Prezydenci Trójmiasta w czołówce najlepszych w Polsce

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zajął pierwsze miejsce w rankingu prezydentów polskich miast, przeprowadzonym przez Newsweek Polska. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu zajął w nim trzecie a Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska czwarte miejsce. Tomasz Gawiński z Tygodnika Angora, Maciej Kosycarz fotoreporter z Agencji KFP i Mariusz Nowaczyński z Radia Gdańsk, zastanawiali się, czy uznanie i miejsca w czołówce zostały słusznie przyznane.

Kryteriami, którymi kierowano się przy tworzeniu rankingu były cechy przywódcze, umiejętność pozyskiwania środków unijnych, troska o fundusze oraz stan kultury, służby zdrowia, komunikacji i innych ważnych dla miast spraw. Do rankingu odnieśli się goście Komentarzy Radia Gdańsk prowadzonych przez Mariusza Nowaczyńskiego.

Tomasz Gawiński z Angory, a prywatnie mieszkaniec Gdyni był dumny z tego, że jego prezydent zwyciężył w rankingu.– Bardzo się cieszę, że mój prezydent wiedzie prym w wyborach i rankingach. Jestem jednak trochę malkontentem i mam wrażenie, że ludzie spoza Gdyni pozytywniej oceniają miasto, niż sami mieszkańcy – powiedział.

Gość zwrócił też uwagę na to, że Gdynia otrzymała w rankingu pochwałę za modernizację ulicy Świętojańskiej. Wykazał jednak pewną obawę co do jej roli w mieście. – Po modernizacji Świętojańska się wszystkim podoba, tylko że ta ulica nie żyje, jest trupem. Jedynym wyjściem jest zmiana na deptak – stwierdził dziennikarz.

Gawiński miał także zastrzeżenia do gdyńskiej służby zdrowia i oświaty. Docenił jednak gdyńską komunikację miejską mówiąc, że jest „wzorem dla innych miast”. Większych uwag nie miał także do rozwoju kultury w mieście. – Wojciech Szczurek dokłada coraz mniej pieniędzy, a wciąż partycypuje w ważnych wydarzeniach. Jego potęga polega na marketingu. Widzimy billboardy „prezydent miasta Gdyni zaprasza” – zauważył.

Do kontrowersyjnych decyzji dziennikarz Angory zaliczył pomysł zainstalowania w mieście Info Boxów i niezrealizowany do dzisiaj projekt basenu na Polance Redłowskiej. Był także zdania, że Gdynia zbyt dużo środków przeznacza na sport i kierują nim głównie decyzje czysto polityczne. – To jest element integrujący miasto. Politycy wiedzą, że jak będą wpierać finansowo sport, uzyskają wyborców.

kosycarz maciejDrugi gość audycji Maciej Kosycarz z agencji fotograficznej KFP, ocenił rządy Pawła Adamowicza, który w rankingu zajął czwarte miejsce. – W pierwszych latach kadencji prezydentowi Gdańska zarzucano, że nie przeznacza pieniędzy na baseny czy podobne inwestycje. A on konsekwentnie mówił, że najważniejsze są drogi. Każdy mieszkaniec odczuwa teraz, że Gdańsk staje się miastem przyjaznym dla ludzi poruszających się po nim – pochwalił.

Fotoreporter zwrócił uwagę na to, że największym problemem miasta jest stadion. Podkreślił jednak że utrzymanie PGE Areny jest trudne głównie z uwagi na wiele czynników zewnętrznych np. grę Lechii Gdańsk. Goście komentowali relacje polityków z mieszkańcami miast.

Kosycarz skrytykował władzę za ignorancję i zbytnią pewność siebie. – Czasem politycy nie liczą się z ludźmi. W Gdańsku jest sprawa przekazania podwórek lokatorom. W Sopocie na początku przeforsowano metodę powierzchniową naliczania opłat za odpady. Kiedy pojawiła się groźba referendum, urzędnicy wycofali się z tego pomysłu.

Natomiast Tomasz Gawiński zwrócił uwagę, że silna opozycja w Sopocie daje większe możliwości mieszkańcom. – Fułek był kiedyś współpracownikiem Karnowskiego. Dziś stanowi opozycję i jest przewodniczącym Rady Miasta. To powoduje dobre dla ludzi ruchy demokratyczne. Chciałbym, żeby w Gdyni prezydent Szczurek miał taką silną opozycję i nie czuł się tak pewnie.

Pod koniec audycji goście wyrazili się jednak pozytywnie na temat trójmiejskich władz. – Mamy bardzo mądrych prezydentów i urzędników, którzy w bardzo dobry sposób wykorzystują fundusze unijne. To będzie procentować na przyszłość – powiedział Gawiński.- W Trójmieście żyje się lepiej – podsumował Kosycarz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj