Radni PiS zrezygnowali z głosowania na honorowe obywatelstwo dla Wajdy. Komentatorzy: „To makiawelicznie sprytny plan”

Według ekspertów, rezygnacja z głosowania na honorowego obywatela było dobrze przemyślanym ruchem radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Komentarze Radia Gdańsk poprowadził Wojciech Suleciński. O głosowaniu na honorowe obywatelstwo Gdańska dla Andrzeja Wajdy rozmawiał z Tomaszem Sieliwończykiem z TVP3 Gdańsk, Janem Błaszkowskim z Faktów TVN i drem Krzysztofem Piekarskim z Uniwersytetu Gdańskiego.

USTAWIĆ SIĘ W DOBREJ POZYCJI

Według Jana Błaszkowskiego, protest gdańskich radnych był przemyślany. Zaznaczał, że to dało im dobrą pozycję. – Protest radnych PiS nie był protestem „na miękko”, tylko sprytny. Teraz mogą mówić, że Andrzej Wajda nie jest honorowym obywatelem Gdańska, tylko Platformy Obywatelskiej. To ustawia PiS w dobrej pozycji do atakowania PO. To było działanie miakiawelicznie sprytne – wyjaśniał dziennikarz.

CZAS DZIELENIA SIĘ

Dr Krzysztof Piekarski zwrócił uwagę, że sprawa Wajdy jako honorowego obywatelstwa Gdańska wpisuje się w powszechne dzielenie ludzi w polityce. -To zjawisko sięga już nawet kultury. To wszystko sprowadza się nie do tego kto jest z nami, ale kto jest przeciwko nam. Nie da się ukryć, że Andrzej Wajda, będący tuzem kina, ma poglądy odbiegające od tych obecnie przebijających się. Sytuacja Wajdy w Gdańsku jest pochodną zjawisk, które zaczynają się ujawniać – tłumaczył.

NIE HISTORIA, A AKTUALNE POGLĄDY

Mianowanie na honorowego obywatela nie zależy już od historii, a od sytuacji obecnej. Tak twierdzi Tomasz Sieliwończyk z TVP3 Gdańsk. – Tytuły honorowych obywateli są przyznawane za dokonania historyczne. Ale przepustką do tego panteonu jest to, co dane postacie robią w tym momencie. Dziś liczy się, po której stronie Andrzej Wajda się opowiada – mówił dziennikarz.

Posłuchaj audycji:

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj