Kolejne oszustwo na „lekarza z Syrii”. Gdańszczanka straciła 165 tysięcy złotych

(Fot. Pixabay)

165 tysięcy złotych straciła mieszkanka Gdańska, którą oszukał rzekomy lekarz z Syrii. 57-latka poznała go przez internet i po namowie kilkukrotnie przelała mu pieniądze. Jak można się domyślić, niedługo potem kontakt się urwał.

Schemat działania oszustów, którzy rozkochują samotne osoby, jest zawsze podobny. Nieświadoma ofiara spotyka w sieci „idealną połówkę”, która jest wrażliwa, czuła, romantyczna i ma świetną pracę. Jak się później okazuje, oszust wymyśla najróżniejsze kłamstwa, by zdobyć pieniądze od zakochanej osoby. Tak było też z mieszkanką Gdańska, która nawiązała znajomość z „lekarzem z Syrii”. Złapana w sieć jego kłamstw, kobieta przekazała mu prawie 165 tysięcy złotych.

BEZ UKOCHANEGO I PIENIĘDZY

Policja apeluje o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi. Oszustwo na „lekarza z Syrii” jest jedną z metod działania wśród przestępców. Oszust wyszukuje w internecie samotne osoby, po czym nawiązuje z nimi kontakt. Posługując się zdjęciami z sieci, przedstawia się jako lekarz misji ONZ czy Czerwonego Krzyża, który aktualnie jest poza granicami swojego kraju. Poprzez regularny kontakt i przedstawienie fałszywych historii z życia przestępca zdobywa zaufanie ofiary, a następnie prosi o pomoc finansową na zakup biletu lotniczego do Polski, bardzo drogie leczenie lub pokrycie kosztów przesyłki paczki z pieniędzmi do Polski. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy.

Taka sytuacja miała ostatnio miejsce w Gdańsku. 57-latka za pośrednictwem jednego z komunikatorów poznała mężczyznę, który podawał się za lekarza chirurga pełniącego misję w Syrii. Gdańszczanka przez miesiąc prowadziła korespondencję z mężczyzną, który w pewnym momencie zaczął prosić kobietę o pomoc.

„TWIERDZIŁ, ŻE MA DOM W SOPOCIE”

– Tadeusz Michalak, bo tak się przedstawiał lekarz chirurg, chciał przyjechać do Polski i spędzić tu resztę życia, twierdził, że ma dom w Sopocie. Mężczyzna dodał, że brakuje mu jednak pieniędzy na bilet powrotny. Za namową oszusta kobieta przesłała mu kilka tysięcy. Następnie sprawca napisał, że uratował córkę bogatego człowieka, a w podziękowaniu dostał złoto, którego rzekomo nie mógł wywieźć za granicę. Mężczyzna potrzebował pomocy w przetransportowaniu go do kraju i w tym celu miał nadać do kobiety paczkę ze złotem i innymi kosztownościami. Kobieta zgodziła się pomóc rozmówcy i wykonała kilka przelewów na poczet opłat celno-skarbowych za rzekomo nadaną przesyłkę. W wyniku oszustwa 57- latka straciła prawie 165 tysięcy zł. Policjanci pracują nad ustaleniem tożsamości sprawcy, jego zatrzymaniem i przestrzegają przed oszustami – mówi podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Za oszustwo grozi kara 8 lat więzienia.

APELUJEMY O CZUJNOŚĆ

Warto pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Najlepiej nie ulegać chwilowemu zauroczeniu, presji czasu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy poinformować policję. Pamiętajmy, że tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa.

 

Grzegorz Armatowski/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj