Rozbudowa mariny to szansa dla Pucka. Burmistrz miasta: zyskają wszyscy mieszkańcy

(Fot. Konrad Kędzior/miastopuck.pl)

Pół wieku temu Puck nazywano nadmorską stolicą żeglarstwa. Najstarsze miasto Nordy wciąż cieszy się popularnością wśród żeglarzy i surferów. Powstająca marina, która pomieści blisko 100 jednostek, a także nowe falochrony mają wprowadzić puckie żeglarstwo na nowy poziom. O trwających i planowanych inwestycjach Piotr Lessnau rozmawiał z burmistrz Pucka, Hanną Pruchniewską.

– Planujemy rozbudować marinę o kolejnych 98 miejsc. Największe zniszczenia w puckim porcie to uszkodzenia jednostek z powodu wiatrów północnych i północno-wschodnich. Falochrony północny i północno-wschodni są więc bardzo potrzebne. Wiem, że żeglarze i rybacy na to czekają. Będzie także pirs, który stworzy nowe miejsce rekreacyjne. Po nowym molo będzie można spacerować, więc mieszkańcy Pucka na tym zyskają. To dla nas impuls gospodarczy. Już widzimy zmiany, związane z powstawaniem mariny. Zwiększa się zainteresowanie zamieszkaniem w naszym mieście, a także innymi inwestycjami. Odległość mariny do rynku i miejsc historycznie ważnych jest tak mała, że żeglarze będą spacerować i zwiedzać nasze miasto, zostawiając pieniądze w naszych lokalach. Każdy mieszkaniec będzie mógł zarobić przy okazji rozbudowy mariny, trzeba po prostu chcieć – tłumaczyła Pruchniewska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj