Schroniskowe historie



Schroniskowe historie

Nebula trafiła do schroniska, bo jej opiekunka wyjechała i nie chciała zabrać jej ze sobą. Teraz czeka na osobę, która naprawdę ją pokocha

Zwierzęta nie są przedmiotami. Mimo to każdego tygodnia do słupskiego schroniska trafia kot lub pies porzucony przez swoich właścicieli. Tak było także z Nebulą, półtoraroczną kotką. Wraz z dwiema towarzyszkami niedoli trafiła do placówki, bo ich opiekunki postanowiły wyjechać. W ich planach na nowe życie zabrakło miejsca dla zwierząt. Zignorowały to, że jesteśmy odpowiedzialni za zdrowie i życie naszych pupili. Porzucone, niechciane domowe pieszczochy zapadają

Schroniskowe historie

Mimo całego bólu, którego doświadczył, nadal kocha człowieka. Poznajcie historię Lizusa

Lizus do słupskiego schroniska dla zwierząt trafił kilka lat temu. Odebrany właścicielowi, który za złe traktowanie go został skazany przez sąd. Na widok psiego nieszczęścia serce pękało wszystkim. Płakali policjanci i pracownicy placówki. Choć pies już od dawna cieszy się dobrym zdrowiem, nadal pozostaje w schronisku.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj