Korona Kielce



Trzeba bić na alarm i w końcu wie o tym także trener. Lechia w Kielcach chce pokonać demony przeszłości

Lechia gra źle – to wiedzą wszyscy od bardzo dawna. Długo wydawało się jednak, że odmienne zdanie miał Adam Owen, który zazwyczaj w grze swojego zespołu widział pozytywy. Walijczyka już na ławce biało-zielonych nie ma. Zastąpił go Piotr Stokowiec, który – na całe szczęście – jest realistą i jasno stwierdza: trzeba radykalnych zmian, musimy bić na alarm.

Żółto-niebieska Banda Świrów. Arka zagrała jak Rocky Balboa i znokautowała Koronę

Rocky Balboa nie powstydziłby się postawy Arki z meczu z Koroną. Gdynianie byli osaczeni, gospodarze raz po raz atakowali i wydawało się, że za chwilę złamią obronę żółto-niebieskich. Wtedy, jak w filmie, zespół Leszka Ojrzyńskiego najpierw sprowadził rywali do parteru golem Siemaszki, a po przerwie poprawił z rzutu wolnego i znokautował potężnym strzałem Szwocha. „Banda Świrów” wróciła do Kielc w roli gości i wygrała 3:0.

Defensywa kluczem do zatrzymania Korony. Stracony gol pogrzebie marzenia o zwycięstwie

Stajnia Augiasza, zamęt, rozstrój i wszystkie pozostałe synonimy Wieży Babel – tak przed sezonem można było obrazować sytuację w Koronie Kielce. Tymczasem zespół Gino Lettieriego gra tak, że dłonie same składają się do oklasków, a momentami szczękę zbierać trzeba z podłogi. Nie znaczy to jednak, że Koroniarze nie mają słabych punktów, a tych szukamy przed meczem Arki w Kielcach.

Pomorskie drużyny w jaskiniach lwów. Paradoks ekstraklasy jedyną nadzieją?

Zabrze i Kielce, tam zagrają w ten weekend odpowiednio Lechia i Arka. Zarówno gdańszczanie, jak i żółto-niebiescy, jadą na najtrudniejsze tereny w Polsce. Lepiej od Górnika i Korony u siebie gra tylko Legia. Pierwsi wciąż nie przegrali na własnym stadionie, drudzy stworzyli w Kielcach taką twierdzę, że mają na niej, obok „Wojskowych”, najwięcej zwycięstw w lidze.

Świetna pierwsza, słaba druga połowa w wykonaniu Arki. Żółto-niebiescy potrafią bronić i remisują z Koroną

Arka Gdynia zremisowała z Koroną Kielce 0:0. Gdynianie zagrali dobrą pierwszą połowę – znów wyglądali tak, jak w Lidze Europy – ale w drugiej oddali inicjatywę rywalom i nie potrafili znaleźć sposobu na zdobycie bramki. Żółto-niebiescy pokazali, że mają bardzo dobrze zorganizowaną obronę, ale udowodnili też, że brakuje im pomysłów na strzelanie goli.

Maciej Bartoszek jednak odchodzi z Chojniczanki. Ma nową pracę

Jeszcze kilka dni temu zarząd Chojniczanki Chojnice zapewniał, że trener Maciej Bartoszek zostanie w klubie. Po sobotnim meczu z Wigrami Suwałki temat przenosin do Kielc jednak powrócił. A były trener m.in. Zawiszy Bydgoszcz był mocno zdeterminowany, aby odejść.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj