11:57 Władze: co najmniej 20 zabitych w Krzemieńczuku

Liczba ofiar śmiertelnych poniedziałkowego rosyjskiego ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie wzrosła do „ponad 20” – poinformował we wtorek wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.

„Już wiadomo o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano” – powiedział Tymoszenko, cytowany przez agencję Ukrinform.

Poinformował też o wpłynięciu ponad 40 zgłoszeń od bliskich osób, które mogły być w czasie ataku w centrum handlowym.

Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza, w której uczestniczą setki ludzi. Minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski zapowiedział, że prace zapewne będą trwać do środy rano.

W mieście i regionie ogłoszono żałobę. Na miejsce tragedii mieszkańcy przynoszą kwiaty i zabawki.

11:40 Rząd: wróciły ciała 46 wojskowych, w tym obrońców Azowstalu

Na Ukrainę wróciły ciała 46 ukraińskich wojskowych, w tym 21 obrońców mariupolskich zakładów Azowstal – poinformowało we wtorek ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów.

Kolejna operacja, mająca na celu odzyskanie ciał poległych ukraińskich wojskowych, odbyła się w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie kraju – czytamy w komunikacie resortu.

„Ukraina odzyskała ciała 46 bohaterskich obrońców, by ich godnie pochować. 21 z nich to obrońcy Azowstalu” – przekazano.

11:36 Wielka Brytania. Rząd zwiększa pomoc dla naukowców z Ukrainy i zaprasza zagrożonych z Rosji

Brytyjski rząd ogłosił we wtorek czterokrotne zwiększenie środków – do 12,8 mln funtów – na program „Zagrożeni naukowcy”, który pozwala naukowcom z Ukrainy na przyjazd do Wielkiej Brytanii i kontynuowanie tam swoich badań.

Przy okazji premier Boris Johnson wezwał tych naukowców z Rosji, którzy nie czują się już w swoim kraju bezpiecznie, by również ubiegali się o przyjazd do Wielkiej Brytanii.

W ramach uruchomionego w marcu programu „Zagrożeni naukowcy” do Wielkiej Brytanii zostanie sprowadzonych i wspieranych finansowo ponad 130 ukraińskich badaczy. Początkowo przeznaczono na to 3 mln funtów, a we wtorek ogłoszono przekazanie kolejnych 9,8 mln funtów. Program umożliwia ukraińskim naukowcom kontynuowanie badań w brytyjskich instytucjach, niezależnie od tego, czy uciekają przed konfliktem, czy też przebywają już w Wielkiej Brytanii i nie mogą wrócić do kraju. Stypendia zapewniają tym naukowcom wynagrodzenie, koszty badań i utrzymania przez okres do dwóch lat. Następnie będą oni mogli wrócić na Ukrainę, aby pomóc w odbudowie kraju i zapewnić jego rozwój.

Rząd zapewni również środki finansowe na wsparcie programu partnerskiego Universities UK International i Cormack Consultancy Group pomiędzy brytyjskimi i ukraińskimi instytucjami akademickimi. Jego celem jest nawiązanie ponad 100 długoterminowych, trwałych partnerstw wspierających ukraińskie instytucje, studentów i naukowców w czasie obecnego konfliktu i po jego zakończeniu. Do programu zgłosiło się już 79 brytyjskich uczelni.

„Ludzie w całej Wielkiej Brytanii otworzyli swoje serca i domy, aby wesprzeć tych, którzy uciekają przed przemocą na Ukrainie, a nasze wiodące na świecie uniwersytety, instytucje badawcze i firmy technologiczne nie są tu wyjątkiem. Nauka i technologia będą miały decydujące znaczenie dla zapewnienia porażki Putina na Ukrainie, a także będą kluczowe w procesie odbudowy ukraińskiej gospodarki. Wielka Brytania będzie wspierać naszych ukraińskich przyjaciół na każdym kroku” – zapewnił Johnson.

Zaapelował do rosyjskich naukowców sprzeciwiających się reżimowi prezydenta Władimira Putina. „A do rosyjskich naukowców i badaczy, którzy z przerażeniem patrzą na przemoc Putina i którzy nie czują się już bezpiecznie w Rosji: możecie swobodnie ubiegać się o przyjazd do Wielkiej Brytanii i pracę w kraju, który ceni otwartość, wolność i dążenie do wiedzy” – oświadczył.

11:34 Prezes German Marshall Fund: Europa Wschodnia miała rację, a Zachód się mylił w sprawie Rosji

Europa Wschodnia miała rację, a Zachód się mylił w sprawie Rosji; jeśli Paryż nadal będzie traktował stosunki z Rosją jako priorytet, podziały w Europie będą się pogłębiać – oświadczyła prezes German Marshall Fund w Waszyngtonie Heather Conley.

„Chciałabym, aby szczyt (NATO w Madrycie – PAP) zaowocował silną koncepcją strategiczną, uwzględniającą nowe wyzwania, stawiane przez Rosję oraz sojusz Pekinu z Moskwą. Niestety widzę wahanie i niechęć wśród naszych sojuszników. I myślę, że w tym roku nie zobaczymy wejścia Szwecji i Finlandii do NATO” – stwierdziła Conley w wywiadzie opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika „Le Figaro”.

Zapytana, czy Stany Zjednoczone sprostały ukraińskiemu wyzwaniu, Conley stwierdziła, że „jeszcze nigdy decyzja o dostarczaniu broni do kraju będącego w stanie wojny nie została podjęta tak szybko. To był wielki sukces. Żałuję jednak wahań przed wojną. Mielibyśmy czas, aby zapewnić Ukrainie zdolności obronne. Prezydencję (Joe) Bidena cechuje niefortunna sprzeczność, permanentne napięcie: chce zwycięstwa Ukrainy, ale nie chce uderzyć w Kreml. Dla mnie wojna zaczęła się od zeszłej jesieni i poprzedniej wiosny. Zaczęło się również od eliminacji przeciwników w Rosji. Najwyraźniej Kreml przygotowywał się. To wtedy powinniśmy byli zapewnić Ukrainie więcej zdolności obronnych, a nie tylko organizować szczyt. Dziś Waszyngton niechętnie dostarcza Ukrainie więcej ciężkiej broni z obawy przed sprowokowaniem Rosji”.

„Kraje Europy Wschodniej lepiej rozumieją Unię, nabrały pewności siebie i potrafią budować koalicje. Wojna na Ukrainie wzmocniła tę zmianę, co jest całkiem wygodne dla NATO i Stanów Zjednoczonych, w mniejszym stopniu dla innych krajów europejskich” – zauważyła Conley.

Poproszona o ocenę rosyjskiej polityki prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezes German Marshall Fund stwierdziła: „Postrzegam ją jako wielką mocarstwową preferencję do negocjacji, nawet jeśli jest to sprzeczne z interesami Europy. To stanowisko jest bardzo trudne dla mieszkańców Europy Wschodniej i członków NATO. Oznacza to odmowę uznania, że w stosunku do Rosji Wschód miał rację, a Europa Zachodnia się myliła. Jeśli Paryż nadal będzie traktował stosunki z Rosją jako priorytet, podziały w Europie będą się pogłębiać. Tak samo jest z Niemcami. Oba kraje muszą prowadzić bardziej inkluzywną rozmowę z Europą Środkową”.

„Jeśli Ukraina nie wygra, zapłacimy dziesięć razy więcej, bo Rosja nadal będzie postępować w ten sam sposób” – podsumowała Conley.

11:29 Wielka Brytania. Szefowa brytyjskiego MSZ: należy dozbrajać Ukrainę i przygotować się na każdą ewentualność

„Należy dalej dozbrajać Ukrainę; w ten sposób będzie mogła odzyskać Donbas i cały kraj okupowany przez Rosję” – powiedziała brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss w wywiadzie prasowym. Jej zdaniem należy przygotować się na każdą ewentualność, także na bezpośrednie starcie z Rosją.

W wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” opublikowanym we wtorek, a także dla niemieckiego „Die Welt” i hiszpańskiego „El Pais” szefowa dyplomacji stwierdziła: „Najważniejsze teraz jest udzielenie wszelkiego możliwego wsparcia Ukrainie: militarnego, wyszkolenia i broni, by przegonić Rosjan i postawić Kijów w lepszej sytuacji do negocjacji”.

„Jeśli Ukraina nie wygra, konsekwencje będą skrajnie ciężkie dla reszty Europy”- ostrzegła.

Jak zaznaczyła, „wszystkie siły muszą być zawsze przygotowane na każdą ewentualność”. Tak odpowiedziała na pytanie o groźbę bezpośredniego starcia z Rosją na wschodzie Europy.

Liz Truss wyraziła przekonanie, że konieczne jest wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Przypomniała, że Wielka Brytania podwoiła liczbę swoich żołnierzy w Estonii. W jej ocenie rozmieszczenie dodatkowych sił NATO na wschodzie Europie będzie stałe, a Sojusz musi dalej wzmacniać swoje wysiłki.

“2 procent PKB na obronność powinno być punktem wyjścia, a nie pułapem. Poza tym trzeba się przekalibrować na wojnę hybrydową, począwszy od ataków hakerów po wykorzystanie fal migracyjnych jako oręża Moskwy” – uważa Truss.

Zapytana o to, czy wojna może trwać nawet dziesięć lat lub więcej, odparła: „Trzeba czasu. Ale im większe będą nasze wysiłki dzisiaj na rzecz Ukrainy, Kijów szybciej wygra”.

Zwróciła uwagę na skuteczność sankcji wobec Rosji, które – jak odnotowała – cofnęły kraj o 15 lat.

“Teraz nie możmy pokazywać zmęczenia. Ale przegonienie Rosjan nie wystarczy. Popełnione zbrodnie wojenne będą musiały być ukarane” – dodała szefowa brytyjskiej dyplomacji.

“Putin nie może trzymać świata jako zakładnika, licząc na starcie na tle sankcji. To się nigdy nie zdarzy” – powiedziała Truss, odnosząc się do groźby kryzysu żywnościowego z powodu rosyjskiej blokady eksportu ukraińskiego zboża.

11:23 Szef MSW: prace w Krzemieńczuku potrwają do środy rano

Prace poszukiwawcze w ostrzelanym przez rosyjskie siły centrum handlowym w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie powinny potrwać do środy rano; wtedy będzie znany ostateczny bilans ofiar – oznajmił we wtorek szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski.

Minister zapewnił, że centrum handlowe, które zostało zniszczone w ostrzale, jest wyłącznie cywilnym obiektem. „Nigdy tu nie były rozlokowywane ani siły zbrojne, ani inne zbrojne formacje. Nie ma bunkrów i magazynów z bronią, nie ma niczego, co zagrażałoby komukolwiek z wojskowych, dlatego jest to celowe trafienie w cywilny obiekt” – powiedział, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Zaznaczył, że już zidentyfikowano pułk rosyjskiego lotnictwa, który przeprowadził atak i ustalono tożsamość pilotów.

Monastyrski przekazał, że w ataku zginęło 18 osób. Za zaginionych uznawanych jest 21 osób; część z nich może być wśród znalezionych zabitych. Minister dodał, że większość zwłok nie została zidentyfikowana, ponieważ ciała są w znacznym stopniu spalone.

Wskutek ostrzału rannych zostało 59 osób: 25 z nich hospitalizowano, jedna osoba zmarła w szpitalu.

Na miejscu trwają prace poszukiwawcze, które według ministra mogą potrwać do środy rano. Dotychczas oczyszczono z gruzów 60 proc. obiektu.

10:43 Doradca szefa MSW: Putin zaczyna dymisjonować dowódców ze swojego bliskiego otoczenia

Jest bardzo znamienne, że w obliczu niewystarczających efektów działań na Ukrainie przywódca Rosji Władimir Putin zaczyna dymisjonować dowódców ze swojego bliskiego otoczenia, takich jak generał Aleksandr Dwornikow; świadczy to o bezsilności Kremla – ocenił we wtorek doradca szefa MSW Ukrainy Wiktor Andrusiw.

W opinii wiceszefa resortu, cytowanego przez portal obozrevatel.com, częste zmiany na kierowniczych stanowiskach w rosyjskiej armii są związane z tym, że generałowie nie spełniają oczekiwań Putina, który bardzo często modyfikuje cele inwazji.

„Putin ciągle zmienia cele, a jego dowódcy nie nadążają z realizacją jakichkolwiek zadań stawianych przez prezydenta. Nawet zdobycie Siewierodoniecka nastąpiło ze znacznym opóźnieniem w stosunku do planu. Myślę, że (dymisja generała Dwornikowa) nie jest ostatnia. Takie roszady będą miały miejsce regularnie” – powiedział Andrusiw.

Polityk zaznaczył, że przetasowania kadrowe nie wpłyną na skuteczność działań wroga. „Należy zrozumieć, że wszyscy ci ludzie zostali wychowani w tej samej kulturze myślenia wojskowego i mają podobne podejście (do operacji militarnych). Zmiany dowódców nie doprowadzą do zmian (na froncie)” – podkreślił doradca ministra.

Na początku czerwca analitycy Conflict Intelligence Team (CIT) przekazali doniesienia, że generał Aleksandr Dwornikow już nie dowodzi rosyjskimi działaniami na Ukrainie. Nowym głównodowodzącym miał zostać wiceminister obrony Giennadij Żydko – były dowódca Wschodniego Okręgu Wojskowego, a od jesieni ubiegłego roku wiceminister obrony ds. wojskowo-politycznych.

Dwornikow, zwany „rzeźnikiem z Syrii”, był jednym z dowódców rosyjskiej operacji militarnej w tym bliskowschodnim kraju. Informacje o tym, że Moskwa powierzyła mu kierowniczą rolę na Ukrainie, pojawiły się na początku kwietnia.

10:27 Guardian: „Paragraf 22” – Ukrainie kończą się pociski do artylerii sowieckiej, a do amunicji z NATO brakuje dział

W bitwie o Donbas kluczową rolę odgrywa artyleria, w której przewagę ma Rosja. Ukraińcom kończy się amunicja do systemów z czasów sowieckich, a do dostarczanych przez Zachód pocisków w standardzie NATO wciąż brakuje dział – pisze we wtorek dziennik „Guardian”.

Gazeta określa kwestię amunicji dla Ukrainy jako „paragraf 22”, nawiązując do opisującej absurdy wojny powieści Josepha Hellera. Znaczna część artylerii na wyposażeniu ukraińskiej armii strzela pociskami systemu sowieckiego, które obecnie ciężko jest Ukrainie zdobyć. Z kolei przechodzenie na systemy natowskie przebiega zbyt wolno – uważa brytyjski dziennik.

„To jest teraz wojna artylerii” – mówił w czerwcu wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki, dodając: „W kwestii artylerii przegrywamy. Wszystko teraz zależy od tego, co (zachód) nam dostarczy. Ukraina ma jedną sztukę artylerii na 10-15 sztuk Rosji”.

Część analityków ocenia, że Rosja również ma problemy z zaopatrzeniem w amunicję, ale według szacunków przytaczanych przez „Guardiana” wojska rosyjskie wciąż wystrzeliwują w Donbasie nawet 60 tys. pocisków dziennie, podczas gdy Ukraińcy zaledwie 5-6 tys. Siły ukraińskie coraz częściej zmuszone są do oszczędzania amunicji, a Kijów apeluje do sojuszników o dostawy.

Problemem jest jednak brak kompatybilności natowskiej amunicji z działami z czasów sowieckich, jakimi dysponuje Ukraina. Standardowe pociski używane w NATO mają kaliber 105 mm i 155 mm, tymczasem ukraińskie działa, opracowane w czasie zimnej wojny, strzelają pociskami kalibru 122-152 mm – podkreśla „Guardian”.

Byłe republiki radzieckie oraz niektóre państwa Afryki i Bliskiego Wschodu posiadają zapasy pocisków kalibru 152 mm, ale ich sprzedaż Ukrainie jest utrudniona przez relacje tych krajów z Rosją. Według „Guardiana” Moskwa prowadzi potajemną kampanię, by uniemożliwić członkom byłego Układu Warszawskiego i innym państwom przekazywanie amunicji Kijowowi.

Sojusznicy współpracują z Ukrainą w sprawie dostarczania jej systemów kompatybilnych z amunicją natowską, ale pełna transformacja ukraińskiego wojska prowadzona w środku konfliktu zbrojnego przebiega wolniej, niż wymaga tego sytuacja na froncie – ocenia „Guardian”. Zwraca przy tym uwagę na konieczność szkolenia żołnierzy z obsługi nowych rodzajów broni.

„Mamy amunicję nowego typu, ale wciąż brakuje dział (by nią strzelać) – powiedziała niedawno dziennikowi „New York Times” wiceprzewodnicząca komisji ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu w ukraińskim parlamencie Mariana Bezuhla. Podkreśliła, że Ukraina otrzymała z Zachodu dużą ilość natowskiej amunicji, ale wciąż posiada zbyt mało dział, by zastąpić stare uzbrojenie.

10:23 Zełenski: potrzebujemy silnego systemu obrony przeciwrakietowej

Ukraina potrzebuje silnego systemu obrony przeciwrakietowej, by zapobiegać rosyjskim atakom terrorystycznym – oznajmił we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Ukraiński prezydent napisał na Twitterze, że rozmawiał przez telefon ze Stoltenbergiem, z którym skoordynowali stanowiska przed rozpoczynającym się w Madrycie szczytem NATO.

„Podkreśliłem znaczenie dla Ukrainy silnego systemu obrony przeciwrakietowej, dzięki któremu mogłaby zapobiegać rosyjskim atakom terrorystycznym” – dodał. (https://tinyurl.com/2p9f6ufu)

We wtorek w Madrycie rozpoczyna się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego z udziałem między innymi prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta RP Andrzeja Dudy. NATO ma tam przyjąć swoją nową Koncepcję Strategiczną, która będzie zawierać cele i zadania organizacji na najbliższą dekadę.

10:15 Francja. Minister: wyślemy „znaczną liczbę” transporterów opancerzonych na Ukrainę

Francja wyśle „znaczną liczbę” transporterów opancerzonych na Ukrainę oraz sześć dodatkowych dział typu Caesar – poinformował minister sił zbrojnych Sebastien Lecornu w wywiadzie dla dziennika „Parisien”.

„Armie potrzebują pojazdów opancerzonych, aby szybko poruszać się w obszarach pod ostrzałem wroga” – powiedział w poniedziałek wieczorem Lecornu. Minister nie podał jednak żadnych szczegółów na temat planowanego terminu wysłania uzbrojenia.

Lecornu poinformował, że dostarczanie rakiet przeciwokrętowych, o które zabiega Kijów, jest przedmiotem analiz strony francuskiej.

Poza działami Caesar, Francja przekazała dotychczas Ukrainie pociski przeciwpancerne Milan oraz pociski przeciwlotnicze Mistral. W połowie kwietnia ówczesna minister sił zbrojnych Florence Parly wyceniła sprzęt wojskowy dostarczony przez Francję na Ukrainę na około 100 mln euro.

09:43 Szef MSZ: Rosjanie w mediach społecznościowych cieszą się z ataku na centrum w Krzemieńczuku

Zwykli Rosjanie w mediach społecznościowych cieszą się z ataku na centrum w Krzemieńczuku, a dyplomaci i urzędnicy rozsiewają teorie konspiracyjne – pisze we wtorek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.

„Okropnie jest obserwować rosyjskie reakcje na atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku. Zwykli Rosjanie cieszą się w mediach społecznościowych. Rosyjscy dyplomaci i urzędnicy rozsiewają szalone teorie konspiracyjne, zaprzeczając temu, że w ogóle doszło do ataku” – napisał Kułeba na Twitterze. „Rosja to kraj zabójców i patentowanych kłamców” – dodał.

W poniedziałkowym rosyjskim ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie zginęło co najmniej 18 osób, 59 zostało rannych. 36 osób uznano za zaginione. Na miejscu trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. W regionie ogłoszono żałobę.

09:13 Media: rosyjscy najeźdźcy ukradli z okupowanych terenów Ukrainy ponad 25 proc. zasobów zboża

Rosyjscy najeźdźcy ukradli z okupowanych terenów Ukrainy ponad 25 proc. zasobów zboża, czyli około 400 tys. ton z 1,5 mln ton zebranych przed rozpoczęciem inwazji Kremla – poinformował we wtorek na Twitterze portal Euromaidan Press za ukraińskim wiceministrem rolnictwa Tarasem Wysockim.

„Jedynym warunkiem odzyskania ponad miliona ton zboża, pozostającego na okupowanych obszarach, jest wyzwolenie tych ziem” – ocenił w niedzielę Wysocki, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.

W sobotę przedstawiciele ukraińskich władz z zajętego przez rosyjskie wojska Berdiańska poinformowali, że do portu w tym mieście nad Morzem Azowskim wpłynął statek, który prawdopodobnie zabrał ostatnie zapasy zboża. Towarzyszyły mu okręty wojenne wroga. Z innego okupowanego miasta południowej Ukrainy, Melitopola, Rosjanie wysyłają codziennie od 30 do 50 aut ze zbożem.

Według szacunków Kijowskiej Szkoły Ekonomii (KSE) z 14 czerwca, straty ukraińskiego rolnictwa spowodowane rosyjską inwazją wynoszą już około 4,3 mld dolarów. Łączne straty tego sektora, liczone wraz z pośrednimi kosztami działań wojennych (spadkiem produkcji, zakłóceniami w logistyce i niższymi cenami towarów zorientowanych na eksport) sięgają natomiast 23,3 mld dolarów.

Ukraina to jeden z największych światowych eksporterów zboża, wysyłanego głównie drogą morską. Miliony ton ziarna są obecnie składowane w portach na wybrzeżu Morza Czarnego, blokowanych przez rosyjskie okręty.

08:59 Władze: ostrzelano Oczaków – zginęła sześciolatka, a niemowlę jest w śpiączce

Siły rosyjskie wystrzeliły nocą z poniedziałku na wtorek w Mikołajów na południu Ukrainy 11 rakiet – poinformował szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. W ostrzale Oczakowa zginęły trzy osoby, w tym sześciolatka. Trzymiesięczne dziecko jest w śpiączce.

„Nocą przeprowadzono atak rakietowy na Mikołajów, około 11 rakiet. Część z nich strąciła obrona powietrzna” – przekazał Kim.

„Był też ostrzał Oczakowa. Trzech zabitych, sześciu rannych. Zginęła sześcioletnia dziewczynka, a trzymiesięczne dziecko jest w śpiączce” – dodał. Miasto ostrzelano z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.

Ratownicy usuwają gruzy. Trwa ustalanie szczegółów w sprawie ataków.

08:32 Straż Graniczna: od początku wojny na Ukrainie do Polski wjechało 4,386 mln osób

Od 24 lutego funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 4,386 mln osób – poinformowała we wtorek Straż Graniczna. Ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy przyjechało 20 tys. osób.

„Od 24.02 #funkcjonariuszeSG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 4,386 mln os.” – napisała na Twitterze Straż Graniczna. SG poinformowała, że ostatniej doby zanotowano 20 tys. odpraw. Z kolei we wtorek do godz. 7 zanotowano 5,8 tys. odpraw.

W poniedziałek z Polski na Ukrainę odprawiono 32,2 tys. osób. Od 24 lutego 2022 to już 2,428 mln osób.

08:31 Wielka Brytania. Resort obrony: niezwykle intensywny atak Rosji pociskami dalekiego zasięgu

Rosja w dniach 24-26 czerwca przeprowadziła niezwykle intensywną falę uderzeń na Ukrainę przy użyciu pocisków dalekiego zasięgu, które stworzonej zostały z myślą o atakowaniu celów o znaczeniu strategicznym – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

„Siły ukraińskie nadal konsolidują swoje pozycje na wyżej położonych terenach w mieście Lisiczańsk, po wycofaniu się z Siewierodoniecka. Siły ukraińskie nadal zakłócają rosyjskie dowodzenie i kontrolę, przeprowadzając udane uderzenia głęboko za liniami rosyjskimi” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

„W dniach 24-26 czerwca Rosja przeprowadziła niezwykle intensywną falę uderzeń na Ukrainę z użyciem pocisków dalekiego zasięgu. Broń ta najprawdopodobniej zawierała pochodzące z czasów sowieckich pociski AS-4 KITCHEN oraz nowocześniejsze AS-23a KODIAK, wystrzelone zarówno z białoruskiej, jak i rosyjskiej przestrzeni powietrznej. Broń ta została zaprojektowana do atakowania celów o znaczeniu strategicznym, ale Rosja nadal zużywa ją w dużych ilościach w celu uzyskania przewagi taktycznej. Podobnie, Rosja wystawiła główne elementy sześciu różnych armii, a mimo to w Siewierodoniecku odniosła jedynie taktyczny sukces. Rosyjskie siły zbrojne są coraz bardziej wyeksploatowane. Obecnie akceptują one poziom obniżonej skuteczności bojowej, który w dłuższej perspektywie jest prawdopodobnie nie do utrzymania” – dodano.

08:28 Z gruzów oczyszczono połowę zniszczonego ostrzałem centrum handlowego, 36 osób zaginionych

Ratownicy oczyścili do tej pory z gruzów połowę ostrzelanego w poniedziałek przez siły rosyjskie centrum handlowego w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie – podaje we wtorek serwis Hromadske. Za zaginione uznano 36 osób.

„Niestety według stanu obecnego wiadomo o 18 zabitych wskutek rosyjskiego uderzenia. 36 osób uznanych jest za zaginione” – poinformował szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin. Gubernator opublikował zdjęcia z miejsca zdarzenia.

W mieście trwa akcja ratunkowa. Hromadske pisze, że z gruzów oczyszczono już połowę zajmującego ponad 10 tys. m kw centrum handlowego.

08:13 Władze: do Lisiczańska nie da się zawieźć pomocy, w mieście jest 15 tys. ludzi

Do Lisiczańska nie można od dwóch dni zawieźć pomocy humanitarnej, w mieście jest ok. 15 tys. ludzi – poinformował we wtorek szef władz obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. W obwodzie działają rosyjskie grupy dywersyjne.

Rosyjskie siły w poniedziałek ostrzelały w Lisiczańsku ludzi, którzy przyszli nabrać wody z cysterny. Zginęło osiem osób, w tym dziecko. 21 osób zostało rannych.

Pojawiły się też informacje o dwóch kolejnych ofiarach śmiertelnych w obwodzie: jedna z kobiet zmarła w szpitalu w Kramatorsku, drugą znaleziono w Lisiczańsku bez oznak życia.

Rosjanie przeprowadzili w Lisiczańsku ostrzał z systemu Uragan pociskiem kasetowym. Wielu rannym amputowano kończyny.

Miasto jest stale ostrzeliwane, a zniszczeń na razie nie da się oszacować. Siły rosyjskie rozmieszczają tam przeciwpiechotne miny motylkowe.

W Lisiczańsku pozostaje szacunkowo ok. 15 tys. osób, którzy w większości odmówili ewakuacji – podkreślił Hajdaj.

Hajdaj powiedział, że od dwóch dni nie ma możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej do miasta ze względu na trwający ostrzał. Zapewnił, że samochody czekają załadowane na taką szansę.

08:05 Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku w Krzemieńczuku wzrosła do 18

Liczba ofiar śmiertelnych po rosyjskim ataku rakietowym na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku wzrosła do 18 – poinformowała we wtorek rano na Telegramie Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). Doniesienia o 18 zabitych przekazał też szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin.

– Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Demontowane są uszkodzone konstrukcje budowlane centrum handlowego przy pomocy ciężkiego sprzętu inżynieryjnego – czytamy w najnowszym komunikacie DSNS.

Jak powiadomiła ukraińska służba, hospitalizowano 59 osób, z czego 25 na oddziale intensywnej terapii w Krzemieńczuku. Jedna osoba zmarła w szpitalu. W działania ratunkowe i wspierające na miejscu tragedii zaangażowano 440 osób (w tym 14 psychologów), a także 70 jednostek sprzętu.

– Osiemnaścioro zabitych. Wyrazy szczerego współczucia dla rodziny i przyjaciół. Ratownicy kontynuują pracę na miejscu zdarzenia – powiedział Łunin, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksija Daniłowa, rosyjskie wojska wystrzeliły na Krzemieńczuk dwie rakiety. Jedna z nich uderzyła w centrum handlowe, druga leciała w kierunku stadionu miejskiego. Dowództwo ukraińskich sił powietrznych podało, że w budynek trafiły rakiety Ch-22 wystrzelone z bombowców Tu-22M3. Samoloty wystartowały z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim w Rosji, a pociski wystrzeliły w obwodzie kurskim.

W kwietniu siły wroga zaatakowały największą w kraju rafinerię, znajdującą się w Krzemieńczuku. Władze zapowiedziały, że działalność obiektu nie zostanie wznowiona do końca roku.

07:52 ISW: rosyjskie wojska na Ukrainie coraz bardziej wyczerpane, brakuje oficerów

Rosyjska armia wciąż szuka sposobów na uzupełnienie strat w coraz bardziej wyczerpanych jednostkach walczących na Ukrainie, lecz stara się tego dokonać bez ogłaszania powszechnego poboru; zaczyna brakować oficerów – poinformowano w nowym raporcie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

Anonimowy urzędnik ministerstwa obrony USA ocenił w poniedziałek, że w rosyjskich wojskach zaczyna brakować wysokiej rangi dowódców, dlatego siły zbrojne muszą w coraz większym stopniu polegać na rezerwistach, by uzupełniać straty w korpusie oficerskim – podkreślono w raporcie.

Również brytyjskie ministerstwo obrony prognozowało, że Rosjanie będą musieli w coraz większym stopniu polegać na rezerwistach. Według ISW sięganie po rezerwy nie umożliwi jednak rosyjskim wojskom znaczącej odbudowy zdolności bojowych.

Siły najeźdźcy przeprowadziły w poniedziałek atak rakietowy na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej części Ukrainy, co według ISW wpisuje się w najnowszą eskalację rosyjskich uderzeń na infrastrukturę cywilną i ukraińskie miasta.

Tymczasem w Donbasie wojska agresora osiągnęły postępy na południowy zachód od Lisiczańska, ale nie udało im się całkowicie odciąć linii komunikacji z tego miasta do Bachmutu. Ukraińcy odparli natomiast rosyjską ofensywę na północ od Słowiańska.

Siły inwazyjne przeprowadziły też w poniedziałek kilka ataków na linii frontu w pobliżu Charkowa, lecz nie poczyniły żadnych postępów. Na południu kraju ukraińska kontrofensywa zmusiła zaś wroga do skupienia się na działaniach obronnych.

Na zajętych terenach władze okupacyjne podejmują działania w celu narzucenia kontroli gospodarczej i zmuszenia ukraińskich cywilów do korzystania z rosyjskiego rubla – przekazano w raporcie amerykańskiego ośrodka.

Instytut Studiów nad Wojną to niezależny think tank, założony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.

07:23 Sztab: siły rosyjskie przygotowują się do ofensywy na Słowiańsk

Rosyjskie siły prowadzą na Ukrainie szturm na kierunku lisiczańskim, charkowskim i słowiańskim, chcą przejąć kontrolę nad drogą Bachmut-Lisiczańsk i przygotowują się do ofensywy na Słowiańsk – podaje we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na kierunku lisiczańskim wojska rosyjskie zastosowały moździerze i artylerię, a także przeprowadziły naloty w okolicach miejscowości Mykołajiwka i Jakowliwka. Siły rosyjskie prowadzą działania szturmowe w okolicy lisiczańskiej rafinerii. Trwają walki.

Armia Rosji chce przejąć kontrolę nad drogą prowadzącą z Lisiczańska do Bachmutu. Prowadzono rozpoznanie walką i ofensywę na kierunku Mykołajiwka-Spirne; ukraińskie siły zmusiły przeciwnika do wycofania się – czytamy w komunikacie.

Wojska rosyjskie prowadzą również działania szturmowe na kierunku charkowskim i słowiańskim. Sztab zaznacza, że Rosjanie przygotowują warunki do ofensywy na Słowiańsk. Na kierunku charkowskim siły przeciwnika prowadzą działania szturmowe w celu polepszenia swoich pozycji taktycznych i stłumienia działań ukraińskiej obrony.

Strona ukraińska odparła szturm rosyjski na kierunku Dowhaliwka-Załyman (pomiędzy Bałakliją i Iziumem) oraz Dowheńke-Dołyna na kierunku słowiańskim.

07:11 Armia: sytuacja na południu kraju trudna, ale kontrolujemy rozwój wydarzeń

Wojska rosyjskie ostrzeliwują infrastrukturę cywilną i siły ukraińskie na południu kraju, próbując odzyskać stracone wcześniej pozycje, ale Ukraińcy nie ustępują – podała we wtorek agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

Ukraińska artyleria i jednostki rakietowe wyeliminowały poprzedniej doby w obwodzie chersońskim 18 rosyjskich żołnierzy, czołg, haubicę i polowy skład amunicji – przekazało dowództwo Południe w komunikacie.

– Wróg kontynuuje umacnianie linii obronnych, prowadzi ataki rakietowe i artyleryjskie oraz naloty z powietrza na nasze pozycje i miejscowości cywilne – napisano.

Dodano, że wojska rosyjskie przeprowadzili w obwodzie chersońskim ataki z użyciem śmigłowców, by odzyskać stracone wcześniej pozycje, ale siły ukraińskie nie ustąpiły.

04:31 16 ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku w Krzemieńczuku

W wyniku rosyjskiego ataku na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16 – poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek Dmytro Łunin, szef władz obwodowych.

– Obecnie wiemy o 16 zmarłych i 59 rannych, z czego 25 jest hospitalizowanych. Informacje są aktualizowane – powiedział szef Państwowego Pogotowia Ratunkowego Serhij Kruk.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksija Daniłowa, na Krzemieńczuk Rosjanie wystrzelili dwie rakiety. Jedna z nich uderzyła w centrum handlowe, druga leciała w kierunku stadionu miejskiego.

04:31 Prasa: osiągnięto konsensus w sprawie utworzenia „centrum operacyjnego” w Stambule, zajmującego się eksportem zboża z Ukrainy

Dyrektor ds. komunikacji w kancelarii prezydenta Turcji Fakhrettin Altun poinformował w poniedziałek, że osiągnięto konsensus w sprawie utworzenia „centrum operacyjnego”, zajmującego się eksportem zboża z Ukrainy – donosi włoski dziennik „Il Messaggero”.

– Pełniliśmy rolę mediatora i w wyniku naszych negocjacji osiągnięto konsensus w sprawie utworzenia centrum operacyjnego w Stambule. Mamy nadzieję, że statki załadowane zbożem odpłyną z Ukrainy jak najszybciej – powiedział Altun.

Dodał, że Turcja przywiązuje dużą wagę do bezpiecznego przebiegu tego procesu i zapobiegania wszelkim incydentom: „Jesteśmy ostrożnym optymistą, że w najbliższym czasie można podjąć konkretne kroki w tej sprawie”.

Altun mówił także o roli Turcji w wojnie między Rosją a Ukrainą. Zaznaczył, że Ankara w każdych okolicznościach stara się promować „sprawiedliwy pokój” i skrytykował kraje, nie podając ich nazwy, które rzekomo opowiadały się za przedłużającą się wojną w celu wyczerpania Rosji.

„Il Messaggero” zwraca uwagę, że w zeszłym tygodniu delegacja tureckiego ministerstwa obrony prowadziła w Moskwie rozmowy w sprawie odblokowania ukraińskiego eksportu zboża drogą morską. Według tureckiego MON, spotkanie odbyło się w „konstruktywnej i bardzo pozytywnej atmosferze”, a jego uczestnicy stwierdzili, że osiągnęli porozumienie w sprawie prowadzenia rozmów czterostronnych z udziałem Ukrainy i ONZ.

02:38 Rosja: Były prezydent Miedwiediew grozi światu w przeddzień szczytu NATO

Jakakolwiek ingerencja państwa członkowskiego NATO na Półwyspie Krymskim może być potraktowana jako wypowiedzenie wojny Rosji, co może doprowadzić do trzeciej wojny światowej – powiedział w przeddzień szczytu NATO były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew, cytowany przez agencję Reuters, która powołuje się na rosyjską prasę.

– Dla nas Krym jest częścią Rosji. A to znaczy, że na zawsze. Każda próba ingerencji na Krymie będzie wypowiedzeniem wojny naszemu krajowi – powiedział Miedwiediew. – A jeśli zrobi to państwo członkowskie NATO, oznacza to konflikt z całym Sojuszem Północnoatlantyckim; trzecią wojnę światową. Kompletną katastrofę – zaznaczył.

Miedwiediew, który obecnie jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Rosji, powiedział również, że jeśli Finlandia i Szwecja przystąpią do NATO, Rosja wzmocni swoje granice i będzie „gotowa do działań odwetowych”, co może obejmować perspektywę zainstalowania pocisków Iskander u granic tych krajów.

02:05 Przywódcy krajów grupy G7 zapowiadają pociągnięcie Putina do odpowiedzialności

Prezydent Rosji Putin i osoby odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności – napisali w poniedziałek wieczorem we wspólnym oświadczeniu przywódcy państw grupy G7 w związku z rosyjskim atakiem na centrum handlowe w Krzemieńczuku na Ukrainie.

– Jesteśmy zjednoczeni z Ukrainą w opłakiwaniu niewinnych ofiar tego brutalnego ataku – napisano we wspólnym oświadczeniu, opublikowanym na Twitterze przez rzecznika niemieckiego rządu. – Masowe ataki na niewinnych cywilów to zbrodnie wojenne. Prezydent Rosji Putin i osoby odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności – dodano.

Przywódcy krajów grupy G7 w poniedziałek zakończyli szczyt w Niemczech.

01:36 Francja, prezydent Macron: rosyjski atak na Krzemieńczuk to absolutny horror

Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w nocy z poniedziałku na wtorek na Twitterze, że „rosyjski atak rakietowy na centrum handlowe w Krzemieńczuku to absolutny horror”.

– Dzielimy ból rodzin ofiar. I czujemy ogromną złość – napisał Macron.

Jednocześnie, zamieszczając nagranie z pożaru w centrum handlowym po ataku, francuski prezydent podkreślił: „Rosjanie muszą zobaczyć prawdę”.

Z kolei Pałac Elizejski napisał na swoim Twitterze, że prezydent Rosji Władimir Putin i ci, którzy wystrzelili rakiety w centrum handlowe w Krzemieńczuku, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za tę zbrodnię wojenną.

– Rosja musi odpowiedzieć za te czyny. Francja wspiera walkę z bezkarnością na Ukrainie – napisała w oświadczeniu rzeczniczka MSZ.

01:06 Po ataku na Krzemieńczuk jest już 15 ofiar śmiertelnych

Do 15 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku na Ukrainie – podała w nocy z poniedziałku na wtorek w komunikacie Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).

– Pojedyncze pożary nadal gaszone są w budynku centrum handlowego w Krzemieńczuku. Na miejscu pożaru znaleziono ciała 14 osób, 59 osób trafiło do placówek medycznych, 25 z nich było hospitalizowanych (1 osoba zmarła w szpitalu). W sumie zginęło 15 osób. Wszystkie jednostki działają w trybie wzmocnionym – napisano w komunikacie.

Według DSNS w działaniach poszukiwawczo-ratowniczych zaangażowanych było 949 osób ze 137 jednostek. Na miejscu jest minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksija Daniłowa, na Krzemieńczuk Rosjanie wystrzelili dwie rakiety. Jedna z nich uderzyła w centrum handlowe, druga leciała w kierunku stadionu miejskiego.

PAP/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj