Spada liczba powołań kapłańskich. Tylko pięciu kandydatów do Gdańskiego Seminarium Duchownego

(Fot. Pixabay)

Pięciu kandydatów rozpocznie w październiku formację na pierwszym roku Gdańskiego Seminarium Duchownego. To o połowę mniej niż w ubiegłym roku i dokładnie tyle samo, co dwa lata temu.

– Patrząc na historię seminarium, to te liczby nie dziwią – mówi prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego ks. Łukasz Gerelwicz. – Widać, że sinusoida przyjmowania do seminarium jest pewną normą. Czas pontyfikatu Jana Pawła II przyniósł nam wzrost liczby kandydatów. Obecne liczby przypominają czas lat 60. i 70. Można powiedzieć, że dziś ten spadek związany jest między innymi z decyzyjnością ludzi, z tym czy kandydaci, którzy słyszą w sercu „głos powołania”, są na tyle odważni, by wybrać taką drogę. Da się zauważyć poważny społeczny kryzys odpowiedzialnych decyzji, które mają wiązać na całe życie – dodaje ks. Grelewicz.

Prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego podkreśla, że do „seminarium w ostatnich latach przychodzi więcej kandydatów nie bezpośrednio po maturze, ale z doświadczeniem pracy czy studiów. Trzeba podkreślić, że powołanie jest pewną tajemnicą. To Bóg powołuje, dotyka serc młodych ludzi. Różne wydarzenia organizowane przez naszą archidiecezję mogą pomóc młodym ludziom zastanowić się – czy może to ja jestem powołany…”

SINUSOIDA POWOŁANYCH

– Mniejsze liczby trochę smucą, bo potrzeby posługi są duże. Wiadomo, że chcemy, by księży było więcej. Jednak przyszedł taki czas, że liczby spadają… Może jest to nam potrzebne? Trzeba to przemodlić i zobaczyć, do czego teraz Bóg nas zaprasza – dodaje ks. Grelewicz.

Zaznacza, że nie powinno się używać statystyk do określania tego, ilu kandydatów będzie wyświęconych, ponieważ to tajemnica bożego działania w sercu konkretnego człowieka. Da się jednak zauważyć, że dziś przy mniejszych liczbach przyjętych kandydatów jest także procentowo mniej odejść z seminarium. Zdarza się, że do święceń dochodzi 70 procent kleryków. – Jest ich mniej, ale mają bardziej przemyślaną sprawę i są bardziej zdecydowani – mówi prorektor.

WSPÓLNY POCZĄTEK

W tym roku okres propedeutyczny, czyli czas przygotowania się do właściwej formacji w Gdańskim Seminarium Duchownym rozpoczną wspólnie klerycy z archidiecezji gdańskiej i diecezji toruńskiej. Będzie ich razem jedenastu. – W dzisiejszym świecie, jeśli ktoś decyduje się na wejście do seminarium, to jest po prostu odważny – zaznacza ks. Robert Zieliński, prorektor okresu propedeutycznego GSD.

– Jeżeli ktoś taki wchodzi na drogę duchowną, to mam taką nadzieję, że wie dokładnie czego chce. W tym roku łączymy nie seminarium, ale dom okresu propedeutycznego z diecezją toruńską. Będzie stamtąd sześciu kandydatów – dodaje.

Okresem propedeutycznym nazywa się czas przygotowania do rozpoczęcia formacji seminaryjnej. – To okres, w którym kandydaci mogą rozeznać czy to, co czują w sercu, jest od Boga, czy może to jakiś ich sposób na życie. Są trzy najważniejsze ścieżki życia w tym domu: pierwsza to relacja z Jezusem, druga to budowanie relacji z drugim człowiekiem, czyli życie we wspólnocie, a trzecia intelektualna. Okres propedeutyczny to nowość w naszej archidiecezji. Za nami pierwszy taki rok, widać, że bardzo potrzebny – dodaje ks. Zieliński.

W ubiegłym roku do Gdańskiego Seminarium Duchownego zgłosiło się 10 kandydatów.

Alicja Samolewicz-Jeglicka

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj