Reportaż o pedofilii w Kościele. Publicyści: zła wola uderzenia w JPII i rykoszetem w partię rządzącą

(Fot. Radio Gdańsk)

TVN24 wyemitowało reportaż sugerujący, że święty Jan Paweł II jeszcze jako kardynał Wojtyła wiedział o przypadkach pedofilii w Kościele. W audycji „Studio Polityka” Piotr Kubiak i Jarosław Popek omówili sprawę z Andrzejem Potockim z tygodnika „Sieci” i portalu wpolityce.pl oraz Piotrem Semką, publicystą tygodnika „DoRzeczy”.

Piotr Semka zwrócił uwagę na nierzetelność materiału TVN24. – Mamy do czynienia z reportażem, który ma tyle dziur i przeinaczeń, ze poważna stacja nie powinna go emitować. To już któryś reportaż Marcina Gutowskiego; one mają tezę mniej więcej taką, że papież nie interweniował, był obojętny i nie chciał zrobić nic, aby powstrzymać tego typu sytuacje. TVN ma na tym punkcie, że tak powiem, obsesję, to już któryś materiał. Trudno oddzielić to od książki Ekke Overbeeka: chociaż autorzy zarzekają się, że dochodzili do wniosków osobno, konstrukcja i filmu, i książki jest dosyć podobna; sprawia to wrażenie, jakby przynajmniej wymieniali się materiałami. To element demontażu wizerunku Jana Pawła II, który oczywiście nie ma trafić do tych, którzy go pamiętają, tylko do młodego pokolenia, które nie ma tej całej pamięci, której nie było na gdańskiej Zaspie ani na trasie wizyt papieskich – wskazywał.

Andrzej Potocki podobnie oceniał jakość reportażu komercyjnej telewizji. – To materiał bardzo nierzetelny, jakby przedłużenie polityki Urbana. Można powiedzieć, że w tej sytuacji autora tego materiału trudno nazywać dziennikarzem, dlatego że on porywa się na potężny autorytet, bardzo ważną postać w historii Polski i bliską sercu każdego Polaka, można powiedzieć, w sposób kompletnie nieprofesjonalny i absolutnie niemoralny, bowiem opieranie się tylko i wyłącznie na esbeckich źródłach w kontekście tak poważnym, jak postać Jana Pawła II, a także wątek pedofilii w Kościele, wymaga dużo więcej. W związku z tym mogę domniemywać, że autor, robiąc ten materiał filmowy, miał po prostu złą wolę uderzenia w Jana Pawła II i specjalnego spowodowania tak zwanej zadymy, nie tylko medialnej, ale i politycznej, a przy okazji uderzenia rykoszetem w partię rządzącą, która zawsze bardzo mocno optowała za takimi wartościami jak patriotyzm i katolicyzm – twierdził.

Posłuchaj całej audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj