Drugi dzień Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Opowiadamy o pomorskich akcentach w filmach

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Trwa drugi dzień 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. O tym, co dzieje się na miejscu, opowiadają nasze dziennikarki, Tatiana Slowi i Magda Manasterska. 

W Konkursie Głównym pojawia się wiele akcentów pomorskich. Polecaliśmy już film „Johnny”, czyli historię puckiego hospicjum. W poniedziałek festiwal otworzył natomiast „Orzeł. Ostatni patrol”, który poświęcony jest legendarnemu okrętowi podwodnemu ORP „Orzeł”. Naszą szczególną uwagę zwrócił jednak film „Tata”, nakręcony przez Annę Maliszewską, gdyniankę.

– To pełnometrażowy debiut fabularny. To film drogi, gdzie głównym bohaterem jest kierowca ciężarówki. Jest tatą, samotnie wychowującym córkę Miśkę. Filmowy Michał spędza długie godziny za kółkiem. Kiedy jest w trasie, jego córką opiekuje się ukraińska sąsiadka. Jej wnuczka Lena i Miśka są nierozłączne. Gdy niania nagle umiera, Michał zabiera dziewczynki ze sobą. Przymusowa podróż z dziećmi sprawia, że walczy ze swoimi demonami i odkrywa, co jest w życiu najważniejsze – opowiadała Magda Manasterska.

To jednak nadal nie wszystkie pomorskie akcenty, które odnalazły Tatiana Slowi i Magda Manasterska na tegorocznym festiwalu.

Posłuchaj:

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych to nie tylko główny konkurs, w którym znalazło się 20 filmów. Nasze redaktorki zajrzały też na seans wyświetlany w ramach konkursu filmów mikrobudżetowych, a wieczorem wybierają się na film dokumentalny, który nie znalazł się w konkursie, ale jest wyświetlany w ramach festiwalu.

Wieczorem w naszym festiwalowym studiu gościem był autor powieści o ks. Janie Kaczkowskim i scenarzysta filmu „Johnny” Maciej Kraszewski.

– Głównym moim zamysłem była informacja, przedstawiona w postaci artystycznej w książce i filmie, że nawet z najtrudniejszego potrzasku życiowego, z najgorszych okoliczności, nawet ktoś w kogo nikt nie wierzy, na kim krzyżyk postawiło państwo, może wyjść i może wygrać – mówił na naszej antenie Maciej Kraszewski.

W studiu gościł też pierwowzór filmowego bohatera.

– Czy ja siebie zobaczyłem na ekranie? Krótko mówiąc: tak. To historia, która jest prawdziwa, która jest częścią mojego życia – mówił Patryk Galewski.

Relacja z gali otwarcia oraz pierwszego dnia festiwalu jest dostępna >>>TUTAJ.

ua

Komentarze


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj