Trzydzieści lat temu zatonął „Jan Heweliusz”. „To największa tragedia marynarki handlowej po wojnie”

Grzegorz Nawrocki „Zatonięcie promu JAN HEWELIUSZ” (fot. Narodowe Muzeum Morskie)

Katastrofa promu Jan Heweliusz miała miejsce 14 stycznia 1993 na Morzu Bałtyckim, u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia. Statek zatonął w czasie rejsu ze Świnoujścia do Ystad podczas bardzo silnego sztormu o sile dwunastu stopni w skali Beauforta.

Grzegorz Sudwoj, drugi elektryk z „Heweliusza” przekazał do muzeum kombinezon ratunkowy, który miał na sobie w chwili katastrofy, skórzaną saszetkę wraz z zawartością, elektroniczny zegarek, podręczny notes z zapiskami, podróżny przybornik do szycia oraz modlitewnik i brelok ze św. Krzysztofem, patronem przewoźników. Wkrótce te eksponaty będzie można obejrzeć. Czy takich rzeczy Narodowe Muzeum Morskie ma więcej? O to swoich gości zapytała Anna Rębas.

– Mamy oryginalne koło ratunkowe z promu „Jan Heweliusz”. Jednak dwa komplety zabytków, które do nas dotarły są unikatowe i niepowtarzalne. Obiekty, które zechciał przekazać nam w darze pan Grzegorz zostaną poddane konserwacji i przygotowane do prezentowania. Dyrekcja zdecyduje, kiedy oraz gdzie zostaną przedstawione – wyjaśnia Wojciech Ronowski z Zespołu do spraw Historii Techniki Morskiej i Rzecznej Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

(fot. Narodowe Muzeum Morskie)

WSZYSCY PASAŻEROWIE ZGINĘLI

– Tak naprawdę jesteśmy w przededniu zatonięcia promu „Jan Heweliusz”. Faktycznie miało to miejsce 14 stycznia 1993 roku. Przechył promu nastąpił już nieco wcześniej, natomiast to tragiczne przewrócenie się, najpierw na burtę, a potem do góry dnem, nastąpiło kilka minut po godzinie piątej. W historii polskiej marynarki handlowej po II wojnie światowej to największa tragedia. Wszyscy pasażerowie, którzy znajdowali się wtedy na promie ponieśli śmierć. To trzydzieści pięć osób. Dzisiaj Narodowe Muzeum Morskie chciało oddać cześć tym ofiarom – dr Marcin Westphal, Zastępca dyrektora ds. merytorycznych Muzeum Morskiego w Gdańsku.

(fot. Narodowe Muzeum Morskie)

Posłuchaj całej rozmowy:

Anna Rębas/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj