Komentatorzy RG o sprawie sądowej Kiszczaka: Ten proces powinien dawno się zakończyć

Trwają badania lekarskie Czesława Kiszczaka w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, które mają wykazać czy generał jest w stanie odpowiadać przed sądem. Sprawę komentowali na antenie Radia Gdańsk Mieczysław Abramowicz pisarz i historyk, Maciej Kosycarz z Agencji KFP, Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego oraz Michał Stąporek z portalu Trójmiasto.pl. Czesław Kiszczak został zatrzymany we wtorek rano w Warszawie i stamtąd przewieziony karetką pod eskortą policji do Gdańska. – Kwestia osądzenia nie powinna się ciągnąć 25 lat od początku naszej demokracji, tylko powinny być dawno zakończone. To jest kwestia niewydolności sądów. To jest rzecz, która w wielu państwach jest niedopuszczona i nie powinna mieć miejsca, mówił Maciej Kosycarz.

Według Jana Hlebowicza to dobrze, że generał został przetransportowany na badania, które nareszcie się odbędą. Dodał ponadto, że telewizja i inne media odnotowały obecność Kiszczaka na pogrzebie Jaruzelskiego oraz bawiącego się z psem, a wcześniej nie pojawiał się na sali sądowej z powodów zdrowotnych. Jan Hlebowicz uważa również, że ta sytuacja się powtarza. – Proces generała Jaruzelskiego w 2011 roku też został przerwany ze względu na stan zdrowia. A później pojawiał się m.in. u prezydenta Komorowskiego. Zarówno Kiszczak jak i Jaruzelski musieli czuć się bardzo pewni w Polsce po 89 roku, skoro pokazywali się publicznie a jednocześnie mówili przed sądem, że nie są w stanie brać udziału w procesie.

Z kolei Michał Stąporek porównuje całą sytuację do procesu Ala Capone w latach 30. który był gangsterem i mordercą a został skazany jedynie za niepłacenie podatków. – Jeżeli mamy do czynienia z osobą, która ma bardzo wiele na sumieniu to się jej nie sądzi za wszystkie sprawy, tylko za tą, którą da się udowodnić. Myślę, że ten sam sposób kalkulowali sędziowie i prokuratorzy. Ale niestety widać, że oni się przeliczyli. Bo chociaż te wszystkie zbrodnie, które popełnił reżim komunistyczny okroili to tej jednej, to nawet tego procesu nie udało się zakończyć.

Mieczysław Abramowicz podobnie jak pozostali komentatorzy uważa, że generał Kiszczak powinien stanąć przed sądem. Natomiast nie sądzi, że doczeka się jego osądzenia. – Myślę, że temu narodowi, który dostał w kość od okupantów komunistycznych należy się satysfakcja się w postaci osądzenia przed niezawisłym sądem tych, którzy doprowadzili do zbrodni, śmierci, nieszczęść i łez. W tej chwili już nie wierzę, że taką satysfakcję otrzymamy.

W opinii Jana Hlebowicza żyjemy w zakłamanej rzeczywistości. – Jeśli te zbrodnie mają być osądzone, to pierwszym krokiem powinno być postawienie granicy, jeśli chodzi o traktowanie ludzi zwiazanych z reżimem komunistycznym, a nie dodawanie im splendoru poprzez m.in zaproszenia na oficjalne uroczystości.

jd/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj