Prof. Gaworska-Krzemińska: Samodzielność pielęgniarek trzeba rozwijać. Mamy jeszcze dużo do zrobienia

prof. Aleksandra Gaworska-Krzemińska
fot. Joanna Matuszewska

Czym są diagnozy pielęgniarskie, czy różnią się od lekarskich? Jak zmieniają się standardy opieki pielęgniarskiej? Co oznacza racjonowanie opieki i z czego wynika ten trend? To tematy poruszone w rozmowie z dr hab. Aleksandrą Gaworską-Krzemińską, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, prodziekanem ds. promocji i rozwoju Wydziału Nauk o Zdrowiu, dyrektorem Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa oraz Zakładu Zarządzania w Pielęgniarstwie.

W rozmowie z Joanną Matuszewską mówiła także o jakości opieki pielęgniarskiej i zakresie jej pracy.

– Od 2006 roku toczy się dyskusja na świecie nt. racjonowania opieki pielęgniarskiej. Tam gdzie jest za mało pielęgniarek pacjent nie dostaje całego pakietu świadczeń. Dlatego coraz częściej mówi się o zawodach pomocniczych jak asystent pielęgniarki, czy w Polsce opiekun medyczny. Pielęgniarek jest za mało i stąd jakość opieki się zmienia – mówiła prof. Gaworska-Krzemińska.

Profesor podkreślała, że mimo iż zawód pielęgniarki od 1996 r. jest zawodem samodzielnym, nadal trzeba przełamywać bariery kulturowe.

– Ludzie nie zawsze wiedzą, że pielęgniarka może ordynować niektóre leki, wykonywać badania i stawiać diagnozy. Trzeba informować społeczeństwo. Potrzebne będą zmiany zwłaszcza w podstawowej opiece medycznej. Czy ze zwykłym przeziębieniem, z katarem trzeba iść do lekarza? Pielęgniarka może zbadać pacjenta, wypisać leki a w razie potrzeby umówić go na wizytę lekarską. Tak to działa na świecie. Samodzielność polskich pielęgniarek trzeba wspierać i rozwijać. Mamy w tym zakresie jeszcze wiele do zrobienia  – mówiła Aleksandra Gaworska-Krzemińska.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj