Wojna na Ukrainie pochłania kolejne ofiary. „Spowszedniała nam, to taki mechanizm obronny”

(Fot. Radio Gdańsk)

Ostatnio nastąpił ostrzał Lwowa jako odpowiedź Putina na prowokację z Mostem Krymskim. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Andrzej Urbański rozmawiał o wojnie i jej międzynarodowym rozumieniu z ekspertami: Marią Stepan, publicystką, szefową reportażu i dokumentu TVP Info, oraz Robertem Kwiatkiem, fotoreporterem, członkiem zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Maria Stepan przypomniała, że w rzeczywistości wojna Rosji z Ukrainą trwa już od wielu lat. – To 231. dzień tej wojny w pełnym wymiarze. Ukraińcy ciągle to potwierdzają, a ja też staram się przypominać, że tak naprawdę jednak toczy się od 2014 roku; nie zapominajmy o tym. Wtedy, przez tak zwane porozumienia mińskie, sprawa była „zagrzebana”, nikt nie chciał pamiętać, czym jest Donbas ani gdzie to jest. Pamiętam dyskusje, po co Ukraińcom ten Donbas, właściwie niech oddadzą go Putinowi. Ci, którzy wiedzieli, czym to pachnie, mówili, że Putin się na tym nie zatrzyma – wspominała.

Z kolei Robert Kwiatek odniósł się do własnego wyjazdu na Ukrainę. – Byłem tam. Na początku nikt nie dawał sobie rady, ze stroną ukraińską włącznie. Pamiętajmy też o tym, że na początku, kiedy mówimy o 2014 roku, to sama Ukraina nie mówiła, że to jest wojna, a być może powinna już wtedy głośno o tym krzyczeć. Świat został trochę uśpiony. W tej chwili przebudziliśmy się, ale też jako ludzie działamy skokowo, impulsywnie; gdy wydarzy się coś dużego, po naszej stronie jest mobilizacja i oburzenie, a potem mamy mechanizmy obronne i przechodzimy nad tym do porządku dziennego, bo musimy jakoś żyć i funkcjonować. Wojna spowszedniała nam, trochę o niej zapomnieliśmy – przyznał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj