Amerykański sprzęt wojskowy, w tym samochody i czołgi, przypłynął do Gdyni

(Fot. materiały prasowe Portu Gdynia)

W gdyńskim porcie, na terminalu BCT trwa rozładunek amerykańskiego sprzętu. Na pokładzie samochodowca Arc Integirity przypłynęło ok. 700 sztuk sprzętu wojskowego w tym samochody i czołgi.

W sobotę na terenie Bałtyckiego Terminala Kontenerowego (BCT) w gdyńskim porcie rozpoczął się rozładunek amerykańskiego sprzętu, który przez kolejne miesiące będzie stacjonował w Polsce.

700 SZTUK SPRZĘTU WOJSKOWEGO

Dyrektor handlowy terminalu BCT Michał Kużajczyk podkreślił, że jest to 20. przeładunek amerykańskiego sprzętu realizowany na terenie terminalu.

– Przeładunki sprzętu odbywają się od 2018 roku. Do tej pory, najczęściej realizowane były eksporty, natomiast teraz przypłynął sprzęt, który będzie służył w Polsce – podkreślił.

Na samochodowcu Arc Integrity, który cumuje w gdyńskim porcie, znajduje się ok. 700 sztuk sprzętu wojskowego. Są to czołgi Abrams, Bradley, działa samobieżne, samochody wojskowe oraz kontenery z lżejszym sprzętem.

DYSTRYBUCJA SPRZĘTU DO BAZ WOJSKOWYCH

Kużajczyk podkreślił, że rozładunek potrwa około dwóch dni.

– Później na statek zostanie załadowany sprzęt, który służył w Polsce, i statek wróci do USA – tłumaczył.

Nowy sprzęt po wyładowaniu zostanie przetransportowany na plac składowy Portu Gdyni, który znajduje się na terenie Centrum Logistycznego, tuż przy estakadzie Kwiatkowskiego i – jak przewiduje Kużajczyk – w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie wywieziony pociągami i ciężarówkami do baz wojskowych rozlokowanych w różnych miejscach w Polsce.

POLSKA GOŚCINNOŚĆ

Pułkownik amerykańskiej armii Bryan Harris, dowódca 2. ABCT (2 Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa „Spartans”) w trakcie przeładunku podkreślił, że jest wdzięczny za polską gościnność.

– To jedna z wielu operacji, którą tu przeprowadzamy. To jest dla nas wspaniałe doświadczenie – zaznaczył.

W ramach współpracy polsko-amerykańskiej od kilku miesięcy z terminalu BCT realizowane są połączenia z Nowym Jorkiem, Filadelfią i Norfolk. Ma to znaczenie dla rozwoju współpracy gospodarczej i obszaru bezpieczeństwa dla regionu Europy Środkowej i Skandynawii

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj