„Nie ma co lamentować, USA i Chiny bardziej zanieczyszczają powietrze”

– Papież się nie myli. Jego encyklika oparta jest na badaniach naukowych – mówił w Komentarzach Radia Gdańsk o encyklice Franciszka Maciej Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto.

Gośćmi Jacka Naliwajka byli także Marek Ponikowski z TVP Gdańsk i Piotr Semka z tygodnika Do Rzeczy. Dyskutowali między innymi o szczycie klimatycznym, który rozpoczął się w Paryżu i o problemie zanieczyszczenia powietrza.

 

EKOLOGIA WAŻNA WEDŁUG PAPIEŻA FRANCISZKA

Papież Franciszek wydał w tym roku encyklikę, zwaną ekologiczną „Pochwalony Bądź”. Tłumaczy w niej, jak ważna jest troska o wspólny dom, jakim jest Ziemia. Maciej Sandecki uważa, że bardzo ważne jest to, że sama głowa kościoła katolickiego zauważyła tak poważny problem. – Doszliśmy do pewnej ściany. Widać, że klimat się zmienia w niekorzystny sposób. Nie wykorzystujmy tego w polityczny sposób. To ogromny problem ludzkości, całej planety. Alarmują o tym naukowcy. Ci, którzy najgłośniej mówią, że nie ma efektu cieplarnianego to często pseudonaukowcy
opłacani przez koncerny energetyczne – dodał Sandecki.

NIE MA CO LAMENTOWAĆ

Marek Ponikowski jest jednak zdania, że ma po co zbyt wcześnie bić na alarm. – Proponuję, aby odnieść się trochę do realiów. Emisja dwutlenku węgla przez człowieka to zaledwie dwa procent tego, co ma wpływ na zmiany klimatyczne. To nie jest kwestia wpływu człowieka. 98 procent zmian ma pochodzenie naturalne. Jakoś musimy sobie radzić. Przy całym szacunku dla klimatologów, ich materiał opiera się na danych statystycznych z ponad stu lat. Ocieplenie klimatu i tak będzie. Nie lamentujmy za bardzo – mówił dziennikarz TVP Gdańsk.

Dziennikarz Do Rzeczy jest z kolei zdania, że Europa nie przyczyniła się tak bardzo do zanieczyszczenia powietrza, jak inne kontynenty. – W całej tej dyskusji, która jest typowa dla Europy, jest dużo ideologii i samooskarżania się. Lewica przeszła od walki klas do nowej specjalności, którą jest ekologia. Większość emisji dwutlenku węgla pochodzi z Chin czy USA – dodaje Piotr Semka.

ZADOWOLONE POMORZE

W Gdyni i Gdańsku żyje się najlepiej. Tak wynika z tegorocznej edycji Diagnozy Społecznej. – Na początku lat 90., gdy Lech Wałęsa wygrał wybory, dziennikarstwo polityczne przeniosło się do Warszawy. Wsiąkłem w tę Warszawę, ale nadal czuję się gdańszczaninem. Sławię to miasto, gdzie tylko mogę. Na pewno jest to miasto z bardzo ciekawym układem geologicznym. Mamy morze i pas lasów. Gdynia to miasto bardzo nowoczesne i dynamiczne. Sopot to miejsce zabawowe, a Gdańsk to piękny klejnot architektury – mówił Piotr Semka.

Maciej Sandecki przyznał, że główną zaletą Gdańska jest jego położenie. – Jest wyjątkowo zachęcające. Pas nadmorski to ogromna atrakcja, między innymi Park Reagana. Jeszcze dwadzieścia lat temu ciężko było wykąpać się w Bałtyku – przypominał dziennikarz Gazety Wyborczej Trójmiasto .

Marek Ponikowski, odwrotnie niż Piotr Semka, przeniósł się z Warszawy do Gdańska. – Myślę, że to była bardzo dobra decyzja – mówił dziennikarz.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska/Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj