Nowa definicja słowa muzeum. „Diabeł tkwi w szczegółach”

(fot. Anna Rezulak / KFP)

ICOM – największa światowa organizacja skupiająca muzea i muzealników, licząca ponad 40 tysięcy członków – przyjęła nową definicję muzeum. W Polsce trwają prace nad zmianami w obowiązującej ustawie o muzeach, także ich definicją. W programie „Jaka Zmiana” o tym, jak na przestrzeni lat się ona zmieniała, jak pozmieniały się same muzea, a także jakie kierunki czekają nas w przyszłości Alicja Samolewicz-Jeglicka rozmawiała z Andrzejem Gierszewskim, rzecznikiem prasowym Muzeum Gdańska.

Czy duża różnica jest między tymi muzeami, które my znamy obecnie, a tymi, które były na początku? – Duża, nawet można powiedzieć, że same muzea troszeczkę mają problem z określeniem – czym i do czego one są. Spotkaliśmy się dziś, mamy 2022 i okazuje się, że ICOM, czyli międzynarodowe stowarzyszenie muzealników, wypracowało nową definicję muzeum. „Jest ono trwałą instytucją publiczną, nienastawioną na osiąganie zysku, która bada, zbiera, konserwuje, interpretuje i przedstawia dziedzictwo materialne i niematerialne. Otwarte dla publiczności, dostępne i integracyjne muzea wspierają różnorodność i zrównoważony rozwój. Działają i komunikują się etycznie, profesjonalnie, przy udziale społeczności, oferując różnorodne doświadczenia edukacyjne, rozrywkowe, refleksje i dzielenie się wiedzą.” Ta definicja niewiele się różni od poprzedniej, ale jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach i nawet słowo, czy poprawnie postawiony przecinek ma znaczenie – mówił Gierszewski.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj