Sześcioro artystów z Polski i Ukrainy przygotowuje wspólny projekt artystyczny dotyczący wojny. Każdy może przyjść i zobaczyć, jak wygląda proces tworzenia rzeźb na terenie Stoczni Cesarskiej. Symboliczny jest budulec, który wykorzystują artyści – buczyna z dębogórskich lasów, w których toczyły się radziecko-niemieckie walki w kwietniu 1945 roku. Po ukończeniu rzeźby mają trafić do Parku Reagana.
Projekt nosi tytuł „Wojna rozdała wszystkim role – jaka jest Twoja?”. Na wykonanie rzeźb przewidziano trzy tygodnie, a gotowe dzieła zobaczymy podczas wernisażu 14 października. Organizatorem jest Fundacja „Wspólnota Gdańska”.
W projekcie uczestniczy sześcioro artystów. Troje z nich to Polacy: Natalia Gwiazdowska, Paweł Gostomski i Czesław Fankidejski. Pozostała trójka – Gennadij Jerszow, Petro Bandura i Serhij Stebliuk – pochodzi z Ukrainy. Wspólne przedsięwzięcie ma być wyrazem solidarności z ofiarami rosyjskiej agresji i sprzeciwem wobec wojen.
– W zasadzie każdy próbuje nawiązać do tematu wojny. Wykonujemy rzeźby z buczyny, która pamięta II wojnę światową; w drewnie pozostały nawet odłamki z czasu tamtego konfliktu, co można odebrać jako nawiązanie zarówno do historii, jak i do współczesności. Rzeźbami zajmuje się sześć osób, po trzy z Polski i Ukrainy. Mamy do czynienia z kłodami sporych rozmiarów, więc wykorzystujemy łańcuchowe piły spalinowe. Każdy z nas miał obowiązek wysłać trzy propozycje, spośród których jury wybrało realizowany projekt – mówi rzeźbiarz Czesław Fankidejski.
RANA NIE DO ZAGOJENIA
Każdy rzeźbiarz w inny sposób nawiązuje do tematu wojny. – Ja abstrakcyjnie ukazuję dwa „od zawsze” żyjące obok siebie narody. Między nimi doszło do rozłamu i powstała niemożliwa do zagojenia na ten moment rana. Z jednej strony zamierzam ukazać domki, a z drugiej wymierzone w nie pociski – zapowiada Fankidejski.
„KAŻDY MOŻE ZINTERPRETOWAĆ RZEŹBY INACZEJ”
Gennadij Jerszow, inny wykonawca rzeźby, podkreśla, że widział wojnę i to doświadczenie na zawsze zapisało się w jego pamięci. – Przeżyłem ją w Czernihowie. 20 dni, podczas których na nasze miasto spadały bomby, spędziłem w piwnicy. Pamiętam wybuch wojny; rano obudziły nas wtedy rakiety. Bardzo przeżywałem naloty samolotów – wspomina.
Pracę z Polakami rzeźbiarz odbiera jako wyraz solidarności. – Ekipa jest zgrana i panuje w niej dobry klimat; dla mnie to pojednanie Polaków i Ukraińców. Są tu zarówno młodzi, jak i doświadczeni rzeźbiarze. Każdy może zinterpretować nasze rzeźby inaczej – dodaje.
Pracę rzeźbiarzy można podziwiać codziennie w godzinach 10:00-16:00. 14 października dzieła zostaną uroczyście zaprezentowane podczas wernisażu.
Marta Włodarczyk/MarWer