Wiceprzewodnicząca PE oskarżona o korupcję. „Zabezpieczeniem byłaby transparentność”

Eva Kaili, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, jest jedną z czterech osób aresztowanych w ramach śledztwa w sprawie korupcji. Chodzi o 150 tysięcy euro, które znaleziono w jej domu. Pieniądze miały być łapówkami z Kataru. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Michał Pacześniak omawiał tę sprawę ze swoimi gośćmi: Małgorzatą Rakowiec z TVP3 Gdańsk i Krzysztofem Świątkiem z Polskiego Radia 24.

Małgorzata Rakowiec zauważyła, że nic nie wskazuje na to, żeby aresztowane miały zostać kolejne osoby. – Można odnieść wrażenie, że zachowanie polega na tym, żeby oskarżenia, które są, już zostały. Padały pytania o oskarżenia pod adresem innych polityków i nie było za dużo chęci do odpowiadania na nie. O tym, że Katar będzie gospodarzem mistrzostw świata, mówiło się w atmosferze skandalu; w kontekście były łapówki i różnego rodzaju nieczyste gry. Nie wiem, czy to, że one sięgały aż tak daleko, to zaskoczenie, ale to, że udało się złapać wiceszefową w sposób tak ewidentny, z pieniędzmi w domu, to dość spektakularna akcja – oceniała.

Z kolei Krzysztof Świątek sformułował propozycję poprawienia sytuacji. – Moim zdaniem jednym z mechanizmów zabezpieczających przed tego typu aferami powinna być transparentność finansowych dochodów dodatkowych parlamentarzystów europejskich. Przecież wiemy, że obecnie składają oni ogólne oświadczenia, wskazując na przykład, że mają po kilkaset tysięcy euro dodatkowych dochodów rocznie, że mogą wskazać kilkanaście źródeł, i praktycznie na tym się kończy. Kilka tygodni temu usłyszeliśmy, że Federacja Rosyjska przeznaczyła w ostatnich latach nawet 300 milionów euro, aby wpływać na polityków, także zachodniej Europy – przypominał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj