143. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Obrona przeciwlotnicza strąciła 4 rosyjskie rakiety, 2 trafiły w gospodarstwo rolne

Rosyjski żołnierz w Melitopolu (fot. PAP/EPA/Sergei Ilnitsky)

Trwa 143. dzień bandyckiej napaści Rosji na naród ukraiński. Wojska Putina aktualnie koncentrują wysiłki na wschodniej i południowej części Ukrainy, ale siły ukraińskie starają się odpierać ataki.

21:49 Prezydent Zełenski: Rosja nie złamie rakietami naszej jedności

Rosja nie złamie rakietami i artylerią ukraińskiej jedności – oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu do rodaków, zamieszczonym w serwisach społecznościowych. Zaapelował, by nie wierzyć rosyjskim „wrzutkom” informacyjnym.

– Czasem broń informacyjna może dokonać więcej niż broń zwyczajna. Jest ewidentne, że Rosji nie uda się żadnymi rakietami i artylerią złamać naszej jedności i usunąć nas ze swojej drogi. Tak samo ewidentne musi być to, że ukraińskiej jedności nie da się złamać kłamstwami czy zastraszaniem, fejkami czy teoriami spiskowymi – oznajmił prezydent.

Zaznaczył, że jest istotne, by Ukraińcy nie wierzyli anonimowym źródłom i nie poddawali się rosyjskiej propagandzie, bowiem Rosja próbuje dopełnić terror ataków rakietowych terrorem informacyjnym. „Jest nam potrzebna także emocjonalna suwerenność, żeby nie zależeć od tego, co wróg nieustannie przeciw nam podrzuca. Żeby nie grać w informacyjne gierki przeciw Ukrainie” – podkreślił.

Dodał, że siłom ukraińskim już udało się wyzwolić część terenów okupowanych po 24 lutego i stopniowo wyzwalane są kolejne obszary. „Wytrwamy i zwyciężymy. Odbierzemy to, co nasze, i odbudujemy normalne życie. Zrobimy to razem – tylko tak jest to możliwe” – oznajmił.

20:24 Wywiad wojskowy: Rosja szykuje się do kolejnego etapu działań ofensywnych

Rosja szykuje się na razie do kolejnego etapu działań ofensywnych na Ukrainie, ale zauważalna jest aktywizacja działań rosyjskich w Donbasie – ocenił w sobotę przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki w telewizji.

Odnosząc się do głosów o zakończeniu przerwy operacyjnej przez siły rosyjskie w Donbasie, Skibicki potwierdził, że wywiad zauważa pewną aktywizację przeciwnika. „Są to przy tym nie tylko ataki rakietowe z morza i powietrza – stwierdzamy ostrzały wzdłuż całej linii frontu. Jest intensywnie wykorzystywane lotnictwo taktyczne, śmigłowce szturmowe” – powiedział.

Oświadczył, że według wstępnych informacji minister obrony Rosji Siergiej Szojgu odwiedził ugrupowania wojsk rosyjskich i na spotkaniu podsumowano dotychczasowe działania oraz omówiono dalsze kroki. – Według niektórych danych wręczał nawet nagrody generałom i oficerom, którzy najbardziej zasłużyli się w tej „operacji” – dodał.

Wcześniej media ukraińskie informowały, że według rosyjskiego resortu obrony Szojgu przeprowadził „inspekcję” wojsk rosyjskich uczestniczących w wojnie przeciw Ukrainie.

20:02 Obrona przeciwlotnicza strąciła 4 rosyjskie rakiety, 2 trafiły w gospodarstwo rolne

Ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła w sobotę cztery rosyjskie rakiety wystrzelone znad Morza Kaspijskiego, ale dwie trafiły w gospodarstwo rolne w obwodzie czerkaskim w centralnej Ukrainie – podało w sobotę dowództwo ukraińskich sił powietrznych na Telegramie.

Do ataku doszło o godz. 15.20 (14. 20 czasu polskiego). Dwa bombowce strategiczne Tu-95MS wystrzeliły z okolic Morza Kaspijskiego w sumie 6 rakiet Ch-101(Ch-555).

Około 10 minut później 4 z rakiet zostały zniszczone przez jednostki obrony przeciwlotniczej Dowództwa Powietrznego Wschód w obwodzie zaporoskim i dniepropietrowskim.

Władze obwodu czerkaskiego podały, że 2 rakiety trafiły w gospodarstwo rolne w hromadzie (gminie) czehryńskiej. Według wstępnych informacji nie ma ofiar.

19:01 Sztab Generalny: nie powiodły się próby zajęcia przez Rosjan elektrowni cieplnej

Siły rosyjskie próbowały przejąć kontrolę nad Wuhłehriską Elektrownią Cieplną, ale zostały zmuszone do odwrotu przez wojsko ukraińskie – poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.

Siły rosyjskie podejmują próby zajęcia Siewierska i Bachmutu w obwodzie donieckim, wykorzystując na linii frontu wszelkie możliwe środki ostrzału. Ostrzeliwano wojskową i cywilną infrastrukturę w okolicach m.in. Ołeksandriwki, Sołedaru i Nju-Jorka.

Na kierunku słowiańskim siły rosyjskie ostrzeliwały Charków i szereg innych miejscowości, w tym Dementijiwkę, Iwaniwkę i Bohorodyczne. Na kierunkach awdijiwskim, nowopawliwskim i zaporoskim atakowano pozycje ukraińskie w okolicach m.in. Wuhłedaru i Wołodymyriwki. Ostrzeliwano też pozycje ukraińskie w obwodzie sumskim.

Na kierunku południowobużańskim siły rosyjskie ostrzeliwały z artylerii lufowej i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych linię frontu. Przeprowadziły też ataki lotnicze w okolicach wioski Potiomkyne w obwodzie chersońskim. Utrzymuje się ryzyko ataków rakietowych na kluczową infrastrukturę regionu.

18:19 Dowództwo Południe: siły ukraińskie posuwają się w kierunku chersońskim

Siły ukraińskie posuwają się w kierunku chersońskim – oświadczyła w sobotę rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego Południe Natalia Humeniuk w telewizji Espreso.

-Siły zbrojne Ukrainy przesuwają się w kierunku chersońskim i są to kroki bardzo zdecydowane. Wykonywane są po cichu, dyskretnie, by umocnić się na tych terenach i potem poinformować o sukcesach – oznajmiła Humeniuk.

Jak podkreśliła, ostrożność jest wskazana, gdyż siły rosyjskie mogą zostawiać na opuszczanych terenach „niebezpieczne niespodzianki”.

Rzeczniczka dodała, że wojska rosyjskie w dalszym ciągu atakują przy użyciu lotnictwa Wyspę Węży na Morzu Czarnym.

P.o. szefa władz obwodowych Dmytro Butrij oświadczył w czwartek, że siły ukraińskie wyzwoliły dotychczas 44 miejscowości w obwodzie chersońskim, ale zdecydowana większość obwodu nadal jest okupowana przez wojska rosyjskie.

16:36 Wojsko: potrzebne są nam działa przeciwlotnicze oraz nowoczesne samoloty szturmowe

Siły zbrojne Ukrainy powinny zdobyć przewagę na niebie i otrzymać od zachodnich sojuszników odpowiednią broń, by osiągnąć sukces w naziemnych operacjach wojskowych – oświadczył w sobotę rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.

– Po aktach terrorystycznych i zbrodniach wojennych, których dopuściła się Rosja, świat powinien reagować. I jak najszybciej uchwalać decyzje, które obecnie podejmowane są bardzo powoli. Prezydent (Ukrainy Wołodymyr Zełenski) stale pyta, ile potrzeba jeszcze krwi Ukraińców, by dać nam to, czego tak potrzebujemy. A jest to ciężka broń. Dla sił powietrznych natomiast – działa przeciwlotnicze, obrona przeciwlotnicza oraz samoloty – oznajmił.

Podkreślił, że dostarczone Ukrainie systemy artyleryjskie stanowią ogromny przełom i okupanci się ich boją. Według niego systemy obrony przeciwlotniczej, które – jak wyraził nadzieję – Ukraina kiedyś otrzyma i które będą mogły powstrzymać rakiety manewrujące, „będą dla rosyjskiego lotnictwa jeszcze mocniejszym argumentem, by trzymać się na dystans”.

Zaznaczył, że dla Ukrainy kluczowe znaczenie ma otrzymanie nowoczesnego, zachodniego lotnictwa. „Jeśli oprócz samolotów, które już mamy i które z powodzeniem atakują codziennie na froncie i na tyłach obrony przeciwnika, dostaniemy sprzęt lotniczy, nowoczesne wielozadaniowe samoloty myśliwskie, które mogą uderzać w cele powietrzne i naziemne(…), to będzie zupełnie inna rozmowa” – powiedział.

15:45 Partyzanci aktywnie zwalczają Rosjan na ukraińskich terytoriach okupowanych

„Każdy może być partyzantem tam, gdzie jest” – ukraiński portal Hromadske zamieścił reportaż o podziemnym ruchu oporu na ukraińskich terytoriach okupowanych przez Rosjan.

Na wszystkich terytoriach okupowanych przez Rosjan działa podziemny ruch oporu. Ukraińscy partyzanci robią wszystko, co w ich mocy, żeby Rosjanie nie poczuli się tu jak w domu i nie umacniali swoich przyczółków. Działania przybierają różną formę. Jedni malują na murach hasła i symbolikę ukraińską, inni wysyłają listy z pogróżkami do okupantów. Jeszcze inni śledzą ruchy wojsk i przekazują o nich informacje ukraińskiemu dowództwu. A inni po prostu zabijają okupantów i kolaborantów.

Na aktywność partyzancką zwróciły uwagę amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW), jak i amerykański wywiad, którego dyrektor, Avril Haines, przyznała, że „Kreml napotkał wzrost aktywności partyzanckiej, szczególnie na południu Ukrainy.

Rozmówca, który pragnie zachować anonimowość i miasto, w którym działa, nazywa swoje działania „sztuką uliczną”. „Staramy się rozwieszać nasze ulotki, demonstrować swoją sztukę na trasach ich patroli. Pokazujemy im, że są tu wrogami. To naprawdę działa: patrole wzmacniano (…). Naszym celem jest sprawić, żeby ziemia paliła im się pod nogami. I na dzień dzisiejszy to się udaje”.

Działalność ruchu oporu jest koordynowana przez Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy. Trzon tych sił stanowią zawodowi żołnierze, którzy prowadzą działania bojowe. To najprawdopodobniej oni wysadzają w powietrze tory kolejowe i dokonują zamachów na kolaborantów, toteż rzadko informują o swoich operacjach. Informacje o ich zadaniach stanowią tajemnicę państwową. Dowództwo tej formacji tylko raz oficjalnie poinformowało o wysadzeniu w powietrze mostu na południu Ukrainy.

„Ten ruch oporu jest w stałym kontakcie ze strukturami siłowymi i z wojskiem – mówi lojalny wobec władz w Kijowie mer Melitopola, Iwan Fedorow – Dzisiaj działania nakierowane są głównie na paraliżowanie ruchu transportu kolejowego w Federacji Rosyjskiej z dostawami amunicji, sprzętu wojskowego oraz na to, co powoduje, że pobyt Rosjan na naszym terytorium jest dla nich mało komfortowy”.

„The Economist” wskazał na Melitopol jako centrum ruchu partyzanckiego. To miasto w obwodzie zaporoskim. Tygodnik przytacza przykłady: 3 lipca nieznani sprawcy wysadzili most pomiędzy Melitopolem i Tokmakiem, przez który transportowano broń. Mer miasta powiedział, że to robota ruchu oporu. Według ukraińskiego wywiadu ruch oporu zabił w Melitopolu 70 rosyjskich żołnierzy patrolujących nocami miasto. Kolaboranci i rosyjscy urzędnicy stanowiący władzę okupacyjną chodzą w kamizelkach kuloodpornych i z ochroną. Prorosyjski mer zmienił miejsce zamieszkania po tym, jak dokonano na niego nieudanego zamachu, ale partyzanci wiedzą, gdzie teraz mieszka.

– Każdy może być partyzantem tam, gdzie jest – niezależnie od tego, czy jest sprzątaczką czy dyrektorem jakiejś miejskiej instytucji – mówi pragnący zachować anonimowość rzecznik Centrum Narodowego Sprzeciwu.

„Możesz nie dokręcić kół, oleju nie dolać, żeby silnik się zatarł (…) hydraulik wie, jak przykręcić rurę tak, by po czterech dniach się zapchała, wszystko w biurze okupanta zaczęło pływać, a oni chodzić będą po kolana w fekaliach. Urzędnik wie (…), jak spowodować, by dokument wymagający pięciu podpisów cofnąć do ponownego rozpatrzenia. (…) To wszystko jest sabotażem (…).

„Ulotka, graffiti, kanał na Telegramie, karteczka z pogróżką naklejona na samochodzie. Uwierzcie, jeżeli przez trzy miesiące jakiś szeregowy lub oficer z Rostowa mieszka w miejscu, gdzie wszyscy życzą mu śmierci, bez rodziny, w dodatku gnębi go dowództwo, bo nie radzi sobie z narzuconymi zadaniami – to jest ogromne uderzenie w jego kondycję moralno–psychologiczną”.

Sabotażem może być również odmowa współpracy. Według danych na 60 dyrektorów szkół w Chersoniu, tylko dwóch zgodziło się pracować z Rosjanami.

Rzecznik dodał również, że intensywność działań ruchu oporu może być różna w poszczególnych miastach, bo z niektórych wyjechali prawie wszyscy młodzi ludzie.

W niektórych rejonach obwodu zaporoskiego okupanci nie mają aktualnych spisów ludności (chcą tam przeprowadzić referendum dotyczące przyłączenia regionu do Rosji), ponieważ urzędnicy je zniszczyli.

Siły Operacji Specjalnych mają swoją stronę internetową, na której opisują swoje działania, oraz udzielają porad – jak zachowywać się w niewoli, jak korzystać z protokołu VPN, jak zorganizować zasadzkę lub ukraść czołg, oraz jak zapewniać sobie alibi.

Iwan Antipenko, chersoński dziennikarz, twierdzi: „Najczęściej wymawianym słowem przez Ukraińców w Chersoniu jest „rozczarowanie”. Rozczarowanie tym, że Ukraina ich pozostawiła i nie jest w stanie nic zrobić, żeby odzyskać miasto. Dlatego należy przypominać o tym, że Chersoń to Ukraina. Nie tylko słowami w telewizji, ale i działaniami, takimi, jakie robi właśnie ruch oporu”.

15:12 Władze: 17 rannych w rosyjskich ostrzałach obwodu mikołajowskiego w ciągu doby

Siedemnaście osób odniosło obrażenia na skutek rosyjskich ostrzałów obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy w ciągu ostatniej doby – poinformowała w sobotę szefowa rady obwodowej Hanna Zamaziejewa na Telegramie.

Jak podkreśliła, ostrzeliwany był Mikołajów oraz miejscowości w kilku hromadach (gminach), m.in. wołodymyriwskiej, szyrokiwskiej i bereznehuwackiej. Ranni znajdują się w placówkach medycznych i nie ma wśród nich dzieci – oznajmiła.

Według Zamaziejewej w szpitalach obwodu znajduje się obecnie 321 osób rannych poszkodowanych w rosyjskich atakach.

13:20 Rosyjski wywiad w Europie Wschodniej dostał zadanie śledzenia dostaw broni dla Ukrainy

Rosyjscy attaché wojskowi w krajach Unii Europejskiej mają zintensyfikować werbunek osób, które są związane z transportem broni z Zachodu na Ukrainę – powiadomił w sobotę ukraiński wywiad wojskowy.

Rosyjskie służby specjalne nasilają działalność w Europie Wschodniej – informuje w sobotę Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).

– Agenci okupanta otrzymali zadanie wykrycia i śledzenia tras, którymi przekazywana jest na Ukrainę broń – podaje HUR w komunikacie na Facebooku. Celem tych działań jest ustalenie tras i ilości uzbrojenia przekazywanej przez partnerów Ukrainy z Zachodu.

Według informacji ukraińskiego wywiadu wojskowego „rosyjscy attaché wojskowi w krajach UE otrzymali poprzez niejawne kanały łączności polecenie, by zintensyfikować werbunek wśród pracowników policji i obywateli, mających związek z transportem uzbrojenia”.

– W regionach graniczących z Ukrainą rosyjskie służby specjalne próbują wykorzystywać przedstawicieli władz lokalnych i aktywistów prorosyjskich – utrzymuje HUR.

13:01 Doradca prezydenta Zełenskiego dla „Welt”: Niemcy robią dokładnie odwrotność tego, co chce osiągnąć Ukraina

– Nalegając na tę turbinę, Niemcy robią dokładnie odwrotność tego, co chce osiągnąć Ukraina – czyli większą presję sankcji, mniejszą zależność od Rosji – mówi w wywiadzie dla „Welt” doradca prezydenta Ukrainy Aleksander Rodniański w kontekście odesłania do Niemiec serwisowanej w Kanadzie turbiny do rosyjskiego gazociągu Nord Stream 1.

– Chcielibyśmy widzieć tu inne zachowanie – podkreśla Rodniański w sobotę w dzienniku „Welt”. – Niemcy musiałyby działać znacznie bardziej zdecydowanie i szybko. W przeciwnym razie będzie to drogo kosztować UE. Widać to już po tym, że Putin dzięki wzrostowi cen surowców może finansować swoją wojnę, a nawet budować rezerwy. Rosja jest więc w sytuacji, która pozwala jej na dalsze szantażowanie Niemiec, jak w przypadku kanadyjskiej turbiny – dodaje.

Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck argumentuje, że brak dostawy turbin, a tym samym brak ponownego uruchomienia rurociągu Nord Stream 1, zagroziłby bezpieczeństwu dostaw w Niemczech i wywołuje obawy o eksplodujące ceny energii w zimie. Rodniański odpowiada na to: „Na Ukrainie toczy się wojna, giną ludzie, zajmowane są tereny. To jest już inny poziom problemów, z którymi się tam styka. A kiedy bogata Europa, czyli w tym przypadku Niemcy, martwi się o rosnące koszty energii, mogę tylko powiedzieć: w bogatym kraju można sobie z tym poradzić. Jeśli na szali jest pokój w Europie, to jest to cena, którą należy zapłacić”.

Na pytanie, do kogo Wołodymyr Zełenski zadzwoniłby obecnie, mając nadzieję na życzliwe ucho i wsparcie, doradca prezydenta Ukrainy mówi, że nie chce „tworzyć rankingu wiarygodnych partnerów, rozmawiamy ze wszystkimi. Ale tajemnicą poliszynela jest również to, które kraje najbardziej nas wspierają i we wszystkich sprawach pozostały tak lojalne, jak to tylko możliwe. Są to przede wszystkim kraje bałtyckie, Polska i Wielka Brytania. Oczywiście Europa nadal nas wspiera, ale niestety zawsze są trudności z niektórymi krajami, na przykład z dostawą broni lub pomocą finansową, z którymi musimy prowadzić wiele rozmów”.

12:56 W Mariupolu zauważono dużą kolumnę rosyjskiego wojska jadącą w stronę Zaporoża

W Mariupolu zaobserwowano w piątek dużą kolumnę rosyjskiego wojska, złożoną z nawet 100 pojazdów i kierującą się w stronę obwodu zaporoskiego – poinformował w sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Jego komunikat przytacza agencja Ukrinform.

– Wczoraj duża kolumna pojazdów wojskowych, nawet 100 sztuk, przejechała przez miasto w kierunku obwodu zaporoskiego. Na ciągnikach w kolumnie widziano pojazdy typu BMD-4, które część ludzi wzięła za czołgi, a także wiele opancerzonych transporterów piechoty – napisał Andriuszczenko na Telegramie.

Według niego duża liczba rosyjskich żołnierzy została przywieziona ciężarówkami i zakwaterowana w rejonach miast Nikolske i Manhusz w obwodzie donieckim, w pobliżu granicy z obwodem zaporoskim, głównie na terenie szkół. – Lokalna ludność mówi, że okupanci są w większości bardzo młodzi. W rozmowach część z nich powiedziało, że odbywają służbę wojskową z poboru – napisał Andriuszczenko.

Mariupol jest okupowany przez wojska rosyjskie, które według analityków z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zakończyły przerwę operacyjną i próbują wznowić ofensywę w Donbasie. Andriuszczenko jest doradcą mera Mariupola Wadyma Bojczenki, który jest lojalny wobec władz w Kijowie.

12:36 21 rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego w ciągu doby; są zabici i ranni

W ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie 21 razy ostrzeliwały miejscowości obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy, niszcząc 54 obiekty cywilne, głównie domy mieszkalne; są zabici i ranni – podała w sobotę agencja Ukrinform. Policja obwodowa opublikowała zdjęcia zniszczeń.

– Policja udokumentowała 21 ataki Rosji przeciwko cywilom. Są doniesienia o zabitych i rannych. Uszkodzone zostały domy mieszkalne, infrastruktura cywilna i pola uprawne – napisano w komunikacie.

Celem rosyjskich ostrzałów było 12 miejscowości obwodu donieckiego, w tym Kramatorsk, Awdijiwka, Bachmut, Konstantyniwka, Hirnyk i Słowiańsk. Rosjanie użyli rakiet niekierowanych, pocisków typu R-77 i wieloprowadnicowych, systemu rakiet S-300, wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, takich jak Tornado-S, Uragan, Grad i Smiercz oraz artylerii – przekazał Ukrinform.

Wśród 54 zniszczonych obiektów cywilnych jest 36 domów mieszkalnych, w tym 11 bloków, a także szkoła, stadion, zakład przemysłowy, supermarket, sklep, centralny plac w Kramatorsku, linie przesyłu prądu, wieża ciśnień i dwa pola uprawne – napisano.

12:10 Kryzys rządowy we Włoszech może pozbawić Ukrainę włoskiej broni

Kryzys rządowy we Włoszech z powodu dymisji premiera Mario Draghiego może pozbawić Ukrainę włoskiej broni- taką opinię wyraził szef MSZ Luigi Di Maio w wywiadzie dla „Politico”. Zaapelował do partnerów koalicyjnych, by zagłosowali za wotum zaufania dla rządu w przyszłym tygodniu. Odnotował, że Rosja „świętuje” z powodu kryzysu w Rzymie.

Do kryzysu doszło w czwartek, gdy senatorowie Ruchu Pięciu Gwiazd nie wzięli udziału w głosowaniu nad wotum zaufania dla Rady Ministrów. Nie zrobili tego nawet ministrowie zasiadający w rządzie jedności narodowej. Premier uznał, że nie ma już większości tworzącej jego gabinet i złożył dymisję, odrzuconą następnie przez prezydenta Sergio Mattarellę.

W środę szef rządu ma za jego namową wystąpić w parlamencie i zweryfikować, czy istnieje większość koalicyjna. Według nieoficjalnych informacji, podawanych przez prasę wynika jednak, że Draghi może nie być skłonny stanąć na czele drugiego rządu i są niewielkie szanse na jego uratowanie.

W rozmowie z „Politico” szef MSZ Di Maio, który wcześniej odszedł z Ruchu Pięciu Gwiazd, stwierdził: „Rosjanie świętują, że doprowadzili do upadku drugiego europejskiego rządu”. Tak nawiązał do wcześniejszej rezygnacji brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.

– Teraz wątpię w to, czy możemy posłać broń” na Ukrainę, (…) to jeden z wielu poważnych problemów- przyznał.

– Jeśli rząd upadnie w środę, nie będziemy mieli uprawnień do podpisania nowych kontraktów energetycznych, a to jest poważna sprawa, bo nadejdzie zima- zaznaczył Luigi Di Maio, odnosząc się do zabiegów rządu w Rzymie o uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji.

Szef dyplomacji położył nacisk na to, że premier Draghi to jeden z najbardziej stanowczych wobec prezydenta Rosji Władimira Putina zachodnich przywódców; zwolennik ostrych sankcji wobec Moskwy i kandydatury Ukrainy do UE.

11:07 W Nikopolu w obwodzie dniepropietrowskim dwie osoby zginęły po zmasowanym ostrzale z wyrzutni Grad

Dwie osoby zginęły w sobotę w Nikopolu w obwodzie dniepropietrowskim w wyniku ostrzału z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Grad – poinformował szef władz obwodu. Rosjanie wystrzelili na dzielnice mieszkalne 53 pociski.

– Ratownicy wydobyli właśnie spod gruzów budynku ciała dwóch osób, które zginęły w wyniku wrogiego ostrzału. Jedna ranna kobieta jest w szpitalu. Jej stan oceniany jest jako średnio ciężki – napisał w Telegramie Wałentyn Rezniczenko.

Urzędnik powiadomił, że w sobotę rano Rosjanie zaatakowali miejscowość z wyrzutni Grad. Wystrzelili 53 pociski na dzielnice mieszkalne.

10:33 24. ofiara śmiertelna ataku rakietowego na Winnicę – w szpitalu od oparzeń zmarła kobieta

Liczba ofiar rosyjskiego ataku rakietowego na Winnicę wzrosła do 24 – powiadomił szef władz obwodowych. Z powodu oparzeń 85 proc. ciała w szpitalu zmarła kobieta. Cztery osoby wciąż są uznane za zaginione.

– 24 zabitych. Niestety, jeszcze jedna kobieta zmarła dzisiaj w szpitalu – w wyniku oparzeń 85 proc. ciała – powiadomił Serhij Borzow w Telegramie w sobotę.

W szpitalach, jak podał, pozostaje 68 osób, wśród nich czworo dzieci. Los czterech osób wciąż nie został ustalony.

W czwartek rosyjskie rakiety Kalibr uderzyły w centrum Winnicy, miasta w środkowej Ukrainie. Zniszczone zostało kilka budynków, w tym budynek Jubilejny, w którym znajdowały się pomieszczenia biurowe i punkty usługowe oraz Dom Oficerów – obiekt kultury z salą koncertową. Zniszczone zostało także centrum medyczne, które przylegało do Jubilejnego. W pożarze spłonęło także kilkadziesiąt samochodów.

Według ukraińskiej armii pociski manewrujące Rosjanie wystrzelili z akwenu Morza Czarnego.

09:58 Enerhoatom: na terytorium Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Rosjanie umieścili wyrzutnie rakietowe

Rosjanie umieścili na terenie okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej ciężki sprzęt, w tym wyrzutnie rakietowe – oświadczył w piątek wieczorem szef ukraińskiego Enerhoatomu Petro Kotin, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

– Sytuacja na terenie (okupowanej – przyp.red.) elektrowni jest bardzo napięta i każdego dnia staje się trudniejsza. Rosjanie umieszczają tam sprzęt wojskowy, w tym wyrzutnie rakietowe, z których już były ostrzelane tereny po drugiej stronie Dniepru, Nikopol – powiedział Petro Kotin na antenie telewizji w piątek wieczorem.

Szef Enerhoatomu, spółki, która zarządza ukraińskimi elektrowniami atomowymi, powiedział, że na terenie obiektu przebywa do 500 rosyjskich żołnierzy, a także ciężki sprzęt i amunicja.

Zaporoska Elektrownia Atomowa i przylegające do niej miasto Enerhodar, są pod rosyjską okupacją od początku marca.

W ostatnich dniach władze Ukrainy kilkukrotnie informowały o ostrzale Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim. Również w sobotę rano doszło do ostrzału, w którym ucierpiały dzielnice mieszkalne i cywile. Władze podały, że prawdopodobnie dwie osoby znajdują się pod gruzami. Jedna osoba została ranna.

09:32 Wciąż nie jest znany los czterech osób zaginionych po ataku rakietowym w Winnicy

Los czterech osób uznanych za zaginione po rosyjskim ataku rakietowym na centrum Winnicy w czwartek wciąż nie jest znany – powiadomił mer tego miasta Serhij Morhunow w sobotę rano.

– Trwa akcja ratunkowa. W szpitalach przebywa 70 osób, w tym czworo dzieci. W sumie pomoc medyczną okazano 2020 osobom – powiadomił Morhunow w Telegramie.

W wyniku rosyjskiego ataku na centrum Winnicy zginęło 23 cywilów, w tym troje dzieci – czteroletnia dziewczynka i dwóch chłopców.

W czwartek rosyjskie rakiety Kalibr uderzyły w centrum Winnicy, miasta w środkowej Ukrainie. Zniszczone zostało kilka budynków, w tym budynek Jubilejny, w którym znajdowały się pomieszczenia biurowe i punkty usługowe oraz Dom Oficerów – obiekt kultury z salą koncertową. Zniszczone zostało także centrum medyczne, które przylegało do Jubilejnego. W pożarze spłonęło także kilkadziesiąt samochodów.

Według dowództwa Południe ukraińskiej armii pociski manewrujące odpalono z okrętu rakietowego pod Sewastopolem na okupowanym Krymie.

09:10 Trzy ofiary śmiertelne ataku rakietowego na Czuhujiw w obwodzie charkowskim

Trzy osoby zginęły, a trzy zostały ranne w rosyjskim ataku rakietowym na Czuhujiw w obwodzie charkowskim – powiadomił szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow. Do ataku doszło w nocy z piątku na sobotę.

– Zginęły trzy osoby – dwaj mężczyźni w wieku 60 i 68 lat oraz kobieta w wieku 70 lat. Jeszcze trzy osoby trafiły do szpitala – powiadomił Syniehubow w komunikatorze Telegram.

W wyniku ataku rakietowego zburzony został dom mieszkalny, uszkodzone budynek szkoły i sklep. Ratownicy pracują przy usuwaniu gruzów.

W ciągu doby, jak podał urzędnik, wojska rosyjskie ostrzeliwały także okolice Charkowa oraz rejon (powiat) iziumski.

08:12 ISW: Rosyjskie wojska na Ukrainie kończą przerwę operacyjną, wznawiają ofensywę w Donbasie

Rosyjskie wojska na Ukrainie kończą przerwę operacyjną i próbują wznowić ofensywę w Donbasie; 10-dniowa przerwa nie była jednak wystarczająca, by w pełni zregenerować siły, więc ataki mogą zostać znów wyhamowane – ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjskie media poinformowały o śmierci trzech pułkowników, zastępców dowódcy rosyjskiej 106. dywizji powietrznodesantowej. ISW ocenia to jako możliwe potwierdzenie doniesień, że w ukraińskim ataku z wyrzutni HIMARS pod Szachtarskiem 9 lipca zginęła dużą część dowództwa tej rosyjskiej dywizji.

Rosyjskie wojska prawdopodobnie kończą przerwę operacyjną, która miała im umożliwić regenerację sił wyczerpanych w bitwie o Siewierodonieck i Lisiczańsk w obwodzie ługańskim. W piątek Rosjanie przeprowadzili szereg ograniczonych, w większości nieskutecznych ataków w obwodzie donieckim, co sugeruje, że usiłują wznowić operacje ofensywne w Donbasie – napisano w raporcie amerykańskiego think tanku.

Jeśli przerwa operacyjna rzeczywiście się skończyła, Rosjanie prawdopodobnie zwiększą zakres takich ataków w najbliższych 72 godzinach. Mogą jednak również przeplatać krótkie przerwy i wzmacniające ataki przez najbliższych kilka dni, przed podjęciem ofensywy na pełną skalę – ocenia ISW.

10-dniowa przerwa operacyjna była zbyt krótka, by rosyjskie wojska mogły odzyskać siły na operacje ofensywne w pełnej skali. Wydaje się, że rosyjska armia znajduje się pod ciągłą presją, by wznowić ofensywę w chwili, gdy nie mogła jeszcze odbudować wystarczających zdolności bojowych, które umożliwiłyby jej osiągnięcie decydujących wyników przy akceptowalnych stratach. Dlatego tempo ofensywy może się wahać, a nawet na pewien czas zatrzymywać się – twierdzi ISW.

07:53 Ukraiński sztab: Rosjanie wznowili atak na Wuhłehirską Elektrownię Cieplną

Rosjanie wznowili po przegrupowaniu sił atak na Wuhłehirską Elektrownię Cieplną w Switłodarsku w obwodzie donieckim; podjęli próbę szturmu ze Spirnego na wschód od Słowiańska – powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej w sobotę rano.

Atak Rosjan na kierunku Spirne – Iwano-Darjiwka został odparty przez siły ukraińskie – podał sztab.

Po przegrupowaniu swoich sił przeciwnik wznowił natarcie na Wuhłehirską Elektrownię Cieplną w Switłodarsku – działania bojowe trwają.

W komunikacie podano, że na tym odcinku frontu siły ukraińskie powstrzymały ogniem próby ataków na kierunkach Dołomitne – Nowołuhańske, Dołomitne – Semyhirja, a także Roty-Werszyna.

Rosjanie kontynuują ostrzał pozycji ukraińskich i miejscowości wzdłuż linii styczności w Donbasie, a także na południu kraju i na północ i wschód od Charkowa.

01:07 Zełenski: tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni USA przekazały Ukrainie 3 miliardy dolarów

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w piątek wieczorem w swoim cyklicznym wystąpieniu w mediach społecznościowych podziękował narodowi amerykańskiemu za pomoc w walce z rosyjskim okupantem i nazwał Amerykę globalnym liderem obrony wolności.

Ukraiński przywódca podziękował prezydentowi Joe Bidenowi, Kongresowi USA i całemu narodowi amerykańskiemu za okazaną pomoc i przypomniał, że tylko w ostatnich dwóch tygodniach Ukraina otrzymała 3 miliardy dolarów, co pozwoli zapewnić finansowanie bieżących potrzeb socjalnych Ukraińców i zaznaczył, że: „Ameryka jest naprawdę liderem w globalnej obronie wolności”.

Zełeński przekazał też informacje zawarte w raporcie ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych dotyczących ataku na Winnicę. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 23 osoby, ale cztery osoby są nadal w stanie krytycznym, a cztery osoby są nadal poszukiwane. Prezydent poinformował, że ustalanie winnych ataku już się rozpoczęło.

Komentując rosyjskie bombardowania ukraińskich placówek edukacyjnych, Zełeński oświadczył, że „rosyjskie społeczeństwo z taką ilością morderców i katów pozostanie okaleczone na pokolenia”, natomiast Ukraina mimo permanentnych ataków zachowa „człowieczeństwo i cywilizację”, a zniszczone instytucje będą odbudowane – obiecał.

W swoim wystąpieniu prezydent skomentował również propozycje Komisji Europejskiej dotyczących nowych sankcji wobec Rosji, które zakładają zakaz importu złota z Rosji. – Zadaniem ukraińskich dyplomatów jest zrobienie wszystkiego, żeby ten pakiet wzmocnić – zaznaczył Zełeński.

Prezydent zaapelował też do obywateli o nielekceważenie alarmów przeciwlotniczych i przypomniał, że w chwili, gdy pisał swe przemówienie, na terytorium całej Ukrainy ogłoszono alarm. Mówił też o ataku rakietowym na Dniepr i Krzemieńczuk.

W piątkowym wieczornym ataku rakietowym na Dniepr zginęły trzy osoby, a przynajmniej 15 odniosło rany.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj