352. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Jeden z bloków Chmielnickiej Elektrowni Atomowej wyłączony z powodu ostrzałów

(Fot. PAP/Vladyslav Karpovych)

Dotknięci rosyjską inwazją Ukraińcy mieli kolejną niespokojną noc – prawdopodobnie wojska Putina uderzyły na Charków i Winnicę rakietami. W efekcie na całej Ukrainie ogłoszono alarm lotniczy. Odgłosy wybuchów były słyszalne również w Dnieprze i Zaporożu.

20:40 Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy: musimy skończyć z imperium rosyjskim

Nie mamy wyboru. Musimy zwyciężyć na terytorium Ukrainy i skończyć z tym imperium raz na zawsze – powiedział w piątek Ołeksander Mereżko przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Najwyższej Ukrainy. Dodał, że Polska jest wśród krajów najlepiej rozumiejących politykę Rosji.

Ukraiński polityk, członek prezydenckiej partii Sługa Narodu w ostatnich dniach gościł w Waszyngtonie, gdzie przekonywał przedstawicieli Senatu i Izby Reprezentantów do dalszego zwiększania dostaw broni przed coraz bardziej prawdopodobną ofensywą sił rosyjskich. W jego opinii atak może rozpocząć się w przeddzień pierwszej rocznicy wybuchu pełnoskalowej wojny w lutym 2022 r. lub na początku wiosny.

– Mamy doświadczenie, jesteśmy przygotowani do walki każdego dnia – powiedział gość „Faktów po faktów” na antenie TVN24.

Ukraiński polityk zauważył, że „niektóre kraje najlepiej rozumieją” sytuację, w jakiej znajduje się Ukraina i konieczność prowadzenia walki z rosyjskim imperializmem. Wśród nich wymienił Polskę oraz państwa bałtyckie, ponieważ „mają analogiczne doświadczenia i doskonale rozumieją, co znaczy być sąsiadem Rosji, tak agresywnego imperium”. W jego opinii kraje Zachodu muszą być coraz skuteczniej przekonywane do zajęcia podobnego stanowiska i zrozumienia natury rosyjskiej polityki. Odnosząc się do polityki Berlina Mereżko określił ją jako „kontrowersyjną”, ale dodał, że widzi „znaczące postępy” i odejście od działań za których symbol uznał zapowiedzianą rok temu dostawę pięciu tysięcy hełmów z zapasów armii niemieckiej.

– Wciąż czasami jednak wydaje się, że Niemcy robią jeden krok do przodu i dwa wstecz – zauważył.

Mereżko porównał Rosję do choroby nowotworowej, która nie przestanie się rozwijać, jeśli nie zostanie powstrzymany.

– Jeżeli nie da się zatrzymać Rosji na terenie Ukrainy, to kraje NATO będą musiały walczyć na własnym terytorium. Mamy wiele przykładów takich działań i prowokacji. Nie mamy wyboru. Musimy zwyciężyć na terytorium Ukrainy i skończyć z tym imperium raz na zawsze – dodał.

Ukraiński parlamentarzysta powiedział, że ma nadzieję na dostawy samolotów F-16 jeszcze w tym roku, ponieważ kraje Zachodu dostrzegają możliwość zwycięstwa Ukrainy. Dodał, że część z jego rozmówców w Waszyngtonie opowiada się za dostawami samolotów bojowych, ale wielu wciąż uważa ten plan za nadmierną eskalację w stosunkach z Rosją. Wyraził także nadzieję na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską w 2023 r.

Ukraiński parlamentarzysta powiedział, że Zachód musi także zrozumieć, że wojna toczona od niemal roku nie jest „wojną Putina”. Zauważył, że bez wsparcia narodu rosyjskiego dyktator z Kremla nie mógłby realizować celów swojej polityki.

– Gdyby nie większość Rosjan nie byłoby tej wojny – podkreślił. Jako jeden z powodów takiej postawy wymienił propagandę imperialną Kremla i brak desowietyzacji po roku 1991.

20:03 Jeden z bloków Chmielnickiej Elektrowni Atomowej wyłączony z powodu ostrzałów

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała w piątek, że jeden z reaktorów Chmielnickiej Elektrowni Atomowej na zachodzie Ukrainy został wyłączony z powodu niestabilności sieci energetycznej, spowodowanej rosyjskimi ostrzałami rakietowymi.

Eksperci MAEA obecni w elektrowni potwierdzili, że wszystkie systemy bezpieczeństwa nuklearnego działają normalnie – podała agencja w oświadczeniu.

Chmielnicka Elektrownia Atomowa jest jedną z dwóch siłowni jądrowych znajdujących się na zachodzie Ukrainy. Druga z nich, Rówieńska Elektrownia Atomowa, a także Południowoukraińska Elektrownia Atomowa znajdująca się w obwodzie mikołajewskim na południu kraju, zmniejszyły w piątek produkcję energii z powodu ostrzałów.

Rosja przeprowadziła w piątek zmasowany atak rakietowy terytorium Ukrainy z użyciem pocisków odpalanych z samolotów i okrętów wojennych. Uszkodzone zostały linie i obiekty energetyczne.

19:40 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: przeprowadziliśmy 14 ataków lotniczych na rosyjskie pozycje

Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło w piątek 12 ataków na miejsca koncentracji rosyjskich wojsk i sprzętu oraz dwa uderzenia na pozycje rosyjskich wyrzutni rakietowych – informuje w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Podczas przeprowadzonego w piątek kolejnego zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę Rosja wystrzeliła ponad 100 pocisków – czytamy w komunikacie sztabu. Ze wstępnych danych wynika, że siły rosyjskie wykorzystały 29 rakiet S-300 i 71 pocisków manewrujących wystrzelonych z samolotów i okrętów. Ukraińska obrona powietrzna strąciła 61 pocisków manewrujących.

Rosyjska armia przeprowadziła także 12 ataków lotniczych, w tym z użyciem dronów bojowych Shahed-136. Uderzono m.in. w infrastrukturę cywilną. Wrogie wojsko przeprowadziło również ponad 20 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych – informuje dowództwo.

Siły rosyjskie pomimo odnoszonych strat nie porzucają zamiarów wyjścia na administracyjne granice obwodu donieckiego i ługańskiego w Donbasie – relacjonuje ukraiński sztab. Rosyjskie wojsko koncentruje swoje główne działania na ofensywie na odcinku kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i nowopawliwskim. By uderzać w pozycje ukraińskich wojsk, rosyjska armia aktywnie wykorzystuje lotnictwo – dodaje.

Z kolei ukraińskie lotnictwo w ciągu doby przeprowadziło 12 ataków na miejsca koncentracji rosyjskich wojsk i sprzętu oraz dwa uderzenia na pozycje rosyjskich wyrzutni rakietowych – czytamy.

Ukraińska artyleria i wojska rakietowe uderzyły w dwa punkty koncentracji rosyjskich żołnierzy, magazyn amunicji, pozycję wyrzutni rakietowej i dwa inne „istotne obiekty” przeciwnika – dodano w ogłoszonym w mediach społecznościowych komunikacie

18:52 Prezydent Ukrainy: w Londynie, Paryżu i Brukseli otrzymaliśmy dobre sygnały dotyczące uzbrojenia

Podczas ostatnich wizyt w Londynie, Paryżu i Brukseli zapadły bardzo ważne uzgodnienia i otrzymaliśmy dobre sygnały m.in. w sprawie rakiet dalekiego zasięgu i czołgów – oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Prezydent w piątek przeprowadził naradę z dowództwem m.in. na temat przeprowadzonego tego dnia kolejnego rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego.

Uczestnicy spotkania zapoznali się z informacjami na temat bieżącej sytuacji na froncie; szczególną uwagę poświęcono obronie ukraińskich pozycji w obwodzie donieckim: w okolicach Bachmutu i Wułhedaru, w okolicy miasta Kreminna w obwodzie ługańskim oraz na innych odcinkach frontu, na których trwają aktywne działania zbrojne – czytamy na stronie internetowej biura prezydenta Ukrainy.

Wywiad poinformował o działaniach przeciwnika i jego planach na najbliższy czas – dodano.

Poruszono też m.in. temat skuteczności działań ukraińskich sił obrony przeciwlotniczej w odpowiedzi na piątkowy zmasowany atak rakietowy Rosji. Wydano rozporządzenia w sprawie likwidacji skutków uderzeń rakietowych w obiekty infrastruktury energetycznej.

Narada była też poświęcona przygotowaniom do następnego spotkania grupy kontaktowej ds. wspierania obrony Ukrainy – w ramach tzw. formuły Ramstein.

Rozmawialiśmy „o nowych opcjach w sprawie obrony, które mamy otworzyć przed Ukrainą wraz z partnerami” – zaznaczył Zełenski w wieczornym wystąpieniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Prezydent odniósł się w nim też do ostatnich wizyt zagranicznych.

– Londyn, Paryż, Bruksela – wszędzie w ostatnich dniach mówiłem o tym, jak wzmocnić naszych wojskowych. Są bardzo ważne uzgodnienia i otrzymaliśmy dobre sygnały. Dotyczy to zarówno rakiet dalekiego zasięgu i czołgów, jak i następnego poziomu naszej współpracy – lotnictwa bojowego – powiedział Zełenski.

18:26 Amerykański resort obrony: Rosja straciła na Ukrainie ok. połowy swoich czołgów

Rosja straciła na Ukrainie około połowy wszystkich swoich czołgów – powiedziała w piątek asystent sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa narodowego Celeste Wallander. Dodała jednak, że spodziewa się, iż Rosja pozostanie znaczącym zagrożeniem militarnym przez dłuższy czas.

Podczas rozmowy w think-tanku Center for New American Security (CNAS) Wallander mówiła: „Konwencjonalne, zwłaszcza lądowe siły Rosji w Europie, zostały znacząco zdegradowane. (…) Prawdopodobnie straciła połowę swoich zasobów czołgów, albo zniszczonych w walce, albo przejętych przez Ukraińców. Około 80 proc. lądowych zasobów wojskowych jest poświęcona na inwazję Ukrainy” – wyliczała. Zaznaczyła jednak, że mimo sankcji osłabiających produkcję rosyjskiego sektora zbrojeniowego Rosja jest w stanie „zapchać dziury” dzięki współpracy z Iranem, jej siły powietrzne i morskie pozostają stosunkowo nienaruszone i ma do dyspozycji głębokie rezerwy ludzkie.

– Jak powiedział jeden z moich kolegów, Rosja jest doraźnym zagrożeniem, ale dolegliwością chroniczną. Więc nie spuszczamy z oczu tego faktu, że nawet jeśli Rosja stoi w obliczu strategicznej klęski na Ukrainie, pozostanie militarnie znaczącym przeciwnikiem i musimy odpowiednio przystosować do tego rozmiar naszych planów – dodała. Podkreśliła, że to, jak powinna wyglądać struktura sił NATO na wschodniej flance, jest obecnie przedmiotem prac przed lipcowym szczytem Sojuszu w Wilnie.

17:51 Niezależne media rosyjskie: 500 rubli za udział w koncercie z okazji napaści na Ukrainę

Ludziom, którzy przyjdą 22 lutego na koncert w Moskwie z okazji rocznicy prowadzonej na pełną skalę napaści na Ukrainę, obiecuje się po 500 rubli (ok. 30 zł) – pisze w piątek rosyjski niezależny kanał w komunikatorze Telegram Możem Objastnit.

Jak przekazuje serwis, za udział w tym wiecu obiecano trzy razy mniejszą sumę niż oferowano na mityngach poparcia dla aneksji zajętych ukraińskich terytoriów organizowanych we wrześniu 2022 roku.

Informacje o wynagrodzeniach pojawiają się w grupach poświęconych zatrudnianiu statystów i aktorów. Kandydaci dowiadują się, że wydarzenie na stadionie Łużniki 22 lutego będzie trwać 2-3 godziny i „że będzie na nim wesoło”.

Według kanału studenci moskiewskiej politechniki i pracownicy sfery budżetowej proszeni są o przyjście na koncert – bezpłatnie – i przyprowadzenie ze sobą rodziny i przyjaciół.

Rosyjskie media państwowe podały, że w wiecu ma wziąć udział Władimir Putin. Dzień wcześniej ma wygłosić orędzie do Zgromadzenia Federalnego. 24 lutego minie rok od rosyjskiej pełnowymiarowej napaści na Ukrainę.

16:00 Szef obwodu lwowskiego: pożar w obiekcie infrastruktury energetycznej w wyniku rosyjskiego ostrzału

Rosyjski pocisk trafił w obiekt infrastruktury energetycznej w obwodzie lwowskim, w wyniku ostrzału wybuchł pożar; na miejscu pracują wszystkie służby – poinformował w piątek szef władz obwodowych Maksym Kozycki w komunikacie na serwisie Telegram.

– Wróg trafił w obiekt krytycznej infrastruktury energetycznej i wybuchł pożar. Na miejscu pracują wszystkie służby, specjaliści badają skalę zniszczeń – przekazał szef obwodu. Uzupełnił, że nad obwodem lwowskim ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła w piątek dziewięć rakiet rosyjskich. Według ostatnich danych nikt nie został poszkodowany w wyniku ostrzałów.

Jak informowano wcześniej, jeden z pocisków wystrzelonych na obwód lwowski spadł, nie eksplodując, obok przystanku autobusowego niedaleko miejscowości Kozłów, około 30 km na północny wschód od Lwowa. Inny pocisk spadł niedaleko budynku sanatorium w obwodzie lwowskim. Fala uderzeniowa uszkodziła okna sanatorium.

15:20 Ukraińskie media: Rosjanie ponieśli duże straty w rejonie Wuhłedaru

Według źródeł rosyjskich w rejonie ukraińskiego Wuhłedaru – miasta na południowy zachód od Doniecka – wojska rosyjskie poniosły niedawno ciężkie straty; mowa jest o dziesiątkach straconych czołgów i transporterów opancerzonych – informuje w piątek niezależne Radio Swoboda.

Rosyjska redakcja Radia Wolna Europa/Radia Swoboda zaznacza, że doniesienia o stratach pojawiły się na prowojennych rosyjskich kanałach w serwisie Telegram.

– Mowa jest o dziesiątkach straconych czołgów i transporterów opancerzonych; liczba zabitych i rannych najprawdopodobniej może sięgać dziesiątków czy nawet setek – podaje rozgłośnia.

Publikuje nagranie wideo nieudanego ataku rosyjskiego, do którego doszło 6 lutego i w którym Rosjanie stracili 15 czołgów. Na kolejne ciężkie straty wskazuje również inne nagranie wideo, na którym widać, jak Rosjanie pod Wuhłedarem trafiają pod ostrzał artyleryjski.

Ocena, że pod Wuhłedarem Rosjanie ponieśli szczególnie ciężkie straty pojawiła się w piątkowej informacji wywiadowczej opublikowanej przez ministerstwo obrony W. Brytanii.

– Rosyjskie oddziały prawdopodobnie uciekły i porzuciły za jednym razem co najmniej 30 w większości nienaruszonych pojazdów pancernych po nieudanym szturmie – oświadczył resort.

Wuhłedar, położony na wyniesieniu terenu, atakowany jest przez Rosjan od ostatniej dekady stycznia. Według ocen wojskowych ukraińskich zajęcie Wuhłedaru oznaczałoby poważne problemy dla ich armii, ponieważ dałoby Rosjanom możliwość kontroli ukraińskich szlaków logistycznych.

Zniszczone rosyjskimi ostrzałami miasto leży na styku frontu w obwodzie donieckim z frontem południowym w obwodzie zaporoskim. Niedaleko przebiega linia kolejowa łącząca Donbas i anektowany Krym; jej zajęcie pozwoliłoby Rosjanom szybciej przerzucać wojska między frontem wschodnim i południowym.

15:08 Prezydent Zełenski: z prezydentem Dudą w Rzeszowie omówiliśmy obecną sytuację na polu walki

Podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą w Rzeszowie omówiliśmy m.in. obecną sytuację na polu walki – poinformował w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Jak napisał w mediach społecznościowych Zełenski, rozmowa z polskim prezydentem dotyczyła też obecnych ukraińskich potrzeb w dziedzinie obronności, dalszej współpracy w kwestii obrony oraz wspólnych kroków dyplomatycznych.

Prezydent Ukrainy zaznaczył, że opowiedział też prezydentowi Dudzie o swojej wizycie w Brukseli.

Zełenski w środę gościł w Londynie i Paryżu, gdzie spotkał się z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. W czwartek był w Brukseli, gdzie m.in. przemawiał przed Parlamentem Europejskim i spotkał się z przywódcami państw UE zgromadzonymi na nadzwyczajnym szczycie.

– Ważne, by negocjacje w sprawie ukraińskiego przystąpienia do UE rozpoczęły się już w tym roku. Stałoby się to motywującym czynnikiem dla ukraińskiego społeczeństwa i armii, które mierzą się z trudnymi wyzwaniami – podsumował Zełenski i zamieścił zdjęcie z polskim prezydentem.

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz przekazał, że prezydenci Polski i Ukrainy spotkali się w Rzeszowie w czwartek późnym wieczorem. Prezydent Zełenski zrelacjonował swoją ostatnią aktywność dyplomatyczną w Brukseli i innych stolicach europejskich; rozmowy dotyczyły też bezpieczeństwa w regionie – powiedział Przydacz.

14:31 Gen. Załużny: ponad 100 rakiet użyli Rosjanie w ostatnich atakach na ukraińskie cele

Ponad 100 rakiet użyli Rosjanie w ostatnich atakach na ukraińskie cele, do których doszło w dniach 9-10 lutego – powiadomił dowódca ukraińskich Sił Zbrojnych generał Wałerij Załużny.

– Siłami i zasobami Sił Zbrojnych Ukrainy i innych części składowych obrony zniszczono 61 rakiet oraz pięć dronów – napisał w Telegramie.

Generał przekazał, że od godziny 21.50 (20.50 czasu polskiego) w czwartek do godziny 12.00 (11 w Polsce) w piątek Rosjanie wystrzelili 71 rakiet. 43 z nich to pociski typu Ch-101/Ch-555, zaś 28 to pociski typu Kalibr. Przeciwnik wykorzystał też do 35 pocisków S-300 oraz 7 dronów Shahed.

– Ataki lotnicze i rakietowe zostały przeprowadzone z zastosowaniem samolotów lotnictwa strategicznego (Tu-95) z basenu Morza Kaspijskiego i Wołgodońska (w Rosji – PAP) oraz nośników rakiet (okrętów – PAP) z basenu Morza Czarnego – napisał dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Uderzeń rakietami kompleksu S-300 dokonano z rejonu obwodu biełgorodzkiego (w Rosji) oraz z tymczasowo okupowanego terytorium obwodu zaporoskiego w rejonie Tokmaku – podał Załużny.

14:27 Prezydent Ukrainy: rosyjskie rakiety w przestrzeni powietrznej Rumunii i Mołdawii to wyzwanie dla NATO

Rosyjskie rakiety w przestrzeni powietrznej Rumunii i Mołdawii to wyzwanie dla NATO i zbiorowego bezpieczeństwa – oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Rosyjska armia w piątek od rana wystrzeliła co najmniej 70 rakiet w ramach kolejnego zmasowanego ataku na Ukrainę – oznajmił Zełenski. Jak dodał, zestrzelono co najmniej 60 pocisków.

Zełenski podkreślił, że celami wszystkich rakiet byli cywile i infrastruktura cywilna.

– Niestety były trafienia, niestety są ofiary. Składam wyrazy współczucia bliskim! – dodał.

Prezydent zaznaczył, że kilka rosyjskich rakiet przeleciało przez przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumuni.

– Te rakiety to wyzwanie dla NATO i zbiorowego bezpieczeństwa. To terror, który można i trzeba powstrzymać. Świat powinien (to) powstrzymać – oświadczył Zełenski.

– Dziękuję wszystkim, którzy to rozumieją. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają – kontynuował Zełenski. Podziękował też ukraińskim siłom powietrznym i wszystkim ukraińskim obrońcom.

14:01 Szefowa MSZ Francji: w związku z rocznicą rosyjskiej agresji wszystkie państwa mają obowiązek wystąpić przeciw nielegalnym działaniom Moskwy

W związku ze zbliżającą się rocznicą rosyjskiej agresji wszystkie państwa mają obowiązek wezwać do poszanowania Karty Narodów Zjednoczonych i potępić nielegalne działania Rosji – powiedziała minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna w czwartek w rozmowie telefonicznej ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Antonym Blinkenem.

Colonna i Blinken raz jeszcze zaznaczyli „determinację do dalszego udzielania niezachwianego wsparcia Ukrainie w uzasadnionej obronie jej integralności terytorialnej i suwerenności tak długo, jak będzie to konieczne” – napisano w rządowym komunikacie, opublikowanym w piątek.

– Iran musi powrócić do swoich międzynarodowych zobowiązań, a w szczególności do pełnej współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) – zgodzili się szefowie dyplomacji dwóch państw.

Colonna położyła również nacisk na konieczność wzmocnienia międzynarodowej reakcji na „destabilizujące działania Iranu i rosnące zagrożenie, jakie stanowi rozwój arsenału rakiet balistycznych, rozprzestrzenianie rakiet, w tym wśród podmiotów niepaństwowych, oraz transfer bezzałogowych statków powietrznych”.

Tematem rozmów polityków była ponadto sytuacja na Bliskim Wschodzie i konflikt między Azerbejdżanem i Armenią wokół Górskiego Karabachu.

13:56 Premier Ukrainy: ostrzał rosyjski uszkodził sieci energetyczne na zachodzie i wschodzie kraju

W wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę uszkodzone zostały w piątek sieci wysokiego napięcia w zachodnich, centralnych i wschodnich regionach kraju – poinformował premier Denys Szmyhal w komunikacie na serwisie Telegram.

Określił on rosyjskie ostrzały jako „kolejne próby zniszczenia ukraińskiego systemu energetycznego i pozbawienia Ukraińców światła, ciepła i wody”. Zapewnił, że mimo to Ukrainy „nie da się złamać i zastraszyć”.

Podkreślił, że większość wystrzelonych w piątek rosyjskich pocisków rakietowych została strącona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

W wyniku uszkodzeń infrastruktury możliwe są problemy z dostawami prądu – dodał premier. Zapewnił, że służby energetyczne pracują nad usunięciem skutków ostrzałów.

13:55 Żaryn: Kreml chce złamać wolę świata do wspierania Ukrainy i zakłamać obraz wojny

Kreml swoimi działaniami propagandowymi chce złamać wolę świata do wspierania Ukrainy, zakłamać obraz wojny, oczernić Polskę i zasiać wrogość między Polską a Ukrainą – podał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

W dezinformacyjnych działaniach Rosji przeciwko Zachodowi propagandowe ataki na Polskę zajmują więcej miejsca – podsumowywał ostatni tydzień aktywności propagandowej Kremla sekretarz stanu w KPRM w piątek w serii wpisów na Twitterze.

– Propaganda Kremla dąży do ugruntowania fałszywego obrazu Rosji jako państwa oblężonego przez Zachód. W tym celu przedstawia Polskę jako niepoczytalnego lidera antyrosyjskiej koalicji, dezinformuje o planach Polski dotyczących zajęcia Zachodniej Ukrainy, zarzuca Polsce agresywne zbrojenie się – wskazał we wpisach zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

Podkreślił, że w narracji rosyjskiego aparatu wpływu to NATO pod wodzą USA wciągnęło Rosję do wojny na terytorium Ukrainy, „a teraz jeszcze ją przedłuża – wykorzystując zwłaszcza zaangażowanie Polski i państw bałtyckich – dostarczając siłom ukraińskim ciężkie uzbrojenie i siły najemne”.

Minister w KPRM zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie w promowanie antyzachodniej, w tym antypolskiej, retoryki zaangażowali się przedstawiciele najwyższego, strategicznego poziomu rosyjskiej propagandy – prezydent Władimir Putin w przemówieniu w 80. rocznicę boju o Stalingrad, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i szef MSZ Siergiej Ławrow.

– Do kształtowania kłamliwego obrazu Polski Rosjanie wykorzystali m. in. rewizjonizm historyczny – podjęli próbę przypisania Polsce odpowiedzialności za wybuch II wojny światowej, kłamliwie sugerując, że II RP prowadziła prowokacyjną politykę wobec III Rzeszy i gnębiła ludność niemiecką – podał Żaryn na Twitterze.

Rosyjski rewizjonizm dostał wsparcie ze strony niemieckiej, gdzie medium związane z partią AfD opublikowało duży dezinformacyjny materiał o identycznym wydźwięku – zaznaczył.

– W niemieckiej infosferze odnotowano też rozsiany przekaz o tym, że zachodnie ziemie Polski są rdzennie niemieckie, utracone na rzecz naszego kraju – dodał.

– Poza rewizjonizmem historycznym Rosjanie sięgnęli w ostatnie czasie po inne typowo zimnowojenne narzędzie wpływu, tj. inspirowany pacyfizm – zauważył.

– W Polsce i na Zachodzie ujawniają się sprzyjające celom Kremla środowiska, które protest antywojenny kierują przeciw woli udzielania wsparcia Ukrainie – poinformował.

Wskazał też, że w polskiej infosferze trwa rosyjska operacja wywiadowczo-informacyjna, która uderza w relacje między Polakami i Ukraińcami.

– Rozpowszechniane są fałszywe materiały – pisma, ulotki, maile, które wykorzystując wizerunek urzędów RP nakłaniają Polaków do przekazania danych uchodźców z Ukrainy – napisał minister w KPRM.

Żaryn przypomniał, że jednocześnie dystrybuowana jest dezinformacja o przygotowaniach władz w Kijowie do akcji mobilizacyjnej wśród Ukraińców, którzy znaleźli schronienie w Polsce lub deportacji tych uchodźców do kraju pochodzenia. „W tle tych działań aparat Kremla stale też zohydza Ukraińców” – ocenił.

– Działania propagandowe reżimu białoruskiego były ostatnio skupione na ukazywaniu Polski jako państwa militarnie słabego, wycieńczonego pomaganiem Ukrainie. Asumptem do szerzenia tej dezinformacji były publikowane niedawno przez niektóre polskie media doniesienia o spadku liczebności sił zbrojnych RP – wskazał.

Dodał, że nie przeszkodziło to białoruskim propagandystom w kontynuowaniu prób przedstawiania Polski jako państwa, które realnie zagraża bezpieczeństwu Białorusi i Rosji.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP podkreślił, że utrzymuje się zbieżność, spójność i komplementarność wymierzonych w Polskę działań informacyjnych obu reżimów.

13:41 Ukraińska armia: Rosjanie odpalali rakiety z ośmiu samolotów i trzech okrętów

Podczas zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę w piątek rano Rosja użyła pocisków odpalonych z ośmiu bombowców strategicznych Tu-95 i z trzech okrętów – poinformował rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat, cytowany przez agencję Ukrinform.

– Siły powietrzne tym razem działały z powodzeniem. Wróg w nocy zaczął atakować dronami Shahed, próbując wykryć słabe miejsca obrony przeciwlotniczej. Odpalono także sześć pocisków manewrujących Kalibr. Potem odpalone zostały rakiety z samolotów lotnictwa strategicznego i z okrętów na Morzu Czarnym. Zaangażowano trzy okręty, a także osiem samolotów lotnictwa strategicznego Tu-95 – powiedział Ihnat.

Jak podaje Ukrinform, niektóre pociski trafiły w obiekty infrastruktury energetycznej. Nad Kijowem – według informacji sił obrony przeciwlotniczej – zestrzelonych zostało dziesięć rakiet. Jeden z pocisków spadł w obwodzie lwowskim, około 30 km na północny wschód od Lwowa. O ostrzałach informowały władze obwodów: chmielnickiego, charkowskiego, dniepropietrowskiego, odeskiego i zaporoskiego.

13:22 Premier po szczycie UE: w konkluzji jest zapis o wsparciu dla państw pomagających Ukraińcom

Do konkluzji udało się wnieść zapis o tym, że państwa najmocniej udzielające się w pomoc Ukrainie i Ukraińcom powinny otrzymywać większe i bardziej elastyczne wsparcie – poinformował po szczycie UE premier Mateusz Morawiecki. W oparciu o ten zapis będziemy pozyskiwać kolejne środki z Unii – dodał.

Premier na piątkowym briefingu w Brukseli podkreślił, że sprawa migracji była gorąco dyskutowana na Radzie Europejskiej.

– Udało nam się wprowadzić dodatkowy zapis do konkluzji. Zapis, którego nie było. Zapis, który mówi o tym, że państwa, które najmocniej udzielają się w kwestii pomocy dla Ukrainy, w kwestii pomocy dla Ukraińców, powinny otrzymać większą i bardziej elastyczną pomoc ze strony Komisji Europejskiej, ze strony Unii Europejskiej – powiedział Morawiecki.

Szef rządu wyjaśnił, że w oparciu o ten zapis Polska będzie pozyskiwała kolejne środki. „Cieszę się, że się udało to wprowadzić, bo Polska na tym skorzysta. Kolejne setki milionów euro do Polski wpłyną na wsparcie w procesie przyjmowania uchodźców” – zaznaczył premier.

Dodał, że rozmawiał na ten temat także na porannym spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen.

Morawiecki porównywał też obecną dyskusję w UE o migracjach do tej z lat 2015-17, gdy – jak powiedział – „dominował tandem Merkel-Tusk”.

– Próbowali narzucać wtedy kwoty, specjalne kontyngenty. Tyle i tyle każdy kraj ma wziąć, a jeśli nie, to będą nakładane kary. Dzisiaj ta dyskusja była zupełnie inna – stwierdził.

– Dzisiaj nasze zdanie jest, mogę powiedzieć, mainstreamem, a nawet czymś więcej, ponieważ zdecydowana większość krajów mówi naszym głosem – ocenił premier.

Szef rządu zaznaczył, że kraje unijne w zapisach konkluzji podzielają zdanie, że nie może dochodzić do instrumentalizacji procesu migracji, jak w przypadku granicy polsko-białoruskiej.

– To, co Łukaszenka z Putinem zrobili wobec nas w 2021 i 2022 roku dzisiaj zostało w pełni, dosadnie określone przez całą UE. To była instrumentalizacja migrantów, była to sztucznie wywołana hybrydowa migracja, hybrydowy atak na granicę polską – podkreślił.

Morawiecki mówił też o zmianie w podejściu do budowania barier na granicach zewnętrznych UE. Jak wskazywał, 4-5 lat temu Unia się od tego odżegnywała.

– Dziś przyznaje, że fizyczne zapory, fizyczna protekcja, fizyczne bariery są właśnie bardzo potrzebne. To, co my zrobiliśmy na granicy polsko-białoruskiej, otrzymuje bardzo konkretną afirmację – powiedział.

Zapytany, czy Polska sięgnie po środki na ochronę granicy, premier odparł: „Zabiegamy o to, aby taki budżet się pojawił, aby został skonstruowany w ramach budżetu Unii Europejskiej”.

– Po tych zapisach, konkluzji Rady Europejskiej jestem ostrożnym optymistą. Sadzę, że powinny pojawić się nowe środki Unii Europejskiej choćby na to, co robimy dzisiaj na granicy polsko-rosyjskiej z obwodem kaliningradzkim, a więc na system perymetrii, czyli taki bardzo zaawansowany system elektronicznego nadzoru nad całą granica polsko-rosyjską – stwierdził.

Premier zaznaczył, że w kontekście migracji podniesiona również została kwestia walki z przemytnikami ludzi.

– Zawsze podkreślamy: pomagajmy na miejscu, ale nie dopuszczajmy do tego, aby na procesach migracyjnych korzystali przemytnicy ludzi. Ile razy o tym mówiłem. Dziś zostało to przyjęte przez UE par excellence”- powiedział.

– Wszystko to, z czym mierzyliśmy się wcześniej, a więc mechanizmy relokacji – odrzucone, fałszywie rozumiana solidarność – również została odłożona do lamusa. Natomiast walka z problemami migracji na miejscu oraz zapobieganie migracji poprzez wzmocnienie granic zewnętrznych Unii zostało w pełni uznane przez Radę Europejską – podsumował Morawiecki.

12:58 Niemiecka, lewicowa polityk i działaczka wzywają kanclerza do „powstrzymania eskalacji dostaw broni” na Ukrainę i apelują o „negocjacje”

Lewicowa polityk Sahra Wagenknecht i działaczka na rzecz praw kobiet Alice Schwarzer wezwały kanclerza Olafa Scholza do „powstrzymania eskalacji dostaw broni” na Ukrainę. W podpisanym przez 69 osób „Manifeście na rzecz pokoju” piszą, że kanclerz powinien „przewodzić silnemu sojuszowi na rzecz negocjacji pokojowych”. Rosja dokonała inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.

– Dziś 352 dzień wojny na Ukrainie. Do tej pory zginęło ponad 200 000 żołnierzy i 50 000 cywilów. (…) Jeśli walki będą się toczyć w ten sposób, Ukraina wkrótce stanie się wyludnionym, zdewastowanym krajem. I wielu ludzi w całej Europie też boi się eskalacji wojny. Boją się o przyszłość swoją i swoich dzieci – stwierdziły na wstępie autorki „Manifestu”.

Sahra Wagenknecht i Alice Schwarzer podkreśliły, że „prezydent Zełenski nie ukrywa swojego celu. Po obiecanych czołgach domaga się teraz myśliwców, rakiet dalekiego zasięgu i okrętów wojennych – żeby pokonać Rosję na całej linii?” Autorki Manifestu stawiają pytanie czy „nieuchronnie stoczymy się w kierunku wojny światowej i wojny nuklearnej?”.

„Wspierana przez Zachód Ukraina może wygrywać pojedyncze bitwy. Ale nie może wygrać wojny z największą na świecie potęgą nuklearną”, piszą, powołując się na amerykańskiego generała Milley’a, który „mówi o impasie, w którym żadna ze stron nie może wygrać militarnie, a wojnę można zakończyć tylko przy stole negocjacyjnym. Więc dlaczego nie teraz? Natychmiast!”

– Negocjacje nie oznaczają poddania się. Negocjacje to szukanie kompromisów po obu stronach. W celu zapobieżenia setkom tysięcy kolejnych zgonów (…). My też tak myślimy i tak myśli połowa ludności Niemiec. Czas nas posłuchać! – uważają Wagenknecht i Schwarzer.

„Wzywamy kanclerza do powstrzymania eskalacji dostaw broni. Teraz! Powinien on przewodzić silnemu sojuszowi na rzecz zawieszenia broni i negocjacji pokojowych zarówno na szczeblu niemieckim, jak i europejskim. Bo każdy stracony dzień kosztuje do 1000 kolejnych istnień ludzkich – i przybliża nas do III wojny światowej” .

Manifest poparło 69 pierwszych sygnatariuszy, wśród podpisanych są naukowcy, publicyści, artyści, politycy, m.in. teolog Margot Kaessmann, piosenkarz Reinhard Mey i były komisarz UE Günter Verheugen.

Już w kwietniu ubiegłego roku Schwarzer zainicjowała list otwarty apelujący do Scholza, aby nie dostarczał ciężkiej broni na Ukrainę. Według niej, od tego czasu list ten podpisało ponad 500 tys. osób.

12:50 Lokalne władze: ponad 100 okupantów zginęło w ukraińskim ataku na rosyjską bazę wojskową w Berdiańsku

W środę ukraińskie wojska przeprowadziły skuteczny atak na rosyjskie lotnisko wojskowe w okupowanym Berdiańsku na południu kraju; zginęło ponad 100 żołnierzy wroga, a ponadto uszkodzono magazyn amunicji i paliwa oraz stację radarową – oznajmiła lojalna wobec Kijowa administracja Berdiańska.

Możemy już potwierdzić te doniesienia, ponieważ otrzymaliśmy zweryfikowaną informację od naszych sił zbrojnych – powiadomiły w czwartek wieczorem lokalne władze na Telegramie.

W okupowanym Berdiańsku, porcie nad Morzem Azowskim, dowódcy pozwolili rosyjskim żołnierzom zrezygnować z noszenia mundurów i poruszać się w cywilnych ubraniach. Jest to związane z niedawną śmiercią trzech rezerwistów z Rosji i obawami wroga o własne bezpieczeństwo. Agresorzy dobrze wiedzą, że lokalni mieszkańcy śledzą ich wszystkie ruchy i donoszą o nich ukraińskim wojskom – poinformował pod koniec grudnia ubiegłego roku rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Liczący przed rosyjską inwazją ponad 100 tys. mieszkańców Berdiańsk został opanowany przez najeźdźców 27 lutego 2022 roku, trzy dni po inwazji Kremla na Ukrainę. W drugiej połowie marca ukraińskie siły zniszczyły stacjonujący w Berdiańsku rosyjski okręt desantowy Saratow, należący do Floty Czarnomorskiej.

12:45 Rumuński resort obrony: pocisk rosyjski przeleciał 35 km od naszej granicy

Pocisk rosyjski wystrzelony w piątek z okrętu w pobliżu anektowanego Krymu znajdował się 35 km od granicy rumuńskiej, a wleciał w przestrzeń powietrzną Mołdawii – poinformowało ministerstwo obrony Rumunii.

– Trajektoria celu najbliższa rumuńskiej przestrzeni powietrznej została zarejestrowana przez radar około 35 km na północny wschód od granicy – oświadczyło ministerstwo w komunikacie.

Jak wyjaśniło, system nadzoru powietrznego rumuńskich sił powietrznych wykrył w piątek cel powietrzny, najprawdopodobniej pocisk rakietowy wystrzelony z Morza Czarnego z okrętu rosyjskiego w pobliżu anektowanego Krymu. Pocisk pojawił się w przestrzeni powietrznej Ukrainy, następnie – Mołdawii (co potwierdziło mołdawskie ministerstwo obrony) i ponownie wszedł w przestrzeń powietrzną Ukrainy, nie przekraczając w żadnym momencie przestrzeni powietrznej Rumunii.

Ministerstwo zapewniło, że zastosowano wszystkie standardowe procedury od momentu wykrycia celu do pełnego wyjaśnienia sytuacji. O godz. 10.38 dwa samoloty MiG-21 Lancer rumuńskich sił powietrznych, wchodzące w skład natowskiej misji Air Policing (patrolowania przestrzeni powietrznej), które odbywały lot ćwiczebny, zostały przekierowane na północ Rumunii, by wzmocnić możliwości reagowania. Po około dwóch minutach sytuacja została wyjaśniona i oba samoloty wznowiły swoją pierwotną misję.

Resort obrony zapewnił, że lotnictwo rumuńskie stale monitoruje, we współpracy z siłami sojuszniczymi NATO, przestrzeń powietrzną kraju i przyległe obszary.

Wcześniej w piątek dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny oświadczył, że dwie rosyjskie rakiety Kalibr wystrzelone w kierunku Ukrainy z Morza Czarnego wleciały w przestrzeń powietrzną Rumunii – kraju należącego do NATO.

Rosja przeprowadziła w piątek kolejny zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. Według informacji sił obrony przeciwlotniczej nad Kijowem zestrzelonych zostało dziesięć rakiet.

12:33 Odzyskano ciała kolejnych 61 poległych żołnierzy

Ukraina sprowadziła ciała 61 zabitych wojskowych – powiadomiło ministerstwo reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych.

– Przekazanie ciał odbyło się zgodnie z normami Konwencji Genewskiej i międzynarodowego prawa humanitarnego – powiadomiono w komunikacie opublikowanym w Telegramie.

W proces sprowadzenia ciał żołnierzy zaangażowany był resort oraz Biuro Pełnomocnika ds. Zaginionych we współpracy ze strukturami siłowymi.

Ogółem, jak wskazano, od początku działania biura pełnomocnika (o jego powołaniu powiadomiono w maju ub.r.) udało się odzyskać ciała 888 poległych żołnierzy.

Stanowisko rzecznika/pełnomocnika do spraw zaginionych w szczególnych okolicznościach podlega ministrowi reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych.

12:12 Szef obwodu lwowskiego: rosyjski pocisk spadł w pobliżu przystanku autobusowego i nie eksplodował

Rosyjski pocisk, wystrzelony w piątek rano w kierunku obwodu lwowskiego na zachodzie Ukrainy, spadł obok przystanku autobusowego niedaleko miejscowości Kozłów, około 30 km na północny wschód od Lwowa; na szczęście rakieta nie eksplodowała – oznajmił szef regionalnych władz Maksym Kozycki.

– Służby ratunkowe pracują nad unieszkodliwieniem pocisku. Według wstępnych doniesień nikt nie zginął ani nie został ranny. (Na miejscu zdarzenia) wstrzymano ruch samochodowy – napisał gubernator na Telegramie.

Wcześniej w piątek Kozycki i mer Lwowa Andrij Sadowy informowali o rosyjskim ataku rakietowym na obwód lwowski i skutecznym zestrzeliwaniu wrogich pocisków przez ukraińskie jednostki obrony powietrznej. Podobne doniesienia napłynęły z wielu innych regionów, m.in. winnickiego i chmielnickiego.

W godzinach porannych siły agresora przeprowadziły kolejny zmasowany ostrzał sąsiedniego kraju. Według oficjalnej strony alarmów Ukrainy eksplozje miały miejsce w obwodach: kijowskim, połtawskim, charkowskim, kirowohradzkim, odeskim, mikołajowskim, lwowskim, żytomierskim, winnickim oraz zaporoskim. Alarm lotniczy w większości regionów odwołano około godz. 11 czasu polskiego.

12:11 Alarm rakietowy odwołany, władze informują o zestrzeleniu rosyjskich pocisków m.in. nad Kijowem

Trzy i pół godziny trwał alarm bombowy, ogłoszony na terytorium Ukrainy w związku ze zmasowanym atakiem rakietowym Rosji. Alarm odwołano w południe czasu lokalnego. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował o zestrzeleniu dziesięciu pocisków przelatujących nad stolicą.

– Według informacji sił obrony przeciwlotniczej nad Kijowem zestrzelonych zostało dziesięć rakiet. Doszło do uszkodzenia sieci energetycznych. Nikt nie ucierpiał. Energetycy pracują nad odnowieniem sieci – napisał Kliczko w Telegramie.

O zestrzeleniu 13 rosyjskich pocisków poinformowały także władze obwodu odeskiego na południu kraju. W obwodzie chmielnickim w centralnej części Ukrainy obrona przeciwlotnicza zniszczyła jedną skrzydlatą rakietę oraz wypuszczonego przez Rosjan drona kamikadze produkcji irańskiej.

W wyniku ataku rannych zostało osiem osób w rejonie Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy.

– Według wstępnych informacji w wyniku ostatniego uderzenia okupantów, który nastąpił około godziny 10.20 w rejonie Charkowa, rannych zostało siedem osób”– oświadczył szef charkowskiej administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

W kolejnym wpisie w Telegramie urzędnik powiadomił, że liczba rannych wzrosła do ośmiu.

Rosjanie zaatakowali w piątek także obwody w zachodniej Ukrainie. Mer Lwowa Andrij Sadowy przekazał, że dzięki pracy sił przeciwlotniczych w jego mieście żadna z rakiet nie trafiła w cel.

– Szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej poinformował, że rakieta okupanta spadła w rejonie złoczowskim obok przystanku autobusowego, jednak nie wybuchła – napisał Sadowy.

Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował tymczasem, że atak rakietowy Rosji doprowadził do uszkodzeń w infrastrukturze energetycznej, ciepłowniczej i wodociągowej w sześciu obwodach.

– Wdrożono awaryjne odłączenia w wielu regionach. Najtrudniejsza sytuacja panuje w obwodach zaporoskim, charkowskim i chmielnickim. Dzięki dobrej pracy obrony przeciwlotniczej i podjętym działaniom technicznym udało się zachować jedność systemów energetycznych Ukrainy – zapewnił na Facebooku.

11:18 BBC: innowacją wykorzystywaną podczas wojny na Ukrainie stały się drony z podwieszonymi granatami

Jedną z najważniejszych innowacji wykorzystywanych podczas wojny na Ukrainie stały się relatywnie tanie komercyjne drony, które zrzucają na pozycje wroga ładunki wybuchowe, najczęściej granaty lub pociski moździerzowe – poinformowała w piątek rosyjskojęzyczna redakcja BBC.

Zdecydowana większość takich nowinek pochodzi od strony ukraińskiej, lecz pojawiły się doniesienia, że podobne metody zaczęły też stosować siły rosyjskie. Żołnierze walczący na froncie sięgają przeważnie po chińskie bezzałogowce typu Mavic 3, których cena w sprzedaży detalicznej to zaledwie około 3 tys. dolarów. Dla porównania, amerykański samolot wielozadaniowy F-16 kosztuje od 45 do 55 mln dolarów, czyli równowartość 14-18 tys. komercyjnych dronów – zauważyła BBC.

Do aparatu latającego podwiesza się sowiecki nabój kalibru 30 mm typu WOG-17 przeznaczony do granatników – amunicję produkowaną na masową skalę od końca lat 60. XX wieku. Zdarza się jednak, że wykorzystywane są nawet pociski moździerzowe kalibru 82 mm. Wymaga to wówczas użycia bezzałogowca o większym udźwigu i wyposażenia tego aparatu w bardziej zaawansowane funkcje.

Te niestandardowe ataki na pozycje wroga są skuteczne głównie przeciwko oddziałom piechoty, chociaż – jak potwierdzają nagrania z frontu – można w ten sposób zniszczyć nawet pojazd opancerzony. Dodatkową zaletą dronów z podwieszonym granatem jest trudność w zneutralizowaniu takiego aparatu. Jak widać na wszystkich materiałach wideo, ukazujących skuteczne uderzenia przy pomocy komercyjnych dronów, żołnierze przeciwnika albo do samego końca nie dostrzegają zagrożenia, albo w ostatniej chwili próbują w panice uciekać – czytamy na portalu BBC.

W opracowaniu podkreślono, że w celu skutecznego przeciwdziałania takim atakom należałoby wzmocnić środki walki radioelektronicznej, wyposażając stosowne jednostki wojskowe w nowoczesny sprzęt. Byłoby to jednak bardzo trudne, ponieważ trzeba by rozmieścić na froncie tysiące wysokiej klasy specjalistów i dodatkowo zapewnić im oddziały wsparcia liczące kilkadziesiąt tysięcy wojskowych.

Jeśli te warunki nie są spełnione, żołnierzom pozostaje tylko nieustannie liczyć się z otrzymaniem „prezentu” z nieba lub ciągle przebywać w schronieniach – konkluduje BBC.

11:07 Ukraińskie Siły Powietrzne: w nocy obwody zaporoski i charkowski zaatakowane rekordową liczbą rakiet S-300

Rosyjskie wojska zaatakowały w nocy obwody charkowski i zaporoski rekordową liczbą rakiet S-300, wystrzelonych z obwodu biełgorodzkiego Rosji i z okupowanego Tokmaku – powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat.

Ogółem wystrzelone zostało do 35 rakiet z systemów rakietowych S-300. Rosja używa tych kompleksów, przeznaczonych do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, do atakowania celów naziemnych.

– Był to, tak bym to nazwał, rekordowy atak tymi rakietami. Do 35 pocisków wystrzelono w kierunku obwodów zaporoskiego i charkowskiego – powiedział Ihnat na antenie telewizji. Cytuje go portal Ukraińska Prawda.

Jak wskazuje portal, m.in. poranny atak w obwodzie charkowskim doprowadził do zniszczeń infrastruktury krytycznej. W jego efekcie bez prądu pozostało 150 tys. odbiorców w Charkowie. Ofiar nie ma. Rakietami S-300 ostrzeliwano także miejscowości w okolicach Iziumu.

W obwodzie zaporoskim Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak na stolicę regionu – Zaporoże. W ciągu godziny odnotowano tam 17 uderzeń rakietami, co jest największą liczbą od początku rosyjskiej pełnoskalowej inwazji. Celem były obiekty infrastruktury krytycznej. Władze sprawdzają informacje o zniszczeniach i ewentualnych poszkodowanych cywilach.

W godzinach porannych w piątek rozpoczął się kolejny zmasowany atak rakietowy na miejscowości w różnych regionach Ukrainy. Jak podają ukraińskie media, mogło zostać wystrzelonych w sumie do 80 rakiet w dwóch etapach.

10:36  „WP”: Ukraińcy przyznają, że niemal nigdy nie odpalają HIMARS-ów przed otrzymaniem od USA współrzędnych

Ukraińscy urzędnicy przyznają, że niemal nigdy nie odpalają systemów artylerii rakietowej HIMARS przed otrzymaniem współrzędnych od amerykańskich żołnierzy stacjonujących w innych miejscach Europy – poinformował dziennik „Washington Post”.

– Ukraińskie wojsko potrzebuje współrzędnych dostarczanych lub potwierdzanych przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników do wykonania zdecydowanej większości uderzeń z zaawansowanych systemów rakietowych dostarczonych przez USA – podał w czwartek amerykański dziennik, powołując się na trzech urzędników ukraińskich i jednego amerykańskiego.

– Jest to praktyka wcześniej nie ujawniana i wskazuje na jeszcze głębszą i bardziej aktywną operacyjnie rolę Pentagonu w wojnie – dodano.

Ukraińscy rozmówcy „WP” ocenili, że współpraca przy korzystaniu z zaawansowanego uzbrojenia dostarczanego Kijowowi przez Zachód powinna skłonić Waszyngton do przekazaniu państwu broni dalekiego zasięgu. Urzędnik amerykański przyznał, że dostarczana przez USA pomoc w korzystaniu z systemów HIMARS ma służyć oszczędzaniu ograniczonych zasobów amunicji. Dodał, że Ukraińcy nie potrzebują potwierdzenia ze strony USA i samodzielnie wybierają cele, które ostrzeliwują zachodnią technologią wojskową przekazaną napadniętemu przez Rosję państwu.

Opisując proces, ukraiński rozmówca dziennika wyjaśnił, że Ukraińcy identyfikują najpierw cele, w które chcą trafić, a następnie informacje te wysyłają do wyższych dowódców, którzy przekazują dane Amerykanom w celu uzyskania dokładniejszych współrzędnych. „Wojsko USA nie zawsze podaje żądane współrzędne – przyznał ukraiński urzędnik – i w takim przypadku żołnierze nie strzelają”.

„WP” napisał, że wyżsi urzędnicy Pentagonu – powołując się na zasady bezpieczeństwa operacyjnego – przez dłuższy czas odmawiali odpowiedzi na pytania, czy i jak dostarczają współrzędne do wykonania wymierzonych w wojska rosyjskie uderzeń. Ostatecznie wydali oświadczenie na temat amerykańskiego zaangażowania.

– Od dawna potwierdzamy, że dzielimy się danymi wywiadowczymi z Ukrainą, aby pomóc im w obronie kraju przed rosyjską agresją. Z biegiem czasu zoptymalizowaliśmy sposób, w jaki udostępniamy informacje, aby móc wspierać proces namierzania z większą szybkością i na większą skalę” – oświadczył cytowany przez dziennik gen. bryg. Patrick Ryder, rzecznik Pentagonu. „Ukraińcy są odpowiedzialni za znajdowanie celów, ustalanie priorytetów, a następnie ostateczne podejmowanie decyzji, które z nich zaatakować. Stany Zjednoczone nie zatwierdzają celów, nie jesteśmy też zaangażowani w wybór lub atakowanie celów – dodał.

10:32 Władze Lwowa i obwodu lwowskiego: rosyjskie wojska ostrzeliwują nasz region, działa obrona przeciwrakietowa

We Lwowie i obwodzie lwowskim słychać odgłosy wybuchów; rosyjskie wojska zaatakowały nasz region pociskami rakietowymi, lecz nasze siły obrony powietrznej podjęły skuteczne działania i neutralizują zagrożenie – powiadomili w piątek na Telegramie mer Lwowa Andrij Sadowy i szef władz obwodu lwowskiego Maksym Kozycki.

Podobne informacje przekazał również m.in. mer Winnicy Serhij Morhunow. Doniesienia o skutecznym zestrzeliwaniu pocisków wroga przez siły obrony przeciwrakietowej napływają także z obwodów chmielnickiego oraz iwanofrankowskiego na zachodzie Ukrainy.

– W wyniku eksplozji część miasta Chmielnicki pozostała bez dostępu do energii elektrycznej. Mogą być też trudności z dostawami wody – napisał w mediach społecznościowych szef władz obwodu chmielnickiego Serhij Hamalij.

Trwa zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę. Według oficjalnej strony alarmów Ukrainy eksplozje miały miejsce w piątek w regionach: kijowskim, połtawskim, charkowskim, kirowohradzkim, odeskim, mikołajowskim, lwowskim, żytomierskim, winnickim oraz zaporoskim.

10:17 Minister obrony Holandii: Ukraina formalnie poprosiła nas o przekazanie samolotów F-16

Minister obrony Kajsa Ollongren potwierdziła w rozmowie z portalem NOS, że Kijów złożył oficjalną prośbę o przekazanie myśliwców F-16. „Prośba jest zrozumiała, ale trudna do spełnienia” – twierdzi szefowa resortu obrony.

– Musimy to omówić z Amerykanami i innymi sojusznikami – podkreśla Ollongren. – I musimy również poważnie przyjrzeć się konsekwencjom takiej decyzji – dodaje minister.

W ocenie szefowej resortu obrony to nie wydarzy się zbyt szybko. – Musimy być szczerzy – twierdzi polityk.

Ollongren nie wyklucza jednocześnie, że w dłuższej perspektywie Ukraina będzie jednym z krajów, w których będą używane F-16. – Ukraina z pewnością nie będzie już kupować rosyjskich myśliwców – ocenia szefowa resortu obrony.

Pod koniec stycznia br. premier Mark Rutte, podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Emanuelem Macronem w Hadze, powiedział, że nie ma jeszcze wniosku Ukrainy w sprawie przekazania F-16.

09:38 Trwa zmasowany atak rakietowy Rosji, w Kijowie słychać odgłosy wybuchów

Trwa zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę. W Kijowie w piątek rano słychać było odgłosy wybuchów. Użytkownicy sieci społecznościowych i władze donoszą o aktywności ukraińskiej obrony przeciwrakietowej.

Korespondent PAP w Kijowie słyszał eksplozję ok. godziny 10:00 (9:00 w Polsce). Według Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej w obwodzie działa obrona przeciwlotnicza.

– Na kijowszczyźnie działa obrona przeciwlotnicza. Pozostańcie w schronach albo w bezpiecznych miejscach – przekazała administracja w Telegramie.

Według oficjalnej strony alarmów Ukrainy eksplozje miały miejsce w obwodach: kijowskim, połtawskim, charkowskim, kirowohradzkim, odeskim, mikołajowskim oraz zaporoskim.

09:10 Brytyjski resort obrony: Rosja osiąga niewielkie postępy w Bachmucie i Wuhłedarze

Od 7 lutego siły rosyjskie na Ukrainie prawdopodobnie osiągnęły taktyczne zdobycze w dwóch kluczowych sektorach – Bachmutu i Wuhłedaru – jednak w tym drugim przypadku odbyło się to kosztem dużych strat – przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że na północnych obrzeżach donbaskiego miasta Bachmut siły Grupy Wagnera przesunęły się o 2-3 km dalej na zachód, kontrolując tereny wiejskie w pobliżu głównej trasy M-03 prowadzącej do miasta. Siły rosyjskie coraz bardziej dominują na północnych podejściach do Bachmutu. Na południu rosyjskie jednostki poczyniły postępy wokół zachodniego skraju miasta Wuhłedar, gdzie ponownie rozpoczęły działania ofensywne pod koniec stycznia 2023 r.

– Jednakże oddziały rosyjskie prawdopodobnie poniosły szczególnie ciężkie straty w okolicach Wuhłedaru, ponieważ zaangażowano tam niedoświadczone jednostki. Rosyjskie oddziały prawdopodobnie uciekły i porzuciły za jednym razem co najmniej 30 w większości nienaruszonych pojazdów pancernych po nieudanym szturmie – napisano.

08:50 W nocy obrona powietrzna zestrzeliła pięć dronów i pięć rakiet Kalibr

W nocy z czwartku na piątek siły ukraińskiej obrony powietrznej zestrzeliły pięć z siedmiu dronów kamikadze produkcji irańskiej oraz pięć z sześciu rakiet manewrujących Kalibr wystrzelonych przez armię rosyjską – powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat. Cytuje go agencja Interfax-Ukraina.

Z kolei Siły Powietrzne powiadomiły, że drony Shahed 136/131 były wysłane ze wschodniego wybrzeża Morza Azowskiego, a rakiety Kalibr – wystrzelone z rosyjskiej fregaty na Morzu Czarnym.

W godzinach nocnych w większości regionów Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wybuchy słychać było także m.in. w Charkowie, Dnieprze oraz rejonie (powiecie) krzyworoskim obwodu dniepropietrowskiego. Zaatakowane było również Zaporoże. Jak przekazały ukraińskie media, rosyjskie wojska ostrzelały szereg miejscowości przy użyciu wyrzutni rakietowych S-300.

08:26 Sztab generalny Ukrainy: rosyjskie wojska atakują na pięciu kierunkach na wschodzie kraju

Rosyjskie wojska prowadzą działania ofensywne na pięciu kierunkach operacyjnych w obwodach charkowskim, ługańskim i donieckim na wschodzie Ukrainy – nieopodal m.in. Kupiańska, Kreminnej, Bachmutu, Awdijiwki, Marjinki i Wuhłedaru – poinformował w piątek w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii.

Dowództwo w Kijowie potwierdziło w ten sposób czwartkowe doniesienia Mychajły Podolaka, doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że siły agresora przystąpiły do zmasowanego natarcia w Donbasie. „To właśnie jest ta (zapowiadana) ofensywa. Ona już się rozpoczęła, w obwodzie ługańskim i donieckim trwają aktywne działania bojowe” – oznajmił polityk, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

W ciągu minionej doby przeciwnik przeprowadził 52 ataki lotnicze, sześć rakietowych oraz 63 przy użyciu wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Nasze siły zbrojne odparły szturmy wroga m.in. pod Bachmutem, Awdijiwką i Krasną Horą w obwodzie donieckim, pod Stelmachiwką i Dibrową w regionie ługańskim, a także m.in. pod Hrianykiwką i Masiutiwką, czyli na północ od wyzwolonego we wrześniu ubiegłego roku przez ukraińskie wojska miasta Kupiańsk w obwodzie charkowskim – czytamy w raporcie sztabu.

W czwartek amerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenił, że w obwodzie ługańskim rozpoczęła się znacząca ofensywa Kremla, o czym świadczy zaangażowanie tam elementów co najmniej trzech dużych rosyjskich dywizji.

Dwa dni wcześniej sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow powiedział agencji Reutera, że Kijów spodziewa się, że celem rosyjskiego natarcia będzie obwód charkowski na północnym wschodzie kraju lub zaporoski na południu. Daniłow powtórzył też wcześniejsze przewidywania Kijowa, że Rosja nadal chce przejąć obwody doniecki i ługański.

Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow nie wykluczył rosyjskiej ofensywy na południu, na terytorium graniczącym z Donbasem; ocenił również, że nie ma zagrożenia dla Odessy.

07:50 Alarm rakietowy w całej Ukrainie, działa rosyjskie lotnictwo i marynarka wojenna

Władze Ukrainy ogłosiły w piątek rano alarm rakietowy na terytorium całego kraju w związku z informacjami o możliwym wystrzeleniem pocisków przez rosyjskie lotnictwo i marynarkę wojenną na Morzu Czarnym. Niektóre źródła informują, że rakiety zostały już odpalone.

– Wróg dokonał wystrzałów rakietowych – poinformował w Telegramie szef odeskiej wojskowej administracji obwodowej Maksym Marczenko.

– W powietrzu znajduje się wrogie lotnictwo, w morzu okręty z rakietami Kalibr na pokładzie. (…) Alarm przeciwlotniczy będzie długotrwały – ostrzegł urzędnik.

Podobne informacje przekazał szef Kijowskiej Wojskowej Administracji Miejskiej Serhij Popko, który powiadomił o wylocie z baz rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95. – Istnieje ogromne zagrożenie uderzenia rakietowego – napisał w Telegramie.

07:46 ISW: rosyjskie kierownictwo wojskowe próbuje ograniczyć rolę Prigożyna i jego Grupy Wagnera

Rosyjskie władze wojskowe najprawdopodobniej próbują ograniczyć rolę oligarchy Jewgienija Prigożyna i Grupy Wagnera, która kieruje do walki na froncie wojny z Ukrainą więźniów jako mięso „armatnie” – ocenia w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW).

ISW zwraca uwagę na oświadczenie Prigożyna, który powiadomił, że „całkowicie wstrzymany” został nabór więźniów do udziału w wojnie oraz że „wypełnione zostały wszystkie zobowiązania”. Według amerykańskiego think tanku wpływowy biznesmen będzie nadal prowadzić rekrutację, jednak „w znacznie ograniczonym zakresie”, kontynuując już od pewnego czasu trwający trend.

– Jest to zgodne z tendencją stopniowego zastępowania Grupy Wagnera pod Bachmutem przez jednostki regularnej armii, co oznacza, że dowództwo wojskowe może dążyć do zmniejszenia zależności od Grupy Wagnera i używania więźniów jako mięsa armatniego – uważają analitycy.

Kreml, jak zaznacza ISW, kontynuuje działania mające na celu przygotowanie bazy rosyjskiego przemysłu obronnego do długotrwałej wojny, jednocześnie próbując uniknąć szerszej mobilizacji gospodarczej. Takie działania, zdaniem ośrodka, nie odpowiadają dużej skali działań wojennych oraz w sytuacji dużych strat sprzętowych Rosji na froncie.

Amerykańscy analitycy przytaczają dane holenderskiego projektu Oryx, uważanego za wiarygodne źródło, dotyczące uzbrojenia, że ogólne straty Rosji w broni pancernej (zniszczonej i przejętej przez Ukraińców) to około połowa liczby czołgów, skierowanych na front na początku inwazji (1012 zniszczonych i 546 przejętych).

ISW przytacza również wypowiedź Dmitrija Miedwiediewa, wiceszefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, który podczas wizytacji fabryki czołgów w Omsku przekonywał, że Rosja potrzebuje zwiększyć produkcję w związku z zachodnimi dostawami dla Ukrainy. Zdaniem ISW ta narracja ma ukryć, że przyczyną zwiększenia produkcji są duże straty na froncie.

Think tank odnotowuje również ostrą krytykę ze strony blogerów powiązanych z Prigożynem pod adresem ministerstwa obrony, przyczyną której stał się kolejny skandal korupcyjny – przyznanie przetargu na umundurowanie dla wojskowych (słabej jakości po zawyżonych cenach) synowi jednego z urzędników.

07:31 Władze Zaporoża: największa częstotliwość ostrzałów Zaporoża od początku rosyjskiej inwazji

– W nocy z czwartku na piątek w Zaporożu na południu Ukrainy odnotowano największą częstotliwość rosyjskich ostrzałów od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj; wróg zaatakował miasto 17 razy w ciągu zaledwie godziny – poinformował Anatolij Kurtiew, sekretarz zaporoskiej rady miejskiej.

– Potwory podstępnie ostrzelały obiekty infrastruktury energetycznej. Sprawdzamy doniesienia na temat zniszczeń i poszkodowanych osób. Ta armia łajdaków potrafi tylko zaatakować śpiące miasto i uderzyć w naszą infrastrukturę. Nie da się nas jednak złamać. Trzymajmy się – napisał na Telegramie.

W godzinach nocnych w większości regionów Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wybuchy słychać było także między innymi w Charkowie, Dnieprze i rejonie krzyworoskim obwodu dniepropietrowskiego. Jak powiadomiły ukraińskie media, rosyjskie wojska ostrzelały szereg miejscowości prawdopodobnie przy użyciu wyrzutni rakietowych S-300.

Rano władze miejskie w Krzywym Rogu oznajmiły, że najeźdźcy użyli do ataku również dronów kamikadze. Większość rosyjskich bezzałogowców i pocisków rakietowych wymierzonych w rejon krzyworoski została zneutralizowana przez ukraińskie siły obrony powietrznej.

W czwartek, 9 lutego wieczorem administracje obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego ostrzegły mieszkańców przed zagrożeniem ze strony rosyjskich dronów, wystrzelonych w kierunku centralnej i południowej części Ukrainy.

04:11 W większości regionów Ukrainy obowiązuje alarm lotniczy, w Charkowie słychać wybuchy

W większości regionów Ukrainy z wyjątkiem Odessy i regionów zachodnich ogłoszono alarm lotniczy. Ukrinform informuje, że w Charkowie słychać wybuchy – najprawdopodobniej najeźdźcy uderzają rakietami S-300.

W Kijowie i obwodzie kijowskim alarm zabrzmiał o godzinie 4:00 rano czasu lokalnego. Ołeh Syniehubow, szef charkowskiej obwodowej administracji, potwierdził ostrzał regionu i wezwał obywateli do pozostania w schronach. Jak donosi Suspilne, wybuchy słychać było także w Dnieprze i Zaporożu – najeźdźcy prawdopodobnie uderzają rakietami S-300.

Według wstępnych informacji obrona powietrzna działa w Dnieprze i Zaporożu. Ukraińskie media informują, że mieszkańcy miast proszeni są o pozostanie w schronach do końca stanu alarmowego.

03:16 Wybuchy w Winnicy i Zaporożu

W piątek, 10 lutego w Zaporożu i Winnicy rozległy się odgłosy wybuchów, a w obwodzie dniepropietrowskim pojawiły się doniesienia o niebezpieczeństwie ataku dronów kamikadze. Suspilne poinformowało na kanale Telegram, że odgłosy eksplozji było słychać w Zaporożu tuż po północy. Około godziny 2:00 w nocy rozległy się wybuchy w Winnicy.

W chwili pojawienia się doniesień o odgłosach wybuchów w miastach obwodu zaporoskiego i winnickiego obowiązywał alarm powietrzny.

W czwartek, 9 lutego wieczorem Serhij Łysak, szef obwodowej administracji, ostrzegł na Telegramie, że istnieje niebezpieczeństwo ataku dronów kamikadze na terytorium obwodu dniepropietrowskiego. W związku z tym zaapelował do mieszkańców regionu, aby nie zbliżali się do obiektów infrastruktury krytycznej i nie publikowali wyników trafień ani prac obrony przeciwlotniczej.

Około północy Witalij Kim, szef władz obwodu mikołajowskiego, napisał w mediach społecznościowych, że „nie było lotów ani trafień” w obwodzie mikołajowskim.

Jak informuje Ukraińska Prawda, wieczorem w czwartek i piątek we wschodnich, południowych i centralnych regionach Ukrainy ogłoszono alarm lotniczy. O godzinie 03:35 czasu lokalnego ogłoszono również alarm lotniczy w obwodzie chersońskim, a dziesięć minut później – w obwodach: kirowohradzkim, dniepropietrowskim, donieckim i zaporoskim.

PAP/MarWer/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj