Kończy się kontrakt z Saur Neptun Gdańsk. Co dalej? „Ukrywanie planów jest ciosem wymierzonym w mieszkańców”

Handel wodą w Gdańsku tajemnicą poliszynela. Prezydent Gdańska ma dziesięć miesięcy na to, by rozstrzygnąć, co dalej ze współpracą z francusko-gdańską spółką Saur Neptun Gdańsk S.A. Niebawem wygasa kontrakt. Jakie fakty w sprawie współpracy miasta z SNG ukrywa przed mieszkańcami administracja? W „Komentarzach Radia Gdańsk” Piotr Kubiak dyskutował o tym z Andrzejem Ługinem z serwisu „Gdańsk Strefa Prestiżu” oraz Markiem Formelą z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.

– Chyba jest tak od wielu lat, że informacje na temat kondycji spółek miejskich, a po części ona taką właśnie jest, nie są jawne, nie są przekazywanie. Nie wiemy, jakie są straty i w jaki sposób są w takich firmach kształtowane koszty. Kończy się kontrakt, już w tej chwili powinny rozpocząć się dyskusje na ten temat. To dotyczy blisko 500 tys. mieszkańców Gdańska i po części Sopotu. Dziwi mnie, że miasto chowa głowę w piasek i nie zaczyna tej rozmowy – mówił o gospodarowaniu wodą w mieście Andrzej Ługin.

– Za półtora roku, w styczniu 2023 roku, kończy się 30-letni kontrakt, łączący gminę Gdańsk (która ma 49 proc. udziałów) ze spółką francuską, a właściwie bankami. Umowa przewiduje, że rok przed końcem kontraktu strona polska ma podjąć decyzję, co do dalszych losów współpracy i kontraktu. W tak istotnej sprawie ukrywanie przed opinią publiczną pomysłu na przyszłość gdańskich wodociągów jest wymierzonym w mieszkańców Gdańska ciosem. To nie powinno być tolerowane. Płyną informacje, że radni opozycji nie są informowani o tym, co się dzieje w strategicznej dla miasta spółce, nie mają dostępu do informacji, choć na sali obrad rady miasta siedzą co najmniej dwie członkinie rady nadzorczej – mówił Marek Formela.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj