Kilkaset tysięcy na pusty Kunszt Wodny. „Cały pomysł z Targiem Siennym to wielka gdańska hańba”

(Fot. Radio Gdańsk)

Kunszt Wodny to oryginalny budynek znajdujący się przy Forum Gdańsk. Oryginalny, ponieważ powstał w samym centrum miasta, a przy tym jest nieużytkowany i w zasadzie pusty. Jak napisał na Twitterze Maciej Naskręt, dziennikarz Polskiego Radia i „Dziennika Bałtyckiego”, utrzymanie tego obiektu w 2022 roku miało kosztować Gdańskie Nieruchomości około 800 tysięcy złotych (więcej >>>TUTAJ). Czy to dużo? Odpowiedzi na to i inne pytania starali się udzielić w „Komentarzach Radia Gdańsk” goście Bartosza Stracewskiego – Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeże24.pl oraz Andrzej Ługin z portalu Gdańsk Strefa Prestiżu.

Miasto odpowiedziało na informacje ujawnione przez dziennikarza, tłumacząc, że w budżecie Gdańskich Nieruchomości rzeczywiście zabezpieczono kwotę 800 tysięcy złotych, jednak ostatecznie wydano nieco ponad 450 tysięcy złotych. Jednak pozostaje pytanie, czy to wciąż nie jest zbyt dużo, zważywszy że budynek jest nieużytkowany. – Zwróćmy uwagę na sam fakt, że mówimy o pustym budynku, który znajduje się na terenie, który miasto Gdańsk wniosło do spółki, z którą straciło już jakikolwiek kontakt kapitałowy. Każda złotówka czy każdy dzień, w którym Kunszt Wodny nie funkcjonuje, jest niemym oskarżeniem pod adresem władz Gdańska. I każda złotówka w ten sposób zmarnotrawiona nie dekoruje władz miasta, tylko przeciwnie – obciąża je – zauważył Marek Formela.

– W tym Kunszcie nic się nie dzieje. Jest bardzo zła architektura i przez to nic tam się nie odbywa. Miała być makieta, ale właściwie nikt jej chyba do tej pory nie widział, ale za to wiemy, że miała kosztować około 3 milionów złotych, więc dosyć dużo. Tak patrzę na te wszystkie nasze miejskie obiekty… Mamy stadion na Letnicy, który nigdy nie przynosił i chyba nie będzie przynosił żadnych dochodów. Właściwie ciągle się do niego ładuje. Jego zaletą jest to, że po prostu jest i że nie jest pusty. Coś tam się jednak dzieje. Mamy Teatr Szekspirowski finansowany z publicznych środków, na który wszyscy łożą, nawet Ministerstwo Kultury. Natomiast tutaj kilkaset tysięcy złotych wydano na jakiś budynek i jego utrzymanie, a oczywiście wcześniej wydano też na jego budowę. To jest bardzo ciekawe – ocenił Andrzej Ługin.

Jak zauważył Marek Formela, cały teren Targu Siennego, w skład którego wchodzą zarówno Kunszt Wodny, jak i Forum Gdańsk, budzi kontrowersje. – Ten pomysł gospodarczy związany z domem towarowym na Targu Siennym jest wielką gdańską hańbą. Hańbą zaniedbania, zaniechania, hańbą frymarczenia dobrem wspólnym w trybie dalekim od transparentności. Dzisiaj cały ten teren należy do kolejnego wielkiego funduszu inwestycyjnego. Gdańsk utracił bezpowrotnie władztwo nad tym terenem. Ostatni członkowie rady nadzorczej reprezentującej jakoś śladowo władze Gdańska zostali z tej spółki wyeksmitowani. Jednym słowem mamy wrzód, a mieliśmy Targ Sienny będący częścią ładu urbanistycznego głównego miasta – oceniał. – W ogóle całe to przedsięwzięcie jest kuriozalne i zagadkowe. A osoby, które uczestniczyły w podejmowaniu decyzji i były członkami komisji konkursowej, która zdecydowała, że w trybie bezprzetargowym zdecydowano o wyborze takiego inwestora, do dzisiaj korzystają z pewnej aury nieznajomości publicznej ich nazwisk. Poza nieżyjącym prezydentem Adamowiczem. Sprawę z doniesienia posła Płażyńskiego prowadzi prokuratura. Na razie przesłuchiwani są dziennikarze. Miałem też przyjemność porozmawiać z funkcjonariuszką policji na zlecenie prokuratury. Głównym problemem prokurator jest pytanie o to, w jakim trybie dziennikarze zostali zaproszeni do programu redaktora Puternickiego, w którym ta sprawa była poruszana. No więc w takim trybie, w jakim dziennikarze rozmawiają z dziennikarzami na temat spraw ważnych, a rolą pani prokurator jest ustalenie, jak doszło do przeniesienia tego wielkiego majątku, a następnie do umorzenia udziałów. Jednym słowem, w jaki sposób fundusz, który wtedy znajdował się w Delaware, czyli w amerykańskim raju podatkowym, przejął kilka hektarów zabytkowego monumentalnego fragmentu głównego miasta. I miasto doskonale wiedziało, że ten Kunszt Wodny jest przeznaczony dla miasta, że jest to rodzaj ekwiwalentu za rozliczenie tej transakcji i powinno być przygotowane pierwszego dnia na zagospodarowanie tego budynku – wyjaśniał Formela.

– A przypomnijmy tylko to, że cały budynek Kunsztu Wodnego nie należy do miasta. To są, zdaje się, dwa piętra – dodał Ługin.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj