W sobotę 11 czerwca w wielu miastach odbyły się blokady stacji Orlen w związku z wysokimi cenami paliw, ale użytkownicy Twittera zasugerowali, że opublikowane na stronie i internetowej organizatorów fotografie zostały wygenerowane automatycznie. Pojawiły się sugestie, że to fejkowe imprezy, organizowane przez popleczników Rosjan. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” sprawę omawiali goście Piotra Kubiaka: Krzysztof Puternicki, publicysta, autor cyklu „Tryptyk Gdański” oraz Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu Wybrzeże24.pl.
Marek Formela stwierdził, że oskarżający PKN Orlen o wzrost cen Donald Tusk tak naprawdę powinien czuć satysfakcję w związku z ich wysokością. – Tusk powinien się cieszyć, bo cieszył się już kilka lat temu, kiedy paliwo miało kosztować siedem złotych. To było marzenie, które chciał skonsumować w wieczór wyborczy. W ogóle wyborczym marzeniem Tuska była budowa społeczeństwa obywatelskiego, ale w państwie całkowicie pozbawionym majątku. Stąd pomysły na wyprzedaż polskich firm, realizowane w sposób niezwykle intensywny przez jego gabinet w trakcie jego dwóch prawie pełnych kadencji. Chciał też sprzedać Lotos, co trzeba powtarzać, bo to zaciera się w wyobraźni obywateli – przypominał.
Z kolei Krzysztof Puternicki podkreślał, że ceny paliw w Polsce, mimo wzrostu, w skali Europy są stosunkowo niskie. – Regularnie oglądam ceny. Warto przypominać, że u nas cały czas należą do jednych z najniższych w Europie. Średnia cena w Polsce to 7,95 zł za PB95 i 7,50 za olej napędowy. Tymczasem na Litwie to odpowiednio 9,32 i 8,57. Badania marketingowe wskazują, że, niestety, przeciętny Polak nie ma bieżącej wiedzy na temat tego, co dzieje się na świecie, tylko jest skupiony na tym, co dzieje się na naszym „podwórku”. To nie jest powód, żeby się złościć czy wypominać to komukolwiek; po prostu żyjemy w takim świecie, jesteśmy tak zaganiani, że nie mamy na to czasu – wskazywał.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer
