Energetyka jądrowa to wielka szansa. Może dać nam bezpieczeństwo, ale także możliwość rozwoju

(Fot. archiwum prywatne)

Opinię publiczną zelektryzowała informacja o budowie elektrowni jądrowych w naszym kraju. O szansach, jakie ta inwestycja stawia przed Polską, opowiedział w audycji „Pomorze Nauka Świat” Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu energetyka24.com.

Rozmówca Sławomira Nichczyńskiego podkreślał, że utworzenie elektrowni jądrowych daje Polsce przede wszystkim szansę na dołączenie do tak zwanego Klubu Atomowego. – Oczywiście mówimy tutaj o cywilnej energetyce jądrowej. Jest tu też szansa na odbudowanie, czy może stworzenie, pewnego bezpiecznego fundamentu dla rozwoju gospodarczego Polski, jeżeli chodzi o sferę zaopatrzenia naszej gospodarki w odpowiednio duże ilości odpowiednio czystej, a więc i taniej energii. W pewnej perspektywie może się tu rysować także wizja budowy nad Wisłą segmentu jądrowego, rozumianego jako gałąź przemysłu. Patrząc na możliwości budowy nie tylko elektrowni jądrowych, ale również pewnej infrastruktury wspomagającej, czyli na przykład centrów inżynieryjnych lub centrum zaopatrzeniowego, czy na szkolenie kadry budującej oraz operującej tymi jednostkami, przed Polską rysuje się pewna możliwość stworzenia własnego projektu jądrowego, eksportowania rozwiązań jądrowych do innych krajów, brania udziału w budowach jednostek jądrowych w regionie czy na całym świecie, a dzięki temu akumulacji związanego z tym kapitału – wskazywał.

A co z niebezpieczeństwami? – Oczywiście zagrożenia też są. Moim zdaniem skupiają się one na nieprawidłowej realizacji lub w ogóle zaniechaniu projektu jądrowego, czego oczywiście też nie można na razie wykluczyć. To byłoby szalenie niebezpieczne dla Polski, gdyż sądzę, że w razie wstrzymania czy ograniczenia poprawnego rozwoju atomu nad Wisłą nasz kraj znajdzie się w katastrofalnej sytuacji energetycznej. Po prostu zabraknie nam mocy w systemie i to już względnie niedługo, bo w następnej dekadzie XXI wieku – przestrzegał Wiech.

Gość Radia Gdańsk powtórzył, że Polska będzie mogła eksportować własne rozwiązania. – Możemy być eksporterem, może nie samych technologii jądrowych jako technologii reaktorowych, aczkolwiek według na przykład amerykańskiej oferty, którą, jak wszystko wskazuje, zaakceptowaliśmy, Polska może być krajem, w którym będą powstawać komponenty i rozwiązania technologiczne do elektrowni jądrowych. Może też wyrosnąć tutaj kadra, która będzie miała odpowiednie kompetencje do budowy takich jednostek. To płaszczyzny, na których możemy się rozwijać. Z kolei koreańska oferta, która najprawdopodobniej również zostanie zaakceptowana przez rząd w Warszawie, sprawia, że w naszym kraju może powstać fabryka paliwa jądrowego, co też jak najbardziej dałoby nam płaszczyznę do działania na innych rynkach czy przy innych projektach jądrowych realizowanych przez kraje ościenne czy dalszą zagranicę – mówił.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj