Podtopienia na ul. Bohaterów Getta są normą. Czy spotęguje to budowa linii tramwajowej?

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Mieszkańcy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego od wielu lat walczą z zalewaniem ich piwnic i posesji podczas intensywnych opadów. Wskazują, że sytuacja może się pogorszyć, gdy miasto wybuduje przed ich domami nową linię tramwajową, a takie plany ma gdański samorząd. Przytłaczająca liczba przeciwwskazań sprawia, że gdańszczanie poważnie zastanawiają się nad słusznością wybranego miejsca dla planowanej trasy.

Mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza od lat walczą o to, by miasto nie rozpoczęło inwestycji związanej z budową linii tramwajowej na ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Podkreślają, że przyniesie ona więcej problemów, niż korzyści. Utrudnienia, które wymieniają to nieprzystosowana i wąska ulica, teren przenoszący drgania oraz domy na drewnianych palach.

– Czy stateczność domów nie zostanie naruszona, zwłaszcza, że są to budowle nierzadko 100-letnie? – zastanawiają się gdańszczanie.

Dodatkowo, ulica jest zalewana przy każdym większym deszczu. Potok, który się tam pojawia sprawia, że mieszkańcy mają co raz więcej obaw i wątpliwości, co do planowanej inwestycji.

(fot. archiwum prywatne)

„MAMY TU WENECJĘ”

Mieszkańcy określają ostatnie dni, jako jedną wielką powódź.

– Można powiedzieć, że mamy tu Wenecję. Nie wyobrażam sobie, jak miałby tu jeszcze biec tramwaj. To chyba będzie tramwaj wodny  mówi wzburzona jedna z mieszkanek.

– Zawsze mamy tu zalewane piwnice. Moje mieszkanie jest praktycznie na równi z chodnikiem i ostatnio woda mi do niego wlatywała. Przy większych opadach nie widać tutaj krawężnika, bo jest zakryty jedną wielką kałużą. Dla mnie to jest dziwne, jak na takiej ulicy ma jeździć tramwaj – dodaje kolejna.

DROGA INWESTYCJA, KTÓRA NIE SPEŁNI SWOJEJ ROLI

Na niekorzystne dla tej przebudowy ukształtowanie terenu, które wpływa na zalewanie tej części miasta zwraca uwagę Barbara Polakowska, radna dzielnicy. Jak podkreśla, by obszar ten stał się zdatny do poprowadzenia linii tramwajowej i by można było ją bezpiecznie użytkować, trzeba włożyć w to dużo kosztownych działań.

– Teren politechniki jest położony dużo wyżej. Przy deszczu nawalnym widzę tu piękną rzekę spływającą do niższego poziom. W przeciągu 5 minut cała ulica jest zalana. Na spotkaniach miasto mówi, że jest to najlepszy, a także najtańszy wariant – to nie jest prawda. By zrealizować ten projekt, trzeba ogromnych pieniędzy oraz niesamowitych głów. Tutaj będzie trzeba wszystko przekopać. Mają się pojawić nowe instalacje. Jego realizacja będzie bardzo droga, a i tak nie spełni swojej roli – dodaje stanowczo.

(fot. archiwum prywatne)

„POTOK GÓRSKI”

Na tym obszarze zlokalizowana jest Dolina Królewska, którą cechuje strome nachylenie i spore spadki. Dr hab. inż. Tomasz Kolerski z Katedry Geotechniki i Inżynierii Wodnej na Politechnice Gdańskiej zwraca uwagę, że w naturze hydrologicznej jest określana jako potok górski. Wyjaśnia, że ogólne zjawisko powodzi w Gdańsku spowodowane jest intensywną urbanizacją, często też niewydolną kanalizacją, przez co utracona jest naturalna zdolność retencyjna.

– Na ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego, biorąc pod uwagę zmianę nachylenia, rzeczywiście zdolność przepustowa kanalizacji jest nieduża. Dolina Potoku Królewskiego schodzi stromo wzdłuż ulicy Sobieskiego, później jest płaski teren przechodzący pod głównym ciągiem komunikacyjnym, czyli ulica Grunwaldzka oraz kolej. Tam po prostu ta woda retencjonuje, inaczej mówiąc – zostaje – objaśnia.

MOŻLIWE SKUTECZNE ROZWIĄZANIE

Mieszkańcy z powodu coraz liczniejszych, jak to określają „niewiadomych”, martwią się całą tą sytuacją. Tomasz Kolerski, naukowiec z Politechniki Gdańskiej uspokaja i twierdzi, że jest możliwe skuteczne rozwiązanie.

– Jesteśmy inżynierami po to, żeby rozwiązywać takie problemy. Tutaj aż prosi się o budowę zbiornika retencyjnego na Potoku Królewskim, który od dawna jest planowany wzdłuż ulicy Sobieskiego. Podejrzewamy – choć sprawdziliśmy to może niedokładnie – że powinien on rozwiązać problem na tyle, że tego systematycznego zalewania nie będzie. Ten zbiornik jest niezbędny oraz konieczny – tłumaczy.

– Tutaj oczywiście powinno się to uzupełnić o wiele rozwiązań, tak zwanych „bliskich naturze”, które będą umożliwiały łatanie tej wody deszczowej. One spełniają swoją rolę pod warunkiem, że są w odpowiedniej ilości i objętości, żeby były w stanie tę wodę zretencjonować. Niestety, jest to czasami kropla w morzu potrzeb i one owszem wpływają na poprawę warunków bioróżnorodności, uwilgotnienie terenu, czy przeciwdziałanie skutkom suszy, natomiast w przypadkach wezbrań powodziowych wyczerpują swoją pojemność dosyć szybko – dodaje.

(fot. archiwum prywatne)

OPRACOWYWANIE DOKUMENTACJI PROJEKTOWEJ W TOKU

Paulina Chełmińska, Inspektor z Urzędu Miejskiego w Gdańsku zaznacza, że miasto pracuje w tym momencie nad wszystkimi rozwiązaniami, które poprawią przejezdność ulicy oraz odprowadzanie wody.

– Jedną z takich inwestycji jest planowanie budowy zbiornika retencyjnego Wileńska 2, który powstanie u zbiegu ulicy Wileńskiej i  ulicy Sobieskiego. Dokumentacja projektowa obejmować będzie umocnienie brzegów zbiornika ponad linie wody materiałami naturalnymi, przepustami, a także przebudową Potoku Królewskiego. Cała inwestycja przebudowy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego i ul. Nowej Politechnicznej obejmie także kompleksową przebudowę sieci podziemnych, przebudowę kanalizacji deszczowej i systemu odwodnienia. Także na pewno poprawi się sytuacja gruntowo-wodna na tej ulicy. Mamy nadzieję, że mieszkańcom ten pomysł się spodoba i w przyszłości, w przypadku dużych deszczów nie będziemy mieć takich sytuacji, jak była do tej pory – tłumaczy.

ROZPOCZĘCIE PRAC

Działania związane z przebudową zaplanowane są na czas remontu linii tramwajowej.

– O wiele łatwiej jest zrobić wszystko w jednym czasie. Rozpoczynając remont, automatycznie ingerujemy w to, co jest pod spodem, czyli w kanalizację i odprowadzenie wody opadowej. Dwie przebudowy w różnym czasie mijałyby się z celem, ponieważ rozkopalibyśmy ulicę mieszkańcom w jednym momencie i za chwilę ponownie robilibyśmy to samo przy kolejnym etapie inwestycji – mówi Paulina Chełmińska.

W tym momencie terminy rozpoczęcia i zakończenia prac nie są znane ze względu na opóźnienia projektu spowodowane licznymi protestami. Mieszkańcy już od wielu lat wyrażają swoje niezadowolenie. Zapewniają, że nie potrzebują dodatkowego przystanku tramwajowego. Mimo wszystko miasto decyduje się na dopracowanie sporządzanej dokumentacji. Urzędniczka podkreśla, że wybudowana linia tramwajowa poprawi komunikacje publiczną w tamtym miejscu.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEJ REPORTERKI:

Aleksandra Trembicka/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj