Największy kontrakt w historii Sił Zbrojnych RP. Na jakim etapie realizacji jest program Miecznik?

(fot. Babcock)

W audycji „Na Służbie” przyglądamy się postępom w realizacji programu Miecznik, czyli największego kontraktu w historii polskiej zbrojeniówki, który zakłada budowę trzech wielozadaniowych fregat dla Marynarki Wojennej RP. Kiedy fizycznie rozpocznie się budowa okrętów? Jaki udział w realizacji przedsięwzięcia będą miały polskie firmy? O tym Marcin Lange rozmawiał z dyrektorem programu Miecznik w Polskiej Grupie Zbrojeniowej Cezarym Cierzanem.

Minęło prawie 1,5 roku od momentu podpisania umowy. Co się udało zrobić w tym czasie?

– Od początku uruchomienia postępowania i zakontraktowania Konsorcjum PGZ-Miecznik – tak ono się oficjalnie nazywa – Agencja Uzbrojenia wraz z końcowym użytkownikiem i wieloma innymi instytucjami MON jest w stałym kontakcie z wykonawcą, dokonujemy zarówno technicznych, jak również organizacyjnych uzgodnień. W tym momencie jesteśmy na bardzo ważnym etapie, ponieważ dostarczyliśmy bardzo dużo dokumentacji, która będzie teraz weryfikowana zarówno przez użytkownika, jak i instytucję zamawiającą, czyli Agencję Uzbrojenia – wyjaśnił Cierzan.

– Od momentu podpisania umowy przygotowaliśmy kilka projektów koncepcyjnych. Na podstawie tych projektów koncepcyjnych, opartych na wstępnych założeniach taktyczno-technicznych, Agencja Uzbrojenia wybrała projekt, który był najbliższy jej oczekiwaniom. W tym momencie zakończyliśmy dla nas, wykonawcy, bardzo ważny etap, ponieważ dostarczyliśmy zamawiającemu projekt wstępny, który – mówiąc kolokwialnie – jest bardziej projektem funkcjonalnych niż technicznym. Aktualnie zamawiający ocenia ten projekt, analizuje zmiany, jakie może jeszcze lub chciałby wnieść do założeń taktyczno-technicznych oraz analizuje wszelkie plany i harmonogramy, procesy i standardy, które Konsorcjum przygotowało, aby uwiarygodnić możliwość realizacji tych programów w założonym czasie i budżecie – dodał.

– Jesteśmy w stanie dotrzymać kluczowych dat. Oczywiście ze względu na to, co się dzieje – geopolityka, rynek i wiele innych zaburzeń oraz bardzo duże obłożenie zamówieniami u dostawców komponentów niezbędnych do różnych systemów walki – istnieją pewne ryzyka dla tego programu. Nie ukrywamy tego. Szczegółowo je realizujemy. W tym momencie na samej liście ryzyk aktywnych mamy ich ponad 200. Zespół pracuje nad tym, aby te ryzyka minimalizować i aktywnie zapobiegać potencjalnym zdarzeniom. Każdy program tej skali ma to do siebie, że można spodziewać się pewnych zawirowań, aczkolwiek przy wdrożeniu odpowiednich strategii działania i postępowania z ryzykami na pewno jesteśmy w stanie skutki chociażby tych czynników zewnętrznych, które są od nas niezależne, częściowo minimalizować – zapewnił dyrektor programu Miecznik.

am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj