Niemcy zadeklarowały przekazanie Polsce wyrzutni rakiet. Publicyści: „To propagandowy gest”

(Fot. Radio Gdańsk)

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przyznał, że z satysfakcją przyjął propozycję niemieckiej minister obrony dotyczącą rozmieszczenia w Polsce dodatkowych wyrzutni Patriot. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Michał Pacześniak rozmawiał o deklaracjach dotyczących broni z Markiem Formelą, redaktorem naczelnym „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl, oraz Piotrem Piotrowskim, wykładowcą akademickim i dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”.

Piotr Piotrowski sugerował, że Niemcy w pierwszej kolejności wesprą Ukrainę, której w obecnej sytuacji (chodzi oczywiście o toczącą się wojnę) broń jest potrzebna bardziej. – Myślę, że zanim trafi do nas, to najpierw zostanie dostarczona na Ukrainę, miejmy taką nadzieję. Mówię to trochę z przekąsem, bo widzimy od wielu miesięcy, że to raczej pozorowana pomoc; widać to zwłaszcza przez pryzmat haubic PzH 2000 które pojechały, ale ich część była w takim stanie, że „na dzień dobry” trzeba było je naprawiać, a części zamiennych nie było. Obawiam się, że to będzie tego typu pomoc. Zobaczymy, co dalej – komentował Piotrowski.

Z kolei Marek Formela wyraził zdanie, że propozycja Niemiec ma poprawić wizerunek tego kraju i jest gestem o charakterze propagandowym. Zgodził się z przedmówcą, że Ukrainie broń jest obecnie potrzebna bardziej, ponieważ na terenie Polski nie toczy się wojna. – Deklaracja przekazania Polsce sprzętu, która pojawiła się w następstwie wypadku w Przewodowie, jest zręcznym obejściem całokształtu sytuacji. Zaproponowanie Polsce tych rakiet, gdy nasz kraj tak naprawdę nie uczestniczy w wojnie, jest niemieckim wybiegiem, żeby pokazać swoje zaangażowanie, a jednocześnie cnoty nie uronić – mówił na naszej antenie Formela.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj