Fotografia Ewy Kopacz na tle zwłok jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. Politycy po dwóch stronach barykady

W niedzielę wieczorem w TVP1 został wyemitowany film „Stan zagrożenia” Ewy Stankiewicz, dotyczący katastrofy smoleńskiej. Zauważać w nim można było bulwersujące zdjęcie, na którym uwieczniono Ewę Kopacz, pozującą z uśmiechem i popijającą napój z filiżanki na tle jednego z ciał ofiar. Jak podejść do tego tematu?

Między innymi na to pytanie starali się odpowiedzieć goście Piotra Kubiaka w audycji „Śniadanie Polityków w Radiu Gdańsk”: Leszek Czarnobaj z Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Kobylarz z Solidarnej Polski, Kacper Płażyński z Prawa i Sprawiedliwości oraz Krzysztof Trawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

 

– Jestem wstrząśnięty. Nie wiem, jaką wrażliwość trzeba prezentować, żeby ustawiać się do zdjęć z leżącym metr dalej ciałem w prosektorium i uśmiechać się na zdjęciu. Patrząc na to, jaką funkcję pełniła pani Kopacz, to zachowanie uwłaczające. Ewa Kopacz i Donald Tusk znani są ze sprawy Smoleńska z tego, że skompromitowali państwo, rozsiewali mnóstwo kłamstw. Tusk bez mrugnięcia okiem okłamywał Polaków – wskazał Kacper Płażyński.

– Jak zbliżają się wybory, to wraca Smoleńsk. Nie widziałem tego zdjęcia, więc nie mogę go komentować. Jeżeli ono jest prawdziwe, to niesie emocje. Apeluję, żeby PiS odrzucił kłamstwa. Cały czas ta sama retoryka przez sześć lat, o złych zachowaniach czy niegodnych. W ramach zgody w Polsce i wyjaśnienia ważnej tragedii należy odrzucić język pomówień i zacząć rozmawiać poważnie – powiedział Leszek Czarnobaj.

– Uważam, że sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej od samego początku jest owiana nieprawdą i pan Czarnobaj zachowuje się na antenie radia jak pani Kopacz na zdjęciach. Najłatwiej powiedzieć, że ich się nie widziało i odciąć się od sytuacji. To zdjęcie jest bardzo naganne. W otoczeniu ciał ofiar uśmiechać się? To jest coś tragicznego. Obecnie opinia publiczna powinna oceniać to rygorystycznie – wyjaśnił Andrzej Kobylarz.

– Najpierw przyznajmy się do własnych błędów, ponieważ ich kilka było. Jeśli chodzi o zdjęcie, uśmiech może był niestosowny. Zdjęcie nie zawsze jednak odpowiada temu, co się ma w sercu, mógł być z czymś innym związany. Można tworzyć tutaj wiele teorii, choć rozumiem emocje – dodał Krzysztof Trawicki.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj