Andrzej Stelmasiewicz, radny Wszystko dla Gdańska, stwierdził, że „Park Południowy będzie cudem, a decyzja o jego organizacji to decyzja heroiczna”. Czy władze Gdańska zrobiły łaskę mieszkańcom? Odpowiedzi na to pytanie szukali w audycji „Komentarze Radia Gdańsk” goście Piotra Kubiaka: Małgorzata Puternicka, publicystka, współautorka cyklu „Tryptyk Gdański” oraz Andrzej Ługin z serwisu Gdańsk Strefa Prestiżu.
Małgorzata Puternicka nie pozostawiła na wypowiedzi gdańskiego radnego suchej nitki. – To dla mnie dowód na to, że władza jest dla władzy, a mieszkańcy stanowią jedynie środek do tego, żeby tę władzę objąć, czyli po prostu głosować na tych, a nie innych ludzi. Oczywiście dla mnie to śmieszne i żenujące. Heroizmem ma być to, że kolejna połać nie będzie po prostu zabetonowana, że gdzieś będzie miejsce rzeczywistej retencji, bo do tej pory miasto robiło ogrody deszczowe. Ten park jest bardzo potrzebny mieszkańcom, dla ich zdrowia, a również dla infrastruktury gdańskiej, która, niestety, jest niedostateczna – podkreślała.
Z kolei Andrzej Ługin sięgnął po ironię. – Klękajcie narody, pan Andrzej Stelmasiewicz podjął heroiczną walkę, aby powstał Park Południowy. Mam apel do pana radnego z Oliwy, aby stoczył taką walkę o Park Oliwski, który upada od kilku lat, na co dowodem jest list otwarty napisany przez inspektora gdańskiego ZDiZ na jego temat. Panie Andrzeju, pan sobie chyba jaja robi i nieźle odlatuje, coraz bardziej. Naprawdę, niech się pan zajmie kulturą, którą krzewił pan w Oliwie. Park Oliwski podupada już od kilku lat. Chciałbym przypomnieć, że w 2016 roku było zarybianie stawu w Parku Oliwskim, między innymi produkował się tam pan Grzelak, zastępca prezydenta. Wpuszczano tam egzotyczne ryby, między innymi amury. Najwyraźniej zdechły z powodu braku tlenu, ponieważ staw w Parku Oliwskim jest totalnie zarośnięty glonami, aczkolwiek po naszym artykule prawdopodobnie pracownicy ZDiZ-u zaczęli czyścić go w ekspresowym tempie – mówił.
Posłuchaj audycji:
MarWer
