„Fatalny, prymitywny, słaby”. Te słowa najczęściej padały z ust trójmiejskich dziennikarzy sportowych po porażce Polaków

Nie milkną echa przegranego meczu Polaków z Senegalem. Podopieczni Adama Nawałki zagrali jeden z najsłabszych meczów, odkąd obecny selekcjoner przejął kadrę po Waldemarze Fornaliku. O przyczynach porażki, ewentualnych zmianach na Kolumbię i nie tylko, rozmawiali goście Komentarzy Radia Gdańsk.

Gośćmi audycji w „Mundialowych Komentarzach” byli dziennikarze sportowi z trójmiejskich mediów: Paweł Stankiewicz – Dziennik Bałtycki, Tomasz Osowski – Gazeta Wyborcza, Sport.pl oraz Tomasz Sieliwończyk – TVP3 Gdańsk.

– Przerażające jest to, że zagraliśmy aż tak słaby mecz. Senegalczycy utrzymywali się przy piłce w sposób prymitywny, a my nie potrafiliśmy sobie zupełnie z tym poradzić, nie mówiąc już o wykorzystaniu tego. Fatalne błędy w środku pola i defensywie, brak jakiejkolwiek kreatywności z przodu, Lewandowski odcięty od podań, a Milika w ogóle nie było na boisku. To wszystko wyglądało katastrofalnie – mówił Paweł Stankiewicz.

– Wszyscy oprócz Michała Pazdana zawiedli. To był bardzo kiepski mecz dwóch drużyn. Paradoksalnie po tym, co pokazał Senegal, my ten mecz musieliśmy po prostu wygrać. Jeżeli na mundialu sami strzelamy sobie dwie bramki, to nie można mówić o zwycięstwie – dodał Tomasz Osowski.

– O tym, że Robert Lewandowski będzie odcinany od podań i kryty przez obrońców, wiedzieliśmy wcześniej. Na tym polega zadanie pozostałych zawodników, aby temu przeciwdziałać. Jakościowo ta drużyna prezentuje się najlepiej od lat. W tym wszystkim to jest dziwne i nawet przerażające, że nie unieśli ciężaru tego meczu – skwitował Tomasz Sieliwończyk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj