Czy siódmy pakiet sankcji uderzy w Rosję? Politycy: jest dobrze, ale mogłoby być lepiej

(Fot. Radio Gdańsk)

Unia Europejska przygotowuje kolejny, siódmy już pakiet sankcji wobec Rosji. W jego skład ma wejść między innymi zakaz importu złota i wzmocniona kontrola importu produktów chemicznych, nie ma natomiast ani słowa o sektorze energetycznym. O możliwych skutkach  tego posunięcia rozmawiali w audycji „Śniadanie Polityków” goście Michała Pacześniaka: Piotr Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości, Sławomir Rybicki z Platformy Obywatelskiej, Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski oraz Michał Urbaniak z Konfederacji.

Piotr Karczewski pozytywnie oceniał fakt wprowadzania kolejnych obostrzeń. – Dobrze, że siódmy pakiet sankcji zostaje wprowadzony. Oczywiście będzie on wymagał zatwierdzenia przez kraje członkowskie. Zakazem jest objęte złoto surowe i sproszkowane, półprodukty, monety i złom, nie jest natomiast biżuteria. Dodatkowe rzeczy to wpisanie kolejnych osób powiązanych z Kremlem na unijne listy sankcyjne, doprecyzowanie zakresu niektórych sankcji finansowych i gospodarczych oraz wzmocniona kontrola eksportu zaawansowanych technologii. To wszystko się dzieje, ale musimy pamiętać o tym, że Unię Europejską tworzy 27 krajów, w których są różne interesy. Mam nadzieję, że te sankcje zostaną wprowadzone i że będą one skuteczne – mówił.

Z kolei Sławomir Rybicki podkreślał, że konkretnych skutków sankcji należy spodziewać się w dalszej perspektywie. – Bez wątpienia sankcje wpływają na kondycję ekonomiczną i machinę wojenną Rosji, ale one zawsze działają dobrze wtedy, kiedy są długotrwałe, więc myślę, że w perspektywie półrocznej nie należy spodziewać się załamania rosyjskiej gospodarki. Ten kraj przygotowywał się do wojny przez wiele lat, gromadząc zasoby finansowe i ekonomiczne, również w sferze zaopatrzenia gospodarki. Te sankcje są jednak potrzebne, a siódma już ich odsłona ma to do siebie, że uszczelnia system – podkreślał.

Tadeusz Cymański wskazywał, że do kwestii pomocy Ukrainie należy podchodzić z rozsądkiem. – Pewnie chcielibyśmy natychmiastowych zdecydowanych sankcji, ale trzeba być realistą i brać pod uwagę bytowe interesy. Bogate społeczeństwa Zachodu nie są tak skłonne i chętne, nie mają też takiego poczucia zagrożenia jak my; Polska jest specyficzna w tej mierze, że jesteśmy pierwsi w kolejce, a historia boleśnie nas nauczyła, co oznacza uleganie terrorystom, dyktatorom i potędze naszych sąsiadów. Wydaje mi się natomiast, że mały sukces jest i cieszymy się z niego. Myślę, jednak, że są też różne niepokojące przykłady, bo jeżeli mówimy o energetyce, a to jest kluczowe, to sankcje powinny spowodować, że Rosja się ugnie, poczuje, zniechęci się – akcentował.

Z kolei Michał Urbaniak twierdził, że proponowane obostrzenia mogą być bardzo skuteczne. – Sankcję dotyczącą złota uważamy za mającą spory potencjał. Rosja jest dużym eksporterem tego surowca. Nie do końca zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że to są już te ostateczne sankcje, które na pewno aż tak uderzą w Rosję, ponieważ w sankcjach dotyczących energetyki brakuje już solidarności i wiemy, że tej solidarności na pewno nie będzie, bo na koniec dnia okazuje się, że najsilniejsze państwa, jak Niemcy czy Francja, jednak nie są skore do tego, żeby przestać uprawiać handel z Rosją – przypominał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj