Polacy, nic się nie stało? „Lekki prysznic był nam wszystkim potrzebny”

kom0206

Polskim piłkarzom nie udało się zdać egzaminu przed Euro 2016. Na stadionie Energa Gdańsk przegrali z reprezentacją Holandii 1:2. Czy zawodnicy potraktują to jako otrzeźwiający cios, który pozwoli im wyciągnąć wnioski? Dyskutowali o tym Komentatorzy Radia Gdańsk. Komentarze w Radiu Gdańsk prowadził Marek Lesiński. Jego gośćmi byli Mikołaj Chrzan z Gazety Wyborczej Trójmiasto, prof. Sławomir Witkowski z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Maciej Wośko z tygodnika ABC oraz Artur Górski z Gazety Gdańskiej i Tygodnika Solidarność.

BALONIK BYŁ NAPOMPOWANY

W środowym spotkaniu Biało-Czerwoni wystąpili w bardzo silnym składzie. Trener Adam Nawałka chciał w ten sposób przetestować kadrę przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy. Oczekiwania kibiców były bardzo duże. Gdański stadion był wypełniony po brzegi.

– To był mecz towarzyski i dość nudny. Polacy robili dużo strat. Mam nadzieję, że wyciągną z tego wnioski. Widać było, jak piłkarze gubią piłkę, jak ich podania są niedokładne. Może taka nauczka przyda się przed Euro. To przecież nie tak, że wychodzi się na boisko i się wygrywa. Choć atmosfera przed meczem była napompowana, robiło się smutniej i smutniej z minuty na minutę – mówił Maciej Wośko.

WYPEŁNIONY STADION WYGLĄDA PIĘKNIE

Innego zdania był Mikołaj Chrzan, który uważa, że atmosfera podczas meczu była bardzo optymistyczna. – Byłem na meczu, nie było mi smutno. Ludzie byli zadowoleni, że dostali bilety, że są na ładnej arenie. Wypełniony Stadion Energa Gdańsk wygląda naprawdę przepięknie. Nigdy nie przywiązuję dużej rangi do meczów towarzyskich. Wiele osób przywoływało rok 1974. Graliśmy chyba z Haiti, które rozgromiliśmy na turnieju, a w meczu towarzyskim z nimi przegraliśmy. Balon rzeczywiście był bardzo napompowany. Świetna gra w eliminacjach i dobra forma piłkarzy sprawiała, że wszyscy już widzimy, jak wychodzimy z grupy. Tego typu lekki prysznic jest dobry dla wszystkich, dla kibiców i dla piłkarzy. Spokojnie czekamy teraz na kolejne mecze – dodał dziennikarz Gazety Wyborczej Trójmiasto.

Komentatorzy w studiu Radia Gdańsk. Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk

WYNIK ZGODNY Z RANKINGIEM FIFA

– Jeżeli patrzeć na rankingi FIFA, po prostu wygrał lepszy. Można więc stwierdzić, że te listy są układane zgodnie z wartością drużyn narodowych – skomentował prof. Sławomir Witkowski. Wykładowca podkreślił także, że przegrana może się wbrew pozorom opłacić. – Było trochę smutno, ale że nie można przesadzać. Zimny prysznic jest niezbędny. Wokół meczu było wielkie zamieszanie marketingowe: Jurata, Arłamów, żony piłkarzy tańczące na plaży, tłumy czekające na podpisy. W sumie mianowaliśmy już naszą drużynę na mistrzów europy. Teraz widać, że jeszcze nam trochę do tego brakuje. Musimy trzeźwo ocenić nasze słabości. Oby lekcja została wyciągnięta – dodał Komentator.

Artur Górski zwracał uwagę, że pamięcią powróciliśmy do września 1975 roku, kiedy w eliminacjach do Mistrzostw Europy wygraliśmy z Holandią 4:1. – Cóż, to się nie powtórzyło. Nie rozdzierajmy szat. Adam Nawałka to dobry trener, świetnie buduje zespół. Myślę, że Polacy jeszcze pokażą, na co ich stać. Przyjąłem pozytywnie widok pełnego stadionu. Potrzebujemy wspólnoty, tego wołania: „Polska!, Polska!”. Czterdzieści tysięcy ludzi to naprawdę dobry wynik. Przegrywamy jednak z drużyną, która nie zakwalifikowała się na Euro. A my jesteśmy – dodał Artur Górski.

Goście Komentarzy Radia Gdańsk rozmawiali też o opinii Komisji Europejskiej w sprawie Polski, o sytuacji w Platformie Obywatelskiej oraz o decyzji Ministerstwa Infrastruktury w sprawie bramek na autostradzie A1.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj