Przełomu ani wstydu nie było. Lechia przegrała w Szczecinie po walce
Nie udało się piłkarzom Lechii zepsuć uroczystości otwarcia nowego stadionu Pogoni. Wstydu nie było, a bramka Macieja Gajosa, otwierająca wynik w 14 minucie, była urocza.
Nie udało się piłkarzom Lechii zepsuć uroczystości otwarcia nowego stadionu Pogoni. Wstydu nie było, a bramka Macieja Gajosa, otwierająca wynik w 14 minucie, była urocza.
Lech wygrywając derbowy mecz z Wartą oraz Lechia nie przegrywając z Pogonią Szczecin spełniły swoje aspiracje. Przed ostatnią kolejką Lech znalazł się poza zasięgiem Rakowa, który przegrał w Lubinie, a Piast – mimo zwycięstwa w Niecieczy – nie doścignie już Lechii.
Jan Biegański ostatnie tygodnie zaliczyć może do niezwykle udanych. Do ekstraklasy wszedł bez kompleksów, niemal z miejsca wywalczył sobie pozycję podstawowego zawodnika zespołu Piotra Stokowca. Ale w spotkaniu z Pogonią Szczecin się nie popisał. Popełnił dwa duże błędy, a jeden kosztował Lechię stratę bramki.
Pogoń Szczecin przerwała passę pięciu meczów bez porażki, którą notowała Lechia. Gdańszczanie ulegli „Portowcom” 0:1, a do siatki trafił Michał Kucharczyk. – Jesteśmy źli, bo zwłaszcza w drugiej połowie zasłużyliśmy na dużo więcej – mówił po spotkaniu trener Piotr Stokowiec.
Takie mecze przypominają, jak wyglądały końcówki sezonów przed wprowadzeniem ESA 37. Obie drużyny bezpieczne, na trybunach cisza (choć przyczyny tym razem inne), a emocji jak na lekarstwo. Był co prawda jeden piękny gol, ale generalnie o meczu Pogoni z Lechią, w którym padł remis 1:1, raczej wszyscy – może poza Maciejem Gajosem – do wtorku zdążą zapomnieć.
Trener Stokowiec liczy na udane zakończenie rundy zasadniczej ekstraklasy. – Wierzę, że na ostatnią porażkę u siebie z Cracovią odpowiemy w niedzielę zwycięstwem w Szczecinie z Pogonią – powiedział szkoleniowiec Lechii. Gdańszczanie z dorobkiem 42 punktów plasują się na ósmej pozycji i do szóstej Pogoni tracą dwa „oczka”.
– Nie potrafimy utrzymać jednego równego poziomu. Przeciwko Wiśle wyglądaliśmy bardzo dobrze, a przeciwko Jagiellonii bardzo źle. Nie zachowaliśmy odpowiedniej równowagi przy posiadaniu piłki. Nie przywieziemy też pełnej puli punktów, jeśli nie będziemy mądrze bronić – mówi przed meczem Arki z Pogonią szczery i konkretny trener Aleksandar Rogić.
© 2022 - Radio Gdańsk