Projektant reklamy Żytniej musi być imbecylem, wykazał się ogromną niewiedzą

090909090

– To skandaliczne zachowanie świadczące o niewiedzy, tak komentatorzy Radia Gdańsk ocenili reklamę producenta wódki Żytniej w mediach społecznościowych. Na profilu producenta pojawiła się fotografia z ofiarą ZOMO. Gośćmi Tomasza Olszewskiego byli Maciej Kosycarz z Agencji KFP, Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego, Tomasz Dziemianczuk z Gdańska Obywatelskiego oraz Mieczysław Abramowicz, pisarz i historyk.

źródło: facebook.com/ZytniaExtra

Fotografia przedstawia mężczyzn, którzy niosą zabitego kolegę. Do tego dodano podpis „KacVegas? Scenariusz pisany przez Żytnią”. Fotoreporter Maciej Kosycarz był wstrząśnięty niewiedzą grafika. – Tu nawet nie można mówić o głupocie. Podobno tłumaczono, że zrobili to stażyści. W tym przypadku każde tłumaczenie jest nie na miejscu. Jak można tak znanego zdjęcia, na którym widnieje m.in. zabity uczestnik demonstracji, użyć do reklamy wódki? Osoba, która to zrobiła to imbecyl. Nie wiem, jak ta firma mogła zatrudnić w dziale reklamy i promocji takich debili. To pokazuje też, że młodzi ludzie nie są dobrze uczeni historii.

Także Mieczysław Abramowicz był oburzony. – Na rynku panuje „wolna amerykanka”. Ludzie biorą znalezione w internecie zdjęcia, które akurat są im potrzebne, nie patrząc w ogóle na prawa autorskie. Podejrzewam, że podobnie było w tym wypadku. Jeśli zrobili to stażyści, to byli to ludzie młodzi, którzy nie mają pojęcia, co działo się 30 lat temu w Polsce. To zdjęcie jest jedną z ikon stanu wojennego. Wykazali się też ogromnym brakiem refleksji. Nie zastanowili się, co przedstawia ta fotografia, mówił historyk.

Jan Hlebowicz zgodził się z przedmówcami. – Wykorzystanie tego zdjęcia w takim kontekście jest oburzające. Wiem, że niestety w wielu przypadkach edukacji nie dochodzi się w ogóle do historii Polski Ludowej. Młody człowiek, który chce poznać najnowszą historię Polski, powinien albo studiować historię, albo sam się dokształcać.

Zdaniem Tomasz Dziemianczuka nie można oceniać reklamy zbyt pochopnie. – Łatwo oceniać po fakcie. Ewidentne jest to, że wykorzystano zdjęcie, o którym nic nie wiedziano. To efekt braków w edukacji oraz braku nadzoru osoby pracującej w marketingu. Dając takie zadanie stażystom trzeba mieć świadomość, że brak im doświadczenia. Jeśli chodzi o nauczanie, to w Polsce ludzie wiedzą więcej na temat starożytnego Rzymu niż współczesnej historii Polski, ubolewał komentator.

Posłuchaj całej audycji:

mag/mar/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj