Politycy PO a fake newsy na temat katastrofy na Odrze. „Tusk zabrnął w odmęty szaleństwa”

(fot. Radio Gdańsk)

Od końca lipca obserwowany był masowy pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół biegu rzeki. 12 sierpnia został wprowadzony zakaz wstępu do Odry w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nastąpiły dymisje urzędników administracji państwowej. Pojawiły się też fake newsy ze strony polityków Platformy Obywatelskiej o zatruciu rtęcią jako przyczynie katastrofy.

W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Piotr Kubiak zapytał o zdanie na ten temat Marka Formelę, redaktora naczelnego „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl, oraz Artura Ceyrowskiego z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info.

– Myślę, że nie ma granicy, którą można by wyznaczyć, jeśli chodzi o posługiwanie się nieprawdą, insynuacją w polityce. Prawda w polityce ma wymiar Tischnerowski i znaczenie wyłącznie funkcjonalne. Kiedy to „nasza” prawda, jest to słuszna prawda; jeśli to „nienasza” prawda, jest to nieprawda. W gąszczu stereotypów uprawiamy politykę, uprawiamy debatę o tym, co się wydarzyło na Odrze. Mnie zastanawia pewnego rodzaju wyrozumiałość polskiej opinii publicznej wobec faktu, że Odra jest rzeką graniczną i zgodnie z traktatem zgorzeleckim granica biegnie nurtem rzeki, co oznacza, że część tej rzeki jest własnością państwa niemieckiego i nie jest tak, że powinniśmy zajmować się wyłącznie odpowiedzialnością władz polskich – wskazywał Marek Formela.

Natomiast Artur Ceyrowski odniósł się do apokaliptycznych komentarzy polityków Platformy Obywatelskiej. – Co do Donalda Tuska, mam wrażenie, że jest to człowiek, który zabrnął w odmęty szaleństwa. Oczywiście żyjemy w mocno postmodernistycznej rzeczywistości, w której wizje prawdy są narzucane przez tę czy inną telewizję, ale to, co uprawia pan Donald Tusk, aby przywrócić swoją formację do władzy, to jest już jakaś historia, która nadaje się na dobrą książkę o tym, jak konstruować w polityce narracje, fake newsy, nieprawdy i rzeczywistość alternatywną. Warto chyba powiedzieć, że terenowe struktury podległe rządowi zadziałały zbyt wolno. Popełniono sporo błędów komunikacyjnych; na to nałożyły się późniejsze, szybkie już reakcje Mateusza Morawieckiego i dymisje, też nie wiem, czy najbardziej przemyślane; konkretnie pana Michała Mistrzaka, który robił mnóstwo dobrych rzeczy, jeśli chodzi choćby o walkę z mafią śmieciową – mówił.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj