Kontuzje, błędy administracyjne i doping eliminują naszych zawodników
Kolejny dzień zmagań na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, kolejne złe sygnały docierają do nas. Czy nad tymi zawodami ciąży jakieś fatum?
Kolejny dzień zmagań na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, kolejne złe sygnały docierają do nas. Czy nad tymi zawodami ciąży jakieś fatum?
Na samym początku pisałem, że marzą mi się Igrzyska Olimpijskie bez skandali dopingowych. Liczyłem na czysty turniej i to, że dla każdego zawodnika fair play powinno być podstawą. Niestety, moje nadzieje szybko zostały zweryfikowane.
Drugi mecz w wykonaniu naszych piłkarzy ręcznych nie przyniósł przełamania. A po przegranym starciu z Brazylią, właśnie na to liczyłem. Niestety, drużyna Niemiec okazała się za silna. Zdecydowanie lepiej poradziły sobie nasze siatkarki plażowe, które zameldowały się w 1/8 finału.
Prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki składa dymisję po potwierdzeniu stosowania dopingu przez Tomasza Zielińskiego. Poinformował, że przestanie pełnić funkcję dzień po zakończeniu startów polskich ciężarowców na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, czyli 16 sierpnia. Dodał, że niedozwolone środki wykryto także u sztangisty Krzysztofa Szramiaka, który jednak nie pojechał na igrzyska.
Poniedziałek był pierwszym dniem zmagań żeglarzy. W kadrze znalazł się Piotr Myszka, medalista Mistrzostw Europy i Świata, a także zwycięzca zawodów Pucharu Świata. Występy na szczeblu olimpijskim są dla niego debiutem.
Małgorzata Białecka i Piotr Myszka będą reprezentować Polskę na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Kwalifikacje wywalczyli zajmując piąte miejsca w MŚ w Omanie. Sopocianka o jeden punkt wyprzedziła w krajowych eliminacjach brązową medalistkę z Londynu Zofię Klepacką. Gdańszczanin wyprzedził o trzy punkty mistrza Europy, sopocianina – Pawła Tarnowskiego.
– Myślimy o tym, żeby wszystkie trasy igrzysk olimpijskich zostały przeniesione na ocean. To pewnie będzie gorsze dla widzów zgromadzonych dookoła i liczących na to, że będą mogli oglądać regaty z brzegu, ale wymagają tego względy higieniczne, tak komandor Marek Gałkiewicz skomentował sytuację na akwenie olimpijskim w Rio de Janeiro. W zatoce Guanabara pływają resztki statków, odpady przemysłowe i biologiczne, co uniemożliwia organizację regat.
© 2022 - Radio Gdańsk