„Robiliśmy przesieki, próbowaliśmy objazdów”. Strażak wyjaśnia, dlaczego podczas nawałnicy pomoc nadeszła tak późno
– Nie mieliśmy szans szybko dojechać na miejsce. W niektórych miejscach zwały drewna sięgały wysokości 1 piętra – tak strażak relacjonował pierwsze momenty po nawałnicy.