Polityczne przeciąganie liny przed drugą turą wyborów. Posłowie PiS i PO pewni zwycięstwa kandydatów swoich partii

Pierwsza tura wyborów prezydenckich za nami. Zgodnie z przewidywaniami głowę państwa wyłoni dopiero druga, w której Andrzej Duda zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim. Najbliższe 12 dni dla sztabów obu kandydatów będzie czasem wytężonej pracy nad zdobyciem niezbędnego do zwycięstwa poparcia. Gdzie szukać brakujących głosów? O to w „Śniadaniu Polityków” Piotr Kubiak pytał pomorskich posłów – Kacpra Płażyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz Tadeusza Aziewicza z Platformy Obywatelskiej.  – 45 proc. poparcia dla Andrzeja Dudy to świetny wynik. Nie gwarantuje zwycięstwa w II turze, ale przy wytężonej pracy, nie tylko prezydenta, ale też posłów i samorządowców, wygrana jest na wyciągnięcie ręki – ocenił Kacper Płażyński. – Trzeba jeździć, namawiać, rozmawiać z ludźmi, być blisko nich. Elektorat Władysława Kosiniaka-Kamysza i Krzysztofa Bosaka powinien czuć się dużo bliżej związany programowo z PiS i Andrzejem Dudą niż z PO i Rafałem Trzaskowskim – dodał.

– Strategia opozycji w I turze polegała na tym, aby Andrzej Duda nie wygrał w niej wyborów. W II turze naturalne będzie wsparcie jednego kandydata – stwierdził z kolei Tadausz Aziewicz. – Będzie zaproszenie do współdziałania dla całego obozu prodemokratycznego. Z prostej arytmetyki wynika, że jeśli nastąpi taka mobilizacja, to Rafał Trzaskowski wygra wybory – wyliczył.

Komentarze


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj