Sposób na rodzinę



Sposób na rodzinę

Pracownie na zasadach Malortu działają w wielu miejscach na świecie, choćby w Gdyni

Pomysł na pracownię zrodził się z jego życia. Arno Stern podróżował po wojennym świecie i trafił do sierocińca pod Paryżem jako nauczyciel i opiekun. Na jednych z zajęć z potrzeby swoich podopiecznych przypiął kartkę do ściany, by dziecko mogło malować upragniony obraz. Tak zaczął się rytuał. Kartki przyczepione do ściany, a po środku sali paleta z farbami i pędzlami.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj