Lotos Asfalt to już nie tylko nawierzchnie jezdni. Przełom nastąpił kilka lat temu

(Fot. Lotos Asfalt)

Grupa Lotos posiada wiele spółek, które zajmują się różnymi sprawami. Niedawno gościliśmy prezesa spółki Lotos Petrobaltic, który opowiadał nam o platformach wydobywczych na Bałtyku. Tym razem sprawdziliśmy, czym zajmuje się Lotos Asfalt.

Gościem audycji była Aneta Magnuszewska, doktor inżynier chemii, szef Biura Ochrony Środowiska Lotos Asfalt. Pracuje w rafinerii od ponad 10 lat.

– Jeszcze do niedawna, czyli do 2 listopada 2021 roku spółka Lotos Asfalt zajmowała się produkcją asfaltów drogowych, jak zresztą wskazuje nazwa. Mowa o asfaltach klasycznych czy modyfikowanych. To są dokładnie te, po których jeździmy. Pewnym przełomem w działalności tejże spółki było uruchomienie w roku 2019 nowej instalacji, czyli tzw. EFRY. To instalacja opóźnionego koksowania. Wiąże się to z tym, że oprócz produkcji asfaltów drogowych. Lotos Asfalt zajmuje się przerobem ciężkich frakcji, które pozostają po destylacji ropy naftowej i przerabia je na koks naftowy, który jest sprzedawany. W związku z tym procesem dostajemy także dodatkową pulę paliw, które wpływają na działalność rafinerii – wyjaśniała na naszej antenie Aneta Magnuszewska.

ZACHODNIE TECHNOLOGIE DZIĘKI ZSRR

Jak wyglądała historia grupy Lotos? Od małej rafinerii mamy obecnie w Gdańsku jednego z dwóch potentatów na naszym rynku. Jaka była droga rozwoju?

– Jeszcze w latach 60. ówczesne władze uznały, że należy podnieść potencjał produkcyjny w przemyśle rafineryjnym i niekoniecznie ma on rosnąć w związku z rozbudową naszej starszej siostry, czyli rafinerii w Płocku. Chodziło o wybudowanie nowej rafinerii, która będzie zabezpieczała w produkty północny region kraju. Przy wyborze lokalizacji budowy tego zakładu brano pod uwagę także to, w jakim miejscu położony jest Gdańsk. Bliskość morza i alternatywa dostarczania roby transportem morskim jak najbardziej przyświecała ówczesnym władzom. Rumieńca całej tej operacji nadał fakt, że Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich zapowiedział, iż nie będzie dostarczał do Polski ropy rosyjskiej, która wówczas była tańszym produktem, więc powstała rafineria w Gdańsku. Była ona całkowicie oparta na zachodnich technologiach i licencjach – tłumaczy szef Biura Ochrony Środowiska Lotos Asfalt.

Przemysław Rudź/Sławomir Nichczyński/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj